Rocznica uniewinnienia Michaela Jacksona ;-)

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

User avatar
Fanka MJ
Posts: 372
Joined: Sat, 23 Jul 2005, 20:58
Location: L.O.V.E.land

Post by Fanka MJ »

Dokładnie pamietam ten dzien :) Byłam tutaj z Wami, słyszałam wyrok na żywo, coś wspaniałego:) Pozostanie na zawsze jednym z najpiękniejszych dni w moim zyciu... Ogromny kamień który dusił tyyle czasu nagle spadł z serca :)

:party: !!!!!!!! NIEWINNY !!!!!!!!! :party:
Image

Expect the Unexpected....
Do not look for the Obvious....
Look between the lines....

I'm believer ...:)
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

ja tylko pamietam, ze u mnie w domu zawsze byla wojna miedzy mna a matka, ktora go nie trawi, ale tak pelnym sercem go nienawidzi ;)

ja wtedy tez mialam to gdzies, ale akurat na zywo relacje byly w tvn24, a ze jednak pod skora go nosilam caly czas, to siadlam i czekalam, az sie zaczelam wczuwac, rece mi sie zaczely pocic, jak uslyszalam ze niewinny az sobie poskakalam z radosci i polecialam do matki do kuchni ja podraznic, gdyz ta wielce niepocieszona byla, ze go nie zamkneli...

az mi jej sie zal zrobilo, gdyz taki smutek wielki ja ogarnal, ze ta "wybielona malpa", ktora ja przesladuje w postaci fanatycznej corki od tylu lat, nie dostala za swoje ;-)

i to tyle, nic na ten temat nie myslalam ani przed i ani po, teraz sie ciesze, ze akurat w tym czasie moj fanatyzm oslabl, bo inaczej to sporo niepotrzebnych nerwow by mnie to kosztowalo.
'the road's gonna end on me.'
User avatar
BlackDimension
Posts: 301
Joined: Thu, 13 Mar 2008, 16:11
Location: Lublin

Post by BlackDimension »

ja pamiętam,że wracałam wtedy autobusem do domu..
nie pamiętam skąd...
i usłyszałam w radiu wyrok uniewinniający..
i mimo,że osobiscie byłam przekonana o niewinności.. to jednak taki kamień z serca..
i satysfakcja ;-) w myślach od razu pojawiła się myśl w stronę tych co myśleli inaczej "i co? macie za swoje niedowiarki i dręczyciele " :-)
Image
User avatar
onlyKATE
Posts: 517
Joined: Fri, 25 Apr 2008, 20:48
Location: Poznań

Post by onlyKATE »

Pomimo, że ten 13 przypada w piątek, jest to piękny dzień ;-)
Co robiłam 3 lata temu?
Trudno powiedzieć. Na pewno nie emocjonowałam się tak jak niektórzy fani.
Czy się cieszyłam? Oczywiście. Byłam przekonana, że ten Jackson, o którym tak głośno,
nie byłby w stanie nikogo skrzywdzić. Jednak gdyby sprawa potoczyła się inaczej
nie wywołałoby to u mnie większego wzruszenia.
Po prostu czułam, że prawda wzięła górę. Koniec.

Dziś nie potrafię sobie wyobrazić jakby to wszystko wyglądało,
gdyby nie ten sądny 13 czerwca.
Nie potrafię i nie chcę (;

Ważne, że Michael jest niewinny, niewinny!
I pokazał światu, iż nie ma nic wspólnego z tymi paskudnymi pomówieniami.
Szkoda tylko, że większość skazała go zanim zapadł wyrok.
Przykre jest też to jak został ukarany za swą miłość do dzieci.
Niesprawiedliwe.



A tak bonusowo.. wygrzebałam w komputerze najodpowiedniejszą na tę okazję tapetę :diabel:
[IMG=http://img246.imageshack.us/img246/6236/wall331024jd4.th.jpg]
VIKTORY!
ah (;


Edit: I tym oto sposobem, z okazji rocznicy uniewinnienia dobiłam do 100 posta ;)) pięknie.
User avatar
Szucia
Posts: 429
Joined: Sat, 12 Apr 2008, 17:45
Location: Rumia

Post by Szucia »

onlyKATE wrote:Czy się cieszyłam? Oczywiście. Byłam przekonana, że ten Jackson, o którym tak głośno,
nie byłby w stanie nikogo skrzywdzić.
Podobnie było u mnie, bo coś z tego czasu pamiętam. Nie byłam wtedy w ogóle fanką Michaela, ale odkąd pamiętam, to zawsze twierdziłam, że on jest niewinny.:))
Image
User avatar
Kadia
Posts: 483
Joined: Mon, 25 Feb 2008, 19:51
Location: Wrocław

Post by Kadia »

onlyKATE wrote:
A tak bonusowo.. wygrzebałam w komputerze najodpowiedniejszą na tę okazję tapetę :diabel:
[IMG=http://img246.imageshack.us/img246/6236/wall331024jd4.th.jpg]
VIKTORY!
ah (;
O tak :happy:

I jeszcze jeden, i jeszcze raz: Sto lat, sto lat niech żyje nam :piwo:

NIEWINNY!!!

:glupi: :glupi:
[*]
User avatar
lama_louie
Posts: 120
Joined: Fri, 11 Jan 2008, 17:28
Location: Olsztyn

Post by lama_louie »

Głupio się przyznać ale nie wiedziałam, że to dziś... Muszę jakoś odpokutować i nie zjem już kolacji. i tak nie miałam zamiaru jej jeść
Ale jako że cieszę się razem z Wami wypiję sobie Monte Drink!


NIEWINNY!
Image
User avatar
Bi-chan
Posts: 696
Joined: Tue, 13 Dec 2005, 8:32
Location: Gdańsk

Post by Bi-chan »

NIEWINNY!!!!!!
Hura sprawiedliwość wygrała :piwo:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 121#220121
za wszystko co mi dałeś i dajesz <3
Mandey
Posts: 3414
Joined: Fri, 16 Nov 2007, 20:14

Post by Mandey »

Heh, CNN, ja z żoną w łóżku oglądamy...
Gołębie wylatywały, Ona (żona) płakała jak małe dziecko...
A ja po wszystkim zapodałem na full...

They Don't Care About Us!

...nie zapomnę tych chwil do końca życia...
nigdy wcześniej serce mi tak szybko nie biło.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
User avatar
Lika
Posts: 1434
Joined: Thu, 17 Mar 2005, 9:28
Location: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post by Lika »

Mandey wrote: nigdy wcześniej serce mi tak szybko nie biło.
Tak. Coś niesamowitego! Tylko raz w życiu póki co... tak się czułam. Raz jedyny.

I nie mam wątpliwości, że akurat Wy - doskonale wiecie o czym mówię :-)
Gdyby wówczas - na świeżo po ogłoszeniu wyroku ktoś zadał mi pytanie, czy jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bez wahania odparłabym: TAAAK! To był stan bezwarunkowego absolutnego szczęścia. Nic innego nie miało znaczenia... Po prostu... nirwana :aniol:

Dzięki temu zdarzeniu od trzech lat na własnym przykładzie wiem, że umysł ludzki pod wpływem silnych emocji, bez żadnych "wspomagaczy" potrafi wprowadzić się w dziwny stan...
Nawet nie wiem jak go określić. Czułam się tak, jakbym była czymś odurzona, choć funkcjonowałam normalnie i byłam czysta jak łza ;)
Trzymało mnie jeszcze przez kilka kolejnych dni, choć stopniowo słabło.
Tak do tygodnia pulsowało we krwi :) Końska dawka adrenaliny? Ale czy tylko...? Czy da się to tak prosto i jednoznacznie wytłumaczyć? Znajomi mówili, że chodzę jak "naćpana", musieli przeczekać aż mi przejdzie i wrócę do siebie...
W sumie to chciałabym, żeby ktoś (obeznany z tematem) jasno mi wytłumaczył - co się w takich chwilach dzieje z człowiekiem? Co się działo ze mną?
Co prawda trochę na ten temat czytałam, jednak mam niedosyt. Nie do końca to rozumiem.

Aha, próbowałam na wiele sposobów (nie mówię o żadnych świństwach, ale o zwykłym sprawianiu sobie przyjemności najróżniejszymi większymi i mniejszymi radościami) wywołać u siebie podobne wrażenia.
Nic z tego. Nie da rady! Człowiek zwyczajnie jest ZABLOKOWANY. Niby bywa fajnie i miło, ale to nie jest nawet w 10 % zbliżone do efektów z 13. 06. 2005.

Wrażenia były wspaniałe fakt... mimo wszystko Michael... DZIĘKUJEMY, NIE CHCEMY już więcej procesów!
/ nawet jeśli nic innego nie daje podobnych skutków :party: /
wolimy nową płytę :)

P.S. Może niektórzy z Was - szczególnie Ci fanujący od niedawna nie zwrócili na to uwagi. 13 czerwca 2005 roku też był piątek!
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
User avatar
Willy
Posts: 1473
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 21:08
Location: Szczecin

Post by Willy »

Lika wrote:P.S. Może niektórzy z Was - szczególnie Ci fanujący od niedawna nie zwrócili na to uwagi. 13 czerwca 2005 roku też był piątek!
To był poniedziałek. W poprzedzający piątek jury nie dogadało się jeszcze co do werdyktu i cały horror musiał przeciągnąć się do początku następnego tygodnia. W piątek 17 czerwca była warszawska manifa.
User avatar
Dangerous_Dominika
Posts: 530
Joined: Mon, 10 Mar 2008, 19:42
Location: Łodź ;D

Post by Dangerous_Dominika »

nie wiem czemu ale ja bardziej pamietam jak zostal oskarzony a nie uniewinniony...bylo o tym o wiele glosniej...i zawsze gdy o tym mysle przpomina mi sie Michael w bilaym plaszczu tyle ze nigdzie nie moge znalezc zdjecia Michaela w takowym stroju...szukalam wczoraj na kanalach informacyjnych jakiegos wspomnienia o uniewinnieniu ale nie znalazlam;)chyba lubie slyszec slowa Michael Jackson zostal uniewinniony!:)

moj 11 letni kuzyn stwierdzil ze gdzies uslyszal ze Michael zostal oskarzony o trzymanie sie za krocze:)
"Jestem
Powątpiewaniem w sens
Formą ponad treść
Bywam protestem, planem B
I wlepką w metrze" - HEY
User avatar
whatever_
Posts: 207
Joined: Sun, 25 Nov 2007, 14:00
Location: Świnoujście

Post by whatever_ »

NIEWINNY!!! :mj:
Image
User avatar
Lika
Posts: 1434
Joined: Thu, 17 Mar 2005, 9:28
Location: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post by Lika »

Willy wrote: To był poniedziałek. W poprzedzający piątek jury nie dogadało się jeszcze co do werdyktu i cały horror musiał przeciągnąć się do początku następnego tygodnia. W piątek 17 czerwca była warszawska manifa.
Upss... pamięć jednak lubi płatać figle glupija

Tak masz rację Willy poniedziałek, dzięki za sprostowanie :)
W PONIEDZIAŁEK 13.06.2005 Michael dostał "nowe życie" --> a my razem z nim :happy:

Jego sprawa jak nim pokieruje. Byle tylko był szczęśliwy! :)


Nie wiem co ja z tym piątkiem :wariat:

Najlepsze, że od 2 lat tak sądziłam.
Nawet tu na forum to pisałam... i nikt mnie nie poprawił.
Ba! Ktoś utwierdził mnie jeszcze w przekonaniu, że rzeczywiście piątek :hahaha:
Możliwe, że przez manifę.

Trochę szkoda --> trzynastki fajnie integrują się z piątkami :]
/rzecz jasna chodzi o dzień, nie o liczbę /
Teraz na pewno zapamiętam, że to początek tygodnia, nie koniec!
;-)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
User avatar
Kasiaaa
Posts: 319
Joined: Sat, 22 Dec 2007, 16:11

Post by Kasiaaa »

No i kolejny rok minął.
Całe 4 lata minęły, a to wciąż się ciągnie za nim. Czy ludzie kiedyś zapomną o tym? Hm, nie sądzę.
Ale cóż, radujmy się. :E
Not guilty x 10 i They don't care about us. ;-)
We can fly, you know. We just don’t know how to think the right thoughts and levitate ourselves off the ground.
Michael Jackson.

loveMJPT
Post Reply