Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- lazygoldfish
- Posty: 152
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20
It's the falling in love
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Lubię The Girl Is Mine za ten funkowy, powtarzający się motyw na gitarze. Na jednym akordzie Michael zbudował niemal całą piosenkę- i to hicior. To dla mnie jest prostota, przy której mogę wypocząć. Odsapnąć, bo nie zalatuje mocno banałem. Nawet kicz Gone Too Soon lubię, bo ma ten disneyowski polot. I owszem, romantyczność jest mi bliska- ale z duszą, w I'm In Love Again.
Pozostaję jednak przy Nite Line.
Pozostaję jednak przy Nite Line.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
You are my life
Za tekst i za cudowny, niesamowity, ciepły i magiczny (w moim odczuciu) refren.
Za ciepło w jego głosie, które przyprawia mnie o taki lekki stan i to za każdym razem gdy słucham tej piosenki.
Bo gdy on śpiewa te słowa, wyobrażam sobie jak cichutko nuci je do snu dzieciakom.
Za tekst i za cudowny, niesamowity, ciepły i magiczny (w moim odczuciu) refren.
Za ciepło w jego głosie, które przyprawia mnie o taki lekki stan i to za każdym razem gdy słucham tej piosenki.
Bo gdy on śpiewa te słowa, wyobrażam sobie jak cichutko nuci je do snu dzieciakom.
xx
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
http://mjgraph.blogspot.com/ moje grafiki
Sam łapałem się na tym, że gdzie nie leciało You Are Not Alone, tam zdarzały się pojawić osoby utwór wychwalające. I, ku mojemu niedowierzaniu, nie były to nawet postacie z niespecjalnie wyszukanym gustem muzycznym, które etap fascynacji muzycznej skończyły na banalnym mainstreamie. Więc?... Czy to pogard wobec romantyczności, która tylko na serio? Bynajmniej nie rozumiem fenomenu tej piosenki, tej wyolbrzymionej słodyczy, tej przepowiedni najgorszego - w postaci Cry, One More Chance czy innych raszpli około-r-kelly'owskich. No ne da sa.
Poza tym. Już wytrzeźwiałem.
Więc głos na Can't Let Her Get Away. Teraz szanse są. I o ile Dangerous potrafię sobie wyobrazić bez bezy Heal the World czy brzmiącej dziś dość archaicznie Keep the Faith, tak bez new jack swingowej siódemki - już nie. Dla mnie to baza tego albumu.
Poza tym. Już wytrzeźwiałem.
Więc głos na Can't Let Her Get Away. Teraz szanse są. I o ile Dangerous potrafię sobie wyobrazić bez bezy Heal the World czy brzmiącej dziś dość archaicznie Keep the Faith, tak bez new jack swingowej siódemki - już nie. Dla mnie to baza tego albumu.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
- Skąd: Warszawa
Zakładam nieformalny, bynajmniej nie anonimowy klub miłośników popeliny w twórczości Michaela. W związku z powyższym ponownie oddaję głos na One more chance i dziękuję za wsparcie i zrozumienie dla tego, według niektórych niezmiennie tych samych, nagannego procederu.
Ja się nie wstydzę i UPIJAM do nieprzytomności tandetnymi tymi dźwiękami. Cóż za rozkosz tak grzeszyć!
A miedza sąsiada to zdaje się jest znana ze Sztywnego Pala Azji? Czy się mylę?
Ja się nie wstydzę i UPIJAM do nieprzytomności tandetnymi tymi dźwiękami. Cóż za rozkosz tak grzeszyć!
Że niby tradycje zobowiązują? Ale to męczy. Nawet jeśli z rodziną artystki mieszka się na tej samej ulicy. Że tak przy znanych osobistościach jesteśmy, to się jeszcze pochwalę, że pracuję w szkole, w której mieszka mama, emerytowana nauczycielka, pana Mariusza Jakusa - aktora.kaem pisze:a_tam... Z miasta Basi, a... No proszę...a_gador pisze:Ja tu żadnym
A miedza sąsiada to zdaje się jest znana ze Sztywnego Pala Azji? Czy się mylę?
Panku drogi. Sięgnij proszę po tę używkę, którą odstawiłeś, co by ci paradoksalnie przytomność umysłu wróciła.Pank pisze:brzmiącej dziś dość archaicznie Keep the Faith
I kto by pomyślał, że w przeciwniku dyskusji politycznych znajdę sprzymierzeńca. Muzyka jednak łączy ludzi.moon_song pisze:One More Chance
I w tej rundzie glosuje tak samo. Lubie zaczynac dzien od tej piosenki
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
Swoją drogą, ciekawe, co wytupuję po odpaleniu mojej drugiej ulubionej używki. Wtedy opowiem Wam bajkę, jak Pank palił fajkę.
Keep the Faith brzmi archaicznie, tj. zachowuje brzmienie bardzo dla przełomu lat 80. i 90. charakterystyczne. Trochę jak na albumie 2300 Jackson Street, na przykład. Chwytliwej melodii czy ładnych chórków w tym utworze oczywiście nie czepiałbym się, ale przecież perkusja czy instrumenty klawiszowe brzmią już śmiesznie.
Keep the Faith brzmi archaicznie, tj. zachowuje brzmienie bardzo dla przełomu lat 80. i 90. charakterystyczne. Trochę jak na albumie 2300 Jackson Street, na przykład. Chwytliwej melodii czy ładnych chórków w tym utworze oczywiście nie czepiałbym się, ale przecież perkusja czy instrumenty klawiszowe brzmią już śmiesznie.
Bez sensu, wtedy zagłosuję na Hold My coś-tam i utwór z 1991 roku nie wyleci. A wszyscy wiemy, że powinien - wszyscy kochamy przecież Dangerous. Poza tym, nie wierzę głosującym na One More Chance, w którym roi się od jęków, nieudolnych sapań, postękiwań (sic!) i wymuszonych melodii. Przynajmniej na tym etapie zabawy. Chyba, że dla zabawy... Się, pastiszu znaczy.a_gador pisze:Sięgnij proszę po tę używkę, którą odstawiłeś, co by ci paradoksalnie przytomność umysłu wróciła.