MJPT

kaem pisze:

M.Dż.* pisze:i beat box jest nieziemski

Już któryś raz przy kolejnej piosence z Dangerous czy HIStory słyszę o beatboxie. Eee. Co trzeba zrobić, żeby go usłyszeć?

Zupełnie nic. Po prostu posłuchać utworu!
Beat box jest podany, jak na tacy.
Bosz.... urażono moją wrażliwość muzyczną!

kaem pisze:

zawsze uważałam za pomyłkę dfurczą

Czyżby Debbie Rowe, oh my God he's takin' Debbie Rowe?

Nie, nie o "Debbie Rowe" chodzi
To jest bardzo dobry utwór- świetnie skomponowany i zaaranżowany.
Agresywne zgrzytanie powoduje, że mam ochotę zamienić się w Michael'a z końcówki "Black or White". A skoro tak działa muzyka, to znaczy, że trafia do serca. Taka jest moja definicja dobrej muzyki.

kaem pisze:Dlaczego tak jest, że kandydaci wytypowani przez dużą płytę mają większą szansę, niż ci niezrzeszeni?

To proste kaem'ie.
Tylko prawdziwi smakosze muzyczni potrafią docenić wartość utworu według własnej analizy, bez "podpowiedzi" mediów, promocji, obrazu podkreślającego dźwięki i nadającym im nową formę.
Dla mnie na przykład, skojarzenie utworu z obrazem jest bardzo ważne i często wpływa na dawkę i rodzaj emocji, jakimi daną piosenkę obdarzam

cicha pisze:Don't Walk Away - niech będzie.

Sekcja muzyczna - ok, dojrzałość wokalna - ok...tylko ten tekst <marudzi>.

Oj tam! Marudzi....
Ja mam wrażenie, że jest tam bardzo skruszony, że jest mu przykro i wstyd za popełnione błędy

martina pisze:Co na tej liscie robi jeszcze It's the falling in love? Czy wszyscy tu uwazaja te cudowna piosenke za gniota?

Nie, nie wszyscy
Ale ten utwór się sam obroni.....

Pank pisze: Ballady, te wszelkie gerlfrendy, łoki-ełej i not elołny, na które oddaje się teraz głos, mogę odbierać tylko w formie pastiszowej. No inaczej się nie da.

Romantyzmu za grosz!

Z mojej strony, głosuję również na "Can't let her get away"- po to, zeby zmusić kaem'a do ponownego przesłuchania i ponownego i ponownego- aż usłyszy w końcu boski beat-box

-----------------
Wyniki VI rundy muszę przyznać, mnie bardzo zaskoczyły....
Zwycięża bezapelacyjnie "Don't walk away" z ilością głosów 12.
Czy to efekt zbliżającego się 25-go czerwca spowodował tak duże ostudzenie negatywnych emocji....?

Na dalszych miejscach:
"It's the falling in love" oraz "Can't let her get away"- po 6 głosów
"You are not alone" oraz "Nite line" - po 2 głosy
"Girlfriend", "The Girl is mine", "Gone too soon"- po 1 głosie.

Zwróćcie uwagę, że ilość piosenek, na które oddano głosy się w tej rundzie bardzo zmniejszyła porównując do poprzednich rund.
Albo nastroje nam się ujednolicają, albo istnieje pewna zgodność co do oceny pozostałych utworów.
Choć to, że nie głosujemy na niektóre utwory może oznaczać równie dobrze, że nie zagłosowaliśmy, bo.... nie można głosować na 21 utworów jednocześnie

Do kolejnej rundy przechodzą zatem:

It's the Falling in Love
Girlfriend
The Girl Is Mine
You Are My Life
Can't Let Her Get Away
Gone Too Soon
You Are Not Alone
One More Chance
Work That Body
Nite Line
Trouble
I'm In Love Again (& Minnie Ripperton)
Hold My Hand (& Akon)
Why (& 3T)
We Be Ballin' You (& Shaquille O'Neal + Ice Cube)

Do dzieła!

You Are Not Alone, ponownie.

Mój głos na You Are Not Alone

M.Dż.* pisze: Zwycięża bezapelacyjnie "Don't walk away" z ilością głosów 12.

No i czas był najwyższy!

Teraz nadszedł czas na obronę "You are not alone".
Bo : "Though we're far apart
You're always in my heart" .

M.Dż.* pisze:Zwycięża bezapelacyjnie "Don't walk away" (...)
Czy to efekt zbliżającego się 25-go czerwca spowodował tak duże ostudzenie negatywnych emocji....?

Myślę, że to po prostu… bardzo dobra piosenka. W dodatku zaśpiewana przez bardzo dojrzałego wokalistę.

A teraz, aby dotrzymać danego słowa:
Can't Let Her Get Away.
Bo, ponieważ, że: ma fajny rytm, lubię taki „poszarpany” wokal Michaela, i ten beat-box też robi swoje, i właśnie jej słucham, i na płycie jest zaraz za Remember the time (którego nie lubię, znoszę to tylko z teledyskiem), więc przenosi mnie od razu do lepszego wymiaru, a w dodatku uwielbiam początek, a potem jest coraz lepiej...
Wystarczy.
Poza tym jest to przecież utwór z najlepszej płyty Michaela (prawda Sybirra?)

It's The Falling In Love po raz...siódmy. Ponoć siódemka to szczęśliwa liczba, zobaczymy...Dajcie mi w końcu szansę zagłosować na coś innego bo zakochana w tym utworze jestem już po uszy i ileż można od nowa i od nowa. Ponieważ "Trza być twardym, a nie miętkim", będę uparcie go bronić, albowiem:

It's The Falling In Love, radosny, lekki, optymistyczny, pełen feelingu, wywołujący uśmiech i dający potężną dawkę pozytywnej energii utwór, doprawiony urzekającym głosem Michaela i współgrającym z nim wokalem Patti.
Atutem ITFIL jest świeżość, wdzięk, piękny rytm i ta młodzieńcza naiwność.

Czego chcieć więcej w piękny, letni dzień.

You Are Not Alone

Pank pisze:Ballady, te wszelkie gerlfrendy, łoki-ełej i not elołny, na które oddaje się teraz głos, mogę odbierać tylko w formie pastiszowej. No inaczej się nie da.

Chętnie wysłuchałabym taką pastiszową wiązankę w Twoim wykonaniu. Biorąc pod uwagę, że MJ znał się na żartach, to by się też uśmiechnął pod nosem ;p

Gerflerdy to prawie jak garfieldy...te komiksy o tym kocie garfieldzie..tak mi się skojarzyło.

Myślę, że taka powtórka z rozrywki hold my...sth i serki w bokserki czy jak tam to brzmiało w takt not elołny na którychś tam MJowiskach (nie pamiętam) ... pozwoliłoby na chwilę oderwać się i zdystansować od śmiertelnie poważnych spraw systemowych w robocie.

Can't Let Her Get Away - obroni się spokojnie!

To przyłączę się do obrońców It's the Falling in Love.
Mogę przytoczyć tu wypowiedzi wszystkich, którzy od x-rund bronią ten Off-the-wall-owski kawałek, bo sama już nie mam siły wymyślać.

Słucham Can't Let i ciągle słyszę bosk... płaski beat box. Ja bym go rozebrał, zdjął z niego tę ciężką kołdrę, byłby bardziej uwypuklony.
Nite Line. Bardzo zmyślnie, dojrzale skomponowana piosenka. Już na początku robią wrażenie nałożone na siebie wokale. Trzy linie wokalne! I każda inna- jedna chóralna, egazltyczna, druga rejestrująca długą nutę, tworząc wyśmienity drugi plan i trzecia zabawna, kontrastująca z klaszczącym skandowaniem. To, jak te warstwy powoli się pojawiają, bo przecież na początku mamy jedną, potem drugą, a na końcu wszystkie trzy- to mi przypomina te rozbrajające męskie chóry kościelne- takie, w jakich śpiewał David z Six Feet Under.
I nagle w 30 sekundzie kompletna zmiana nastroju. Michael wprowadza właściwą opowieść. Po chwili wracają i dołączają warstwy z początku. Pierwsza, druga, wszystkie trzy. Ha! To jest snucie opowieści, proszę Państwa. Przejrzyście, matematycznie. Ale nie ma prostych równań. W połowie drugiej minuty pojawiają się klawisze, zmieniające scenerię. A że krajobraz tego utworu jest daleki od jednostajności, w 3 minucie gitara basowa utrzymuje uwagę słuchacza. Utwór kończy się niższą oktawą, bo w końcu każda opowieść coś zmienia.

Ta piosenka tak wiele oferuje, będąc zaledwie wersją roboczą. A do tego unosi się nad nią przesmaczny duch wczesnych lat 80-tych. Nie ignorujcie Nite Line.

Po raz koleny, uparcie, niezmiennie i do bólu It's The Falling In Love

It's the Falling in Love - co tu robią klasyki z "Off The Wall"?

Can't Let Her Get Away, myślę, ż epo ostatnim razie tłumaczenia zbędne :P

anja pisze:Poza tym jest to przecież utwór z najlepszej płyty Michaela (prawda Sybirra?)

Nawet nie tyle prawda, co wyrocznia! I tak trzymać! :D

Wybacz Nite Line, jestem w niebezpiecznym nastroju...

Tym razem Work That Body -> za 'I think I love Ya!!', za lekkość i to uczucie niebezpieczeństwa.

O. teraz leci If You Don't Love Me

You are not alone znowu;)

Teraz jest szansa więc do dzieła. Głos na It's The Falling In Love.
Po jednej rundzie "urlopu" od głosowania na ten utwór jest nadzieja że się w końcu uda wyrwać ITFIL z tej listy
ITFIL to taki można rzec wakacyjny song. Utwór pełen radości ( jak mój piesek gdy wracam ze szkoły. Biega, podskakuje i jest taki słodki Haha )
Cały czas mam przed oczami uśmiech Michaela podczas śpiewania właśnie tego utworu, po prostu cudowne