Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Skąd: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Bad.
Awatar użytkownika
BlackDimension
Posty: 301
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 16:11
Skąd: Lublin

Post autor: BlackDimension »

zostawiam BAD , głosuję na Dangerous

mimo,że oba albumy są mi bliskie i kocham je bardzo mocno... to wolę BAD :D

dlatego mój głos ( z przykrością i drżącą ręką oddaję na Dangerous...
Obrazek
ABmoonwalker
Posty: 253
Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
Skąd: Warszawa

Post autor: ABmoonwalker »

BAD
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Bad.........
Awatar użytkownika
dzina
Posty: 983
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:13
Skąd: z polskiej Wenecji

Post autor: dzina »

Bad
Awatar użytkownika
kuba
Posty: 275
Rejestracja: śr, 28 gru 2005, 9:56

Post autor: kuba »

Dangerous
Obrazek
Awatar użytkownika
Małgosia
Posty: 166
Rejestracja: śr, 31 sty 2007, 21:21
Skąd: Olsztyn

Post autor: Małgosia »

BAD!!!!
A kysz, idź sobie, do jasnej ciasnej co on robi na 2 miejscu...
Człowiek wygania, wygania, a ten jak słup glupija
na 2. miejscu powinien być Thriller, a na 3. Off The Wall :surrender:
Watch and see how fun I'm gonna be
MJwodzuMJ
Posty: 222
Rejestracja: śr, 07 lis 2007, 20:09

Post autor: MJwodzuMJ »

Man in the Mirror (uwielbiam wykonanie z koncertu z Bukaresztu i całą magię związaną z tym wzruszająco energetyzującym kawałkiem), Dirty Diana (piękne brzmienie), Smooth Criminal (tu jakiekolwiek wyjaśnienia są zbędnę)
kontra
Who Is It (ulubiony kawałek z całej dyskografii Michaela - do pewnego czasu), Keep the Faith (takie luzackie, nieskomplikowane coś, czego zawsze miło mi się słucha), Jam (które kiedyś dosyć mnie denerwowało ale teraz dałbym się za nie pociąć)

wychodzi - 3:3

Kawałki z Bad są kultowe pod każdym względem.
Utwory wybrane z Dangerous są emocjonujące ale już nie tak 'wielkie' jak te ze Złego.

Mimo wszystko eliminuję Bad.
Na tym krążku jest zbyt wiele kawałków, które omijam. Z Dangerous praktycznie nie mam takiego problemu. Niemal wszystkie pozycje są równie wspaniałe.
Może gdyby głosować na epoki, D. przegrałaby z kretesem ale póki co do odstrzału idzie Zły.
Awatar użytkownika
Kadia
Posty: 483
Rejestracja: pn, 25 lut 2008, 19:51
Skąd: Wrocław

Post autor: Kadia »

Co to ma być?! Eliminujecie Bad?! Przy tej potędze Dangerous wypada słabiutko.

Nie ma bata. Dangerous out.

(przyjdzie wujek Mandey to pożałujecie! :smiech:)
[*]
Agnes
Posty: 121
Rejestracja: pt, 10 sie 2007, 17:26

Post autor: Agnes »

Dangerous
Awatar użytkownika
Basia1992
Posty: 947
Rejestracja: czw, 23 sie 2007, 20:04
Skąd: Milwaukee

Post autor: Basia1992 »

kaem pisze:Thriller najsłabszym ogniwem.
Uff, odetchnelam.

homesick pisze:Who Is It, czy Give In To Me to najbardziej emocjonalnie naladowane utwory Michaela, gdzie czuc rozdarcie i rozpacz, gdzie jego wokal zbliza sie do perfekcji idealnie manipulujac sluchaczem.
O taak! Wlasnie takiego Michaela uwielbiam najbardziej.

Ja zdecydowanie glosuje na Bad.
Obrazek

"Mieszanka pasji, wizji, ekscentryzmu doprowadza do szału i obłędu..."
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Basia1992 pisze:
kaem pisze:Thriller najsłabszym ogniwem.
Uff, odetchnelam.
Ja też Basiu, choć lekko nie było.

Jeden głos :-o zadecydował!
Kolejny raz potwierdziło się, że warto GŁOSOWAĆ i bronić swych faworytów, by później nie żałować... a więc...

BAD :snajper:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
badsusie
Posty: 90
Rejestracja: pt, 18 kwie 2008, 21:21
Skąd: Warszawa

Post autor: badsusie »

BAD!!!
Awatar użytkownika
onlyKATE
Posty: 517
Rejestracja: pt, 25 kwie 2008, 20:48
Skąd: Poznań

Post autor: onlyKATE »

Przy tym stanie rzeczy i tak to nic nie da... ale głosuję na
Dangerous.
W tym wyborze kieruję się tylko swoimi odczuciami,
nie mam zamiaru rozprawiać nad geniuszem obu płyt.
Obie są dla mnie równie dobre, reprezentują inne lata.
Na Dangerous znajduje się jednak więcej pozycji,
które nagminnie zostają przeze mnie pomijane.
Może to mój błąd, może jeszcze do nich dojrzeję..? ;-)
W każdym razie na dzień dzisiejszy większym uczuciem darzę Bad;
Złego Michaela, Nieprzyzwoite Diany i innych muzycznych przestępców.

...ale ten powalający perfekcjonizm Dangerous,
zapięty na ostatni guziczek, łącznie z okładką,
którą żeby pojąć trzeba wyławiać najmniejsze elementy godzinami...
Nie. Nie wiem. Po prostu rozbita.
Pierwsza myśl, pierwsze odczucie i chyba przy nim pozostaje.
Obrazek
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Skąd: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

Dangerous
Płyta bez porównania słabsza niż "Bad".
Mnóstwo mechaniki, zaledwie kilka (2?) ballad.
"Bad" to było coś. Dla mnie esencja Michaela, to właśnie ten album. "Dangerous" to już dziki skok w przyszłość. Nie do końca dla mnie zrozumiały do dzisiejszego dnia.
Obrazek
Zablokowany