Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Wanna be startin' something zdecydowanie mnie bardziej buja, więc w obronie tej piosenki zagłosuję na thrillera.
(i taki mały apel z mojej strony do organizatora zabawy o to, aby następnymi płytami w zabawie były płyty "Bad" i "Dangerous", myślę, że inni użytkownicy mnie poprą)
majkelzawszespoko pisze:i taki mały apel z mojej strony do organizatora zabawy o to, aby następnymi płytami w zabawie były płyty "Bad" i "Dangerous", myślę, że inni użytkownicy mnie poprą
Oczywiście Zawsze do usług majkelzawszespoko
Nie cytuj, póki cytowanego tekstu nie zrozumiesz. Nie ma czegoś takiego jak niemyślenie. Jednak często kierujemy swoje myśli w niewłaściwe strony.
Zasada konkursu jest taka (jak może niektórzy z Was zdąrzyli zauważyć), że na przemian są płyty solowe MJ i płyty starsze- żeby było coś dla każdego. Myślę też, że to dobrze zrobi, bo kulminacja emocji jest spora przy dokonaniach solowych MJ z okresu Epic i przyda się coś, co nie napina aż tak bardzo piszących w tym wątku.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Wanna Be Startin' Somethin' .
Choc dla mnie wszystkie moga odpasc, oprocz Human Nature. Thriller przejadl mi sie swoimi hitami juz strasznie dawno temu i wlasnie Human Nature jest dla mnie na szczycie, obok The Lady in my Life.
Musze sie do czegos przyznac. Ja wogole nigdy za Thrillerem nie szalalam Ani Za Bad Sa w koncowce mojego Michaelowego zestawienia, oprocz kilku utworow - np.Human Nature i Dirty Diania.