Z tego co pamiętam to zakochałam się w MJ'u mając 4 lata (noo chyba że już wcześniej Go słuchałam i tego nie pamiętam xP)... siedziałam sobie na dywanie w salonie słuchając sobie na starej kasecie po 100 razy po kolei "Why" wykonywane z 3T... ;D
Potem, w wieku 6 lat pierwsza płyta MJ...
![dancing Michael Jackson :mj:](./images/smilies/mj.gif)
Michael Jackson - moja pierwsza dziecięca miłość.
![Buhahahaha :smiech:](./images/smilies/hahaha2.gif)
Potem wiek 11-12, moim zdaniem najgłupszy młody wiek (takie stereotypowe "wszystko się wie najlepiej", wstępny bunt... niby jestem przeciwko stereotypom, ale mam doświadczenie sobą i widzę co się dzieje naokoło tak więc jednak się z tym zgadzam... co nie oznacza, że WSZYSCY ludzie w tym wieku tacy są... ale większość... ), nie lubiałam MJa ze względu na te wszystkie brukowe historyjki którym wierzyłam
![Poddaję się :surrender:](./images/smilies/surrender.gif)
I przeszło rok temu zobaczyłam w telewizji "Earth Song"... i coś mi zaświtało... xD siedziałam jak zahipnotyzowana i patrzałam się w TV...
Znowu zaczęłam się nim interesować i te zainteresowanie trwa do dziś. xD