No to może opiszę w kilku słowach wczorajszy pokaz w Plazie:
Spotkanie odbyło się w składzie: ja, BadJack, złotko i siostra złotka :)
Spodziewaliśmy się wszyscy, że cały pokaz odbędzie się wyłącznie w rytmie muzyki MJ, ale tak nie było. Muzyka Michaela to było gdzieś około 50%, reszta to inni wykonawcy. Natomiast cały pokaz taneczny (tancerze tańczyli na samym początku imprezy, pomiędzy poszczególnymi częściami pokazu i na koniec) był wyłącznie do muzyki Michaela. Mnie najbardziej podobał się układ do Black or White, w którym tancerze mieli kostiumy symbolizujące przynależność do różnych kultur. Świetnie tańczyli, zwłaszcza że robili to na wąskim wybiegu dla modelek

.
Ludzi było dużo-wokół samego wybiegu, na pierwszym i drugim pietrze. W różnym wieku.
Chyba spora część osób była tam właśnie ze względu na Michaela. Bardzo sympatyczne było to kiedy Ibisz zapytał ludzi o to kto jest gwiazdą wieczoru (chodziło mu o Isis Gee) a ludzie głośno i zgodnie krzyknęli:
Michael!!
Była też wśród publiczności dziewczyna, która (no bo tak jak wspominałam pokaz nie był wyłącznie do muzyki MJ), krzyknęła parę razy:
Gdzie Michael? Ibisz Usłyszał i przystawił jej nawet mikrofon.
Generanie podobało mi się i jakoś tak nawet nie myślałam o tym, że Michaela już nie ma. Ale jak na zakończenie pokazu puścili końcowy monolog Michaela z "Will you be there" to przez moment poczułam się jak w ciągu kilku najbliższych dni po 25 czerwca

Od śmierci MJ te słowa powodują, że mam ciarki. Jak Michael żył jakoś lżej do nich podchodziłam.
Jeśli chodzi o występ Isis Gee, to muszę przyznać że ma wielki głos. W sumie wcześniej niewiele o niej wiedziałam. A wczoraj przekonałam się, że na prawdę ma kobieta talent. Poza tym wydaje się być bardzo sympatyczną osobą. Fajnie jej wyszło "I'll be there".
Aha, Ibisz powiedział też coś w rodzaju, że Michael był genialnym artystą i bardzo dużo dokonał w muzyce. Ładny gest z jego strony!
Także ogólnie to pokaz na plus
