Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

A swoją drogą wie ktoś, czy MITM można było puszczać w Polsce w 1988 r., jeśli tam był Lech Wałęsa, ukazany jako jeden z bohaterów? No bo jakieś teledyski w czasach schyłkowego PRL-u w telewizji leciały, ale cenzura wciąż działała. Pamiętacie może? Ja wtedy jeszcze w pieluchy robiłam, niech ktoś oświeci :)
Ja pamiętam że na LP trójki Man i the mirror pojawił się 12.03.1988 (więc niewiele później niż w USA 6.02.88r.) i zadebiutował na 36 miejscu i był tam przez 22 tygodnie.
System upadł w 1989 a opozycja doszła do władzy w pierwszych wolnych wyborach.
Lech W. jako człowiek roku wg Time w 1980r. i laureat pokojowej nagrody nobla w 1983r. był wykorzystywany oprócz MITM również w teledysku Wind of Change Scorpionsów
W tv były wtedy 2 kanały TAK TAK drogie dzieci nenene ( nikt nie słyszał o internecie ;-P).
Jedynka była poważna, jedynie pr 2 pozwalał sobie na takie bezeceństwa jak zagraniczne teledyski.Michaela puszczali np w 5-10 -15 albo "Jarmarku", "Videotece" czy " Przebojach dwójki"
Pamiętam,że kiedyś w Jarmarku prowadzony był konkurs na najlepszego, zagranicznego piosenkarza...Kandydatów było trzech:Shakin' Stevens,Geogre Michaelz CW i Michael Jackson z BJ.Telewidzowie umieścili ich właśnie w takiej kolejności...A swoją drogą obecnie ta kolejność byłaby dokładnie odwrotna....
Teledyski zgrywali wtedy chyba z MTV.Nikt nie słyszał o prawach autorskich ;-) Pamiętam MITM puszczany już w latach 90tych.
88 to premiera Bad w TV, TWMMF i DD.Wszystkie prezentował Marek Niedźwiecki i było to ogromne wydarzenie celebrowane przez prowadzących program a ja czekałam na każde z nich z walącym sercem.
ps. pewnie jak zwykle post wyląduje w koszu ale może
moderatorowi zechce się przenieść we właściwe miejsce japrosic
I oddaje głos na Man in the mirror oczywiście nenene
Utwór genialny teledysk....jak przegląd encyklopedii XXw ale Michael wśród rozpychających się dzieci fajny
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
magnolia
Posty: 447
Rejestracja: wt, 05 sty 2010, 22:10
Skąd: Łódź

Post autor: magnolia »

Głos na Dirty Diana - alternative version. Fajny dodatek, bonus koncertowy dla fanów MJ, ale na oddzielny kfm to trochę za mało. Nie dorównuje oficjalnej wersji. Nawet statyw nie zmieni mojego głosu... nenene. Poza tym głos w obronie MITM. Na Człowieka w lustrze to troszkę za wcześnie ;-).
Obrazek
"I'll never let you part for you're always in my heart."
Awatar użytkownika
who.is.it
Posty: 27
Rejestracja: pn, 06 lip 2009, 18:40

Post autor: who.is.it »

U mnie walka toczyła się pomiędzy Man in the mirror- Moonwalker/ concert version a Dirty Diana - alternative version. Niech każdy utwór ma po jednej szansie. Wybierałam spośród koncertowych wersji ponieważ w moim odczuciu są słabsze od oficjalnych. Ktoś pisał, że kfm do MITM ma się nijak do treści... Dla mnie to nijak ma się zestawianie piszczących i mdlejących fanek na widok MJa obok historycznych postaci oraz głodujących i żyjących w skrajnej biedzie dzieci. W oficjalnym klipie dobitnie mamy pokazany problem i chyba nie trzeba mi nic więcej by dotarło do mnie o czym tam się właściwie śpiewa. A w Moonwalkerze na pierwszy plan wysuwa się obraz pięknie wyglądających płomyczków od zapalniczek i szalejącego tłumu na koncercie a prawdziwy przekaz spada dopiero na drugi plan. Dlatego swój głos oddaję na Man in the mirror- Moonwalker/ concert version.
Obrazek
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

give_in_to_me pisze:No cóż, w Polsce ostatnio moda na tworzenie alternatywnej historii, z jednej strony mamy "zamach smoleński", z drugiej alternatywę w postaci "Jaruzelski bohaterem narodu"
Ja żadnej modzie nie ulegam. Mam lewicowe poglądy i pochodzę z "czerwonej" rodziny, która szczyci się wiernością przekonań od pokoleń.
give_in_to_me pisze:Wybacz, jako córka człowieka, który działał w opozycji, mając z tego różne nieprzyjemności, po prostu popłakałam się ze śmiechu nad powyższym cytatem. ;]
Mnie natomiast do śmiechu nie jest, ale moje powody to Ci już w prywatnej rozmowie wyjaśnię, jeśli będzie ku temu okazja. Wtedy się przekonasz, że nie wszystko jest czarne lub białe.

Co do Man in the mirror dzielącego ludzi, ja tej piosenki tak nie postrzegam, bo staram się koncentrować na słowach, a nie towarzyszących jej obrazach, które to, moim zdaniem, są właśnie źródłem nieporozumień. Fonia w wypadku tej piosenki powinna wystarczyć, angażowanie zmysłu wzroku, jest tu zbędne.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
anja
Posty: 459
Rejestracja: sob, 19 gru 2009, 20:41
Skąd: Kielce

Post autor: anja »

Trudno porównywać przesłanie MITM i np. emocje towarzyszące DD. Inna sfera.
Idąc tym tropem, to ludzie w Europie nie powinni oddawać się przyjemnościom życia seksualnego skoro na świecie tyle głodujących dzieci, niesprawiedliwości i innych nieszczęść.
Ale, że oceniam wizualną ilustrację treści piosenki to wybór jeszcze dla mnie dosyć prosty jest.

Man In The Mirror (wersja oficjalna) - to powinno odpaść.
Detox pisze: Jak ja coś oceniam zawsze patrzę przez pryzmat tego ile się ktoś z tym napracował , jaki miał pomysł i …
Młody ma rację.
Pomysł nie najgorszy, ale ja w zasadzie do tego nie wracam. Wersja z Moonwalkera mnie wzrusza, oficjalna pozostająca w sferze symboli nie ma takiej siły oddziaływania

Za to lubię popatrzeć np. na DD.
W wersji koncertowej, to nie statyw, ale ręce są najważniejsze. To one czynią z martwego statywu przedmiot pożądania. I to mnie uwodzi i to chcę oglądać. Do tego wracam.
Ostatnio zmieniony pn, 24 sty 2011, 22:32 przez anja, łącznie zmieniany 1 raz.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Awatar użytkownika
Sephiroth820
Site Admin
Posty: 567
Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
Skąd: z kątowni

Post autor: Sephiroth820 »

Nie mam jakoś weny rozpisywać się za bardzo więc napiszę tylko że jak dla mnie jest to najgorszy videoclip z aktualnego zestawienia(o ile można nazwać to videoclipem,bo zlepek video to każdy głupi potrafi zrobić).Także głos oddaję na

Man in the mirror- official video
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Man in the mirror- official video
Bo:

1. Nie widzę tam Michaela,

2. Video zmontowane w całości z materiałów archiwalnych, co jest minusem w przypadku artysty który tyle razy wykazywał się oryginalnością wtworzeniu videoklipów,
3. Przesłanie wyłożone "łopatologiczne", zarówno w piosence (która niewątpliwie ma swój urok i piękno, jest szczerość w wykonaniu, jednak dla mnie jest przereklamowana pod względem muzycznym), jak i w videoklipie (Cóż, każdemu wolno mieć swoje autorytety i podzielić się tym z ludźmi, jednak nie ukrywam, że nie do końca zgadzam się z doborem; zwłaszcza z postacią Wałęsy, a patrząc na historię najnowszą Polski, jego obecność w "Man In The Mirror" jest dla mnie dosyć niesmaczna. Nie gniewam się jednak na Michaela bo możliwe, że jego wiedza na ten temat była powierzchowna i pochłonięty realizacją swojego przesłania i realizacją swojej wizji artystycznej, nawet nie miał czasu by się w tę wiedzę zagłębić.).
Awatar użytkownika
give_in_to_me
Posty: 500
Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
Skąd: Wrocław

Post autor: give_in_to_me »

a_gador pisze:Mnie natomiast do śmiechu nie jest, ale moje powody to Ci już w prywatnej rozmowie wyjaśnię, jeśli będzie ku temu okazja. Wtedy się przekonasz, że nie wszystko jest czarne lub białe.
Ale ja o tym doskonale wiem. Życie nie jest czarno-białe, ma wiele odcieni szarości. Czarno-białe natomiast są skany teczki, które mój tata dostał z IPN-u. Czytałam. Już od PRL-u Bardzo dobrze się zawsze powodziło tym panom i paniom, którzy występują tam pod różnymi ciekawymi pseudonimami, nadal im się dobrze powodzi. Część z nich nawet kojarzę. Mojemu ojcu też się zaczęło dobrze powodzić, ale to dopiero w kapitalizmie i demokracji. Nie ma w nim jednak chęci vendetty, ujawniania, choć tych "kolegów" dalej zdarza mu się spotykać zawodowo. Po prostu wyszedł z założenia, że utrudnienia w ukończeniu studiów i ciagnące się parę lat przeszkody w zdobyciu pracy to i tak nic w porównaniu z doświadczeniami tych, którzy siedzieli czy byli katowani. Bo i co takie ujawnianie teraz zmieni? Świata nie uleczy. Zmianę trzeba zacząć od siebie, jak śpiewa MJ w MITM. Wystarczy tekst, nie trzeba włączać klipu, tak jak mówisz.

Chyba zatoczyliśmy koło. Niemniej jednak, wszystko wskazuje na to, że official version wyleci. Chyba, że zmobilizują się ci nielubiący alternatywnej Dirty Diany. Macie jeszcze czas do 23.00.

EDIT, bo nie wytrzymałam:
Margareta pisze:że nie do końca zgadzam się z doborem; zwłaszcza z postacią Wałęsy, a patrząc na historię najnowszą Polski, jego obecność w "Man In The Mirror" jest dla mnie dosyć niesmaczna. Nie gniewam się jednak na Michaela bo możliwe, że jego wiedza na ten temat była powierzchowna i pochłonięty realizacją swojego przesłania i realizacją swojej wizji artystycznej, nawet nie miał czasu by się w tę wiedzę zagłębić.).

Klip wyszedł w 1988 r. Lech został prezydentem w 1990 r. i od tego czasu zaczęło się jego "rozrabianie". Nie wspominając już o tym, że ludzie Zachodu widzą w Wałęsie przede wszystkim ikonę "S", oni nie znają spraw wewnętrznych Polski, tak jak i przeciętny Polak nie bardzo zajmuje się teraźniejszą polityką wewnętrzną Niemiec, Francji, itd. Prezydentem się bywa, ikoną ruchu walczącego o wolność się jest. Nie bądźmy też dwulicowi- Michael w swym życiu też dotkliwie upadał (na własne życzenie), ale to i tak nie zmieni ogólnej prawdy o nim-że był cudownym, dobrym człowiekiem. Takich ludzi, m. in. tez tych pokazanych w klipie MITM oceni i rozliczy historia. My w naszych osądach, które wystawiamy teraz, jesteśmy najczęściej zwyczajnie śmieszni.
Awatar użytkownika
Chriek
Posty: 92
Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 22:50
Skąd: Wrocław

Post autor: Chriek »

Dla mnie jako samotny biały żagiel popłynie ku zachodzącemu słońcu Another Part of Me. Z koncertowych (czy "koncertowych") teledysków ten jest po pierwsze najsłabszy, a po drugie Dirty Diana pasuje tekstem, więc tam taka forma ma sens. Tutaj - nie.

Ludzie! Co wy chcecie od tego Man In The Mirror? Wałęsa nie musi się nikomu dziś podobać, ale w zbiorowej świadomości (oczywiście bardziej za granicą niż w Polsce, bo nikt nie jest prorokiem we własnym kraju) funkcjonuje jako symbol ruchu na rzecz zmian. Zmian, o jakie woła ten tekst. Zgadzam się z moją Połowicą, że czas ocen przyjdzie sam, kiedy sprawcy całego zamieszania dawno już tutaj nie będzie. Naprawdę wierzycie, że magister od kserokopiarki wie lepiej? Druga sprawa - co to znaczy "za mało Michaela"?. Jest masa dobrych teledysków, w których wykonawca "podkładu muzycznego" nie pojawia się ani przez sekundę. Oglądając teledysk chcę obejrzeć dobry krótki film (zresztą to właśnie Michael Jackson podniósł wideoklipy do takiej roli), niekoniecznie z wokalistą w roli głównej.
www.mjwdt.pl - Michael Jackson Wrocław Dance Team
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

give_in_to_me pisze:Klip wyszedł w 1988 r. Lech został prezydentem w 1990 r. i od tego czasu zaczęło się jego "rozrabianie". Nie wspominając już o tym, że ludzie Zachodu widzą w Wałęsie przede wszystkim ikonę "S", oni nie znają spraw wewnętrznych Polski, tak jak i przeciętny Polak nie bardzo zajmuje się teraźniejszą polityką wewnętrzną Niemiec, Francji, itd. Prezydentem się bywa, ikoną ruchu walczącego o wolność się jest. Nie bądźmy też dwulicowi- Michael w swym życiu też dotkliwie upadał (na własne życzenie), ale to i tak nie zmieni ogólnej prawdy o nim-że był cudownym, dobrym człowiekiem. Takich ludzi, m. in. tez tych pokazanych w klipie MITM oceni i rozliczy historia.
My w naszych osądach, które wystawiamy teraz, jesteśmy najczęściej zwyczajnie śmieszni.
Ależ ja nie oburzam się na Michaela za obecność byłego prezydenta w "Man In The Mirror". Miał prawo do powierzchownej wiedzy na temat przemian bierzących wydarzeń politycznych w Polsce. Może to nawet nie on zdecydował ostatecznie o obecności Wałęsy w videoklipie. A'propos samej Solidarności - wielu ludzi, w tym moja mama (o lewicowych poglądach które ja niejako odziedziczyłam ;-)), bardzo szybko dostrzegła prawdziwe intencje działaczy tego tzn. związku zawodowego (specjalnie użyłam zwrotu "tzn." ponieważ tak naprawdę S nie była związkiem zawodowym o ścisłym znaczeniu tego słowa gdyż skupiała ludzi reprezentujących wiele zawodów).
Druga sprawa -Takich ludzi, m. in. tez tych pokazanych w klipie MITM oceni i rozliczy historia.My w naszych osądach, które wystawiamy teraz, jesteśmy najczęściej zwyczajnie śmieszni.
Śmieszna jest dla mnie ocena historii na podstawie źródeł wiedzy ewidentnie tendencyjnych, naginających fakty do przekonań autora. Niestety, mogę to powiedzieć o większości dzisiejszych podręczników szkolnych. Przynajmniej o tych z których ja korzystałam. Poza tym tzn. zwykli ludzie mają takie samo prawo do oceny co historycy.
Chriek pisze: co to znaczy "za mało Michaela"?. Jest masa dobrych teledysków, w których wykonawca "podkładu muzycznego" nie pojawia się ani przez sekundę. Oglądając teledysk chcę obejrzeć dobry krótki film (zresztą to właśnie Michael Jackson podniósł wideoklipy do takiej roli), niekoniecznie z wokalistą w roli głównej./[/b]
A no bo ja lubię oglądać Michaela na ekranie ;-).
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Margareta pisze:jednak nie ukrywam, że nie do końca zgadzam się z doborem; zwłaszcza z postacią Wałęsy
Wałęsa okazał sie prostym do bólu człowiekiem- wcale nie w sensie pozytywnym. Odcinał się od swoich, był nieprzewidywalny i kompletnie nie nadawał się na polityka. Jednak w kontekście kfm mam zgoła odmienne od Twojego zdanie. Wałęsa też jest symbolem. Symbolem zmian, odwagi, przewrotu bez krwi; symbolem człowieka, który biorąc coś na siebie, ryzykował. I nawet jak jego legenda w rzeczywistości nie jest taka różowa, jak ją malują, tu chodzi o znak czasów dla ludu, który zyskał nowego ducha. Pasuje idealnie do tego filmiku- nieprzypadkowo jest 2 razy.
Poza tym to pewna ironia, że ustrój stawiający na piedestał robotnika został, w dużym uproszczeniu, przez ów robotnika obalony.
Margareta pisze:A no bo ja lubię oglądać Michaela na ekranie ;-).
Ja też. Jak my wszyscy na tym forum zapewne. Ale tu dyskusja toczy się na argumenty i cała w tym zabawa, a ów przez Ciebie przytoczony po prostu jest żaden.

Dyskusja w NO jest dość ostra, ale chyba sobie na to pozwalamy? Przy "Złej" płycie taka wymiana zdań w sam raz- szczególnie że podsumowania w porach Nocnego Kina, zgodnie z kulturą lat 80. Nadwrażliwców z cienką skórą zapraszamy następnym razem.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
martina
Posty: 330
Rejestracja: ndz, 26 lip 2009, 15:12
Skąd: z innej bajki

Post autor: martina »

Dirty Diana - wersja alternatywna. Jeśli mam być obiektywna, to muszę oddać głos właśnie na tą pozycję. W kategorii krótkiego filmu muzycznego odstaje od reszty. Wiem, że to wersja koncertowa, ale nic jej nie ratuje, nawet słynne macanie statywu. Kamerzysta wyraźnie się nie postarał.
Obrazek
Awatar użytkownika
give_in_to_me
Posty: 500
Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
Skąd: Wrocław

Post autor: give_in_to_me »

Jak na Polsęe przystało, polityka historyczna budzi żywe emocje, a dyskusja wre. Kto jest autorytetem? Co symbolizuje autorytet? Czy autorytet może się zdewaluować? Kto zasługuje na to, by być jako autorytet postrzegany? Nie mogliśmy w tym przypadku dojść do zgody. A ten klip robi nam przecież "wycieczkę" po autorytetach XX wieku. Nie lubimy krótkich kursów z historii.

I tak 13 głosami wyrzucamy Man In The Mirror- official video :snajper:

Nie wspomnę już o tym, że część osób chciała pozbyć się tego teledysku, bo zabrakło im w nim tego autorytetu, który najbardziej chcieliby tam ujrzeć- czyli samego Michaela Jacksona.

Pozostają nam:

1) Bad- długa wersja (Daryll)
2) The Way You Make Me Feel
3) Man in the mirror- Moonwalker/ concert version
4) Dirty Diana- official video
5) Dirty Diana - alternative version
6) Another Part Of Me
7) Smooth Criminal (Moonwalker version)
8) Leave Me Alone
9) Liberian Girl
10) Speed Demon

Ja konsekwentnie chcę się pozbyć klipu Dirty Diana-alternative version. Uzasadnienie już było.
Awatar użytkownika
Mariurzka
Posty: 384
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 14:52
Skąd: lasy i bory Roztocza ;)

Post autor: Mariurzka »

kaem pisze:Nadwrażliwców z cienką skórą zapraszamy następnym razem.
No to już rozumiem, dlaczego mniej lub bardziej podświadomie wielkim łukiem ominęłam rundę ostatnią ;-)

Canario wyważył już drzwi, więc nie muszę robić za rebelianta, mogę tylko cichutko dołączyć.
GosiOla pisze:Michael słabo spisał się aktorsko jako Daryl - nieśmiały kujon.
Hmm, ja mam odwrotnie. Dostrzegam warsztatowe ułomności kreacji Darylla, ale to "zły" Michael jest dla mnie o wiele bardziej sztuczny i nieprzekonujący. I o ile początek i koniec kfm jeszcze do mnie przemawiają, to środek wcale. Jak mam wybierać, to sto razy bardziej wolę dziecięcą parodię z Moonwalkera. Tu śmieję się serdecznie, w przypadku oryginału nie za bardzo wiem, co robić. Sprzączki, loczki i inne takie też mnie nie ruszają.

Głos na Bad (długa wersja)
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Detox
Posty: 691
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 12:54
Skąd: Elbląg

Post autor: Detox »

Hmm.. Głos na Dirty Diana - alternative version. Aby zachować 'równowagę argumentacjną' (cóż za słowotwórstwo) powiem ,że to nie jest żaden teledysk tylko wykonanie live a to zasadnicza różnica. A to ,że na MTV to leciało nie czyni tego klipem. :smiech:

MTV sobie może puszczać różne występy sceniczne ale to nie znaczy ,że tego typu wideo można to zaliczać do rangi klipów. Swoją drogą to jedno z moich ulubionych wykonań live jednak nie głosujemy na perfomance tylko na teledyski.

Potem głosujemy na Another Part Of Me - prawda? nenene
Zablokowany