Strona 727 z 986

: pn, 06 wrz 2010, 21:21
autor: majkelzawszespoko
Miało być inaczej, ale w obronie Oakenfolda, jestem zmuszony zagłosować na I'll be there co było moim celem tuż tuż, a jednak zmusiliście mnie.
Czyli jak dobrze liczę (sprawdźcie to), mamy kolejną dogrywkę, co by znaczyło, że wszystko w rękach a_gador ; )


1 głos na The love you save (DJ Cassidy remix)...

I'll Be There (Wayne Wilkins Remix) - 4 kaem'y
Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix) - 4 Mandey'e


TIE BREAK, FIGHT!
Będziecie tu czy potańczycie w maszynowni?

I'll Be There vs Dancing Machine

Głosujemy do środy do godziny 12:00!

: wt, 07 wrz 2010, 10:56
autor: lazygoldfish
W remiksie Oakenfolda od 3 minuty zaczyna się prawdziwy trance'owy eden i jeśli mam być szczera to żałuje że trwa on tak krótko.
Nie jestem w stanie pojąc...nie jestem w stanie dostrzec w remisie Wilkinsa jakichkolwiek cech, które przekonałby mnie do tego iż góruje on w jakikolwiek sposób nad tym co zrobił Oakenfold.

Głos na I'll Be There (Wayne Wilkins Remix).

: wt, 07 wrz 2010, 12:19
autor: Mandey
Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix)
Bo nie lubię młócki! Mam uprzedzenie z lat młodzieńczych.
Rywal ma gitarki akustyczne w tle i to mnie porywa choć i tak niedługo będę głosował na niego jak się utrzyma.

: wt, 07 wrz 2010, 14:28
autor: anialim
Też zostaję przy Dancing Machine
IMO, Oakenfold chciał dobrze, ale przedobrzył. A trzeba było spokojnie, jak do "One More Chance" (tej wersji najmniej udziwnionej).

: wt, 07 wrz 2010, 15:33
autor: magnolia
W poprzedniej dogrywce broniłam Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix) za klubowy klimat. W tej rundzie podobnie. Zatem głos na I'll Be There (Wayne Wilkins Remix).

: wt, 07 wrz 2010, 16:26
autor: Man in the mirror
Głos ponownie na: I'll Be There (Wayne Wilkins Remix)

: wt, 07 wrz 2010, 16:52
autor: a_gador
kaem pisze: a_gador napisał:
A muszą być konieczne jakieś udziwnienia?
Eeee. A o to w miksowaniu czasem nie chodzi?
Może i chodzi, ale są udziwnienia, których poczucie smaku nie akceptuje. A zważywszy na fakt...
majkelzawszespoko pisze:że wszystko w rękach a_gador ; )
... zamiłowanie do łagodnego bujania w rytm muskanego zaledwie dźwiękami fortepianu i smyczków bierze u mnie natenczas górę nad rytmicznym pląsaniem po parkiecie, dlatego też głosuję na Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix).
I nic to, że Michael troszkę fałszuje na początku I'll be there. Potem idzie mu świetnie.

Edit.
kaem pisze:I'll Be There na moje ucho kompletnie nic takiego nie wnosi. Chyba że zakładamy, że nie lubimy remiksów i szukamy czegoś, co remiksy udaje, żeby udawać że nie są one takie złe.
Przejrzałeś mnie kaem jak nic! Może nie to, że nie lubię, ale jakoś trudno mi oderwać się muzycznie od pierwowzoru i otworzyć uszy i duszę na nowe szaty dla starych i utrwalonych w pamięci dźwięków. No chyba, że znam tylko remiks, a tenże zachęci mnie, by sięgnąć po oryginał. ;-)

: wt, 07 wrz 2010, 18:35
autor: kaem
Jak myślę o dobrym remiksie to mam na myśli takie dzieło, które zmieni mój odbiór utworu; wyciągnie z niego coś, czego wcześniej nie zauważałem albo zrobi ze mną coś takiego, że piosenka którą już zasłuchałem na śmierć, zaczyna być znowu interesująca.
Dzieło Paula Oakenfolda zostało zedytowane na potrzeby płyty, a spokojnie mógłby trwać dwa razy tyle. Jak słyszę ten remiks, jestem w stanie wyobrazić się w klubie tanecznym i czuć dreszcze na dźwięk klawiszy, które pojawiają się w 3 minucie. Jest coś, co czyni ten miks potężnym, gdyby go puścić odpowiednio głośno w stosownym do takiej muzyki miejscu.

I'll Be There (Wayne Wilkins Remix) na moje ucho kompletnie nic takiego nie wnosi. Chyba że zakładamy, że nie lubimy remiksów i szukamy czegoś, co remiksy udaje, żeby udawać że nie są one takie złe.
Głos na I'll Be There (Wayne Wilkins Remix).

: wt, 07 wrz 2010, 21:07
autor: Mariurzka
kaem pisze:Dzieło Paula Oakenfolda zostało zedytowane na potrzeby płyty, a spokojnie mógłby trwać dwa razy tyle.
Kaem, ja mam to dzieło w wersji niezedytowanej (chyba), trwające 5:24 (które Mandey tutaj zapodawał w paczce). I jak dla mnie, w tej wersji dłuższej jest jeszcze bardziej niestrawne niż w krótszej. Krótsza została co prawda odarta z tego, co w tym remiksie najgorsze (i chwała edytorom za to!), ale nie zmienia to faktu, że mnie nie porywa, bo podobnie jak
Mandey pisze:nie lubię młócki!
o!
Niezmiennie, nieustająco i do znudzenia - Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix)

: wt, 07 wrz 2010, 22:14
autor: Maverick
Ło mamo, skończy się ta edycja NO kiedyś? :-P ;)

: śr, 08 wrz 2010, 9:03
autor: GosiOla
Ponownie głosuję na Dancing Machine (Paul Oakenfold Remix). Choć muszę przyznać, że na parkietowe szaleństwo jest niezły, to jednak na razie, może z powodu zimna, ten przytulaśny, ciepły klimat I'll Be There jest mi bliższy.

: śr, 08 wrz 2010, 19:15
autor: majkelzawszespoko

: śr, 08 wrz 2010, 20:31
autor: Man in the mirror
Proszę zlitujcie się japrosic
Głos na (Stargate Remix) ;-)
Nie licze po raz który....

To słabe jest nenene !!!

jedyna pozytywna rzecz w tej piosence to : ,,Skaaaaaaaajrajter"
a reszta ciągnie sie jak flaki z olejem ;(

Marny ten remiks.

doskonały pomysł użycia tej pisoenki, to granie jej w windzie:P
Gdy się zatnie ludzie będą chcieli zrobić harakiri by nie słyszeć tego remiksu... .

: śr, 08 wrz 2010, 20:58
autor: kaem
Maverick resurection- i to z językiem...

Obrazek

I Want You Back (Dimitri from Paris Supa Funk Brakes Remix). Jak napisała leniwazłotarybka, to zaledwie wersja extended wersji podstawowej. Chrzanić takie remiksy. I pomyśleć że Dimitri kiedyś otrafił wyczarować takie perełki retro- dla mnie jedno z najbardziej zajefajnych muzycznych wspomnień lat 90-tych. A tu co? Aż się prosiło zrobić J5 retro, tymczasem mamy J5 zepętlone, wydłużone, zanudzone na śmierć. I to przy najbardziej zasłuchanym na śmierć numerem zespołu. Shamone!

Wolę posłuchać Dimitriego stąd:

Obrazek

: śr, 08 wrz 2010, 21:37
autor: anialim
kaem pisze:Chrzanić takie remiksy
a właśnie, że nie! A na pewno nie w tej rundzie! Przy okazji, jeśli dobrze pamiętam, kilka stron wcześniej pytałeś ZELIĘ o The Best Remixes. Tak się składa, że też posiadam i jeśli mogę - odpowiem: to są właśnie extended versions. Bez wyjątku. Original mixes - takie, jakie powinny być na płycie, a się nie zmieściły. Więc takich mixów anialim nie chrzani.
Wracam do mojej Darling Dear (Rejuvenated by Muro Remix). Z sympatii dla jednej z miłośniczek tego miksu staram się - słucham i słucham... i jeszcze nic. Jeszcze... ;-)