Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Skąd: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Ja tam oddam swoj glos na Bad. To album, do ktorego wogole nie wracam. Broni sie na nim jak dla mnie ledwie kilka kawalkow, z czego i tak wiekszosc aranzacyjnie bardziej mnie smieszy niz niektorych perelki z OTW.
Dlatego Bad out.
Awatar użytkownika
Willy
Posty: 1473
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 21:08
Skąd: Szczecin

Post autor: Willy »

Nie podzielam może opinii niektórych jakoby Off The Wall była najlepszą płytą w dorosłej solowej karierze Michaela ale nie może być też tak, że odpada zaraz na początku i to po walce z Invincible, którą uważam za najgorszą. (nie licząc BOTD, bo ją raczej z tej zabawy bym wykluczył) Zatem głos na Vinca.
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

B A D
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

MJwodzuMJ pisze:Z całą zarozumiałością na jaką mnie teraz stać, przyznaję: moja (i nie tylko) opinia na temat OtW JEST prawdą objawioną, czy to się komuś podoba czy nie. Niepodważalna jest wartość merytoryczna tego krążka i jego wpływ na historię muzyki czy karierę Michael’a.
Zostało potwierdzone (niemal naukowo), że Off the Wall na głowe bije większość krążków MJa.
Wbrew pozorom ostatnimi czasy częściej słucham Vincka niż OtW (bo akurat taki mam kaprys ale nigdy nie powiem, że ten pierwszy jest lepszy!
Oj! Ale emocje puszczają. Myślę, że takie argumenty bardziej zniechęcają, niż zachęcają. OTW to po prostu świetna płyta do słuchania. Niesie wiele radości, a że do tego jest dobra i wartościowa, to już inna para kaloszy.
Ale jak ma teraz odpaść... Będę zaskoczony, ale będzie później można sobie snuć różne ciekawe wnioski.
BAD zaś dla mnie to esencja stylu Michaela. Dla mnie od Bad wszystko się zaczęło. Bez trasy Bad, bez Moonwalkera, przepełnionego muzyką z tej płyty, nie byłoby dla mnie Michaela. To tak potężny klasyk, że przedostatnie miejsce na naszej liście czy przed-przedostatnie to jakaś forumowa chimera.
Co z tego, że album się zestarzał i keyboardy z tamtego czasu brzmią śmiesznie. Taki urok większości płyt z 2 połowy lat 80-tych. Może kiedyś Jackson wróci do starych krążków i je przearanżuje na jakąś wypasioną płytę koncertową. Wstęp do The Way... z Grammy jest porażający.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
hubertous
Posty: 723
Rejestracja: wt, 06 mar 2007, 22:14
Skąd: Poznań

Post autor: hubertous »

Invincible - to powinno być najsłabszym ogniwem. Głos na tę płytkę.
Obrazek
Nie cytuj, póki cytowanego tekstu nie zrozumiesz. Nie ma czegoś takiego jak niemyślenie. Jednak często kierujemy swoje myśli w niewłaściwe strony.
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

O, zajrzałam, a tu znowu coś ciekawego się dzieje.
Wcześniejsza runda ze składankami to nie dla mnie, na Vinca się spóźniłam, a nie lubię od środka...

Album, hmmm...

Od jakiegoś czasu MJa raczej omijałam, niedawno mnie wzięło na przesłuchanie w kawałkach lub w całości prawie wszystkich kandydatów w tej grze. Prawie, bo poza Off the Wall - do niego mam stosunek podobny jak do cygaretek. Muszę mieć humor. Jak nie, nawet nie popatrze. Ale jak mam...ułaaa. Słuchanie go kojarzy mi się trochę z patrzeniem w taflę jeziora.

Skoro po ten album teraz nie sięgnęłam, robiąc mój mały MJowy come back, to niby by pasowało zagłosować na niego.
Ale nie. Pierwszą płytą, po którą sięgnęłam w ramach powrotu, było BAD.
I teraz też pierwszy głos, wracając do naszej gry, oddaję na BAD.

Pomimo, iż:

Diana walked up to me,
She said I`m all yours tonight
At that I ran to the phone
Sayin baby I`m alright
I said but unlock the door,
Because I forgot the key,
She said he`s not coming back
Because he`s sleeping with me


Cóż, pierwszego razu podobno się nie zapomina.
Ten z płytą Bad też będzie niezapomniany.
Ale jedna Diana mi nie wystarcza.
Chcę więcej.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Oddane głosy:
Invincible- 16
Off The Wall- 10
Bad- 3
HIStory- 1

Invincible najsłabszym ogniwem.

Runda 3

Off The Wall
Thriller
Bad
Dangerous
HIStory- past, present & future- book one (HIStory continues)


Mój głos- Off The Wall. Chyba nie byłoby szans utrzymać ten album w zestawieniu na kolejną rundę. Obiektywnie rzecz biorąc mogłoby odpaść HIStory.
Pomiędzy OTW a albumami, które już odpadły, dla mnie jest artystyczna i przyjemnościowa przepaść. To już dla mnie płyty- absoluty, bez których nie byłoby mojej fascynacji muzyką. I są tak blisko siebie rangą w moim odczuciu, że nawet miejsc bym nie wydzielał.
Nie byłoby jednak zabawy. Niech więc OTW ustąpi miejsca pozostałym.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Kingoosia
Posty: 382
Rejestracja: śr, 23 sie 2006, 0:19
Skąd: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post autor: Kingoosia »

Thriller
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
ABmoonwalker
Posty: 253
Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
Skąd: Warszawa

Post autor: ABmoonwalker »

Głosuję na HIStory
Awatar użytkownika
kuba
Posty: 275
Rejestracja: śr, 28 gru 2005, 9:56

Post autor: kuba »

Off The Wall
Obrazek
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Skąd: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

jest troche racji w tym co napisał kaem, ale ja mam nadzieję na cudowną odmianę i zmiane zdań niektórych ludzi.

wahałem się między Bad a HIStory.
na płycie Bad jednak trudno o piosenkę, której nie lubię, na HIStory - owszem, jest ich kilka.
jednak w moim guście muzycznym ani piosenki z Bad ani z HIStory nie moga równać się z czystą postacią żywej energii w kawałkach DSTYGE, RWY, WDAN czy GOTF; pozorną harmonią utworu tytułowego, czy świetnego zakońćzenia płyty w postaci BTDO.

innymi słowy, na HIStory jest za dużo kawałków słabych, jak na rozległość albumu i ówczesne możliwości twórcze, w Bad natomiast brak jest ponadczasowej świeżości, która hipnotyzuje i oczarowuje.

mój głos - HIStory.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Martyna
Posty: 105
Rejestracja: wt, 13 maja 2008, 21:23

Post autor: Martyna »

HIStory- past, present & future- book one (HIStory continues)
Obrazek
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Zdecydowanie History.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

:smutek: :smutek:

BAD

Coś mi podpowiada, że jeszcze zdążę to uzasadnić... :-/
Agnes
Posty: 121
Rejestracja: pt, 10 sie 2007, 17:26

Post autor: Agnes »

HIStory
Zablokowany