Playback
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Maro dał linka do dema, więc pokazałem, że to na pewno nie jest ta wersja. Może to jest inna wersja, której nie znamy, może nie - tego nie wiemy. Różnice nie wynikają tylko z tego, że w pewnym momencie jest opóźnienie czy jakiegoś fragmentu nie ma. Tak jak napisałem, w pewnym momencie zafałszował, parę innych momentów się różni - owszem, całość jest bardzo podobna, ale to na pewno nie jest ta sama wersja. A czy to była jakaś nieopublikowana wersja, czy fragmenty były na żywo, czy całość - tego nie wiemy. Ja tylko wyjaśniłem, że to nie jest wersja z dema, które dał Maro.
To nie chodzi o brak krytycyzmu. Nie wiem co jest w moim poście powyżej, co np. byłoby niezgodne z prawdą i możnaby przypisać do braku krytycznego spojrzenia na MJ. Skoro ktoś i tańczy i śpiewa, to chyba jest to zrozumiałe że czasem używa playbacku, bo nie da się na non stopie, wykonywać wszystko live. Wierz mi, widzę u Michaela wady czy jakieś tam niedociągnięcia. Był tylko człowiekiem, jak sam mawiał. Są też rzeczy, które mi się nie podobają. Więc nie jest to aż tak jak piszesz. Może po prostu trafiasz na takie akurat moje posty, w których go bronię. Zresztą, nie widzę w tym nic złego...by bronić swojego ulubionego artysty, w danej kwestii...jeśli uważa się że słusznie.Anet18 pisze:buziaczek pisze:Owszem. Ale w porównaniu do Freddiego...Michael jeszcze tańczył. Bardzo dużo tańczył. A trudno porównać występ kogoś kto nie za bardzo się rusza, do takich wygibasów jakie robił Michael. Niech ktoś spróbuje zatańczyć i zaśpiewać bez fałszów przez 2 godziny...to dopiero wtedy może porównać. Nam to się dobrze mówi...z perspektywy domowego fotela.A-g-A pisze:Jeśli chodzi o Freddiego, to oglądałam masę jego występów, a raczej występów Queen i z tego wszystkiego raz tylko widziałam wykonanie Radio Ga Ga z playbacku. Wszystkie koncerty, które oglądnęłam lecieli na żywo.
Playbacku zaczęli używać dopiero, gdy choroba Freddiego zaczęła postępować na tyle, że nie był w stanie już śpiewać...
To tak odbiegając od tematu.
buziaczek może odnoszę mylne wrażenie, ale Ty chyba nie potrafisz spojrzeć krytycznie na Michaela. Każdy Twój post jest zawsze wytłumaczeniem, obroną.Nie odbieraj to jak atak na Twoją osobę( nie o to mi chodzi kompletnie)Ja też jestem fanką, tez go uwielbiam,kocham więc nie odbierz mnie jako antyfanki.
A i nie ma nic złego w krytycznym spojrzeniu na swojego idola.
Nie ma problemu, nie odbieram Twojego postu jako ataku. Masz prawo odbierać czyjeś wypowiedzi, po swojemu.
1958 - forever...
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock
Oczywiście, że można, a dowodem trasy sprzed Dangerous (co swoją drogą poruszaliśmy na forum kilkakrotnie, nie tylko w tym temacie) - w tym moim zdaniem tkwi całe niezrozumienie dla playbacku MJa - zwłaszcza podczas trasy Dangerous, którą od Bad Tour dzieliło ledwie kilka krótkich latbuziaczek pisze: Skoro ktoś i tańczy i śpiewa, to chyba jest to zrozumiałe że czasem używa playbacku, bo nie da się na non stopie, wykonywać wszystko live.
Owszem, może to było "kilka krótkich lat", ale i one robią już różnicę. Bad było od początku do końca live. Dangerous już miało wstawki z playbackiem. Ale trzeba zauważyć też to, że jednak na Dangerous dużo więcej było ruchu niż przy trasie Bad. I to też nie jest bez znaczenia.Speed Demon pisze:Oczywiście, że można, a dowodem trasy sprzed Dangerous (co swoją drogą poruszaliśmy na forum kilkakrotnie, nie tylko w tym temacie) - w tym moim zdaniem tkwi całe niezrozumienie dla playbacku MJa - zwłaszcza podczas trasy Dangerous, którą od Bad Tour dzieliło ledwie kilka krótkich latbuziaczek pisze: Skoro ktoś i tańczy i śpiewa, to chyba jest to zrozumiałe że czasem używa playbacku, bo nie da się na non stopie, wykonywać wszystko live.
Bo gdyby patrzeć tylko przez pryzmat "kilku krótkich lat", to równie dobrze można by porównać z kolei Dangerous i History. A jak wiemy, History z live niewiele miało wspólnego.
1958 - forever...
No niestety nie zgodzę się tu z Tobą,od drugiej odnogi MJ zaczął używać playbacku na trasie Bad.buziaczek pisze:Bad było od początku do końca live.
Na 100% Live MJ śpiewał np. podczas trasy Victory czy Triumph.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Ok...Sprostuję wypowiedź bo może nie do końca ją sprecyzowałam. Pierwsza odnoga Bad...jeśli tak ją nazywać, była na pewno live.Maro pisze:No niestety nie zgodzę się tu z Tobą,od drugiej odnogi MJ zaczął używać playbacku na trasie Bad.buziaczek pisze:Bad było od początku do końca live.
Na 100% Live MJ śpiewał np. podczas trasy Victory czy Triumph.
1958 - forever...
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Wydaje mi się, że w This is it część Billie Jean była na żywo, a część nie, ale ciężko to jednoznacznie stwierdzić http://www.youtube.com/watch?v=mzE67vdeSgE
Ale jak się porówna z tym: http://www.youtube.com/watch?v=Aqx3i6ry ... 1&index=21 To brzmi trochę inaczej. Zdecydowanie ta wersja z reklamy brzmi jak wersja na żywo, głos Michaela jest bardziej ,,współczesny", a nie taki jak 30 lat temu, jak w filmie. Ciekawe, czemu? Czyżby wersja z drugiego filmiku była na żywo, a wersja w filmie była zastąpiona demem? Nie brzmiało to źle, więc czemu tak zrobili?
Ale jak się porówna z tym: http://www.youtube.com/watch?v=Aqx3i6ry ... 1&index=21 To brzmi trochę inaczej. Zdecydowanie ta wersja z reklamy brzmi jak wersja na żywo, głos Michaela jest bardziej ,,współczesny", a nie taki jak 30 lat temu, jak w filmie. Ciekawe, czemu? Czyżby wersja z drugiego filmiku była na żywo, a wersja w filmie była zastąpiona demem? Nie brzmiało to źle, więc czemu tak zrobili?
Myślę, że do Billie Jean jak zresztą do Earth song, zostało podłożone demo. Czy to możliwe, że Michael używałby tych samych słów, jakie śpiewał w pewnej wersji demo (wtedy kiedy jeszcze tekst Billie jean nie został ułożony ostatecznie)? Jak chcecie mogę zrobić małe porównanie.
Co więcej Earth Song i te śpiewanie w wysokim głosem na końcu... to demo.
Co więcej Earth Song i te śpiewanie w wysokim głosem na końcu... to demo.

- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Ale czy w takim razie w tej reklamie jest oryginał? Podobno dema wstawili tam, gdzie była kiepska jakość dźwięku, a w tej reklamie jakość jest bardzo dobra, więc tego nie rozumiem... Nie tylko ja to zauważyłem, na przykład jeden z komentarzy pod reklamą:
Kiedyś też się pisało, że TWYMMF to demo. Wydaje mi się jednak, że on to zaśpiewał całkowicie na żywo. Wystarczy porównać:
http://www.youtube.com/watch?v=aMuG-r_yPhI
http://www.youtube.com/watch?v=QEMrrbyUYO0
Nie może być to demo, bo jego głos jest inny, ,,starszy", że tak powiem, w każdym razie słychać, że to nie jest nagranie sprzed X lat.
Co do Earth Song już się kiedyś wypowiadałem, że jak dla mnie to nie jest to demo z wysokim głosem, które można znaleźć na Youtube, bo jest dużo różnic. Czy to inne, nieznane nam demo, czy może jednak live, tego nie wiadomo.why do they use his actual vocals from rehearsals in this tv spot and then not in the actual performance in the film, as they use the 1983 demo vocals? stupid or what!
Kiedyś też się pisało, że TWYMMF to demo. Wydaje mi się jednak, że on to zaśpiewał całkowicie na żywo. Wystarczy porównać:
http://www.youtube.com/watch?v=aMuG-r_yPhI
http://www.youtube.com/watch?v=QEMrrbyUYO0
Nie może być to demo, bo jego głos jest inny, ,,starszy", że tak powiem, w każdym razie słychać, że to nie jest nagranie sprzed X lat.
Masz rację. Chodzi o to demo.Xander pisze:Myślę, że do Billie Jean jak zresztą do Earth song, zostało podłożone demo.
http://www.youtube.com/watch?v=3upWBqwSSsw&feature=fvst
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Bo ktoś to przyspieszył. Nie wiem, po co, ale tak zrobił. Przecież to słychać nawet po melodii.
http://www.youtube.com/watch?v=4JIlyptax1c wersja z normalnym tempem
http://www.youtube.com/watch?v=4JIlyptax1c wersja z normalnym tempem
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy
Dobra, ale ja nadal się uczepiam tej reklamy. Czy tam jest oryginalny dźwięk, śpiewany na żywo? Czemu zastąpili go starym demem?
I jak myślicie, czy jest jakaś szansa na to, że kiedyś zobaczymy każdą próbę oddzielnie, z oryginalnym dźwiękiem i bez żadnego montażu?
Zacząłem się też zastanawiać, czy Man in the mirror nie było na żywo.
http://www.youtube.com/watch?v=1QefxcJo ... re=related
Od 0:52.
Info z Wikipedii:
I jak myślicie, czy jest jakaś szansa na to, że kiedyś zobaczymy każdą próbę oddzielnie, z oryginalnym dźwiękiem i bez żadnego montażu?
Zacząłem się też zastanawiać, czy Man in the mirror nie było na żywo.
http://www.youtube.com/watch?v=1QefxcJo ... re=related
Od 0:52.
Info z Wikipedii:
Na początku byłem pewien, że tak jak Heal the World, wstawili po prostu wersję sprzed lat. Ale jak teraz tego słucham, to od 0:52 słyszę ,,współczesny" głos Michaela, więc może jednak to było na żywo?At a sound check, Michael performs "Man in the Mirror" with strong backing vocals.
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Skąd: Koło Warszawy