Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Piosenka z "T" słabizną? Ciekawa opinia.
"T" nie ma słabych punktów.
"T" nie ma słabych punktów.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Opinia subiektywna, dla mnie tym słabym punktem Thrillera, jest właśnie The girl is mine. Nie znaczy to, że jej nie lubię, ale w porównaniu do innych kompozycji jest słaba.Margareta pisze:"T" nie ma słabych punktów.
Mój głos na Nite Line, ciekawa nietuzinkowa kompozycja. Ciężką ją ogarnąć, mi było potrzebne min 20 przesłuchań.
Nie wiem to mało czy dużo?:D
Po 3 przesłuchaniach nie potrafiłam jej zanucić.
Owszem ma. Słabym punktem Thrillera jest właśnie The Girl Is Mine. Dla mnie jest słaba i całkowicie odstaje poziomem od reszty.Margareta pisze:"T" nie ma słabych punktów.
Gdyby ją tak zastąpić Say Say Say, The Man, czy też wspomnianym Nite Line byłoby świetnie. Jest to jedyna słaba kompozycja spośród genialnych utworów w Thrillera. Jednak cały geniusz tej płyty pozwala nieco przymknąć na to oko.
EDIT:
Powiem tak, każda płyta ma jakiś słaby punkt.Margareta pisze:Może dla Ciebie. Dla mnie z kolei płytą ze słabymi punktami jest "Dangerous". :)
Hmm... no chyba, że Bad Chociaż na upartego też można by było się doszukać.
Ostatnio zmieniony wt, 06 lip 2010, 12:36 przez Moscan, łącznie zmieniany 1 raz.
Może dla Ciebie. Dla mnie z kolei płytą ze słabymi punktami jest "Dangerous". :)
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
To ja ponownie oddaję głos na Trouble. Zmęczona pofestiwalową podróżą nie mam weny twórczej i zacytuję samą siebie:
Kaem, z Grace Jones było mi nie po drodze (dosłownie i w przenośni), ale po usłyszeniu z oddali pierwszych dźwięków I've seen that face before podążyłam do namiotu kierowana nostalgią do filmu Frantic R. Polańskiego i sympatią do języka Moliera. I oto co usłyszałam, bo tak blisko sceny nie dane mi było widzieć, niestety.a_gador pisze:Zawsze było mi żal, że nie znalazła się na albumie Thriller, podobnie zresztą jak żałuję Hot street. Te wszystkie Hey! Ow! Hee! Ee! Ooo!, które oczywiście nie świadczą o wartości piosenki, i piszę to od razu uprzedzając malkontentów , ale sprawiają, że piosenka jest lekka jak ptasie mleczko z reklamy (zaraz ktoś napisze, że aż mdłości można się nabawić). Przy tym tekst z przymrużeniem oka, niby jak to kobieta potrafi omamić faceta, okręcić wokół palca, a przy tym jest nieprzewidywalna i tajemnicza. A podmiot liryczny niby się skarży, ale prosi o więcej dręczeń i męczeń. Muzycznie nie powala, bo to chyba same syntezatory, albo mnie słuch zawodzi. Ale ja ją lubię. Hey!
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
- SuperFlyB.
- Posty: 393
- Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
- Skąd: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy
- Agnieszkaaaaa
- Posty: 293
- Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
- Skąd: never-never land
The Girl is Mine
edit:
Dla mnie Thriller to album idealny a TGIM to nie shit tylko hitAgnieszkaaaaa pisze:Co mi się podoba w tym utworze? Wszystko.
Miła i delikana melodia, cudowny wokal Michaela i Paula a dialog na końcu to mistrzostwo " I think I told you, I'm a lover not a fighter "
Michael czaruje swoim głosem aż nie można się nad niczym skupić
edit:
Ja o mało nie oplułam monitora jak przeczytałam że Ty to zrobiłaś Tak szczerze mówiąc to już nie raz się nieźle uśmiałam czytając niektóre posty. To NO mi na zdrowie wychodzilittleme pisze:A i tak wygrała thewiz, przy której komentarzu oplułam monitor, zanosząc się głośnym rechotem:
Ostatnio zmieniony wt, 06 lip 2010, 23:02 przez Agnieszkaaaaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatnio poszło ostre brzmienie, więc troszeczkę by wyrównać ph zagłosujemy na balladę.
Gone too soon
Możę dlatego, że bardzo często daję upustw swojej słabości słuchając tej piosenki.
Jest magią, bo wpływa na moje zmysły.
Słowa - poezja.
Muzyka - delikatny patos.
Słuchając jej niekonicznie myślę o Michaelu... Raczej o wszytskich dzieciach. Tych z domów dziecka, tych porzuconych, tych z Afryki, Indii, tych, których dzieciństwo gone too soon...
I wreszcie może i tym, którym nie dano szansy bezmyślnie niszcząc je w zarodku...
Dla mnie piosenka smakuje w zależności o nastroju, b. często to ona go czyni. Może zlać się z parkietem przy WBSS albo umiejętnie muskać serce przy Gone too soon.
Widze zacięty bój o You are my life. Również zastanawiałam się nad tą pozycją. Tylko trochę jak dla mnie schematyczna, chociaż ma ciekawe rozwiązania wokalne.
Gone too soon
Możę dlatego, że bardzo często daję upustw swojej słabości słuchając tej piosenki.
Jest magią, bo wpływa na moje zmysły.
Słowa - poezja.
Muzyka - delikatny patos.
Słuchając jej niekonicznie myślę o Michaelu... Raczej o wszytskich dzieciach. Tych z domów dziecka, tych porzuconych, tych z Afryki, Indii, tych, których dzieciństwo gone too soon...
I wreszcie może i tym, którym nie dano szansy bezmyślnie niszcząc je w zarodku...
Dla mnie piosenka smakuje w zależności o nastroju, b. często to ona go czyni. Może zlać się z parkietem przy WBSS albo umiejętnie muskać serce przy Gone too soon.
Widze zacięty bój o You are my life. Również zastanawiałam się nad tą pozycją. Tylko trochę jak dla mnie schematyczna, chociaż ma ciekawe rozwiązania wokalne.
Dokładnie. Chociaż z reguły kobiety są bardziej emocjonalne, ale bywają wyjątki w jedną i drugą stronę ;)anja pisze:A w ogóle jeśli już chwalimy się kto ma jaką płeć, to ja informuję, że jestem kobietą i też podoba mi się We've Had Enough,
ale czasami potrzebuję czułości z You Are My Life i chcę, aby niebo poczekało. Więc podejście do muzyki chyba nie zależy od płci.
Może koledze przydałaby się dawka rodzicielstwa. Bo czasami cięzko coś poczuć, jeżeli nie dostało się tego do tej pory.Jestem facetem tak się złożyło i kawałki tego typu działają na mnie w sposób, który opisałem, na szczęście skrótowo.
Łojeju, jak dawno mnie tu nie było.
Głos na Nite Line. Jedna z tych piosenek, która wciąga wpadającą w ucho melodią i przyjemnym tekstem. Czysty funk w wykonaniu Michaela. Nite Line nie pasowałoby co prawda ani na Off The Wall, ani na Thrillera... Ale i tak się cieszę, że mamy możliwość znania outtake'ów z Thrillera, które w większości są jednak funkowe. Nite Line chyba jest moim ulubionym outtake'iem. Przy niej można się i zrelaksować, i oderwać od codziennej monotonii życia. Funk w najwyższej jakości.
Homesick - dzięki za uwagę. Nie sądziłam, że zasady gry mogą się zmienić
Głos na Nite Line. Jedna z tych piosenek, która wciąga wpadającą w ucho melodią i przyjemnym tekstem. Czysty funk w wykonaniu Michaela. Nite Line nie pasowałoby co prawda ani na Off The Wall, ani na Thrillera... Ale i tak się cieszę, że mamy możliwość znania outtake'ów z Thrillera, które w większości są jednak funkowe. Nite Line chyba jest moim ulubionym outtake'iem. Przy niej można się i zrelaksować, i oderwać od codziennej monotonii życia. Funk w najwyższej jakości.
Homesick - dzięki za uwagę. Nie sądziłam, że zasady gry mogą się zmienić
Ostatnio zmieniony śr, 07 lip 2010, 16:16 przez Jeanne, łącznie zmieniany 2 razy.