Strona 8 z 9

: wt, 08 kwie 2008, 15:36
autor: maadziulaa
Tak zmieniając nieco temat.To "praktykuje"ktoś może podróże astralne? :-)
Bardzo mnie to ciekawi:)Znalazłam tylko jedną stronę porządną na ten temat i się zastanawiam czy może ktoś ma jakieś ciekawe informacje

: wt, 08 kwie 2008, 15:50
autor: marcia654
Ja nie "praktykuje" podróży astralnych chociaż potwornie mnie to ciekawi. Po prostu sie boje :smutek: Pozatym to jest podobno trudne ehh...No to masz jeszcze jedna ciekawą stronke wejdź na forum http://www.transmisja.nscenter.pl ;-)

: wt, 08 kwie 2008, 19:09
autor: maadziulaa
Ja powiem Ci,że raz próbowałam. glupija .Ale się przestraszyłam trochę.Leżałam,było ciemno i włączyłam spokojną muzykę.I takie dziwne uczucie :-/ jakby coś się z ciebie miało wyrwać.Zamknęłam oczy no i wszystko co tam opisane.Było już bardzo ciemno.I nagle mi się tak strasznie jasno przed oczami zrobiło.Przestraszyłam się i zakończyłam :P Może jeszcze kiedyś spróbuje ;-)

: wt, 08 kwie 2008, 20:51
autor: Kara1992
Ciekawe... Spróbuje to zrobić, ale jakoś wątpie, że mi sie uda nenene

: wt, 08 kwie 2008, 20:54
autor: maadziulaa
To trzeba ćwiczyć ;) http://www.uzdrawianie.com/podroze_astralne.html
Dzisiaj znowu spróbuje może coś mi się więcej uda niż jasne światło glupija

: wt, 08 kwie 2008, 21:00
autor: Kara1992
Z ciekawością czekam na relacje glupija

: wt, 08 kwie 2008, 23:20
autor: Kadia
O rany, ja chyba też spróbuję nenene

Swego czasu bardzo interesowałam się samouzdrawianiem metodą Silvy. Polega to na autoprogramowaniu mózgu tak, aby działał on na nasze ciało tak, jak chcemy. Przykład - mały chłopiec cierpiący na nowotwór, codziennie przed zaśnięciem wyobrażał sobie jak ten rak wygląda i strzelał w niego ze statków kosmicznych. Po kilku miesiącach zniknął i chłopiec był zdrowy.
Czytałam trochę na ten temat głównie z powodu grożącej mi operacji, a że raz już przez to przeszłam i nie mam na to ochoty znowu wyobrażałam sobie jak schorzenie znika. Nie wiem czy to to pomogło czy lekarstwa, ale po trzech razach programowania odczuwałam mniejszy ból w tym miejscu. Obecnie jestem już zdrowa.

Gdy chcemy rozpocząć proces programowania, musimy wprowadzić się w stan alfa, czyli stal totalnej relaksacji. Zaleca się przed zaśnięciem policzyć od 100 do 1 (liczenie do tyłu uspokaja pracę serca, całe ciało się rozluźnia) i w stanie alfa (coś na pograniczu jawy i snu) wyobrażać sobie co chcemy aby stało się z naszym ciałem. Kiedyś dla próby wymyśliłam sobie, że następnego dnia będzie mnie boleć kostka. Tak żeby sprawdzić, czy działa.
Rano lekko kulałam... :wariat:

Wierzę, że takie rzeczy jak samouzdrawianie, podróże astralne czy hipnoza są jak najbardziej realne. Co więcej, naukowcy twierdzą, że prawdopodobnie to jest taki sam zmysł jak wzrok czy węch. Myślę, że nasz mózg jest zdolny do wielu, wielu rzeczy, których nie potrafimy jeszcze ogarnąć ;-)

: śr, 09 kwie 2008, 16:08
autor: marcia654
Właśnie to co opisałaś to hipnoza (to liczenie od 100 do 1) dlatego potem bolała cie kostka bo dałaś sobie taka sugestie, a hipnoza właśnie na tym polega ;) Maadziulaa mogłabys dokładnie napisać co robisz, żeby mieć OOBE?

: śr, 09 kwie 2008, 19:57
autor: maadziulaa
No więc ja włączam jakąś releksacyjną muzykę(próbowałam przy Michaelowych,ale nawet takie spokojne jak Gone too soon" było zbyt mało spokojne ;-) .Po wygodnym ułożeniu na łóżku się najpierw zapominam o wszystkich kłopotach i co mam na jutro zrobić,nauczyć się i inne ważne sprawy,ostatnio wyobrażałam sobie klepsydre,w której powoli przesypuję się piasek,to mnie trochę zrelaksowało ;-) .Następnie nie umiem tego opisać,takie dziwne uczucie "jakby się coś chciało ze mnie wyrwać",to samo po prostu przyszło.(jeśli nie przyjdzie,to można sobie np.wyobrażać coś takiego,zaczynając od stóp,wizualizowac sobie ;-) )Wtedy czuje takie ciepło na całym ciele,zaczynając od stóp i w górę.Czasem też czuje jakby ktoś pryskał mnie lekko wodą,chłodził czy coś takiego:).Potem wyobrażam sobie mój sufit i żyrandol.Przed oczami czasem robi mi się jasno,potem na zmianę ciemno i takie jakby ciemne-kolorowe "coś"latało mi przed oczami.Dalej niestety na razie nie doszłam i tutaj że tak powiem się zatrzymałam :-/ Ale to wymaga czasu.Dodam jeszcze,że na powyżej podanych stronach pisało coś o drgawkach,i żeczywiście u mnie coś takiego było ;-)
Po praktykuje trochę w sobotę,podobno zaraz po przebudzeniu jest się na tyle zrelaksowanym,żeby coś z tego wyszło;)

: śr, 09 kwie 2008, 20:07
autor: Kadia
Polecam wszystkim utwór Entre Dos Aguas wirtuoza gitary flamenco - Paco De Lucii. Ja się bardzo relaksuję gdy tego słucham tak cichutko ;-)
Ale nie ukrywam, że warto sięgnąć po muzykę relaksacyjną, np. świergot ptaków w lesie albo odgłosy wodospadu.

: śr, 09 kwie 2008, 20:31
autor: Smooth_b
Od samego czytania tego wątku lewituje wraz z moim kompem. Napiszcie jeszcze strone a bede Wam wchodzić do snów i straszyc. Bu!


Aby się przekonać o sile swojego umyslu nie trzeba stosować skomplikowanych praktyk. Wystarczy codzień np rano lub wieczorem powtarzać sobie afirmacje. Od tego zdecydowanie mozna sie poczuć lepiej we wlasnej skorze i to działa.
Uważajcie z tymi wszystkimi praktykami, stąd krok od szarlatanerii ktora bazuje na niewiedzy i naiwnosci. Mysle ze zaciekawilaby Was "Potega podswiadomosci". Mozna poczytac.

: śr, 09 kwie 2008, 20:40
autor: maadziulaa
Ja słucham jeszcze np.różnych utworów w wersji na pianinie,to też uspokaja trochę ;-) .jestem w posiadaniu takiej płytki Native.To są jakieś takie nie wiem coś ala indiańskie utwory,grane na różnych bębenkach,dzwoneczkach i tego typu sprawach glupija .Zakupiłam kiedyś na wycieczce,jak był jakiś występ na żywo,wogóle takie przebieranki i bajery:)
Czasem też słucham Jezioro ŁabędzieCzajkowskiego

: ndz, 04 maja 2008, 17:11
autor: homesick
tak podepne sie ze swoim pytaniem pod ten temat choc ni to o snach, ni o energii, ni o podswiadomosci, a o synestezjii chcialam pogadac

to moze tak dla tych, co nie wiedza co to za zjawisko psychologiczne
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synestezja

jako ze sama jestem synestetka, zawsze mnie ciekawilo jak bardzo powszechne jest to zjawisko, jako dziecko bylam przekonana, ze wszyscy tak jak ja slysza i odczuwaja kolorami...lekko sie zdziwilam gdy okazalo sie, ze to nie jest norma, a wrecz jakies dziwactwo ;P

no wiec tak przechodzac do sedna....mam tak, ze kazda litera z alfabetu ma przyporzadkowany swoj wlasny kolor, tak samo kazda liczba...w zaleznosci od barw dominujacych liter w danym wyrazie; imieniu, nazwie itp...caly wyraz zyskuje okreslona aure kolorystyczna.
tak samo z emocjami, okreslone emocje odczuwam kolorystycznie.

a co jest najwieksza frajda muzyke rowniez slysze barwnie :)
czyli okreslone dzwieki i tonacje maja dla siebie okreslone kolory...co tez wplywa na to czy dana muzyka mi sie podoba, czyli cale piosenki to konkretne plamy barwne z mieszanka kolorystyczna zalezna od instrumentow w nich uzytych, tonacji wysokich czy niskich. w skrocie takie automatyczne wizualizacje kolorystyczne do muzyki wyswietlajace sie w glowie :P

i fajne jest to, ze nie mialam pojecia, ze Wasilij Kandinskij tez byl synesteta muzycznym...a od razu jego obrazy skojarzyly mi sie wlasnie z moim odbieraniem dzwiekow....skubany :-)

co ciekawe te kolorystyczne aury powoduja u mnie nawet pewne uprzedzenia co do ludzi, bo kazde imie ma swoj kolor, wiec wiaza sie z nim okreslone emocje i gdy ta kolorystyka imienia danego czlowieka bardzo mi nie pasuje o wiele dluzej przekonuje sie do takiej osoby.
tak jest w sumie z kazda nazwa wlasna miejsca czy rzeczy.

wiec pytam, czy ktos z was tez jest synesteta..niekoniecznie kolorystycznym ...???

moze ktos laczy zapachy z dzwiekami, albo bodzce dotykowe z zapachami czy tez wspolodczuwa jakimikolwiek innymi zmyslami jednoczesnie ???

ciekawam bardzo :]

: ndz, 04 maja 2008, 18:10
autor: dirty_susie
homesick pisze:tak podepne sie ze swoim pytaniem pod ten temat choc ni to o snach, ni o energii, ni o podswiadomosci, a o synestezjii chcialam pogadac

to moze tak dla tych, co nie wiedza co to za zjawisko psychologiczne
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synestezja

(...)

no wiec tak przechodzac do sedna....mam tak, ze kazda litera z alfabetu ma przyporzadkowany swoj wlasny kolor, tak samo kazda liczba...w zaleznosci od barw dominujacych liter w danym wyrazie; imieniu, nazwie itp...caly wyraz zyskuje okreslona aure kolorystyczna.
tak samo z emocjami, okreslone emocje odczuwam kolorystycznie.
(...)

o kurde... też tak mam...
jak ja mało wiem o sobie...
a ja myślałam, ze wszyscy to mają...
mówisz poważnie...?
wow...
więc to sie nazywa synestezja :knuje:

: ndz, 04 maja 2008, 18:23
autor: homesick
dirty_susie pisze:mówisz poważnie...?
powaznie powaznie, sa rozne jej rodzaje

najpowszechniejsza jest wlasnie ta zwiazana z nadawaniem barw literom i liczbom, kazdy ma swoj wlasny kolorystyczny alfabet ty zapewne masz zupelnie inny od mojego ;)

dalej jest to slyszenie barwne, czyli nadwanie dzwiekom kolorow
mozna laczyc zapachy z kolorami, dotyk z zapachami itp..tylko ze to juz zadsze przypadki.

wlasnie ciekawi mnie jak czeste to jest, bo tego sie nawet nie zauwaza ja w swoim zyciu spotkalam tylko jedna dziewczyne, ktora miala tak jak ja, ale to pewnie tylko dlatego, ze sie jakos zgadalysmy na ten temat wlasnie...a pewnie jest znacznie wiecej takich ludzi