Mandey pisze:Po raz nie celowo, bo ewidentnie Lewandowski ciągnął go za koszulkę,
Po dwa fakt, mógł tego nie gwizdać...
Dlaczego doliczyli 3 minuty gry?
Mandey pisze:W każdym meczu średnio przez przerwy doliczają 3 minuty.
aha, czyli, że to normalna rzecz...sorry nie wiedziałam...

- Sędzia chciał dać karnego Austrii i czekał na odpowiedni moment, by to zrobić. To nie był przypadek, ani pomyłka - powiedział po meczu Polska - Austria nasz były reprezentant, Zbigniew Boniek.
- Mariusz Lewandowski nie faulował rywala. Takie starcia na boisku mają miejsce kilka razy w meczu i nikt nie dyktuje za coś takiego karnego. Jeszcze raz mówię: nie było karnego - dodał Boniek.
http://sport.onet.pl/0,1264200,1768379, ... omosc.html
- Co mogę powiedzieć? Patrzyłem na to zajście dokładnie i za coś takiego nie dyktuje się karnych we współczesnym futbolu - powiedział po meczu Austria - Polska trener naszej reprezentacji, Leo Beenhakker
- Od czterdziestu lat jestem trenerem i nigdy nie kwestionowałem decyzji sędziego, ale kiedy myślę o tej sytuacji po prostu brak mi słów. To katastrofa. Jeśli przegrywa się 0:3, to żal jest mniejszy, ale jeśli przegrywasz w takiej sytuacji, to jest ci bardzo smutno. Przez straconą bramkę mamy niewielkie szanse na awans - dodał Beenhakker.
http://sport.onet.pl/0,1264200,1768386, ... omosc.html
Sebastian Proedl, rosły obrońca reprezentacji Austrii, w doliczonym czasie gry meczu z Polską (1:1) podczas Euro 2008, zawędrował w nasze pole karne. To po faulu Mariusza Lewandowskiego na nim, arbiter podyktował rzut karny dla Austrii, który zabrał nam zwycięstwo.
- Straciliśmy pechowo bramkę, ale na szczęście sędzia widział faul w końcówce spotkania. Rzut karny nam się należał, on (Lewandowski - przyp. red) mnie faulował - powiedział Proedl po meczu.
http://sport.onet.pl/0,1264209,1768388, ... omosc.html
Josef Hickersberger, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Austrii, powiedział po zremisowanym (1:1) meczu z Polską podczas Euro 2008, że decyzja sędziego w sprawie rzutu karnego w doliczonym czasie gry, była jak decyzja Boga.
- Zaczęliśmy bardzo mocno. Przez pierwsze 20-30 minut przyparliśmy Polaków do ściany. Mogliśmy prowadzić 2:0. Zasłużyliśmy na prowadzenie i powinniśmy prowadzić. Bramka, którą straciliśmy, była pierwszą okazją rywali w tym meczu.
Nie wierzę w sprawiedliwość w futbolu. Jeśli jednak sędzia tak zdecydował, to tak jakby Bóg zdecydował. Vastic strzelał karnego, bo jest najbardziej doświadczony w drużynie. Byłem na 99,9 procent pewien, że wykorzysta "jedenastkę" - powiedział po meczu Hickersberger.
http://sport.onet.pl/0,1264200,1768394, ... omosc.html
Trzeba być uczciwym, taki wynik jest zasługą Boga i bramkarza Artura Boruca - stwierdził po zremisowanym 1:1 meczu z Austriakami w mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii reprezentant kraju Grzegorz Bronowicki.
- Należy jednak zaznaczyć, że spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Nie można nawet opisać uczucia, gdy traci się gola w doliczonym czasie gry i to jeszcze po niesłusznie podyktowanym rzucie karnym - dodał zawodnik Crvena Zvezda Belgrad.
28-letni piłkarz ocenił drugą połowę znacznie wyżej niż pierwszą. - Po przerwie na murawę wyszła całkiem inna drużyna. Zagraliśmy naprawdę ciekawie i wydawało się, że nic nie jest już w stanie odebrać nam trzech punktów" - ocenił.
Bronowicki, który przygotowywał się z kadrą Leo Beenhakkera do mistrzostw Europy, ale trener nie postawił na niego w ogłaszaniu ostatecznego składu uważa, że rzutu karnego nie powinno być.
- W polu karnym zawsze są przepychanki, ale z drugiej strony Roger Guerreiro zdobył bramkę ze spalonego, więc można uznać, że bilans się wyrównał - powiedział.
Mimo wszystko zawodnik nie traci nadziei i ocenił, że "awans jest nadal w naszym zasięgu. Nie wystarczy, że wygramy z Chorwacją, musimy liczyć jeszcze na Austriaków, ale pamiętajmy, że w sporcie jest wszystko możliwe".
http://sport.onet.pl/0,1264200,1768396, ... omosc.html
Mandey pisze:Bez jaj cicha.
No tak...podobno mi ich brakuje
Ale smutno trochę
