Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
The little drummer boy.
A niech to będzie jedyna kolęda na tej płycie. Mnie ona wcale świątecznie nie nastraja. Jak mam ochotę posłuchać prawdziwych kolęd to sobie włączam płytę Sojki, albo zespołu Śląsk gdzie mi po polsku wyśpiewują peany na cześć narodzonego. A w piosenkach około-świątecznych nie wymagam dzwoneczków, by przywołać magię świąt, ani też słowo Christmas nie musi się powtarzać. Ja po prostu oczekuję, że mnie taki song pozytywnie usposobi, sprawi, że się ten czas pozostały do świąt jeszcze bardziej dłuży, a niecierpliwość wzrasta, a przecież one przyjdą i tak. Bo nie celebrowanie jest najważniejsze, ale ten czas święta poprzedzający. Jest najfajniejszy. Bo przecież znamy już ten cały rytuał, wiemy, czego się spodziewać. Dlatego z anglojęzycznych piosenek świątecznych bardzo lubię Driving home for Christmas, a na płycie braciszków moim absolutnym faworytem jest ... O nie. Tego nie zdradzę, bo jeszcze w zemście za dobosza mi ją wyautujecie.
A niech to będzie jedyna kolęda na tej płycie. Mnie ona wcale świątecznie nie nastraja. Jak mam ochotę posłuchać prawdziwych kolęd to sobie włączam płytę Sojki, albo zespołu Śląsk gdzie mi po polsku wyśpiewują peany na cześć narodzonego. A w piosenkach około-świątecznych nie wymagam dzwoneczków, by przywołać magię świąt, ani też słowo Christmas nie musi się powtarzać. Ja po prostu oczekuję, że mnie taki song pozytywnie usposobi, sprawi, że się ten czas pozostały do świąt jeszcze bardziej dłuży, a niecierpliwość wzrasta, a przecież one przyjdą i tak. Bo nie celebrowanie jest najważniejsze, ale ten czas święta poprzedzający. Jest najfajniejszy. Bo przecież znamy już ten cały rytuał, wiemy, czego się spodziewać. Dlatego z anglojęzycznych piosenek świątecznych bardzo lubię Driving home for Christmas, a na płycie braciszków moim absolutnym faworytem jest ... O nie. Tego nie zdradzę, bo jeszcze w zemście za dobosza mi ją wyautujecie.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
Wyniki rundy V:
Głosy oddało stałe grono 12 osób plus Pank, pojawiający się znienacka
Szczegółowe dane:
po 1 głosie - Frosty The Snowman oraz Rudolph The Red-Nosed Reindeer;
5 głosów - The Little Drummer Boy;
6 głosów dla Santa Claus Is Coming To Town - uff!
Runda VI:
1. Up On The Housetop
2. Frosty The Snowman
3. The Little Drummer Boy
4. Rudolph The Red-Nosed Reindeer
5. Give Love On Christmas Day
6. Someday At Christmas
7. Little Christmas Tree
Na co by tu teraz zagłosować? A nie powiem jeszcze
Głosujemy do 20:00 w czwartek.
Edit:
No dobrze, powiem, tym bardziej, że czas najwyższy.
Ciekawie się zrobiło - zagorzali przeciwnicy kontra zagorzali zwolennicy The Little Drummer Boy. To jest kompozycja wobec której trudno o obojętność - albo się ją lubi, albo niekoniecznie. I dobrze - lubię takie, bo to znaczy, że Mały Dobosz ma w sobie to coś. Skojarzenia z Bolerem Ravela są nieuniknione - a ja lubię takie surowe kompozycje, oparte na motywie ronda, z niewielką ilością instrumentarium, które nie wybija się na pierwszy plan. Dla mnie to nie jest ani nudne, ani wtórne, ani schematyczno - marszowe. Niby prosta formuła, a jednak za każdym odsłuchaniem oferuje mi tak wiele. Może są i inne, lepsze wykonania tego utworu, ale dla mnie najważniejsze jest to, że właśnie na tej płycie, w tej kompozycji za każdym razem słyszę jakąś magię.
Tego, co powyżej, trudno mi powiedzieć o Frosty The Snowman. Przyznam - radosny, sympatyczny to song, o chwytliwej linii melodycznej, z dzwoneczkami, ideał wydawałoby się. Ale na dłuższą metę nie oferuje już niczego więcej - wiem, czego się za moment spodziewać, niczym mnie już ta kompozycja nie zaskakuje.
W batalii pomiędzy bałwankiem a doboszem bezapelacyjnie wygrywa ten drugi. To, że FTS jest w tym momencie na dole mojego zestawienia jeszcze bardziej upewnia mnie w mojej decyzji.
Głos na Frosty The Snowman.
Głosy oddało stałe grono 12 osób plus Pank, pojawiający się znienacka
Szczegółowe dane:
po 1 głosie - Frosty The Snowman oraz Rudolph The Red-Nosed Reindeer;
5 głosów - The Little Drummer Boy;
6 głosów dla Santa Claus Is Coming To Town - uff!
Runda VI:
1. Up On The Housetop
2. Frosty The Snowman
3. The Little Drummer Boy
4. Rudolph The Red-Nosed Reindeer
5. Give Love On Christmas Day
6. Someday At Christmas
7. Little Christmas Tree
Na co by tu teraz zagłosować? A nie powiem jeszcze
Głosujemy do 20:00 w czwartek.
Edit:
No dobrze, powiem, tym bardziej, że czas najwyższy.
Ciekawie się zrobiło - zagorzali przeciwnicy kontra zagorzali zwolennicy The Little Drummer Boy. To jest kompozycja wobec której trudno o obojętność - albo się ją lubi, albo niekoniecznie. I dobrze - lubię takie, bo to znaczy, że Mały Dobosz ma w sobie to coś. Skojarzenia z Bolerem Ravela są nieuniknione - a ja lubię takie surowe kompozycje, oparte na motywie ronda, z niewielką ilością instrumentarium, które nie wybija się na pierwszy plan. Dla mnie to nie jest ani nudne, ani wtórne, ani schematyczno - marszowe. Niby prosta formuła, a jednak za każdym odsłuchaniem oferuje mi tak wiele. Może są i inne, lepsze wykonania tego utworu, ale dla mnie najważniejsze jest to, że właśnie na tej płycie, w tej kompozycji za każdym razem słyszę jakąś magię.
Tego, co powyżej, trudno mi powiedzieć o Frosty The Snowman. Przyznam - radosny, sympatyczny to song, o chwytliwej linii melodycznej, z dzwoneczkami, ideał wydawałoby się. Ale na dłuższą metę nie oferuje już niczego więcej - wiem, czego się za moment spodziewać, niczym mnie już ta kompozycja nie zaskakuje.
W batalii pomiędzy bałwankiem a doboszem bezapelacyjnie wygrywa ten drugi. To, że FTS jest w tym momencie na dole mojego zestawienia jeszcze bardziej upewnia mnie w mojej decyzji.
Głos na Frosty The Snowman.
Ostatnio zmieniony czw, 06 sty 2011, 19:50 przez Mariurzka, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
A ja wiem na co! A ja wiem na co!Mariurzka pisze:Na co by tu teraz zagłosować?
To jest bałwan ulepiony wyłącznie dłońmi mjówek, kilkanaście godzin po okrzyknięciu że Nowy Rok nadszedł, w Starej Miłośnie, niedaleko ulicy Ciekawej. A że to podgrupa- odprysk Perv Team jest twórcą, toteż bałwan może pochwalić się wieloma przymiotami.
Bałwan ulepiony, obowiązek odrobiony. Do piosenki niewiele mam, cała reszta cieszy ucho bardziej. Od przegranej obecnie przewagę daje większe poczucie humoru, od pozostałych mniejszy muzyczny polot. Można tą piosenką się bawić, ale słuchanie daje mniej endżoju, hapinesu. Znaczy szczęścia.
Głos na Frosty The Snowman.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
widze ze jest wojna :) glownei o poglady co jest "swiateczne co nie". mam wrazenie, ze zupelnie mi nie po drodfze z gustami wiekszosci, bo The Little Drummer Boy, to chyba ulubionykawałek z tej płyty. anyway nadal stawiam na Frosty the Snowman, bo został przesadnie z bubblegumsoul'owany :)
23 years in the game. damn, it's been long :)
The little drummer boy.
Wieje nudą. A takie skoczne zimowe piosenki się Wam nie podobają.
Wieje nudą. A takie skoczne zimowe piosenki się Wam nie podobają.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
Skoro tak stawiacie sprawę i ograniczcie wybór do chłopczyka z bębenkiem i bałwanka... to ja już wolę dopiec zmorze z dzieciństwa (nie mojego ;)). Głos na Frosty The Snowman. O tego:
Trzech Króli dziś, mały dobosz nie ma swojego święta, więc chociaż nie odbieralibyście mu szansy na jeszcze jedną rundę, hm?:)
Trzech Króli dziś, mały dobosz nie ma swojego święta, więc chociaż nie odbieralibyście mu szansy na jeszcze jedną rundę, hm?:)
Frosty The Snowman - lekka, pogodna piosenka, jak napisał kaem, można się nią bawić, ale daje mniej zadowolenia niż pozostałe. Wywołuje uśmiech, ale nie skłania do żadnych przemyśleń, nie wzbudza emocji na tyle silnych, żeby wracać do niej po przesłuchaniu. Poza tym tegoroczna zima tak dała się we znaki, że mam już dość śniegu w każdej postaci, dość bałwanów różnej maści, tych śniegowych i tych w ludzkiej postaci Nie ukrywam, że mój głos jest też w jakiś sposób głosem strategicznym w obronie małego dobosza, którego tak wielu nie chce lub nie potrafi polubić.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...