MJPT

No przecież się już wyjaśniło. Chciałbym też powiedzieć, że np. na MJNO zamykają każdy temat z Mamacita.

M.Dż.* pisze:

dzina pisze:UPDATE: Raymone Bain, Jackson's power publicist, called us back. She told us that Mr. Jackson has "not released any new material" and as far as she knows this is not his song. She says it is a "smooth criminal pulling a fast one!" She did say, however, that if someone has leaked material illegally, their lawyers would pursue it. Who's bad!

Ja bym się tak łatwo nie poddawała- mam wrażenie, że Raimone "coś" wie, ale nie chce nam nic powiedzieć.
Rozumiem, że nie zna wszystkiego co nagrywa Michael, ale w razie czego, zawsze może go zapytać, czy to jego dzieło czy nie i wtedy miałaby jasność. Takie "o ile mi wiadomo" czy "jeśli jednak był przeciek" sugeruje, że coś może być na rzeczy. Chyba, że nas z premedytacją wkręca

P.S. Wyciągam z Kosza, bo skoro się już Raimone wtrąciła to zaczyna się robić ciekawie

Jeden z moderatorów ma inne zdanie.
;)
ps. Uważam, że kto ma ochotę rozwijać ten temat dalej, to niech to robi. Tyle, że i tak błędne koło się domyka. Dopóki nie znajdzie się 100 % dowód - każdy będzie twierdził własne przypuszczenia.

Tylko założyciel tematu moze je rozwiazać heh

Ech...Ja nie dostrzegam żadnych podobieństw do Michaela i,broń Boże,nie chciałabym,żeby 'Mamacita' okazała się jego piosenką.Nie chciałabym czegoś takiego usłyszeć na nowej płycie.Ale,ostatecznie,oświadczenie p.Bain pozostawia pewne wątpliwości...

Megi1975 pisze:Michael lubi sie bawić muzyką i pewnie tworzy wiele utworów dla zabawy.

Też tak myślę. Michael próbuje wszystkiego-nie na darmo zwą go perfekcjonistą. Dąży do ideału różnymi drogami.

Buszmen pisze:No przecież się już wyjaśniło. Chciałbym też powiedzieć, że np. na MJNO zamykają każdy temat z Mamacita.

Buszmen opanuj sie boś sie napalił na pozbycie sie tej piosenki jak "szczerbaty na suchary".Niech sobie troche jeszcze pobędzie,póki sie nie wyjaśni a jak sie nie wyjaśni to i tak ten temat umrze śmiercią naturalną.Poza tym tu jest MJPT a nie MJNO.

Ja się nie napaliłem, po prostu dla mnie jest wszystko jasne. Szkoda, że jesteś uparta i twierdzisz co innego niż większość fanów.

Sprawa jest taka: dla wielu osób, gdy pojawi się jakiś utwór niby-to-z-nowej płyty i brzmi jak tragedia, jest do "dążenie do perfekcji". Jeśli pojawiłby się utwór, w którym Michael śpiewa tylko "I love you" przy akompaniamencie techno-rąbanki, byłoby to "dążenie w nowym kierunku", a gdyby natomiast znalazł się gdzieś "przeciek", w którym Michael śpiewa "Fuck the system, fuck the police, fuck the politicians", byłaby to "próba odnalezienia się w muzyce XXI wieku". Na 100% nie można powiedzieć, że to MJ (można na 99), ale jeśli okaże się, że to właśnie on śpiewa na tym utworze - trzeba żałować. Takich utworów jest setki, brzmi to jak tani Ricky Martin czy Enrique Iglessias, to jak typowo popowo komercyjna kropla w typowo popowo komercyjnym morzu takich utworów.

Buszmen pisze:Ja się nie napaliłem, po prostu dla mnie jest wszystko jasne. Szkoda, że jesteś uparta i twierdzisz co innego niż większość fanów.

Nie twierdze na 100% że to jest Michael chociaż moim zdaniem tak.A większosć fanów z tego co czytam w tej kwesti ma wątpliwości.

Mogę zroić mały off top tak się napalacie, że nikt nie zwrócił uwagi na "drobny szczególik" w wypowiedzi Bain, mianowicie

not released any new material

Pytanie moje brzmi: jak można pracować nad nową płytą niczego nie nagrywając? Zaczeli od projektowania okładki?

KASIA pisze:Mogę zroić mały off top tak się napalacie, że nikt nie zwrócił uwagi na "drobny szczególik" w wypowiedzi Bain, mianowicie

not released any new material

Pytanie moje brzmi: jak można pracować nad nową płytą niczego nie nagrywając? Zaczeli od projektowania okładki?

Yyy wg mnie Raimone chodzi o to ze Michael nie opublikował jeszcze zadnego nowego materiału Nagrywa płyte ale jeszcze niczego nie "release", czyli nie wydał.

Fanka MJ pisze: Yyy wg mnie Raimone chodzi o to ze Michael nie opublikował jeszcze zadnego nowego materiału Nagrywa płyte ale jeszcze niczego nie "release", czyli nie wydał.

W rzeczy samej o to chodzi. I przepraszam za uwagę, ale wiele osób pisze "Raimone", a Pani ma na imię "Raymone";)

No niby tak, ale trudno byłoby, aby "przeciek" był wcześniej publikowany, bo siłą rzeczy nie byłby już przeciekiem

Punkt dla Kasi:)

To może mała ankieta do tematu? Zrobiłoby się ciekawiej:)

Punkt dla speed demona