Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Mariurzka pisze:6 głosów dla Rudolph The Red-Nosed Reindeer
yy, że co ?
Przez tego małego dobosza zwariuję,
Wszystko co fajne - odlatuje,
A bębenki nadal są w grze,
Co bardzo denerwuje mnie.
Niech już w końcu to odpadnie,
Zanim mnie cholera dopadnie.
NIe umiem rymować ani wierszować, ale cóż.. pierwsze koty za płoty :D ogólnie to The Little Drummer Boy przypomina mi Keep The Faith z poprzedniego NO - też nie chciało odpaść przez kilka dobrych rund :/
Ostatnio zmieniony sob, 08 sty 2011, 22:28 przez Madzia, łącznie zmieniany 2 razy.
Dobosz przez kolejne rundy maszeruję,
on święta nam zapsuję,
mikołaj nie zawita,
bo był za wesoły,
bałwanek też nie będzie
bo bez miotły goły,
renifer za radosny,
też do nas nie przyleci,
bo dorośli w tej edycji,
nie chcą poczuć się jak dzieci.
Głos na:
The Little Drummer Boy
... marze o takiej sytuacji...
na ulicy cichosza, na ulicy cichosza,
nie ma Mickiewicza i nie ma Dobosza.
Ostatnio zmieniony sob, 08 sty 2011, 22:36 przez Man in the mirror, łącznie zmieniany 2 razy.
Parapapapam.
Dość już Małego Dobosza mam.
Świąteczną galanterię wolę
A to pacholę
Niech się zmywa stąd
Bo się już nie życzy Wesołych Świąt.
Trzej Królowie Byli,
Dary Jezusowi złożyli.
A ten bębniarz mały
Go zapewne nawiedzi
Ku uciesze gawiedzi
Za rok znów.
I ponownie bez mojej aprobaty.
Uf!
I żadne awatarów zbrojenie
Nie sprawi, że zdanie me zmienię.
Żadne militarne gadżety
Nie są władne, niestety lub stety
Bym się ich ulękła,
Choć, nie przeczę, z jednej rundy-m zbiegła.
Taniej podróbie Bolera mówię po raz kolejny stanowcze i bezapelacyjne Nie!
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono www.forumgim6.cba.pl
Zostało tylko 5 piosenek więc wybór staje się coraz trudniejszy, ale nie niemożliwy. Someday At Christmas - najlepszy jest początek i koniec, czyli sample z ponadczasowego White Christmas, środek, czyli cała piosenka, już znacznie gorszy. Jednostajny, monotonny, Michael jakoś tak bez większego przekonania wyraża tę nadzieję na pokój, spokój i wzajemne miłowanie się. Zdaje sobie chłopak sprawę, że ta piosenka ma marne szanse na poruszenie serc i pokajanie się władców tego świata, więc nie wysila się zbytnio. Moim zdaniem, jest najsłabsza wśród całej piątki kandydatów do podium.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
Mamy 800. podstronę tematu. To każdy teraz głosuje wierszem?
Kto głosuje teraz na dobosza
Ma w uszach gniewosza
Takie zwierzęce pachole
Co bałamuci wszystkich naokoło
I stwarza sytuację
Że głosy oddaje się nie zacne.
Someday At Christmas.
Jak na piosenkę o wymowie antywojennej zaśpiewane bez przekonania. Jakby bez tego.. Jaj. Ale ładne zmiany tonacji w kolejnych zwrotkach. Murmurando też ładne. I sampel z Binga Cosby'ego też.
Tito Jackson składa życzenianajlepszego w Nowym Roku.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Podobieństwo do bolera Ravela w piosence o doboszu mi nie przeszkadza a wręcz działa na plus, bo to bardzo dobry utwór. Swoją drogą to ciekawe, skoro autorka wykorzystała motyw starej czeskiej kolędy to kto od kogo zżynał: Czesi od Ravela czy on od nich?
Pomijając tamte kwestie, to w jest tym wykonaniu piosenki jedna z lepszych jej aranżacji, oddaje rytm i charakter piosenki wręcz fantastycznie: jest oszczędnie, a nawet ascetycznie i jednocześnie podniośle aż wzruszenie ściska w gardle.
A głos Michaela tutaj to jedno z piękniejszych jego brzmień. Michael- dziecko uwiarygodnia treść tej piosenki Interpretacja tak prawdziwa, że widzę tego małego chłopczyka ofiarującego nowonarodzonemu to co ma najcenniejszego: swój talent.
Bo są dobra materialne, ale są też te inne, ważniejsze.
Żeby poczuć atmosferę świąt nie potrzeba żadnych jingle bells, które tylko popsułyby nastój. Tam dzieją się rzeczy wielkie, nie pierdoły z bałwankiem i nikt nie udaje Św. Mikołaja.
Aaaa, miało być wierszem...
I jeszcze jeden
I jeszcze raz
Sto lat sto la...
Yyyyy, chyba coś mi się pomyliło, ale jeszcze jeden głos na Someday At Christmas. Ta piosenka nie ma w sobie żadnej mocy. Michael odśpiewuje swoje bo musi, a Jermaine, którego często broniłam w innych piosenkach, tutaj jak kwiatek do kożucha, wtrąca tam jakieś mdłe hmmm. I już.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels - John Lennon
bardziej bym sie sklaniala do wywalenia Give Love On Christmas Day, ale wiecej glosow na rownie drazniaca Someday At Christmas, to doloze i swoj.
nie za bardzo chce mi sie argumentowac, bo nie za wiele zapamietalam z tej piesni, a wracac do niej tez mi sie nie chce...nuda na zmiane z intonacyjna irytacja.
wierszyka nie uloze! bo nie, bo bunta mam, o!
i nie wiem u licha co to jest "murmurando", ale skoro kaem twierdzi, ze tyz ladne o_0
Someday At Christmas
Uzasadnieniem wyboru niech będzie fakt, iż w moim osobistym rankingu pozostałe utwory stoją wyżej i górują nad Someday... klimatem i wspaniałymi aranżacjami. Piosenka skupia na sobie moją uwagę tylko przez moment i ulatuje bez wywarcia większego wrażenia.
martina pisze:Kto głosuje na drummera
z Władcą Czasu wręcz zadziera!
Żadne Davida Tennanta wskazywanie palcem
Nie straszne mi w tej walce
O Małego Dobosza wyautowanie.
A jeśli ktoś ma mniemanie,
Że mnie manifestowanie
Braku kultury uciszy.
To się myli.
I polecam film Los Angeles bez mapy Miki Kaurismakiego z Tennantem właśnie, ale nie tylko.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono www.forumgim6.cba.pl
Choć mały dobosz rytm adekwatny ma,
Pięknie swój talent Panu ofiaruje
W swojej apokryficznej legendzie,
To ja wolę bardziej realistyczną zadumę
Nad Pieśnią o Narodzeniu Pańskim. Piosenek z przesłaniem miłości i pokoju bronić będę
Bez niej nawet mały dobosz Świąt by nie miał.