Danny: Michael Jackson. Jako dziecko bardzo go podziwiałem. Szkoda, że Miki zrobił z siebie pośmiewisko.
Nie to żebym miał coś do jego wypowiedzi ale dla mnie ten cały Danny to jedne z najgorszych popłuczyn jakie ostatnio puszczają niestety nałogowo w radio. Danny moim skromnym zdaniem mimo to iz stara się śpiewać na żywo starsznie fałszuje. Być moze zbyt wiele wymagam ale słuchając jego wystepów utwierdzam się w przekonaniu ,że śpiewać to on się jeszcze musi nauczyć. Wyglad Pana Dannyego mimo iż nic mi do niego ... też mnie drażni. Mogli go wystylizować chociażby an kena tymczasem on wygląda jak rasowa barbie. Ostatnie doc zego się przyczepie to starsznie infantylne ruchy Jacksonowskie na scenie. Ot tyle w temacie nowego Bożyszcza nastolatek.
Wydaje mi się że mam prawo napisać o kimś ,że jest wystylizowany na rasową Barbie firmy mattel,jak również że nie potrafi śpiewać . Poza tym jego muzyka to dla mnie popłuczyny i również mam prawo o tym napisać i nie widzę powodów aby tego nie robić. I tym bardziej nie rozumiem tego, że jakiejś nastolatce to nie pasuje
Last edited by Xscape on Thu, 22 May 2008, 16:33, edited 1 time in total.
Świeżutka, bardzo pozytywna wiadomość małakonserwo!
Widać, że Marek Niedźwiecki przez te wszystkie lata nie stracił szacunku do Michaela - artysty
Żeby wszyscy dziennikarze muzyczni w Polsce mieli taką klasę... oj żeby mieli... nie wytykając palcem, że tak powiem :>
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
kaem wrote:
Myślę, że ich wzajemne kuksańce są ok. Michael nie jest linny w tym względzie- choćby ten psikus na koncercie JB .
Jaki psikus? Pytam z ciekawością
Prawdopodobnie chodzi(ło) o to, że MJ szepnął na uszko JB, by ten zaprosil na scene rowniez Prince'a, a ten byl "lekko" (a może "mocno"? ) wstawiony, co zaobserwowal MJ...
A co działo sie dalej... http://www.youtube.com/watch?v=1CoxNzOO ... re=related
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Kuba Molęda, były wokalista zespołu LO27 (pamiętacie?) pisze pracę licencjacką o wspólnym sukcesie Michaela i "Q" http://muzyka.wp.pl/id,68557,size,2,galeria.html << musicie dojść do 9 'strony'
Oglądałam dzisiaj filmik na youtube z Michaelem i Dianą Ross.Było to własciwie jeszcze początki jego solowej kariery.Ona śpiewała piosenke na scenie "Upside Down" a pod koniec Michael wskoczył na scene zaczął tanczyc i śpiwac z nią! Wyszło super. Po fakcie Diana wypowiadała sie bardzo miło.Powiedziała że "Wiedziała od dawna ,że bedziesz gwiazdą! Ale gdybym wiedziała że bedziesz taki sexy." Było widac ze jest zawstydzony ale odpowiedział " Ja zawsze wiedziałem ,że ty jesteś sexy Diana." Potem przeczytałam w jej biografi że przyjaźnią się od dawna ,a ona zawsze wypowiada się pozytywnie o Michaelu.
Czytając recenzję płyty "Love Behind the Melody" napisaną przez Hirka Wronę, natknęłam się na taki oto przemiły fragment. Chociaż "Butterflies" potrafi miło rozkołysać, ale daleko mu np. do superzmysłowego "Butterflies" Michaela Jacksona z albumu "Invincible" z 2001 roku.
malakonserwa wrote:Lenny współpracuje z Michaelem!
Z tego może wyniknąć naprawdę coś wspaniałego
On tylko twierdzi, ze pisze dla MJa. Potem taka kompozycja trafia do Michaela i jesli akurat sposrod wielu innych mu sie spodoba, ma szanse na probne nagranie. MJ nagrywa ponad 100 kawalkow na jedna plyte, na Vince'a nagral chyba z 200. Zatem od pisania dla niego do prawdziwej wspolpracy jest juz daleko, nie mowiac o samym fakcie pozniejszej rzeczywistej publikacji efektow takich wysilkow. Idac za logika, ze kazdy artysta piszacy dla Michaela bedzie z nim chocby tylko wspopracowac w studio, to domyslam sie ze nie starczyloby dni do konca zycia naszego idola by nagrac wszystkie te napisane specjalnie dla niego utwory.
Nie twierdze, ze efekt pracy z Krawitzem nie moglby byc naprawde dobry.
thewiz, ale ja o tym wszystkim doskonale wiem, choć nie ukrywam, że gdzieś tam w środku, po cichutku liczę, że Michael wybrałby akurat piosenkę Lenny'ego, który od lat trzyma wysoką formę i nierzadko zaskakuje szeroką, muzyczną wyobraźnią. Wierzę, że Michael potrafi to docenić...
malakonserwa wrote:thewiz, ale ja o tym wszystkim doskonale wiem, choć nie ukrywam, że gdzieś tam w środku, po cichutku liczę, że Michael wybrałby akurat piosenkę Lenny'ego, który od lat trzyma wysoką formę i nierzadko zaskakuje szeroką, muzyczną wyobraźnią. Wierzę, że Michael potrafi to docenić...
Bycie fanka MJa przez wiele lat wyrabia w Tobie poczucie, ze cieszyc mozesz sie tylko z czegos co juz jest czarno na bialym potwierdzone . Jezeli chodzi o naszego idola to takie podejscie naprawde pozwala uniknac wielu rozczarowan. Objawy zauwazalne juz posrod fanow z ponad 5 latnim stazem fanowania.
Nawet nie wiemy czy Lenny mówi, że pisze dla Michaela czy tylko ktoś mówi, że Lenny mówi...
Z moich pobieżbych obliczeń wynika, że dla Michaela pisze* teraz z 30 gwiazd i drugie tyle osób, których nazwiska nic mi nie mówią i trudno znaleźć o nich cokolwiek w sieci.
*pisze - twierdzi, że pisze; ktoś twierdzi, że ktoś pisze; pisze; chciałby pisać ale tylko mówi, że pisze