Strona 717 z 986

: sob, 31 lip 2010, 17:29
autor: SuperFlyB.
M.Dż.* pisze:SuperFlyB. napisał:
M.Dż.* - może i mój głos na Work That Body nie bardzo się liczył, ale no jednak e :P


Yyyyyy? Wariat
No, żem przecież głosował na Work That Body... :rocky:

Girlfriend w tej rundzie

: sob, 31 lip 2010, 21:17
autor: lazygoldfish
jeśli myślicie że z trójki MJ, Shaq, Ice tylko ten pierwszy jest dobrym tancerzem to się mylicie

Obrazek

Conan poza konkurencją

ale na serio, wywalmy już We Be Ballin', to jest spoko numer, nie ma mowy, że jest tym najbardziej badziewnym w karierze Michaela! I cofam to co powiedziałam o raperach - oni też w tym kawałku dają radę. I to bardzo!

: sob, 31 lip 2010, 21:39
autor: Lika
Już się chciałam zapytać dlaczego właściwie nie głosujecie na Why ;) ? ale widzę, że nie muszę :happy:

Najwyższa pora uwolnić We Be Ballin' You.

Na tle pozostałej czwórki kawałek niesamowicie się wyróżnia. Ach gdyby tak... usunąć rap :hahaha:, zostawić podkład, a całość wzmocnić większym natężeniem głosu Michaela ślizgającego się po frazach, niczym wąż... to by dopiero było potężne energetyczne coś! Może taka wersja istnieje i "czeka" na odpowiedni moment, żeby się ujawnić...? A zatem doceniam powiew świeżości i potencjał, który (póki co jedynie w teorii :P) dostrzegam w tym dziele.

: ndz, 01 sie 2010, 14:54
autor: Pank
No tak! Zaraz dojdziemy do wniosków, że każdy z tych kawałków jest wyśmienity!
lazygoldfish pisze:to jest spoko numer, nie ma mowy, że jest tym najbardziej badziewnym w karierze Michaela! I cofam to co powiedziałam o raperach - oni też w tym kawałku dają radę. I to bardzo!
Lika pisze:powiew świeżości i potencjał
kaem pisze:ma w sobie żądło
... tylko te siły nieczyste, ci żydzi, masoni a przynajmniej cykliści, umieściły kawałek wśród czterech najgorszych utworów Michaela ever. Precz z demokracją, ta zabawa straciła swój urok po usunięciu One More Chance i You Are My Life zresztą.
We Be Ballin' You. Bo ma wersję street mix, która nie jest czymś najgorszym. Girlfriend nie ma swojej street mix, takie utwory daje się jako ciekawostki fonograficzne. Na b-side'y najmniej popularnych singli.

: ndz, 01 sie 2010, 15:10
autor: ManInTheMirror23
Girlfriend

: ndz, 01 sie 2010, 15:54
autor: homesick
Girlfriend no nie dajcie mi sie zanudzic...juz czas.

: ndz, 01 sie 2010, 16:49
autor: Mariurzka
Mandey pisze: oryginał McCartney'a to jest jeden wielki kloc na środku chodnika.
O boru, Mandey, to jest, yyyyy... jedyne w swoim rodzaju.

Hmm, Girlfriend czy We Be Ballin' You?
Niech będzie to drugie. Bo (że się powtórzę) to nie jest arcydzieło, ale najbardziej się do mnie przyczepiło ostatnio, a szczególnie ten MJ-owy fragment. I trzyma. Jak już mam wybierać, to od słodyczy Girlfriend wolę ślizgającego się jak wąż Michaela.

Głos na We Be Ballin' You.

: ndz, 01 sie 2010, 19:22
autor: littleme
Girlfriend

: ndz, 01 sie 2010, 22:21
autor: M.Dż.*
SuperFlyB. pisze:
M.Dż.* pisze:SuperFlyB. napisał:
M.Dż.* - może i mój głos na Work That Body nie bardzo się liczył, ale no jednak e :P


Yyyyyy? Wariat
No, żem przecież głosował na Work That Body... :rocky:
No i....? :wariat:

--------
Huston, mamy problem glupija
Bo ja bez wahania w tej rundzie głosuję na "We be ballin' you", co daje remis po 11 głosów.
Ale nikt nie głosował na żaden inny utwór, więc dogrywka będzie bez sensu, bo pewnikiem powtórzymy wynik.
Zatem jak? Uznajemy remis i odrzucamy "We be ballin' you" i "Girlfirend" ? :knuje:
To chyba rozsądne rozwiązanie? ;-)

Jeśli tak to na polu bitwy pozostają:

Work That Body
Trouble

....i.... nie mam pojęcia na co w tej rundzie zagłosuję :wariat:

: ndz, 01 sie 2010, 22:25
autor: Man in the mirror
Prosze japrosic

Głos na Trouble :nerwy:

: ndz, 01 sie 2010, 22:30
autor: Madzia
Work That Body nenene

: ndz, 01 sie 2010, 22:35
autor: kaem
Jak masz trouble Kasiu, głosuj na Trouble. Wprawdzie dawizzy Ci kit wciśnie, że lepiej popracować nad tym ciałem, ale ona czarownica, nie wierz jej. SuperFlyB. też ma jakieś moce nadprzyrodzone, skoro super.. Może supernatural?
Trouble i tak powinno nie przetrwać Girlfriend, na moje ucho. W Girlfriend jednak lubię produkcję Quincy'ego i ta słodycz daje takie małe wytchnienie w połowie Off The Wall. W Work That Body nie mam już żadnego punktu zaczepienia, ta piosenka naprawdę jest słaba.
A Trouble jest fajnym małym, niezobowiązującym kawałkiem, ze sporą dawką humoru. Mogę go słuchać wiele razy pod rząd z niekłamaną przyjemnością i u mnie już dawno otrzymał promocję do następnej klasy. A że pozostałym członkom komisji egzaminacyjnej słoń na ucho nadepnął.. Będę apelował do Kuratorium Oświaty i Wychowania. Jestem pewien, że Trouble uzyska jakąś rekompensatę. Już ja się o to postaram.
Co z tego, że she's trouble? Trudnej młodzieży należy dawać szansę. Ona bardziej psotnica, jak Pipi Langstrump. Może się nie podobać, co ma do powiedzenia, ale jak uważnie się jej posłucha, to można zauważyć, że w dźwiękach tkwi chęć rozweselenia. Okazja ucieczki od codziennych kłopotów. To taki przewrotny numerek z niej. ;-)
Głos za Trouble.

: ndz, 01 sie 2010, 22:59
autor: magnolia
Już finał. Ale to szybko zleciało, a wydawało się że taka długa jest lista utworów do eliminacji. Co będziemy teraz rozkładać na części pierwsze? :P
A tymczasem głos na Trouble, które moim zdaniem jest dużo lepsze od Work That Body.

: ndz, 01 sie 2010, 23:16
autor: Erna Shorter
Dawno mnie tu nie było i tak wyskoczę jak Filip z konopii,ale niech będzie. glupija

Dużo bardziej irytuje mnie Trouble,dlatego mój głos to Work That Body.

Mam nadzieję,że to wystarczający argument. ;-)

: pn, 02 sie 2010, 0:15
autor: szarlotka92
Hmm... Ja tam postawię na Trouble

Prędzej strawię Trouble niż Work That Body.. :wariat: