Jezeli faktycznie bylaby trasa wspolna Michaela z bracmi to tylko i wylacznie dla kasy ABBIE proponowali o ile pamietam 1miliard dolarow za pare koncertow, niech chociaz Jaksonom by dali polowe z tego to i tak by bylo niezle. Tylko po co krolowi popu bawienie sie w caritas i finansowanie paru jego mniej zdolnych i podstarzalych braciszkow to nie wiem. Przeciez wiadomo ze ludzie i tak by przyszli na koncert dla Michaela a nie zeby ogladac tlusciutkich szesdziesieciolatkow podpierajacych sie na slawie swojego zdolniejszego brata.
nie no ... To ze michael wystąpiłby z Jackson 5 nazwac "błędem" to chyba za duzo i za mocno powiedziane ... Mi to obojętne :D oby tylko jakies występy miały miejsce gdziekolwiek i z kimkolwiek :)
Wiele razy mówiono już na temat tego, że Michael Jackson bedzie występowal w Vegas, jednak tym razem jego udział wydaje się bardziej prawdopodobny.
Podobno spółka inwestycyjna Colony Capital (firma odkupiła ranczo, co uchroniło MJ od pozbawienia prawa do ziemi), której Jackson winny jest $23 miliony, próbuje przekonać gwiazdora do zrobienia show w Vegas ponieważ to z pewnością pomogłoby mu spłacić zaciągnięty dług. Colony capital posiada Las Vegas Hilton, a także jest głównym akcjonariuszem Station Casinos i właśnie w jednym z tych miejsc miałby pojawić się Michael.
Podobno spółka inwestycyjna Colony Capital (firma odkupiła ranczo, co uchroniło MJ od pozbawienia prawa do ziemi), której Jackson winny jest $23 miliony, próbuje przekonać gwiazdora do zrobienia show w Vegas ponieważ to z pewnością pomogłoby mu spłacić zaciągnięty dług.
Ojej...
No dobrze, dobrze. Ale jeśli już musi coś robić, to nie z braćmi.
Komedia by z tego wyszła. Pięć dziadków (no, czterech ) tańczących na scenie i prezentujących swoje nikłe głosy (nie licząc Michaela).
Nie, nie.
Pośmiewisko.
Co byś wolała?
Śpiewającego z playback'a Michasia solo w show jakiego jakoś
nie mogę sobie wyobrazić, czy Tour z braćmi paro miesięczne
gdzie wielką radość dawało by mu śpiewanie piosenek z dzieciństwa
czy młodości (bez playback'u co pokazał w 2001)?
Ja wybieram tour z braćmi.
Na solowym Jacksonie już byłem
Z braćmi czy solo, na żywo czy z playbacku. Mi to naprawdę nie robi. Ważne, żeby fanom, jak i Michaelowi to sprawiało przyjemność A Michael solo- czemu nie- ja to wyobrażam sobie zupełnie normalnie
Gdybym miała wybierać to chyba wolałabym przejść przez wszystkie
etapy rozwoju kariery Michaela po kolei. Tour z braćmi byłby
przedsmakiem solowych wystepów Michalea. Widziałabym to w takiej
kolejności.
Szucia pisze:A Mandey, no cóż....ma się czym droczyć :) Taki argument...jest naprawdę nie do pobicia
Nie tak miało być.
Dla mnie Michael Jackson to nie tylko solo.
To także Jackson 5 czy późniejsze The Jacksons.
Do płyt firmowanych tym drugim szyldem mam sentyment.
Dużo bym dał by posłuchać na żywo tylko tego repertuaru
bez Jacksona solowych osiągnięć. Mogę im nawet set listę zaproponować Enjoy Yourself, Show You The Way To Go, Blues Away, Dreamer,
Different Kind Of Lady, Even' Though You're Gone, Man Of War,
Blame It On The Boogie, Shake Your Body, Things I Do For You,
Thats What You Get (For Being Polite), Can You Feel It, Lovely One, This Place Hotel, Time Waits For No One, Torture, Be Not Always, Jackson 5 Medley, Dancing Machine do tego z dwa nowe kawałki i gra!
Niech chłopaki sobie wybiorą i w trasę.
Któż nie chciałby ich live dziś zobaczyć...