Strona 719 z 986

: wt, 03 sie 2010, 13:50
autor: a_gador
Mariurzka pisze:jak się posłucha tej wersji to szczególnie od 1:40 wokalnie nie jest już tak fajnie. I zamknięcie kompozycji jakieś takie urwane z księżyca. Czepiam się, wiem.
Nie znałam tej wersji, ale z powodów przez Ciebie wymienionych nie podoba mi się. Zaśpiewana tak od niechcenia, to demo właśnie "nie ma jaj" ;-) (aluzje i skojarzenia wskazane).
A mnie się marzyło, że na najwyższym stopniu podium stanie któryś z Paulowych kawałków, ale widzę się wszyscy zmobilizowali, a byłoby ciekawie... Obraza majestatu?

: wt, 03 sie 2010, 22:31
autor: M.Dż.*
kaem pisze:Jak masz trouble Kasiu, głosuj na Trouble. Wprawdzie dawizzy Ci kit wciśnie, że lepiej popracować nad tym ciałem, ale ona czarownica, nie wierz jej.
Oj nie nie Krzysiu ;-)

Po pierwsze primo, ja lubię czarownice- czuję z nimi jakąś dziwną więź :diabel:
Po drugie primo, przesłuchałam sobie oba utwory ponownie, bez obrazu, w ciszy i:
"Work that Body" powoduje, że może nie na długo, ale unosi mnie z kanapy i napędza do wywijania nogami- choćby kozaczka. Beznadziejnie, ale jednak działa ;-)
Poza tym, ten wokal Michael'a to kolejna malinka techniczna- uwielbiam Go w takiej wersji- ochrypnięty, krzyczący, ale nadal bardzo melodyjny.
No co poradzę? :mlotek:

"Trouble".... w moim odczuciu to taka sobie pioseneczka do hasania po łączce- do teledysku dałabym film z kilkoma źrebaczkami. Nie wiem dlaczego, ale taki obraz mi się nasuwa :wariat:
Niewątpliwie wokal Michael'a sympatyczny, czysty i przyjemny dla ucha, no ale znając Jego możliwości, mam wrażenie, jakby nagrał tę piosenkę gdzieś pomiędzy garderobą a sceną.
Twór taki jakiś mało wysilony.
Poza tym, skoro już o "pierdziawkach" zostało wspomniane to intro stanowczo przywołuje mi na myśl wersję karaoke do "Threatened" którą kiedyś otrzymałam od naszej Matki Mjówki, a która została skomentowana, jako "jakby ktoś kibel przepychał". No więc mi to się właśnie jakoś tak kojarzy :wariat:

Ale to w zasadzie nie ma żadnego znaczenia, co ja tutaj wymaluję, bo i tak, w ostatniej rundzie odpada "Trouble" (13 głosów), co powoduje, że demokratyczną decyzją MJówek, badziewiem nad badziewia okrzyknięto

"Work that Body"

....i ja znów nie rozumiem....

--------
Zatem kilka liczb na koniec:
- mieliśmy w tym głosowaniu 19 rund
- dogrywka potrzebna była 3 razy
- najwięcej głosów w jednym głosowaniu podstawowym, bo aż 17 uzyskała w IX rundzie piosenka "Can't let her get away"
- najwięcej głosów w jednym głosowaniu wogóle uzyskał w dogrywce VIII rundy, utwór "It's the falling in Love".
- najwięcej, bo aż dwukrotnie, do dogrywki stawał utwór "Nite Line"
- w sumie najmniej głosów, bo tylko 10, uzyskała piosenka "I'm in love again"- zmasowany atak przypuściliście tylko raz i wystarczyło to, żeby utwór odpadł ;-)
- najwięcej głosów w całym głosowaniu.... "It's the fallin' in Love" (74)- piosenka dzielnie broniona przez zwolenników, choć długo nie dawaliście rady jej wyautować (dopiero w VIII rundzie) :-)

I to na tyle, znów się nie zgadzam z demokracją, więc idę poszukać pocieszenia w kieliszku Bailey'sa :hahaha:

: śr, 04 sie 2010, 19:30
autor: kaem
Dziękuję M.Dż.*. Nie wiem, jak to zrobiłaś, ale dawno nie widziałem tylu ciekawych uzasadnień głosów. Czarodziejka, normalnie. Teraz tylko czekać na Twoje The best of i przyznanie się, co było Twoim gniotem ever. Mjówki, naciskajcie na Mjówkę, bo mnie nie chce wyznać prawdy.

No i mamy całe zestawienie osadzonych w oślej ławce, gdzie to niższa pozycja jest chlubą. Oto parszywa dwudziestka, niechciane dzieci, fonograficzne wyrzutki, piosenkowi outsiderzy... Słowem- wyklęci.

01. Work That Body
02. Trouble
03. [ex-equo] Girlfriend
03. [ex-equo] We Be Ballin'
04. Why
05. One More Chance
06. The Girl Is Mine
07. I'm In Love Again
08. Nite Line
09. You Are My Life
10. Gone Too Soon
11. Hold My Hand
12. I Can't Let Her Get Away
13. It's The Falling In Love
14. You Are Not Alone
15. Don't Walk Away
16. D.S.
17. Just Good Friends
18. Speed Demon
19. Superfly Sister
20. P.Y.T.

Wszelkie komentarze dot. wyników proszę umieszczać tu<<.

A już wkrótce kolejna część Najsłabszego Ogniwa. Iście królewska, z Michaelem na tronie. A jako prowadzący.. Tańcowały dwa Michały. Kolejny Michael, świeża krew moderatorstwa, mistrz ciętej riposty, nie zawsze poprawnej politycznie. Zwykle niepoprawnej. A właściwie zawsze.

majkelzawszespoko!

A że przedmiotem głosowania będzie wypasiona płyta z piosenkami, których MJPT jeszcze nie zna, o które prosił i będzie to polska- ba! Europejska premiera, to.. Na razie przerwa techniczna.

Obrazek

: czw, 05 sie 2010, 22:22
autor: majkelzawszespoko
Przyszła i pora na mnie w końcu, a raczej zaszczyt poprowadzić moją i Waszą ulubioną zabawę, ociekającą wszystkim co dobre, złe i brzydkie.
A przedmiotem zabawy będzie równie lubiana co nieznana, równie dziwna co oryginalna, a na pewno ciekawa płyta:
Obrazek
Michael Jackson: The Remix Suite
Jest to kompilacja zremiksowanych utworów Michaela Jacksona i The Jackson Five.
Zaczynając od 25. sierpnia 2009. pięć remiksów zostało wypuszczonych cyfrowo jako ‘suites’ via iTunes, AmazonMP3 i Rhapsody w odstępach co dwa tygodnie. Pierwszy ‘suite’ wyciekł jednak do sieci na 2 tygodnie przed oficjalną premierą. Ale w sumie co to zmieniło? ; )
Dostałem również informację, bo taki mądry to ja nigdy nie byłem i nie będę, że 8 utworów jest nie do dostania w naszej ojczyźnie, oczywiście legalnie, chyba że drogą importu via fan.pl.
Moi drodzy jest lato, czas szaleństwa i hulanki, więc co by siary nie było jak wyskoczycie na parkiety całej Polski i nie będziecie wiedzieć co to, kiedy zagrają jeden z poniższych numerów. Oto one:

01. Skywriter (Stargate Remix)
02. Never Can Say Goodbye (Neptunes Remix)
03. Dancing Machine (Polow Remix)
04. I Wanna Be Where You Are (Dallas Austin Remix)
05. ABC (Salaam Remi Remix)
06. Forever Came Today (Frankie Knuckles „Directors Cut Late Night Antics" Remix)
07. Dancing Machine (Steve Aoki Remix)
08. Hum Along and Dance (Morales Giamsta Remix)
09.I Want You Back (Dimitri from Paris Supa Funk Brakes Remix)
10. Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix)
11. Ain't No Sunshine (Benny Blanco Remix)
12. Maria (You Were The Only One) (Emile Haynie Remix)
13. Who's Lovin' You (No ID Remix)
14. Maybe Tomorrow (Sturken & Rogers Remix)
15. Ben (Akon Remix)
16. I Want You Back (Kenny Hayes Sunshine Funk Remix)
17. ABC (Verde Remix)
18. Darling Dear (Rejuvenated by Muro Remix)
19. The Love You Save (DJ Cassidy Remix)
20. I'll Be There (Wayne Wilkins Remix)
21. I Want You Back (Element Remix)




Słuchać, oceniać, dać im szansę, przekonywać się, wymiotować, dotykać się przy nich też można, najważniejsza jest zabawa i jak najciekawsze uzasadnienie swojego typu.

Zabawę zaczniemy w przyszły piątek
, do tego czasu większość powinna już być ‘na ziher’ z tym wszystkim!

Bez odbioru.

PS: UWAGA! Nie przerazić się, bo Akon w końcu coś fajnego zrobił…

: pt, 13 sie 2010, 10:35
autor: majkelzawszespoko
No więc, komu w drogę temu trampki.
Zaczynamy batalię o najlepszy sjutedowy remix!

Przypominam, że w tej edycji głosujemy na NAJSŁABSZE OGNIWO, co by się nikomu nie pomyliło, bo zdążyliście się już pewnie przyzwyczaić do poprzednich procedur. No i oczywiście nieuzasadnione głosy nie będą brane pod uwagę. Pierwsze podsumowanie w niedzielę.

RAZ DWA TRZY START!

: pt, 13 sie 2010, 18:57
autor: kaem
Who's Lovin' You (No ID Remix)
Remix ma wnosić nowe życie w piosenkę. A tu ani piosenkę nie zbezczeszczono na montażu, jedynie podłożono nowy podkład, który jest żaden, wręcz powoduje mdłości. No więc to mój wymiot.
majkelzawszespoko pisze:wymiotować

: pt, 13 sie 2010, 19:11
autor: Man in the mirror
Mój głos na Skywriter (Stargate Remix)

Bo najlepsze w tym jest: poczatkowe Skywriter!!!

Nudna pisoenka + słaby remiks, równa się mój głos!

: pt, 13 sie 2010, 19:12
autor: Mandey
kaem pisze:Who's Lovin' You (No ID Remix)
No ten remix jest daremny to fakt i przyjdzie na niego czas. Ja mam innego klopsa na oku od samego początku. Może gdyby nie wszedł na płytę to byłoby inaczej. Są remixy 100 razy lepsze od tego a się nie dostały i to mnie starsznie mierzi... Celuję w reggae czyli... Abc (Salaam Remi Remix). Zdecydowanie ta stylistyka nie pasuje do tego utworu... Ba! Ona w ogóle nie pasuje do stylistyki The Jackson 5.

: pt, 13 sie 2010, 19:25
autor: lazygoldfish
Who's Lovin' You (No ID Remix)

Jeden toporny i irytujący beat przewijający się leniwie w tle. To nie jest remix, to jakiś demo-remix. Ewidentnie ktoś się przy tym nie przepracował.

: pt, 13 sie 2010, 19:28
autor: GosiOla
Widzę, że już pierwsze koty poszły za płoty a zatem i ja się dołączę.
Nie znam się na remixach, bo ich najzwyczajniej w świecie unikam jak ognia, nie lubię i już. No, ale jak Pan Moderator tak namawia... Przesłuchałam, i owszem, ale na raty, bo w całości nie dałam rady tego pociągnąć. Skutek tego jest taki, że kiedy przesłuchiwałam ostatnie, to już zapomniałam jakie były te na początku, zdecydowanie za dużo materiału zremixowanego jak dla mnie. Ale coś trzeba wybrać. Na dziś moim kryterium jest to, przy jakim remixie mogłabym ewentualnie pobujać sie na imprezie. Kilka z nich dałoby radę, ale przy pierwszych dźwiękach innych na pewno uciekłabym nie tylko z parkietu, ale i z budynku, aby nie zamęczyć swoich uszu. Pierwsze do odstrzału pójdą u mnie remixy z rytmem umc umc, którego nie trawię. Pierwszy głos na ABC (Verde Remix). Mam przy tym dreszcze, ale niestety, nie ekstazy.

: pt, 13 sie 2010, 19:46
autor: anialim
W zasadzie te remiksy, moim zdaniem, należą do bardziej udanych. Jednak już od pierwszego przesłuchania drażni moje zmysły ABC (Salaam Remi Remix). Dlatego dla mnie to pierwszy kandydat do odstrzału.

: pt, 13 sie 2010, 20:12
autor: kaem
Ach, że drażni, nie znaczy zły. Gorzej, jak nie drażni nawet. Nie macie tak, że jak coś drażni, to choć tak myzia, to chce się raz i raz jeszcze, by rozgryźć tego wiedźmina smyrającego? Żeby rozkumać, rozłożyć na czynniki pierwsze i strawić. A potem już jest przyjemność- i to jaka! Tak jest z sałatką z cykorii i pomidorów w oleju, z herbatą wędzoną pitą bez cukru, z gorzką czekoladą 80% lub >, muzyką alternatywną, filmami Jarmuscha.
W tym remiksie jest nowy tekst. I kurna, tam reggae jest. Buja bardzo, bardzo, oj bardzo. I jak nie pasują słoneczne rytmy do tekstu z domowego przedszkola? No pasują jak w mordę strzelił.
I na Skywritera w tym trąbopowietrznym miksie już głos? Nie no, idę wziąć Persen. No sypiecie kandydatami, dla mnie do rozgrywki finałowej, przy top 5. No! No! NO! Majkel, weź, zrób coś!

: sob, 14 sie 2010, 13:48
autor: songbird
Mam płytę The Remix Suite, ale bardziej w celach kolekcjonerskich niż do słuchania. Przesłuchałam ją raz po zakupieniu i odłożyłam na półkę. Nie lubię remiksów, nie odpowiada mi takie przekształcanie oryginalnych wersji wykonań. Dlatego też z krążka Blood On The Dance Floor słucham z przyjemnością pierwszych pięć piosenek i wyłączam płytę. Próbowałam na potrzeby NO przebrnąć teraz przez te remiksy, ale poddałam się, w związku z czym opuszczam tę edycję NO, ale będę zaglądać i z czystej ciekawości czytać opinie uczestników zabawy o poszczególnych utworach:)

: sob, 14 sie 2010, 23:07
autor: littleme
Ciężka sprawa z tą edycją NO. Nie lubię remiksów, płytę przesłuchałam na kilkanaście razy bo nie dałam rady przełknąć jej jednym kęsem, a więc moja zdolność oceniania jest mocno zaburzona. Bo nastrój, bo pora dnia, bo dzień cyklu... Trudno oddzielić ocenę ulubionych piosenek od oceny łupanki im towarzyszącej, a już prawie całkiem niemożliwym wydaje mi się połączenie tych dwóch w jedno i traktowanie nowo powstałych mutantów jako niepodległe całości... No ale niechaj będzie. Mam swój typ na zwycięzcę a to już coś...

Na pierwszy rzut zatem Never Can Say Goodbye (Neptunes Remix). Bo co ma znaczyć to sapanie w tle?!
Ktoś wyciska setkę na klatę? Onanizuje się? Umiera na rozedmę? A obrzydliwość... A fe...

: sob, 14 sie 2010, 23:19
autor: kaem
Przesłuchałem nagrania właśnie uważniej i o dziwo wygrywają u mnie głębokie transy, rodem z niezłej imprezy techno. Nie wszystkie, bo niektóre to kaszana. Ale spora cześć to jednak mistrzostwo. Można się w nich zapomnieć zupełnie. Co ciekawe, w moim prywatnym zestawieniu konkretna piosenka zremiksowana kilkakrotnie, przoduje w kolejnych odsłonach, choć w oryginale jak ją lubię, to nie wygrywała wszelkich castingów na pieszczocha roku.
I masz rację littleme, tu trzeba zapomnieć o faworytach- oryginałach albo oryginałach- antypatiach. Nie piosenki, a remiksy podlegają tu ocenie. Ale hej! Na MJPT nie ma fanów dyskotek? Zawsze musi być klasycznie? Eeee. Gdzie forumowe oryginały, nie lubiące stagnacji i powtarzalności? Mjówkowa brać nie lubi choć czasem pląsać w pulsującej hipnozie, zgrywającej się tak z falami mózgowymi, że eskapizm jak na dłoni? Bez chemicznych środków; jak bohaterka video do HIStory- Tony Moran's History Lesson. Ten zestaw dużo ciekawszy, myślę, od BOTD, a i zaskoczenia znacznie większe.