Po pierwsze - Kaem cieszę się, że jesteś cały, zdrowy, wypoczęty i zrelaksowany :)
Obawiałam się po ostatnim "zabłyśnięciu" w temacie, że ktoś z Was podzieli los tego biedaka-konia z dowcipu
wystarczą mi w zupełności tortury na MJowisku ;P
Nie wybaczyłabym sobie gdyby się komuś z mej MJówczej rodziny coś stało...
Gospodarz szczególnie narażony
Dowcipem dosłownie zwizualizowałeś moje obawy :]
Ze śmiechu można skonać.
Głupota zabija, a letnie słoneczko --> jak widać nie wszystkim służy...
Już nie będę uparcie podkreślać wielkimi literami, że O SOBIE mówię ;P
Po drugie - Homesick muszę Cię reklamować ;>
W sensie reklamacji, nie reklamy! Tego drugiego na tym forum zdecydowanie nie potrzebujesz :P
A i obawy jak sądzę masz bezpodstawne...
Po trzecie - Basiu głosuj na co masz ochotę :)
Posiłki już nadchodzą
Po czwarte - Naprawdę nie chcę się wciąż przykładać do nominowanych przez Was do odejścia kawałków!
Nie chcę, ale muszę --> idziecie "moim kluczem" :P
Myślę, że wyłamanie nastąpi wkrótce.
Bardzo niedługo... :]
Goin' Back To Indiana
Fajna. Energetyczna. Lubię... tak jak pozostałe ;)
Z tym że odbieram ją /z racji tego, o czym traktuje/ jako taką "sentymentalną okolicznościówkę"
Jak kolędy. Musi być odpowiedni czas i nastrój, by móc rozkoszować się kolędami.
W czerwcu np. świąteczna magia nie działa :P
Nie zawsze też mam ochotę na powroty...
Czasem przerzucam Goin' Back To Indiana puszczając sobie Third Album.
Po piąte - Dlatego wolałabym, żeby to właśnie GBTI odeszło, zanim z naszej zabawy odejdzie cokolwiek innego :)
Edit:
MJowitek pisze:ale za to zostałam dyrygentem ostatnio, w moim tercecie grają: listewki, kable i wiertarka w roli supportu. Trwaja przesłuchania dla gwiazy sezonu: papieru ściernego.
Jowitka chyba jakiś sprzęt sobie sprezentowałaś i teraz trzeba go mądrze umiejscowić - żeby nie wadził a służył
Jeśli masz remont, to ze względu na upały współczuję.
Ja planuję coś na jesieni, jak będzie chłodniej :)