Dzieci Michaela

Prince, Paris, Blanket, Rebbie, Jackie, Tito, Jermaine, LaToya, Marlon, Randy, Janet, 3T, Joseph, Katherine i pozostali członkowie rodziny Jackson - wiadomości i rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia

Awatar użytkownika
DirtyDiana94
Posty: 270
Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
Skąd: stamtąd. ;D

Post autor: DirtyDiana94 »

Bo to jest druga ręka.

Mówią, że Prince ma zawsze prawą rękę w kieszeni.

Kurcze, możliwe :knuje:
Obrazek

Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Awatar użytkownika
Noemi.best
Posty: 358
Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
Skąd: z kątowni

Post autor: Noemi.best »

asiek pisze:
lleytonowa pisze:to zdjecie jest z maja tego roku

http://www2.pictures.fp.zimbio.com/Mich ... qrl0Rl.jpg
u mnie na kompie nie widać żadnych plam
przyjzyj sie, ma na palcach.

btw - tak naprawde co to za roznica czy Mike byl ich biologicznym ojcem czy nie. Wazne, ze je kochal i wychowywal najlepiej jak umial. A to czy je splodzil to nie ma tu zadnego znaczenia, bo to jest chwila tak naprawde, ale jesli ktos podejmuje sie wychowania dzieci to juz odpowiedzialnosc na cale zycie. I to sie liczy!
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
BettyBlue1982
Posty: 131
Rejestracja: wt, 12 maja 2009, 3:02
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: BettyBlue1982 »

lleytonowa pisze:
Noemi.best pisze:
btw - tak naprawde co to za roznica czy Mike byl ich biologicznym ojcem czy nie. Wazne, ze je kochal i wychowywal najlepiej jak umial. A to czy je splodzil to nie ma tu zadnego znaczenia, bo to jest chwila tak naprawde, ale jesli ktos podejmuje sie wychowania dzieci to juz odpowiedzialnosc na cale zycie. I to sie liczy!
100% racji
nie wklejalam tego zdjecia zeby udowadnioac ojcostwo przciez ;)
dla mnie to zawsze od poczatku do konca sa dzieci Michaela
Michael na milion procent jest ich biologicznym ojcem, co prawda dzieci posżły głównie w matkę jeśli chodzi o podbieństwo fizyczne ale jego synowie mają identyczny zarys podbródka i oczu jak u Michaela w młodości! może to śmieszne ale nawet ja i moje rodzeństwo jesteśmy podobni tylko do naszej mamy i jej rodziny :-)
popatrzcie na ten film, Ci którzy nie wierzą, że Michael ma biologiczne dzieci powinny się wstydzić ... http://www.youtube.com/watch?v=c4uiPHtMSpM

mam też kolezankę która jest znajomą mieszanego małżeństwa, twierdzi że dzieci tej pary są białe jak matka a ojciec jest czarny, rodowity Afrykańczyk..

zauważcie La Toya też ma jakąś jaśniejszą karnację niż cała rodzina Jacksonów

Świat jest o wiele bardziej złożony i ciekawy niż się nam wydaje
Ostatnio zmieniony pt, 31 lip 2009, 12:03 przez BettyBlue1982, łącznie zmieniany 1 raz.
"Możesz być, czymkolwiek chcesz
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"

I love you MJ :*...
Awatar użytkownika
maartynka
Posty: 165
Rejestracja: czw, 05 maja 2005, 17:13
Skąd: bora bora islands

Post autor: maartynka »

Ja tam nigdy nie wierzyłam zeby to były biologiczne dzieci Michaela. Cos za duzo tych przypadków jesli chodzi o jego osobe.
Awatar użytkownika
Trust in me
Posty: 90
Rejestracja: pn, 13 lip 2009, 20:44
Skąd: Szkocja/ Wielkopolska

Post autor: Trust in me »

maartynka pisze:Ja tam nigdy nie wierzyłam zeby to były biologiczne dzieci Michaela. Cos za duzo tych przypadków jesli chodzi o jego osobe.
e tam przypadkow, ja tez uwazam ze to sa jego dzieci, chlopcy maja podobne oczy, a Paris podobna bardziej do Rowe (ale to sie wytnie- ladna dziewczynka)
Obrazek
patriszja21
Posty: 92
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 22:03

Post autor: patriszja21 »

Noemi.best pisze:tak naprawde co to za roznica czy Mike byl ich biologicznym ojcem czy nie. Wazne, ze je kochal i wychowywal najlepiej jak umial. A to czy je splodzil to nie ma tu zadnego znaczenia, bo to jest chwila tak naprawde, ale jesli ktos podejmuje sie wychowania dzieci to juz odpowiedzialnosc na cale zycie. I to sie liczy!
Brawo!To samo i ja uważam :).A Michael wychował je w ogromnej Miłości,więc jestem pewna,że wyrosną na wspaniałych ludzi i daje będą głosiły to,co Ich Tatuś przez lata głosił...

Ja mimo wszystko i tak wierzę,że są to Jego biologiczne dzieciaszki.I wiecie co?Kocham je bardzo mocno :)
,,Just call my name and I'll be there '' ... So I call You - MICHAEL !!

Yes,I'm Believer :) L.O.V.E

PT <3
... POT jest HOT :D
Obrazek
Awatar użytkownika
M.J.[*]
Posty: 499
Rejestracja: śr, 01 lip 2009, 20:11

Post autor: M.J.[*] »

Skoro Michael mówi że to są Jego biologiczne dzieci to jak można dawać wiare brukowcom ?
To dą Michaela dzieci i nie ma co główkować czy są czy nie :)
Obrazek
''CHCIAŁEŚ SAM ZBAWIĆ ŚWIAT.ŚMIALI SIĘ Z TWOICH RAD ale wiem,że spełni się Twój sen.Bo sen Twój to lepszy świat.''
Tylko kto powie mi jak żyć i dokąd iść ?
Awatar użytkownika
Marie
Posty: 515
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 11:02
Skąd: Planet Earth

Post autor: Marie »

M.J.[*] pisze:Skoro Michael mówi że to są Jego biologiczne dzieci to jak można dawać wiare brukowcom ?
To dą Michaela dzieci i nie ma co główkować czy są czy nie :)
Zgadzam się.
Przecież nie wmawiałby ludziom, że jest ich biologicznym ojcem, gdyby nie był.

W każdym razie to on je kochał, on się nimi opiekował, on poświęcił im życie. Bez dwóch zdań. Nie ma co gdybać.
Larsi
Posty: 325
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 21:52
Skąd: Tychy

Post autor: Larsi »

Przenoszę część mojego postu o prawa do opieki nad dziećmi z tematu o śledztwie ws śmierci M'a, tutaj. Jeśli admin nie ma nic przeciwko, to wszelkie newsy w tym temacie z CNN również będę tłumaczyć tu

Newsy dotyczące walki o dzieciaki
http://edition.cnn.com/2009/SHOWBIZ/Mus ... index.html
Całość w wolnej chwili, poniżej skrót:

- Debbie i Mama M'a będą dogadywać się w sprawie opieki nad dziećmi
- Debbie będzie miała prawa do odwiedzin
- Opiekunem będzie Mama M'a
- Na poniedziałek wyznaczono spotkanie w sądzie
patriszja21
Posty: 92
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 22:03

Post autor: patriszja21 »

Michael Je wychował,oddał im swoje życie,swój czas..One były dla Niego całym światem.Dał im dzieciństwo,jakiego sam nigdy nie miał...Całą swoją Miłość przelał właśnie na nie.I widać,jak te dzieci się kochają.Na pogrzebie(na końcowym odśpiewaniu ,,Heal the World''),Paris tak słodko opiekuje się Blanketem.Tuli go,dotyka,po prostu jest dla Niego prawdziwą starszą siostrą.To samo widać w przypadku Prince i Paris.Naprawdę mało jest takich dzieci,takich rodzeństw.Ja jak byłam mała,to mój starszy o 4 lata brat,najchętniej by mnie ukatrupił,hehe,nie lubił stać obok mnie,bo zawsze mu przeszkadzałam ;).
,,Just call my name and I'll be there '' ... So I call You - MICHAEL !!

Yes,I'm Believer :) L.O.V.E

PT <3
... POT jest HOT :D
Obrazek
patriszja21
Posty: 92
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 22:03

Post autor: patriszja21 »

Widać,jak dzieci Michaela się wspierają.Oczywiście,to nie zastąpi im ich Tatusia,ale mam nadzieję,że Razem dadzą radę.
,,Just call my name and I'll be there '' ... So I call You - MICHAEL !!

Yes,I'm Believer :) L.O.V.E

PT <3
... POT jest HOT :D
Obrazek
Shulamitka
Posty: 396
Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
Skąd: Rzym

Post autor: Shulamitka »

Jezu, jak mnie wkurza takie ślepomaniactwo na punkcie Michaela.
Uważam, że to ma znaczenie, kto jest biologicznym ojcem i biologiczną matką. Uważam, (ale to moje osobiste zdanie) że Michael nie jest ojcem biologicznym 2 pierwszych dzieci.
Nie zmienia to faktu że czuję i czułam ogromną sympatię do niego jako twórcy i jako człowieka. Ale nie wyłączam mózgu z tego powodu. A takie sweetaśne stwierdzenia "nie ważne, kto jest matką, nie ważne, kto jest ojcem, ważne że je kooochał" pokazują tylko jak mało wyobraźni czy też życiowego znaczenia mają osoby piszące...
...Jeśli chcesz,znajdziesz sposób.Jeśli nie, znajdziesz powód...
Karioka
Posty: 57
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 0:12

Post autor: Karioka »

Shulamitka pisze: "nie ważne, kto jest matką, nie ważne, kto jest ojcem, ważne że je kooochał" pokazują tylko jak mało wyobraźni czy też życiowego znaczenia mają osoby piszące...
słowo "ojciec" i "matka" ma w cywilizacjo troche szersze znaczenie niz u zwierzat
Ty sprowadzasz to do samego aktu zaplodnienia
troche to prymitywne myslenie
ludzie nie sa zwierzetami

i kto ma male pojecie o zyciu ;)

tekst o wyłaczeniu mozgu dosc zabawny jak na osobe
ktora propaguje tak ciasne 'biologiczne' li tylko myslenie

warto poszerzac horyzonty

gdybym miala adoptowane dziecko
to nie chcialabym aby spotkalo kogos takiego jak Ty na swojej drodze
ain't no sunshine when he's gone...
1958-2009
Awatar użytkownika
Noemi.best
Posty: 358
Rejestracja: śr, 15 lip 2009, 22:36
Skąd: z kątowni

Post autor: Noemi.best »

Shulamitka pisze: A takie sweetaśne stwierdzenia "nie ważne, kto jest matką, nie ważne, kto jest ojcem, ważne że je kooochał" pokazują tylko jak mało wyobraźni czy też życiowego znaczenia mają osoby piszące...
Yhm, w takim razie lepiej zeby dzieci [nie mowie teraz o dzieciach MJ] byly z biologicznymi rodzicami, ktorzy ich nie chcieli, niz z ludzmi nie zwiazanymi z nimi genetycznie, za to z takimi ktorzy je kochaja i chca poswiecic swoj czas i srodki zeby je zachowac, tak? No to gratuluje "wyobrazni i zyciowego znaczenia." Ja bym osobiscie wybrala ta druga opcje.

A nie wazne czy byl ich biologicznym ojcem bo to jego prywatna sprawa. Mysle, ze gdybys Ty sie z jakichs tam wzgledow zdecydowala na adopcje to bys nie byla zadowolona gdyby sasiedzi Ci sie do tego wtracali.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
BettyBlue1982
Posty: 131
Rejestracja: wt, 12 maja 2009, 3:02
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: BettyBlue1982 »

Shulamitka pisze:Jezu, jak mnie wkurza takie ślepomaniactwo na punkcie Michaela.
Uważam, że to ma znaczenie, kto jest biologicznym ojcem i biologiczną matką. Uważam, (ale to moje osobiste zdanie) że Michael nie jest ojcem biologicznym 2 pierwszych dzieci.
Nie zmienia to faktu że czuję i czułam ogromną sympatię do niego jako twórcy i jako człowieka. Ale nie wyłączam mózgu z tego powodu. A takie sweetaśne stwierdzenia "nie ważne, kto jest matką, nie ważne, kto jest ojcem, ważne że je kooochał" pokazują tylko jak mało wyobraźni czy też życiowego znaczenia mają osoby piszące...

:wariat:
Ja wierzę że to są dzieci biologiczne Michaela, wolę wierzyć Michaelowi... po za tym patrze na Michaela sercem a nie suchym, obiektywnym okiem... Wiem że nie zwariowałam, świat nie jest taki prosty jak drut ani czarno - biały---->(czyt: moje ostatnie wątki tego postu ;-)) Na Michaela niełatwo patrzeć obiektywnym okiem... nie uważam siebie za "słitaśną fanatyczkę".. Ja jestem fanką nie tylko Jego genialnej twórczości ale tez fanka samego Michaela ;-) Michael jest barrrrdzo wymagającym idolem ;-)
"Możesz być, czymkolwiek chcesz
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"

I love you MJ :*...
ODPOWIEDZ