Strona 9 z 9

: wt, 23 mar 2010, 9:30
autor: kaem
give_in_to_me pisze: Ale to nie nasz Michael, bo nasz Michael na niczym grać przcież podobno nie umiał, no oprócz nerwów
No ponoć nie właśnie. Gdzieś czytałem albo słyszałem, że Michael w okolicach płyty HIStory brał się za różne instrumenty, nie tylko gitarę. Nie pamiętem, gdzie to było napisane czy zasłyszane w którymś z wywiadów. Szukałem wczoraj, ale nie znalazłem. Możliwe, że to plotka. Jak ktoś ma dokładniejsze informacje pod ręką, niech zapostuje w tym wątku. Jak sam znajdę, też napiszę.
Nie chcesz TDCAU na podium?
A tego nie napisałem...

: pt, 17 wrz 2010, 23:59
autor: Margareta
1. Scream - Początek niczym odgłos wiertarki zwiastuje jak głośny będzie te "Krzyk" i po chwili przekonujemy się o ilości decybeli. Sama piosenka to ostre, choć nie przesadnie hałaśliwe R&B. Z początku bardziej podobał mi się remix z Sly'ową gitarą, po uważniejszym przesłuchaniu oryginału stwierdzam, że również daje sobie dobrze radę.

2. They Don't Care About Us - Pamiętam to wrażenie jakie robił na mnie videoklip - Michael przez swój ostry wokal wydawał mi się groźny, mimo obecności pacyfy na koszulce o której symbolice dowiedziałam się po latach i utożsamiłam z nią.
Sam utwór ciekawy pod względem muzycznym. Bębny oddają atmosferę gniewu, frustracji i rosnącego buntu wobec sytuacji w jakiej znalazł się podmiot liryczny.

3. Stranger In Moscow - Wiem, że szczera, osobista, napisana pod wpływem emocji, jednak nie należy do moich ulubionych, chociaż nie powiem, żeby nie podobała mi się w ogóle.

4. This Time Around - Jeden z moich faworytów, głównie ze względu na podkład który buduje klimat utworu.

5. Earth Song - Kolejne wspomnienie z dzieciństwa, również ze względu na klip. Jakiś czas temu u siostry puszczono go i moja mama stwierdziła, że jest wstrząsający i wspaniały. Na mnie również robił wrażenie za każdym razem gdy emitowano go w telewizji. Piosenka w oderwaniu od obrazu - nieco mniejsze.

6. D.S - Kolejny faworyt. Uważam, że dopiero tutaj Slash pokazał co potrafi zagrać. Bardzo dopracowana melodia, prosta, a nośna, wręcz porywająca.

7. Money - Następna z trzech ulubionych piosenek. Uwielbiam ten tajemniczo brzmiący, klimatyczny bas i melorecytację/rap . Trzeba przyznać, że te gniewne utwory w których wyładował swoje emocje udały mu się świetnie.

8. Come Together - Przekonujący cover The Beatles. Szkoda, że niewiele różni się od oryginału, ale grunt, że chwyta za serce.

9. You Are Not Alone - Rzewna, łatwo wpadająca w ucho melodia, poprawnie zaśpiewana. Jednak nie ma tej siły rażenia którą mają moje ulubione piosenki. "You Are Not Alone" jest z gatunku tych które mnie ani ziąbią ani grzeją. Na moje ucho i wyczucie tę piosenkę nagrano tylko po to żeby stała się przebojem co udało się, jednak mało tutaj Michaela. Nie byłoby większej różnicy gdyby nagrał ją jakiś inny wokalista, chociażby, a raczej zwłaszcza autor - R.Kelly.

10. Childhood - Szczery, bezpośredni tekst w połączeniu z melodią przywołuje klimat filmów Walta Disneya. Wzrusza.

11. Tabloid Junkie - Trochę podobny początek do "Scream", zwłaszcza na wstępie. Doskonałe przejście od melorecytowanej zwrotki do refrenu i takiż refren.

12. 2Bad - Wpływ "The Payback" Jamesa Browna, którego Michael zawsze uwielbiał i którego uwielbiam ja. Jednak za bardzo "komputerowo". Lepiej byłoby gdyby był zagrany jak "The Payback" - "żywe" granie robiące wrażenie spontanicznego i zaimprowizowanego i Michael głosem dający upust swoim emocjom. Zupełnie niepotrzebny rap.

13. HIStory - W tytułowym utworze Michael popełnił ten sam grzech co na wielu utworach w "Dangerous": przerost formy nad treścią. "HIStory" jest dla mnie jak okładka "Dangerous" - pstrokatym, przeładowanym kolażem na którym zebrano w jedną całość wszystko i nic. Jest trochę wsniosłych elementów (atrybuty królewskie na obrazie, tutaj - marszowe wstawki, a także fragmenty wypowiedzi postaci historycznych), awangardy (koronowane... zwierzęce głowy vs. pokombinowany podkład we zwrotkach), motyw dziecka (wypowiedź Michaela w czasach Jackson 5, dziecięcy głos w refrenie vs. postać nagiego chłopca niosącego w ręku zwierzęcą czaszkę oraz zabawka na głowie starszego mężczyzny). Na koniec dorzucamy znany patent z "Niebezpiecznego" w postaci chóru gospel i ma się wrażenie braku umiaru i pochamunku. W głowie zostaje też rozczarowanie przeciętnością melodii przejścia i refrenu którą usiłowano przykryć rozbuchaną formą i nadmiarem dźwięków.

14. Little Susie - Opowieść o zabójstwie dziecka utrzymana w konwencji musicalowej - nie do końca mnie przekonującej.

15. Smile - I na koniec również mamy musicalowe patenty. Ciekawa interpretacja klasycznej piosenki. Bardzo dobre zakończenie.

Nie jest to moja ulubiona płyta. Nie wszystkie utwory porywają mnie w jednakowym stopniu, jednak jest na tyle równa i dopracowana (pod względem melodii zdecydowanie przewyższająca "Niebezpiecznego"), że należy się mocne 5.

: ndz, 14 lis 2010, 21:54
autor: shamar
3/6

1. Płyta, która w porownaniu do poprzedniej dzieli mała przepaść. Nie ma tu już zadnego kawałka tak swiezego jak zawsze serwował MJ. Są aż, a raczej ,tylko, dobre kawałki. Wyznaczanie standardów sie skonczylo.

2. Nie rozumiem samej istoty tej płyty - pól albumu premiery, druga połowa skladanka ... ?
Ta, słyszałem, że miała to być trylogia i nic z tego nie wyszło. co ciekawe widzałem w sklepie "History - book II "

3. Byłoby znacznie lepiej gdyby połaczono ten album z minialbumem " BOTD " . Tylko by zyskał a wyszły 1 niezla płyta i 1 potworek.


Utwory słabe lub bardzo słabe:

* Stranger in... - 3/6
* This time around - 3/6 ( najlepszy moment tego utworu to wejscie Biggiego )
* You R not alone - 2/6
* DS - 3/6
* Money - 3/6
* Childhood - 3/6
* 2 Bad - 2/6
* Smile - 3/6 ( sorry ale Nat Cole zrobił to lepiej )


Utwory dobre lub bardzo dobre:

* Scream - 4/6
* They Don't take... - 4/6
* What abou us - 4/6
* Come Togheter - 4/6 ( ale to cover )
* Tabloid junkie - 4/6
* History - 4/6 ( wole chyba remix - wersje singlową z BOTD )
* Little Susie - 4/6 ( brzmienie jak ze sciezki filmu )

Czy tylko ja trafiłem w sklepie na History II ?

: pn, 15 lis 2010, 9:58
autor: polishblacksoul
shamar pisze:Płyta, która w porownaniu do poprzedniej dzieli mała przepaść. (...) Wyznaczanie standardów sie skonczylo.
raczej nie wyznaczanie "standardow" bo HIStory to abc "jak zrobic swietna popowa piosenke", chyba ze miales na mysli wyznaczanie "trendow". w tej kwestii wlasciwie michael skonczyl sie po "bad", "dangerous" to juz odgrzewany kotlet pod wieloma wzgledami, choc oczywiscie fantastyczny bo okraszony niepowtarzalnym duchem michaela :)

: pn, 15 lis 2010, 11:45
autor: shamar
miałem na mysli " standardy swiezej " muzyki ale rzeczywiscie "trendy" pasują tu lepiej. Pomylilem słowa a moze byłem drunk jak to pisalem ;-)

Cały problem z tą płytą to dla mnie : ani 1 powalajacego kawałka. Ot , takie średnie utwory na poziomie i kilka słabych.

: pt, 17 gru 2010, 14:18
autor: matik7777
Nareszcie udało mi się skompletowac jak ja to nazywam "HIStory Full Set"
;-) . Prócz albumu zdobyłem wszystkie single. Ale do rzeczy. Płyta z pierszego tłoczenia brzmienie z deczka lepsze.

Scream - Niezła wiertara na początku. :smiech: Brzmienie surowe, tekst bardzo ykhym "dobitny" 4/6

TDCAU - Ostry bit który po pewnym czasie męczy. Dobry tekst. 4/6

Stranger in Moscow - Ulu kawałek z tego krążka. Też bardzo ostry, surowy bit przypominający beatbox. 6/6

Earth Song - Ni z gruszki ni z pietruszki ot taka zaśpiewka, że trzeba świat ratowac 4--/6

D.S, Money - Zawsze przełączam 2/6

YANA - 3/6

Childhood - Kiedy słuchałem tą pseudo "piosenke", wyleciała mi z rąk szklanka herbaty. Totalne dno na miare albumu Inviclibe(czy jakoś tak) 1/6

Come Together - Cover Beatlesów 4/6

Tabloid Junkie - A tu taka perełka. Tekst w stylu Scream, tyle że bez "wiertarki" 5/6

2 Bad - Nie lubie, poprostu. 2/6

Reszta 3/6

: pt, 17 gru 2010, 14:56
autor: Heart-break-er
HIStory...
heh uwielbiam, jak każdą płytę Michaela. ale postaram się ją ocenić obiektywnie:

Scream - 6/6 - zaje***** początek, odnoszący się do tytułu. Tekst nawiązujący do jego uczuć, tzn. gdy był atakowany przez media.

They Don't Care About Us - 6/6 wg. mnie najlepsza piosenka na albumie. Ostry bit, głos Michaela lekko zachrypnięty.

Stranger In Moscow - 4/6 - po prostu piosenka z życia wzięta, opisująca jego przeżycia z Moskwy, wzruszająca.

This Time Around - 4/6 - jedna z ulubionych moich piosenek, lecz trochę brzmi dziwnie, jakby była niedopracowana

Earth Song - 6/6 - w tej piosence jest wszystko! Nic dodać, nic ująć.

D.S. - 5/6 Uwielbiam Mike'a w rockowym wydaniu, tak już mam ;]

Money - 4/6 Tajemnicza piosenka, ale łatwo wpada w ucho

Come Together - 5/6 Najlepszy cover jaki słyszałem, nawet lepszy niż oryginał

You Are Not Alone - 5/6 To w czym Michael się specjalizował - ballady, piękna, wzruszająca

Childhood - 3/6 lubię tę piosenkę, lecz często ją przełączam. Przypomina mi zawsze dzieci...

2 Bad - 5/6 - Bomba!

Tabloid Junkie - 5/6 Tak jak "2 bad" i tekstowo podobny do "Scream"

HIStory - 4/6 - ...

Little Susie - 4/6 - jak jej słucham to chcę mi się płakać, tylko MJ umiał o takich rzeczach pisać, i takie emocje w ludziach wzbudzać swoimi perłami.

Smile - 3/6 Najczęściej ją przełączam ze wszystkich

: pt, 17 gru 2010, 15:46
autor: marcinokor
Heart-break-er pisze:Little Susie - 4/6 - jak jej słucham to chcę mi się płakać, tylko MJ umiał o takich rzeczach pisać, i takie emocje w ludziach wzbudzać swoimi perłami.
Ja tego się boję jakby co. Nie wiem jak to wszystko słowa, kroki dziecka, nucenie melodii wygrywanej przez pozytywkę. Normalnie jak z horroru jakiegoś.

: pt, 17 gru 2010, 15:48
autor: Xander
Heart-break-er pisze:HIStory...

Stranger In Moscow - 4/6 - po prostu piosenka z życia wzięta, opisująca jego przeżycia z Moskwy, wzruszająca.
Przeżycia z Moskwy? :smiech: Ta piosenka to jedna wielka metafora, o czym świadczy w dużym stopniu teledysk, który w Rosji raczej miejsca nie ma.

Po za tym napisałeś, że chcesz ocenić płytę, ale ja w Twoim poście prawie w ogóle niedostrzegam oceny. Czy według ciebie oceną jest to, że stwierdzisz iż lubisz Michaela w takich piosenkach, albo jak nam przypomnisz, że w tym utworze Michael ma chrypke, a tu nie. To nie jest ocena.

: sob, 18 gru 2010, 1:30
autor: Get_On_The_Floor
Myślę, że można było połączyć HIStory z BOTDF i nie dawać w ogóle składanki. Mimo tego uważam, że nowe utwory bronią się doskonale. Oceny poszczególnych piosenek:

1. Scream --> 5/6; tak, jak w przypadku Jam świetny zwiastun płyty. Cieszy duet z siostrą.
2. They Don't Care About Us --> 6/6; szaleję za tą piosenką. Jedna z moich naj. Dobitny tekst, świetna muzyka (za instrumental dam się pociąć - mistrzostwo!). japrosic
3. Stranger In Moscow --> 5/6; bardzo ciekawa metafora w wykonaniu Michaela. Wersja koncertowa wzbogacona o wydłużony instrumental jeszcze lepsza.
4. This Time Around --> 6/6; szkoda, że jako promo wydano tylko w USA. Notorius B.I.G. świetnie rapuje, genialna mieszanka r'n'b, funky i hip-hopu.
5. Earth Song --> 6/6; wspaniała, z przesłaniem. Chyba jeszcze lepsza niż Heal The World.
6. D.S. --> 5/6; po raz kolejny udany duet ze Slashem. No i gnida oberwała.
7. Money --> 3/6;
8. Come Together --> 5/6; lepsza niż oryginał.
9. You Are Not Alone --> 6/6; majstersztyk balladowy.
10. Childhood --> opowieść o samym sobie.
11. 2 Bad --> 4/6;
12. Tabloid Junkie --> 5/6; genialnie skomponowana.
13. HIStory --> 4/6; strasznie lubię beat w zwrotkach, po prostu świetny, ale refren troszkę odstaje.
14. Little Susie --> 6/6; uwielbiam jej klimat i ten głos Michaela. Brawo!
15. Smile --> 5/6; świetny oryginał i świetny cover.

: pn, 04 lip 2011, 11:00
autor: DirtyDiaana_1990
Moje faworyty z tej płyty to Scream, They don't care about us- przesłanie i brzmienie połączone w jedno musiały dać taką perełkę, podobnie jak Stranger in Moscow, Earth Song- dla mnie mistrzostwo, z pewnością jedna z najlepszych w dorobku Michaela, Come Togother- niedoceniana, a szkoda bo jest świetna, energiczna, rockowa, tak jak ktoś wspomniał lepsza od oryginału ;), You are not alone i Childhood- cudowne utwory, 2 bad- opinie podzielone, jednak ja ją lubie, HIStory- lubię ją, ale tylko w remiksie, w oryginale mam wrażenie że czegoś jej brakuje, energii, poweru, Little Susie-również za klimat i głos Michaela.

: ndz, 31 lip 2011, 8:01
autor: boskar2007
A widzieliście coś takiego do singla "Childchood" na kompakcie z taką okładką?
http://cgi.ebay.pl/Michael-Jackson-CHIL ... 3a68b01efb

: ndz, 31 lip 2011, 15:40
autor: La_Pantera_Rosa
http://www.youtube.com/watch?v=FrT-19uz-pItak wygladaly gry w 3D w polowie lat 90 a grafika na okladce nie odbiega od tych co produkowane sa teraz... wiec to moglo tyle kosztowac.