Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- Klaudia!...
- Posty: 41
- Rejestracja: wt, 06 kwie 2010, 17:31
- Skąd: Neverland
Childhood
Osobiście nic nie mam do tego kfm-u jak i do samej piosenki - świetnej kompozycji, o musicalowym charakterze, wyrażającej nostalgię za dzieciństwem w ogóle, a nie tylko z punktu widzenia Michaela i jego doświadczeń życiowych. Mnie ta stylistyka zawsze odpowiadała, a słowa odbierałam zawsze bardzo osobiście, bo każdy tęskni z małoletniością, kiedy życie wypełniają tylko psoty, radość z odkrywania świata, człowiek bez przerwy znajduje się w stanie permanentnego zadziwienia otoczeniem lub w konflikcie z nim, ale emocje są zawsze na najwyższym poziomie. Nic nie jest "letnie", wszystko jest "jakieś". Po prostu fajnie jest być dzieckiem, intencją Michaela, tak myślę, było nam o tym przypomnieć i mu się to udało. Ja przynajmniej niezmiennie ulegam magii tej piosenki. Gdyby jeszcze konkurencja w tej rozgrywce nie była tak miażdżąca dla Childhood... A tak... Eh... Żal ściska...
Osobiście nic nie mam do tego kfm-u jak i do samej piosenki - świetnej kompozycji, o musicalowym charakterze, wyrażającej nostalgię za dzieciństwem w ogóle, a nie tylko z punktu widzenia Michaela i jego doświadczeń życiowych. Mnie ta stylistyka zawsze odpowiadała, a słowa odbierałam zawsze bardzo osobiście, bo każdy tęskni z małoletniością, kiedy życie wypełniają tylko psoty, radość z odkrywania świata, człowiek bez przerwy znajduje się w stanie permanentnego zadziwienia otoczeniem lub w konflikcie z nim, ale emocje są zawsze na najwyższym poziomie. Nic nie jest "letnie", wszystko jest "jakieś". Po prostu fajnie jest być dzieckiem, intencją Michaela, tak myślę, było nam o tym przypomnieć i mu się to udało. Ja przynajmniej niezmiennie ulegam magii tej piosenki. Gdyby jeszcze konkurencja w tej rozgrywce nie była tak miażdżąca dla Childhood... A tak... Eh... Żal ściska...
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
oho, chyba trzeba będzie kogoś naprostować ... ale spoko, na razie jeden głos, ciężkie działa wytoczę potem :Pghost_ola pisze:Ja ponownie na Stranger in Moscow. Uzasadnienie takie jak poprzednio - smutno, szaro, a i fryzura niewiele lepsza niż w Childhood ;P
mój głos na "patrzcie jaki jestem biedny" aka Childhood
ja nie wiem o co jemu tam chodzi... że nie miał normalnego dzieciństwa i chciałby w związku z tym sobie łódką polatać??
kurde, jakby tak zestawić History Teaser z Childhood, to nijak mi sie to widzi... tam władca świata, a tu "skrzat pod paprotką".... to się Michael zdecyduj, kim jesteś...
Ostatnio zmieniony wt, 19 paź 2010, 18:47 przez agusiaa_w, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie jest wstydem przegrać z lepszym. Niejednokrotnie jest to lepsze to niż wygrana ze słabszym.
Nie będzie ujmą dla Childhood jeśli teraz odpadnie.
Tylko raz wybaczyłam Michaelowi przywdzianie kostiumu Piotrusia Pana. To właśnie w tej HIStoryjce.
Bardziej jednak odpowiada mi inne oblicze idola. Wolę kiedy miota się, wścieka i walczy, a nawet jak czuje się wyobcowany, ale jako dorosły facet. Wtedy mogę się z nim utożsamiać.
Nie po drodze mi z tą sierotką spod krzaczka paprotki, chociaż mnie roztkliwia. Nie przyszłoby mi do głowy naigrawać się z jego fryzury czy postawy, bo mnie wzrusza ta bezradność, ale wolę fightera.
Ostatnio sama mam bardzo rewolucyjne podejście do życia, więc to może z tego wynika mój głos.
Nie będzie ujmą dla Childhood jeśli teraz odpadnie.
Tylko raz wybaczyłam Michaelowi przywdzianie kostiumu Piotrusia Pana. To właśnie w tej HIStoryjce.
Bardziej jednak odpowiada mi inne oblicze idola. Wolę kiedy miota się, wścieka i walczy, a nawet jak czuje się wyobcowany, ale jako dorosły facet. Wtedy mogę się z nim utożsamiać.
Nie po drodze mi z tą sierotką spod krzaczka paprotki, chociaż mnie roztkliwia. Nie przyszłoby mi do głowy naigrawać się z jego fryzury czy postawy, bo mnie wzrusza ta bezradność, ale wolę fightera.
Ostatnio sama mam bardzo rewolucyjne podejście do życia, więc to może z tego wynika mój głos.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels - John Lennon
Doing what I’m doing
Watching the wheels - John Lennon
Buntownicza postawa w "Scream" sprawia, że ten kfm zapada w pamięć. Jest wyrazisty, efektowny. "Childhood" dobrze się ogląda, ale szybko zapomina.anja pisze:Ostatnio sama mam bardzo rewolucyjne podejście do życia, więc to może z tego wynika mój głos.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Nie chodzi o to, że Childhood jest słabsze, nie zgadzam się z tym. Powinno po prostu znaleźć się w innej kategorii, np. utwór bajkowy. Razem z Someone In The Dark zajmowałyby pewnie czołowe miejsca. Lepszym rozwiązaniem byłoby podejście do każdego z kfm indywidualnie, nie ocenianie na podstawie beatu czy jakiejś wartości mierzalnej. Każdy z tych teledysków oddaje bowiem inny klimat i oddzielnie stanowi swego rodzaju mistrzostwo. Bezwzględne te zasady NO
MJ fan pisze:nudne i jakieś takie... gejowskie
A co wy mi tu za apokalypsy urządzacie?!give_in_to_me pisze:tej takiej cioty, człowieka bez jaj.
Ostatnio zmieniony wt, 19 paź 2010, 19:32 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Głos na Childhood.
Jednak nie dlatego, że coś konkretnie mi się w nim nie podoba.
Nie mam zastrzeżeń do latających łódek, bo sama nieraz w snach taką latam.
Michael ala "skrzat pod paprotką" jest jak najbardziej odpowiedni do tego klipu... innego w tej piosence sobie nie wyobrażam.
Moim jedynym uzasadnieniem jest po prostu brak miejsca w kolejnych rundach, bo wszystko co zostało jest zwyczajnie lepsze.
Jednak nie dlatego, że coś konkretnie mi się w nim nie podoba.
Nie mam zastrzeżeń do latających łódek, bo sama nieraz w snach taką latam.
Michael ala "skrzat pod paprotką" jest jak najbardziej odpowiedni do tego klipu... innego w tej piosence sobie nie wyobrażam.
Moim jedynym uzasadnieniem jest po prostu brak miejsca w kolejnych rundach, bo wszystko co zostało jest zwyczajnie lepsze.
"Najpiękniejsze usta które prawdy strzegą...
Najpiękniejszy uśmiech co cieszy smutnego."
Widzę, że kolejno odpadają kawałki po mojej myśli
No to Childhood
W zasadzie wszystko opisane, nie podoba mi dojrzały mężczyzna w roli elfa, zbyt biały, jakby sfotoszopowany . No i ten grzybek... Nie, nie i jeszcze raz nie.
No to Childhood
W zasadzie wszystko opisane, nie podoba mi dojrzały mężczyzna w roli elfa, zbyt biały, jakby sfotoszopowany . No i ten grzybek... Nie, nie i jeszcze raz nie.
_____________________________________
You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...
You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...
- Agnieszkaaaaa
- Posty: 293
- Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
- Skąd: never-never land
Głos na Childhood.
Niestety nie wytrzymuje takiej konkurencji a jest całkiem dobry, moim zdaniem. Pobudza wyobraźnię, ja nie skupiam się tylko na postaci Michaela siedzącego pod krzaczkiem, on jest dla mnie narratorem (może dlatego ten zgrzebny strój, miał nie przyciągać zbytnio uwagi, ale akurat wyszło na odwrót). Wokół tego klipu można sobie zbudować własną opowieść.
A wracając do Michaela - mnie się tutaj podoba zdecydowanie bardziej niż w YANA, no słodko potrafi
Podobnie jak dla a_gador , ten utwór ma dla mnie wymiar uniwersalniy, nie jest tylko opowieścią o traumie z dzieciństwa samego Michaela i o jego dziecięcych marzeniach.
Niestety nie wytrzymuje takiej konkurencji a jest całkiem dobry, moim zdaniem. Pobudza wyobraźnię, ja nie skupiam się tylko na postaci Michaela siedzącego pod krzaczkiem, on jest dla mnie narratorem (może dlatego ten zgrzebny strój, miał nie przyciągać zbytnio uwagi, ale akurat wyszło na odwrót). Wokół tego klipu można sobie zbudować własną opowieść.
A wracając do Michaela - mnie się tutaj podoba zdecydowanie bardziej niż w YANA, no słodko potrafi
nie znam faceta, który robiłby to lepiej .homesick pisze:robic oczka Bambi
Podobnie jak dla a_gador , ten utwór ma dla mnie wymiar uniwersalniy, nie jest tylko opowieścią o traumie z dzieciństwa samego Michaela i o jego dziecięcych marzeniach.