Od kiedy jesteś fanem?

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Isabell__
Posty: 30
Rejestracja: śr, 30 kwie 2008, 17:24
Skąd: Z Polski ;D

Post autor: Isabell__ »

No to długa lekturka dla was... ;D

Z tego co pamiętam to zakochałam się w MJ'u mając 4 lata (noo chyba że już wcześniej Go słuchałam i tego nie pamiętam xP)... siedziałam sobie na dywanie w salonie słuchając sobie na starej kasecie po 100 razy po kolei "Why" wykonywane z 3T... ;D
Potem, w wieku 6 lat pierwsza płyta MJ... :mj: nie odstępowałam jej na krok. ;D

Michael Jackson - moja pierwsza dziecięca miłość. :smiech: No ale taka prawda, można nawet powiedzieć, że kocham Go jak kogoś z rodziny, jak ojca - w końcu Jego muzyka mnie wychowywała... x)

Potem wiek 11-12, moim zdaniem najgłupszy młody wiek (takie stereotypowe "wszystko się wie najlepiej", wstępny bunt... niby jestem przeciwko stereotypom, ale mam doświadczenie sobą i widzę co się dzieje naokoło tak więc jednak się z tym zgadzam... co nie oznacza, że WSZYSCY ludzie w tym wieku tacy są... ale większość... ), nie lubiałam MJa ze względu na te wszystkie brukowe historyjki którym wierzyłam :surrender: ale co ja tam mogłam wiedzieć...

I przeszło rok temu zobaczyłam w telewizji "Earth Song"... i coś mi zaświtało... xD siedziałam jak zahipnotyzowana i patrzałam się w TV...
Znowu zaczęłam się nim interesować i te zainteresowanie trwa do dziś. xD
"If you care enough
For the living
Make a little space
Make a better place... "
Awatar użytkownika
dodoF
Posty: 8
Rejestracja: wt, 06 maja 2008, 13:14
Skąd: Dębica

Post autor: dodoF »

a w moim przypadku to jakieś 8 - 10 miechów temu ;P miałam wtedy jeszcze 13 lat ;D troche późnoo ale zwięźle ^^ mam manie na jego punkcie i to ogromną :D
MJ the King of pop ;**
Karolina Zielińska
Posty: 47
Rejestracja: czw, 24 sty 2008, 20:33
Skąd: Lublin

Post autor: Karolina Zielińska »

Ja jestem fanką Michaela od roku. I żałuję, że tak krótko :smutek:
motylek
Posty: 33
Rejestracja: śr, 06 sie 2008, 20:09
Skąd: Poznań/Czarnków

Post autor: motylek »

MJ zainteresował mnie jakieś 3 lata temu...początkowo chodziło mi tylko o sprawdzenie informacji,które podawały brukowce.Początkowo wierzyłam w to,ale gdy zaczęłam czytać jego biografie wiedziałam jaka jest prawda :-)
co prawda spotykam się z wrogimi i kąśliwymi uwagami na temat Michaela,ale staram się wyjaśniać jakim naprawdę jest człowiekiem ;-) :mj:
Awatar użytkownika
hope
Posty: 277
Rejestracja: śr, 30 lip 2008, 13:12
Skąd: Nowa Sól, lubuskie

Post autor: hope »

Ja nie mam się czym pochwalić. :(
Rok temu Mamusia puściła mi "Beat it", pytam się kto to ? a mamusia : - Michael Jackson. Ja na to: - ten pajac z milionem operacji plastycznych?
i tak się zaczęło. no cóż zakochałam się jak wy. ;)
to moja HIStoria.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jolt
Posty: 25
Rejestracja: sob, 12 lip 2008, 12:03

Post autor: Jolt »

Któryśtam Luty 2008 ; D
Szukałam poprostu AMV'ekow na youtube z moja ulubiona postacia z Anime no i znalazlam takowy z piosenka Smooth Criminal - Alien Ant Farm... szukalam oryginalu, znalazlam i spodobal mi sie bardziej od Alienow ;3
Obrazek
Awatar użytkownika
Little_Lilly
Posty: 71
Rejestracja: czw, 31 lip 2008, 14:06
Skąd: bydgoszcz

Post autor: Little_Lilly »

2007 rok, czerwiec (opisywalam to w dziale przedstaw sie), przypadkowo w necie obejrzalam Thrillera i to mnie zafascynowalo. Poczatkowo ise wstydzilam komus o tym powiedziec, ale w koncu zapalalam do jego muzyki ogromnym uczuciem, a pozniej stwierdzilam, ze to niemozliwe, zeby czlowiek, ktory stworzyl taka piekna muzyke mogl byc zly.Wtedy zaczelam sie interesowac takze samym lidrem. I teraz moge powiedziec otwarcie, ze kocham Michaela Jacksona i myslcie sobie o mnie, co chcecie! :rocky:
L.O.V.E. is all what we have...
Awatar użytkownika
Angelika
Posty: 2
Rejestracja: czw, 21 sie 2008, 19:40

Hello!!

Post autor: Angelika »

Hi! Urodziłam się w 1992 r. Obecnie mam 16 lat. Michaela Jacksona znam i uwilbiam od 7 roku życia. Gdy pierwszy raz zobaczyłam jak tańczy, jak śpiewa. To było fenomenalne:) Moi rodzice dużo mi o nim mówili, że jest bardzo sławny, bogaty i w ogóle. :mj: W wieku 12 lat, zaczełam oglądać "thiller" i uczyć się jego tańca. Aż do tej pory:) Teraz znam już prawie;p wszystkie piosenki, ulubione: Billie Jean, Dirty Diana, Thiller, Earth Song, You are not alone, Smooth cryminal, Rock with you, Black or white.:)
Jego taniec, i ruchy są poprostu fascynujące.
Marzenie: spotkać się z nim, zatańczyć i może zaśpiewać.
Jestem na forum od 3 dni. To mało ale chciałabym mieć i znać ludzi, którzy równie jak ja lubią MJ:) :happy: :mj:
Jacksonówka:)
Awatar użytkownika
tinkerbell
Posty: 17
Rejestracja: śr, 27 sie 2008, 22:42
Skąd: tu i tam

Post autor: tinkerbell »

Z moich najwcześniejszych czasów pamiętam, że w podstawówce straszyliśmy się Thriller'em , ale to się raczej nie liczy :smiech: :smiech: :smiech:
Nie pamiętam dokładnie, jak zaczęłąm być "fanką", ale chyba to był ten moment, kiedy zobaczyłam teledysk do "Bad", wtedy to dla mnie było coś i On był taki "zły"... glupija Natomiast po wydaniu "Dangerous" moje takie sobie słuchanie zmieniło się w lekką obsesję, o ile takie coż istnieje. Czyli też zaczynałam, jako nastolatka :-) i w sumie to jestem głównie fanką jego utworów od Thriller'a do Dangerous; z późniejszej twórczości już tylko niektóre kawałki do mnie przemawiają.
Well they say the sky's the limit
And to me that's really true
Awatar użytkownika
Mania_77
Posty: 27
Rejestracja: wt, 03 lut 2009, 9:56
Skąd: Hawick SCOTLAND

Post autor: Mania_77 »

a ja jestem fanka od 6 roku zycia ;-)
Obrazek
Michalina
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 17:26
Skąd: Z-ść

Post autor: Michalina »

A moja HIStoria to:W programie muzycznym usłyszałam Billie Jean, zapytalam się taty kto to jest a on mi powiedział że to Michael Jackson.Zaczełam szukac informacji o nim, moje pierwsze piosenki przesłuchane kilkanaście razy to:Smooth Criminal,Billie Jean,Bad,Black or White,Thiller.Miałam wtedy 12lat to był styczeń 2007r.Jakoś w tłoku 6 klasy zapomniałam o nim,ale nie całkiem bo wiedziałam że czegoś mi brakuje w życiu,że jest jakaś dzióra w moim zyciu codziennym.Wypełniłam ta pustke...latem 2008r.gdy zaczął się rok szkolny zaaczęłam słuchac jego piosenek,oglądać zdjęcia,czytac teksty po polsku i po angielsku,taniec,poprostu poznawac jego świat.i już mi tak zostało I JEST MI Z TYM DOBRZE.Niestety JESZCZE nie posiadam żadnej płyty ani plakatu,nic ;( Ale mama zpytała się mnie co chce na urodziny więc powiedzialam że płytę Michaela Jacksona.Zobaczymy co z tego będzie...Taka jest moja HIStoria Michaela Jacksona. :mj:
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Skąd: Lublin

Post autor: akaagnes »

Późna jesień. Miałam prawie 9 lat. W starym dobrym MTV zobaczyłam teledysk Beat It. Zapytałam ojca kto to i czy to jest dziewczyna czy chłopak ( :smiech: ). (...)
Z perspektywy czasu wiem,że to Była obsesja: MJ był wszędzie, plakaty w pokoju, kasety gdzie ja tam one (i walkman), naklejki z popcornu na ławce w szkole.... Z inicjatywy mamy chadzałam nawet przez to do psychologa,lol. PO koncercie w Budapeszcie, na który zabrał mnie tata, było jeszcze gorzej (Lepiej! :D). .......... hm..
Potem potem mi trochę "przeszło". Chociaż gadając z Edytą, dochodzę do wniosku, że nie całkiem, że on ZAWSZE był, gdzieś w tle. Jego piosenki słyszałam przed każdym większym wydarzeniem mojego życia (m.in. jak wylatywałam do LV, i to też było Beat It).
Niedawno wróciło mi co najmniej z taką samą siłą nenene ,ale tym razem już mam pomysł co z tym zrobić (wtajemniczeni wiedzą i ..dowiedzą ;-) ).
Na nowo go odkrywam, już inaczej interpretuję jego koncepcje artystyczne, inaczej rozumiem sens poszczególnych utworów itd. Jakby nie było: inaczej odbiera się to mając 9 lub naście lat, a inaczej potem, będąc już dorosłą osobą. :)

Nadrabiam zaległości ,hehe.
co prawda spotykam się z wrogimi i kąśliwymi uwagami na temat Michaela,ale staram się wyjaśniać jakim naprawdę jest człowiekiem dancing Michael Jackson

btw., koleżanko - ja nie spotykam/ałam ludzi, którzy cokolwiek dobrze o nim mówią/mówili, do tej pory. oprócz WAS tylko i kilkoro ludzi z głową na karku, którzy jedynie komplementują jego muzykę i dokonania artystyczne. a poza tym idą w zaparte, że jednak się wybielał, zrobił z siebie monstrum, jest zepsuty i obecnie gnije, rozpada się "i widzisz co sława robi z ludźmi". ;]


no ale co, świata nie naprawimy czarodziejską różdżką. jest jak jest, a my - fani i przyjaciele MJ -musimy trzymać się razem - dla niego! :)
sandrus
Posty: 29
Rejestracja: pt, 19 wrz 2008, 16:23
Skąd: Iława

Post autor: sandrus »

Moja przygoda z Michaelem zaczęła się w sierpniu ubiegłego roku. Pierwszy raz kolega puścił mi Billie Jean i się go zapytałam: " ej to ten co się wybielił i miał ze sto operacji plastycznych?". (oczywiście nic nie wiedziałam, że jest chory itd.). Potem zaczęłam szukać inf. o nim, ściągać piosenki, zaczęłam zbierać kasę na płyty (czego nigdy nie robiłam). Teraz mam bzika ;P słucham muzyki i uczę się tańczyć. Nie znam nikogo kto by go lubił w moim mieście (przynajmniej w mojej szkole w której są sami rockowce i metalowce i jeszcze jest to gimnazjum połączone z liceum.). Nie znoszę gdy ktoś źle o nim mówi, że się wybielił i a tak naprawdę nic o nim nie wie :) U mnie w domu siostra go nie znosi bo uważa, że jest zboczony bo łapie się za krocze. No ale nic ;P

pozdrawiam ;*
Shulamitka
Posty: 396
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
Skąd: Rzym

Post autor: Shulamitka »

Od 3 roku życia ;) (czyli jakieś 20 lat)
(Historię mojego "fanowania" opisałam jakiś rok temu w dziale "Przedstaw się";]) Ale ostatnio dochodzę do wniosku że moje fanowanie to dosyć skomplikowana sprawa ;-)
Znaczy ewoluowało od ślepego zakochania w wieku 5 lat nenene do tego, co teraz hm trudno mi nawet czasem opisać "byciem fanką".. Znaczy wydaje mi się, że Michael został w życiu bardzo skrzywdzony przez traktowanie go jak jakiegoś Boga, nad-człowieka, idola, bo każdy w takiej roli źle się czuje i jej nie udźwignie, i nie chciałabym do tego ręki przykładać, a fanowanie co by nie było trochę na tym polega..

Też nie jestem fanką w tym sensie, że np. czekam obsesyjnie na jego come-back w tym momencie i kolejną płytę - choć przyznam że byłabym bardzo ciekawa, co nowego stworzy, bo w końcu jest artystą i wiele w tym kierunku mógłby jeszcze zdziałać. Ale też obawiam się, że to bycie artystą również mogło mu już bokiem wyleźć - w końcu teraz jest przede wszystkim ojcem, i jak gdzieś wyczytałam, że powiedział: "Nic nikomu już nie musi udowadniać". Więc jeśli na tworzeniu nowej płyty miałyby np. ucierpieć jego dzieci, czy jego życie, to niech tego nie robi, i koniec kropka. Sama jestem córką artysty-muzyka i widzę, że jest w życiu wiele ważniejszych rzeczy, choć może wiele osób się tym zgorszy, bo w końcu jak można marnować swój talent, itp itd. No, ale dla mnie sztuka nie jest wartością absolutną-nie wiem, jak dla Michaela teraz.
To tyle na temat mojego fanowania ;-) :dance:
Ciekawa jestem, czy wiele osób na forum ma podobne przemyślenia, bo w sumie rzadko to bywam, ale wydaje mi się z tego co czytałam, że tak.
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Awatar użytkownika
Mania_77
Posty: 27
Rejestracja: wt, 03 lut 2009, 9:56
Skąd: Hawick SCOTLAND

Post autor: Mania_77 »

Pewnego dnie iedy jeszcze mialam 6 lat nudzilo mi sie w domu, wlaczylam telewizje i ogladalam, ogladalam az zacza sie jakis teledysk z jakims panem ta piosenka nazywala sie ''Bad'' bylam Michaelem tak zafascynowana ze glowa mala i tak mi zostalo do dzis ;-)
Obrazek
ODPOWIEDZ