Strona 8 z 15
: pn, 30 maja 2011, 20:41
autor: La_Pantera_Rosa
AzzIzz oj tam oj tam ;) liczy sie widowiskowosc;)
: wt, 07 cze 2011, 9:59
autor: moonglow
Nie skopiowane, tylko zainspirowane, o czym mówiła sama Beyonce.
"My makeup artist showed me the performance of Lorella Cuccarini a year ago, and it inspired me so much," Beyonce told AOL Music. "I then met with the talented people who worked on it. The technology and concept were so genius. Thank God for YouTube or I would have never been exposed to something so inspiring. I never worked so hard on anything in my life as that performance for the Billboard Awards."
http://yhoo.it/mLGcCn
Co do symboliki masońskiej u Jaya, to bez przesady, trochę realizmu ;) co prawda krąży juz masa plotek i legend na ten temat, niektórzy bardzo powaznie w to wierzą, ale to tylko podsycanie aury tajemniczości, tworzenie znaków charakterystycznych. A że ludzie o tym mówią, Jay wyczuł interes i sprzedaje podejrzane koszulki, ot co ;D Conspiracy Tee, Illumination Tee :D
a tutaj Jay mówi wprost co o tym wszystkim sądzi, więc proszę nie doszukujmy się czegoś czego nie ma ;)
Earlier today, Jay-z spoke with Angie Martinez of Hot 97 about claims that he is a “devil worshipper” and part of a secret society:
I don’t know where it started. I don’t know where it came from. I really think it’s really silly. For the record, I of course believe in God, but I believe in one God. If people must know my religious beliefs, I believe in one God. I don’t believe in religion. I don’t believe in Christians or Muslims. I think all that separates people. I think it’s one God. I think it’s all the same God, and I don’t believe in Hell. But as far as God, of course I believe in God. Am I a part of some sect or cult? That sounds stupid to me. It’s like ignorant to even say, and umm… I guess that’ll be the last time I address that. It’s ignorant to me
I can’t even get in a golf club in Palm Springs. I’m from Marcy Projects. Just think about that? People that control the world?
Do you believe that those sort of organizations exist?
I think there are cliques of friends that control things. I don’t if there is a devil worshipping sect. That’s a little Tom hanks. I believe there are cliques of people that control the world…but that’s just natural process. I’m sure Obama has his people and everything is good but as far as how far people are taking it…
So you don’t intentionally do this to put people in a frenzy?
I’m an entertainer at the end of the day. Maybe I’ll push your buttons but you know…
http://bit.ly/8WfBG2
(jakby ktoś chciał mogę przetłumaczyć)
: wt, 07 cze 2011, 15:37
autor: AzzIzz
moonglow pisze:Nie skopiowane, tylko zainspirowane, o czym mówiła sama Beyonce.
jaaaasne, inspiracja ;)
: wt, 07 cze 2011, 19:31
autor: SuperFlyB.
moonglow
O dzięki, jakoś na to nie natrafiłem. Nadal jednak jest dla mnie jednym z podejrzanych. Nie zapominajmy, że te symbole zawsze będą symbolami okultystycznymi (bo masoni są OK póki są masonami :))
Ale masz rację, nie wpadajmy w paranoję. To jest po prostu ciekawe :)
PS zważmy na fakt, że używa ich też Kanye, Rihanna, Nicki, Eminem
: śr, 08 cze 2011, 14:23
autor: moonglow
SuperFlyB. pisze:Ale masz rację, nie wpadajmy w paranoję. To jest po prostu ciekawe :)
PS zważmy na fakt, że używa ich też Kanye, Rihanna, Nicki, Eminem
Pewnie, że ciekawe, tez lubie doszukiwać sie takich rzeczy i jestem ciekawa na ile sami artysci są świadomi co kryje się za tymi symbolami i na ile jest to zamierzone.
Kanye, Rihanna- czyli podopieczni Jaya z Def Jamu, ta sama klika ;) podobnie zresztą jak Gaga. W ogóle to jest chyba teraz po prostu modne :P
: śr, 08 cze 2011, 17:42
autor: SuperFlyB.
moonglow pisze:Kanye, Rihanna- czyli podopieczni Jaya z Def Jamu
no no no. Ale pojawia się tez pytanie: tyle oni mówią o Bogu, ale o jakim?
A co myślicie na temat 1+1?
: śr, 08 cze 2011, 18:39
autor: Margareta
SuperFlyB. pisze:
A co myślicie na temat 1+1?
To najlepszy numer z tych dotychczasowych nowości. Wychodzi poza schemat hałasliwych aranży i wokali przekrzykujących się z nimi.
: śr, 08 cze 2011, 19:17
autor: adula.8
Na temat znaków można by było długo dyskutować. Nie mniej jednak, SuperFlyB. dziękuje Ci za linki :)
Dobrze, że Jay to wyjaśnił aczkolwiek nie ma co liczyć na to, że ludzie przestaną się doszukiwać. Ale ok, nic mi do tego :P
A wracając do tematu Beyonce:
Jestem zawiedziona. Premiera płyty planowana była na 27.06 ( o ile się nie mylę ) a niestety od wczoraj album można znaleźć w internecie. Nie rozumiem jaki sens jest tak przeciągać z oficjalnym wydaniem, jak w sieci jest dostępna i właściwie każdy tych piosenek bez problemu może sobie posłuchać :/
taak wiem, nie mają wpływu na przecieki ale chyba w takim wypadku mogliby przyspieszyć premierę, nie?
: śr, 08 cze 2011, 20:35
autor: SuperFlyB.
Dobrze, że starają się jeszcze wywołac napięcie w związku z premierą. Z resztą po wyciek sięgnie jakaś tam część wątpliwych fanów i parę osób z branży, to jeszcze niewielki problem.
Choć tęsknię za czasami kiedy to od artysty i wytwórni zależało kiedy ludzie usłyszą nowe piosenki.
Margareta: zdecydownie, klimat w stylu Prince'sque służy Beyonce. Bardzo miły utwór
: czw, 09 cze 2011, 11:39
autor: moonglow
SuperFlyB. pisze:Ale pojawia się tez pytanie: tyle oni mówią o Bogu, ale o jakim?
Wydaje mi się, że każdy w pewien sposób "wymyśla" sobie obraz Boga. ale żeby mówili w ten sposób o szatanie, to bardzo wątpię :P
1+1 bardzo mi się podoba, przypomina mi takie klasyki soulowo-bluesowe z dawnych lat, a jednocześnie ma elementy z różnych muzycznie 'epok' ;)
Rzeczywiście, cała płyta wyciekła już wczoraj, z czego osobiście jestem niezadowolona, ale z drugiej strony - w dzisiejszych czasach po prostu nie jest mozliwe utrzymanie płyty w tajemnicy do czasy premiery. Wszystko wycieka przed czasem. Dzieję sie tak głównie dlatego, że Sony wcześniej musi umieścić kawałki na specjalnym 'wewnętrznym' serwerze, do ktorego teoretycznie mają dostęp tylko zaufane osoby, ale wiadomo jak to wygląda w praktyce..
Tak czy inaczej, opinie są bardzo pozytywne, jestem pewna że fani kupią płytę (niektórzy nawet po kilka kopii). Wszystkie płyty mozna przecież sciągnąc z sieci a rynek muzyczny przeciez jakoś jeszcze prosperuje ;)
Reakcja Beyoncé na wyciek płyty:
“My music was leaked and while this is not how I wanted to present my new songs, I appreciate the positive response from my fans. When I record music I always think about my fans singing every note and dancing to every beat. I make music to make people happy and I appreciate that everyone has been so anxious to hear my new songs.”
PS 1+1 to nie singiel, tylko promo, kolejnym singlem jest "Best Thing I Never Had", do posłuchania tutaj:
http://youtu.be/WwMsWjrlu54
: ndz, 12 cze 2011, 14:25
autor: Margareta
Ciekawe jakie będą opinie polskich recententów na temat tej płyty bo moja, po przesłuchaniu wszystkich piosenek jest taka, że rewolucji nie ma. Jest trochę hałasu, trochę ballad i trochę brzmień retro, tym razem z wczesnych lat 80. Zważywszy na mój gust, uważam, że to retro wyszło jej najlepiej. "Love On Top" ma w sobie coś ze Steviego Wondera, Earth, Wind & Fire i "Lovely Day" Billa Withersa (zastanawiam się czy nie ma sampla bo podkład, szczególnie na początku, jest bardzo podobny). "Party" oparta jest zresztą na samplu hip hopowego numeru z lat 80,
"La Di Da Di". Gdyby wycięło się rap byłoby idealnie, ale w sumie nie przeszkadza.
Krzykacze, "Countdown" i "Till The End Of Time" brzmią trochę jak odrzuty z "B'Daya", zwłaszcza "Till The End Of Time". Bardziej podoba mi się "Countdown". Ballady, oprócz "1+1" i "I Miss You", brzmią z kolei jak odrzuty z "Sashy Fierce" i spokojnie można sobie je odpuścić. Teksty to chyba napisane zostały w ostatniej chwili, "na kolanie" bo pełne są fraz spotykanych w tysiącach innych piosenek. W każdym razie autorowi, kimkolwiek jest, zabrakło weny twórczej. Jako całość, "4" jest przyzwoite, słuchając kawałków każdego z osobna, słychać duży rozdźwięk pomiędzy bardzo dobrymi kawałkami, a przeciętniakami.
: wt, 14 cze 2011, 15:20
autor: Xscape
Ciesze się,że Beyonce nagrała taką płytę. Moim zdaniem szczerą i prawdziwą płytę na miarę tak utalentowanej artystki. Wydaje mi się, że na tym krążku znajdują się dwie piosenkami,które miałyby stać się mega hitami i być jak najbardziej komercyjne. Czyli "Run the world" oraz ballada "Best thing i ever had". I mnie to cieszy. Reszta może skraść serce lub pójść w zapomnienie. Słuchając płyty odnoszę wrażenie,że nic tu nie jest zrobione na silę. Cieszy fakt "żywych" instrumentów. Jak fajnie,że taka artystka potrafi stworzyć muzykę nie tylko z komputera :)
Dla mnie najpiękniejszym utworem z płyty jest 1+1. Kocham tę balladę. Mam "ciary" na ciele słuchając tego utworu,a to wystarczy mi do tego aby pokochać jakikolwiek utwór. Skoro moje ciało reaguje dreszczami to znaczy,że jest bardzo dobrze. Kolejne bardzo udane utwory to "I care","I miss you","rather die young". Do reszty kawałków jeszcze się nie przekonałem,ale myślę,że może to być tylko kwestia czasu. W piosence "love on top", słyszę małego Michaela. Jak Boga kocham,w niektórych momentach piosenki,piski,okrzyki....nooo wypisz wymaluj mały Michael :)
Mojej uwadze nie uciekło też to jak Beyonce operuje głosem i akcentuje każde jedno słowo. Dla mnie jej wokal to jest po prostu rewelacja.
Uważam,że Beyonce nagrała przyzwoitą płytę,aczkolwiek nie tak strasznie komercyjną jak poprzednie. I to też mnie cieszy.
Miłego słuchania.
: wt, 14 cze 2011, 16:24
autor: AzzIzz
Plyta bardzo solidna, choc na miare slawy jaka Beyonce posiada, to wyszlo troche slabo. "I Care", "Party", "Rather Die Young", "Love On The Top", "End Of Time" to moje faworyty. Dorzucilabym "Run The World", gdyby dali wersje z intro. Jakos nie moge wsluchac sie w ballady, Beyonce na wiekszosci wolnych kawalkow nudzi mnie jak flaki z olejem, a "I Miss You" brzmi dla mnie jak odrzut z Sashy, takie "Halo pt. 2"
: wt, 28 cze 2011, 20:27
autor: billiejean89
Czytałam gdzieś w necie , że płyta to niewypał. Bzdura!
Płyta jest cudowna :)
Mój faworyt to
1+1, piękna ballada.
http://www.youtube.com/watch?v=MBK_GqLHEZo
: ndz, 03 lip 2011, 17:19
autor: M-J
AzzIzz pisze:Dorzucilabym "Run The World", gdyby dali wersje z intro.
Oj tak, rację masz. Intro z teledysku jest świetne. Bez niego piosenka jakoś inaczej brzmi. A ogólnie album podoba mi się, ale nie wsłuchałem się aż tak bardzo, aby porównać go do I am... Sasha Fierce.