: śr, 16 cze 2010, 1:21
Pięknie. Jest 1 w nocy, a ja tkwię nad kolejnymi wnerwiającymi poprawkami poprawek. I mam dość tego, że ostatnio li i jedynie czytam forum, ew. co najwyżej głosnę sobie w MJ Hit Charts. Idąc tym tropem winnam zagłosować na D.S. ale nie, jednak nie. Aż tak wkurzona nie jestem jeszcze, a jakoś zawsze drażnił mnie ten utwór i to niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Nic to, szukam wiec dalej.
Pobroniłabym przez moment chociaż I'm In Love Again, bo irracjonalnie lubię ten kawałek, ale to jeszcze nie ten moment jest.
Ok, no to następna opcja.
Wychodzi na to, że dziś prezentuję taki stan, w którym nie chce się rozbierać na czynniki pierwsze fraz, linii melodycznych, analizować dźwięków. Chce się wyciszyć, odprężyć, a może i wzruszyć choć na moment. Chce się włączyć niekoniecznie ostry numer, a raczej nastrojową balladę spod znaku "smutnego radia Miś". No to sobie pobędę irracjonalna, a nie merytoryczna i wybiorę coś, co pomoże mi stan ten osiągnąć. Wszystkie tu obecne "You are..." niech sobie jeszcze poczekają, ja tam wolę w tym momencie klimaty typu "Nie, nie możesz teraz odejść, bierzesz mi ostatnią wodę...".
A niech tam, po tej stercie wypracowań o Kordianach, Makbetach, Edypach, Konradach i innych oryginałach należy mi się coś od życia, nawet jeśli to ten smutniejszy jego aspekt.
Głos na "Don't Walk Away".
Nic to, szukam wiec dalej.
Pobroniłabym przez moment chociaż I'm In Love Again, bo irracjonalnie lubię ten kawałek, ale to jeszcze nie ten moment jest.
Ok, no to następna opcja.
Wychodzi na to, że dziś prezentuję taki stan, w którym nie chce się rozbierać na czynniki pierwsze fraz, linii melodycznych, analizować dźwięków. Chce się wyciszyć, odprężyć, a może i wzruszyć choć na moment. Chce się włączyć niekoniecznie ostry numer, a raczej nastrojową balladę spod znaku "smutnego radia Miś". No to sobie pobędę irracjonalna, a nie merytoryczna i wybiorę coś, co pomoże mi stan ten osiągnąć. Wszystkie tu obecne "You are..." niech sobie jeszcze poczekają, ja tam wolę w tym momencie klimaty typu "Nie, nie możesz teraz odejść, bierzesz mi ostatnią wodę...".
A niech tam, po tej stercie wypracowań o Kordianach, Makbetach, Edypach, Konradach i innych oryginałach należy mi się coś od życia, nawet jeśli to ten smutniejszy jego aspekt.
Głos na "Don't Walk Away".
) i jak nigdy dotąd dyskretnie wplecioną w nią majkelową czkawkę. 
