Strona 776 z 986
: ndz, 28 lis 2010, 20:40
autor: Pank
Autora można było znaleźć, wpisując do google 'man with apple'.
Tu więcej. Gratulujemy bystrości! A kalendarz był tylko i wyłącznie z Magritte właśnie.
kaem pisze:Tak żeby dopiec Darth Mandeyowi.
Mmm. Sto razy za.
![sesese :knuje:](./images/smilies/knuje.gif)
: ndz, 28 lis 2010, 20:45
autor: kaem
Pank pisze:Gratulujemy bystrości!
Ciiichuutko! ...Bo powiem o hicu.
![Smile :-)](./images/smilies/usmiech.gif)
: ndz, 28 lis 2010, 20:59
autor: songbird
Maybe Tomorrow,
Never Can Say Goodbye cenię sobie wyżej.
Jak mogliście wyrzucić
The Wall, nie zrozumiem tego nigdy
![Smutny :smutek:](./images/smilies/smutek.gif)
: ndz, 28 lis 2010, 21:01
autor: Pank
kaem pisze:Bo powiem o hicu.
Ale to jest przykład Twojego braku bystrości. I mojej przebiegłości. Poza tym, hic istnieje. Poza tym, robimy offtopy... Nieee!
: pn, 29 lis 2010, 10:56
autor: kaem
No i patrz, nikt Mandeyowi nie doniósł.. zumavy też śpią. Tylko jakieś życiowe tsunami albo koncert Gorillaz na Antypodach ich tłumaczy. MJowitek też nie teges, a płytę dałem. Lika ich wszystkich chyba uśpiła i sama zasnęła. Ten Wrocław to na psy spada, jedynie Smooth Criminal Party broni dobrej marki. Maybe tomorrow..
Tymczasem szykujta się ludziska na nowe Najsłabsze Ogniwo. I wcale nie będzie to Christmas Album, a o świętach jednak. Żadnych długich przerw, start już w piątek. Będą przeboje z ostatnich dekad. Nie dajmy się zimie i nie popadajmy w hibernację!
Tymczasem głosować na gorsze. Brzytwa Mandeya nie obowiązuje, byle solidne uzasadnienie było- tak, a_gador? Niech wygra lepszy.
: pn, 29 lis 2010, 18:38
autor: a_gador
anialim pisze:Wiesz, a_gador, że za każdym razem przeglądając folder ze zdjęciami, myślę o Tobie?:)
O, jak miło.
kaem pisze:A wiesz a_gador, że jakiś czas temu chciałem właśnie taki awatar sobie zrobić, tylko nie mogłem znaleźć zdjęcia, bo nie znam autora.
Pank już wyjaśnił zagadkę. René Magritte - wybitny belgijski surrealista. Mój awatarek jest właśnie ze zdjęcia z katalogu z jego pracami. Jeszcze jako studentka byłam w Belgii na wymianie i w Brukseli miałam okazję obejrzeć wystawę jego twórczości. Niezwykłej. Podejrzewam, że Michael nie bez przyczyny wybrał Magritte'a do
Scream. Styl jego obrazów jest bardzo rozpoznawalny, dostrzec można pewną obsesję w utrwalaniu niektórych przedmiotów, ludzkiego ciała. Bardzo ciekawy artysta.
Swoją drogą,
kaem - taki dociekliwy, researcher nienaganny, a tu taki blamaż.
kaem pisze:można by zrobić temat ze sztuką w Scream
Również jestem za.
kaem pisze:Tymczasem głosować na gorsze.
Jako tymczasowy opiekun tego tematu (kontrakt mi przedłużono
![;-)](./images/smilies/wink.gif)
) apeluję do głosujących, by nie ulegali żadnym sugestiom.
Z offtopami też proszę rozsądniej
kaem pisze:byle solidne uzasadnienie było
To jak najbardziej.
: pn, 29 lis 2010, 20:18
autor: Mariurzka
anja pisze:Mariurzka pisze:I to chyba nawet nie jest tak, że ona mi się ograła, ale z biegiem czasu coraz mniej mnie muzycznie w niej zaskakuje a coraz bardziej staje się oczywistą oczywistością. Piękną i subtelną, ale jednak oczywistością. A ja lubię, jak kompozycja za każdym kolejnym przesłuchaniem oferuje mi coś jeszcze. Ten song wtłoczył mi się w jakieś utarte ramy i schematy.
Pozostałe dwie kompozycje mają to "coś" - nadal odkrywam je na nowo i smakuję frazy i dźwięki. Szczególnie w przypadku Maybe Tomorrow.
A może po następnych kilkuset przesłuchaniach te inne również przestaną zaskakiwać, bo też wystąpi "zmęczenie materiału"?
To nie tak. Nadal bardzo lubię
Never Can Say Goodbye. Nadal często słucham tej kompozycji i daje mi ona wiele wzruszeń. Już na zawsze będzie dla mnie bardzo symboliczna. I nie o typowe zmęczenie materiału tu chodzi, a raczej o oddzielenie wzruszeń, jakie ten utwór daje od typowo muzycznych i kompozycyjnych doznań. Na tej drugiej płaszczyźnie to jest ładnie zrobiony song, ale daje się w nim zauważyć powtarzalność użytego schematu. W instrumentarium może i pięknie się dzieje, ale nic nowego się nie dzieje, ten sam motyw - od początku do końca.
anja pisze:W Maybe Tomorrow głos Michaela jest zjawiskowy i nawet niezbyt udana aranżacja mnie nie zniechęca.
A tę aranżację naprawdę lubię i cenię. Świetne smyki, fortepian o lekko musicalowym zabarwieniu, całe instrumentarium nie przytłacza, jest pięknym drugim planem. Bo drugim planem ma być. Głos Michaela to cała paleta barw i dźwięków, od miękkich fraz na pograniczu ciszy do mocnego forte z pełni płuc. Cała kompozycja pięknie się rozwija, oferując słuchaczowi piękne narastanie dźwięków i poszczególnych linii melodycznych, aż po apogeum od mniej więcej 3 minuty. Każdy odsłuch tego utworu to dla mnie nieustanne oczarowanie. Tej kompozycji nie mam dość.
Czy ja muszę po tym wszystkim dodawać, na co głosuję?
Never Can Say Goodbye - oczywiście (bo
Maybe Tomorrow to muzyczna poezja jest)
: pn, 29 lis 2010, 21:21
autor: anja
Ponieważ ja już wcześniej zdradziłam mojego faworyta, więc teraz tylko dopełnię formalności.
Głos na
Maybe Tomorow.
W przeciwieństwie do Ciebie
Mariuszka, ja poza wokalem Michaela nie dostrzegam przewagi tej piosenki, ale cóż, ja się po prostu na muzyce nie znam
![;-)](./images/smilies/wink.gif)
Za dowód niech posłuży to, że te różne szarpidruty rockowe mi się podobają, co to na muzyce niekoniecznie się wyznają. Gdzie mi tam do delicji rodem z Motown!
Zwycięzcą dla mnie jest
Never Can Say Goodbye. I nie tylko ze względu na okoliczności ostatnich kilkunastu miesięcy. Według mnie Michael miał rację wymieniając ją wśród swoich ulubionych z okresu J5. To się czuje.
: pn, 29 lis 2010, 21:36
autor: homesick
pojawie sie wkrotce.
Maybe Tommorow.
: wt, 30 lis 2010, 21:08
autor: nice girl
Oba utwory cenię, lecz bez żadnych wątpliwości według mnie na zwycięzcę i złoto typuję Maybe Tomorrow. Song ten zawiera w sobie wszystko to, co powinna mieć nietuzinkowa ballada. Ma w sobie kruchą-delikatność, dawkowane emocje, uczucie…..
To wszystko pięknie zostaje ujęte w tekście, i zarówno w jego przesłaniu, które namacanie czuć przede wszystkim w aranżacji, w głównym wokalu czy chórkach, o których wspominałam, w poprzedniej rundzie, iż przypadły mi do gustu. Jednym słowem wiele tu romantyczności, najwyraźniej podobnie jak anialim lubię się wzruszać, a ten utwór tego mi dostarcza. Tak, więc nie pozostaje mi nic innego tylko zagłosować na Never Can Say Goodbay.
: śr, 01 gru 2010, 20:06
autor: component
Wszystko zaczęło sypać się podczas rundy 5 (w której to Petals - skoczna, wesoła piosenka z łapiącą za serducho melodią i ciekawą koncepcją - została przez was bez skrupulatnie odrzucona) i tak posypało się aż do finału, pozostawiwszy konieczność wyboru pomiędzy dwoma potworkami. Lepszym z nich jest zdecydowanie Maybe Tomorrow. Uzasadnienie niech stanowi fakt, że przy słuchaniu Never Can Say Goodbye towarzyszą mi niesympatyczne wspomnienia, a sam utwór zdaje się nie mieć żadnych barw. Krzykliwy głos wokalisty w refrenach również irytuje niemiłosiernie.
: śr, 01 gru 2010, 20:56
autor: a_gador
Wyniki rozgrywki finałowej:
Maybe tomorrow - 5 głosów
Never can say goodbye - 7 głosów
tym samym utwór tytułowy zostaje najlepszą kompozycją.
Oj forumowicze. Ten werdykt to chyba z powodu niesmaku / niedosytu* jaki wywołuje premiera płyty
Michael. Ci psioczący i kręcący nosem, myślą sobie jednak, że MOŻE JUTRO wycieknie coś do sieci, co przywróci wątpiącym iskierkę nadziei w wartość zakurzonych MJowych skarbów. A mamy na to dowody.
* niepotrzebne skreślić
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak, z bólem serca, pogodzić się z wolą większości.
homesick pisze:pojawie sie wkrotce.
A gdzie uzasadnienie głosu?
To tyle na razie ode mnie.
Do poczytania się z Państwem przy kolejnej okazji.
![sesese :knuje:](./images/smilies/knuje.gif)
: śr, 01 gru 2010, 21:07
autor: Man in the mirror
Bardzo dziękuje za poprowadzenie zabawy;)
![japrosic](./images/smilies/japrosic.gif)
: śr, 01 gru 2010, 21:37
autor: kaem
No to jeszcze wyniki zbiorcze:
01. Maybe tomorrow
02. Never can say goodbye
03. The wall
04. It's great to be here
05. (We've got) Blues Skies
06. I will find a way
07. Petals
08. She's good
09. My little baby
10. Honey Chile
11. 16 Candles
Wyniki można komentować
tutaj.
a_gador żegnamy, ale tylko do.. Jutra wieczorem. Jutro już będziemy wybierać wśród 10 podniosłych piosenek Michaela Jacksona.
Niedługo zapewne będziemy celebrować olbrzymi sukces nowego, pośmiertnego albumu Michaela, który najpewniej będzie największym bestsellerem świątecznym. W Wielkiej Brytanii jest to jedyna tak ważna bitwa na listach przebojów. Dzięki zwycięstwie buduje się prestiż nie tylko albumu, ale i singla, który w tymże czasie osiągnie top. Mowa o
Christmas Number One. Michaelowi raz się prawie udało z
Heal The World, który to singiel przegrał z
I Will Always Love You Whitney Houston, a raz udało ten tytuł pozyskać (
Earth Song). Zimą również ukazał się singiel
Man In The Mirror (9. styczeń 1988). W następnym rozdziale
Najsłabszego Ogniwa właśnie te piosenki wezmą udział. Wszystkie najważniejsze hymny, utwory z przesłaniem. Pompatyczność i podniosłość będzie tym razem tematem przewodnim.
a_gador, jako mistrzyni kronikarskiego dowcipu już jutro poda listę do głosowania i poprowadzi zabawę.
Tymczasem!
: czw, 02 gru 2010, 22:05
autor: a_gador
Witam Państwa ponownie.
Tak tu przytulnie, w tym wątku, że postanowiłam zostać na dłużej. Przyniosłam kubeczek z aromatyczną herbatą malinową, dobry nastrój, wkoło leżą papierki po Michałkach
![;-)](./images/smilies/wink.gif)
, które konsumuję lubieżnie, nie co wieczór, jak w piosence, ale nad wyraz często.
A przecież ta niezobowiązująca atmosfera, ten bałagan spowodowany słabością do czekoladek nie pasuje do zestawu, który bierzemy od dziś na celownik – a mamy tu kompozycje zaangażowane społecznie, odwołujące się do naszej wrażliwości na krzywdę drugiego człowieka, zachęcające do opuszczenia naszego bezpiecznego życiowego grajdołka i podjęcia działań na rzecz bliźniego. Czy nam również pomogą się otworzyć? I które z nich najbardziej nas wzruszają, a które wkurzają? Które skłaniają do refleksji, a które irytują przesadzoną powagą? Czas, by odkryć swe prawdziwe uczucia i sprawdzić osobisty poziom empatii. Kto nie zmięknie mając w perspektywie najpiękniejsze święta w roku.
Wybieramy spośród:
State Of Independence A
tu fragment sesji nagraniowej.
We Are The World
Man In The Mirror
Heal The World
Will You Be There
Keep The Faith
Earth Song
Cry
What More Can I Give
We've Had Enough
Czy ja już mogę otworzyć głosowanie?
To pytanie do wyższej instancji.
Sprzeciwu nie słyszę. Zatem...
Na głosy czekam do 19-tej w niedzielę.