Strona 817 z 986
: śr, 02 lut 2011, 13:42
autor: Margareta
The Way You Make Me Feel
Niezła piosenka (chociaż nic rewelacyjnego; są na płycie "Bad" dużo lepsze), efektowny videoklip, ale w kategorii oryginalności takie "Leave Me Alone" bije go na głowę. Klipów o podrywie jest mnóstwo, klipów w których artysta wykazuje się poczuciem humoru na własny temat (nagłówki z treściami najbardziej absurdalnych plotek na jego temat), na temat swojej sławy (ścigający paparazzi z głowami psów gończych), a do tego używa techniki kolażu unikając efektu przeładowania, pstrokacizny i kiczu, hmm... nie przypominam sobie, żebym widziała drugi taki. Już teraz mogę powiedzieć, że typuję "Leave Me Alone" na podium.
: śr, 02 lut 2011, 14:33
autor: martina
Leave me alone. Tak jak ostatnio.
: śr, 02 lut 2011, 15:03
autor: anja
Wypowiedź
kaema uświadomiła mi, że głosowanie strategiczne jest głupotą, więc wracam do swoich wcześniejszych zwyczajów i głosuję zgodnie z własnym gustem i sumieniem.
Przecież odpowiedzialność za to, że czasami odpadają wartościowe produkcje ponoszą ci, którzy oddają na nie głosy.
Mój głos na
The Way You Make Me Feel - za ten gest, który na forum stał się nieomal tak słynny jak gest Kozakiewicza.
A mój sąsiad jak na złość słucha teraz na full The Way You Make Me Feel budząc we mnie wątpliwości czy to dobry wybór;)
Another Part Of Me oszczędzę jeszcze, choć jeśli miałabym wybierać sceniczny występ MJa do APOM to wybrałabym ten z suwakiem u spodni (Kansas’88). Tam to jest spontan!
Prawdą jest jednak, że montaż nadał tempo temu performence’owi.
Kiedyś nie mogłam pojąć co ma ten występ do przesłania piosenki. Ale jednak, chyba ma!
Idąc tropem M. Musierowicz i jej książek z serii „jeżycjada”, ESD wysłane na ulicy przypadkowym ludziom, może zmienić coś w ich życiu. W Ameryce też o tym chyba wiedzą

A uśmiechy rozsyłane na prawo i lewo przez Michaela też się w tym ESD mieszczą.
I niechcący wkradł się taki polonijny wątek do twórczości Michaela.
*ESD dla niewtajemniczonych Eksperymentalny Sygnał Dobra
: śr, 02 lut 2011, 16:12
autor: drewno23
Dirty Diana- official video
: śr, 02 lut 2011, 17:22
autor: Man in the mirror
Pora na : Dirty Diana- official video
Another part of Me - to masa energii, kocham to oglądać.
Diane lubię, ale wolę ANOTHER.
: śr, 02 lut 2011, 19:12
autor: songbird
Another Part Of Me - jedyny w zestawie występ na żywo. Patrząc pod kątem samego wykonania live, to jest to rewelacja i zasłużenie właśnie ta koncertówka wygrała NO poświęcone najlepszym występom scenicznym. Michael pokazał tu cały swój kunszt, Artysta całą gębą. Jednak w obecnej odsłonie ocenie podlegają kfm jako takie, samo wykonanie schodzi poniekąd na drugi plan, zresztą trudno porównywać wersje live z nagraniami studyjnymi. W tym kontekście, ten klip ustępuje wizualnie pozostałym ze zrozumiałych względów.
: śr, 02 lut 2011, 19:28
autor: Madzia
Głos idzie na Leave Me Alone. Powodu szczególnego nie ma, głos w obronie przed TWYMMF choć pewnie już jego los przesądzony jest, ale jak dla mnie spośród pozostałych klipów Leave Me Alone najmniej darzę sympatią. Wszystkiego tu jest tak dużo, a co za dużo to niezdrowo;-)
: śr, 02 lut 2011, 19:34
autor: Eta
Mój głos tym razem na "Bad"-długa wersja (Daryl), ponieważ...Hmmm chyba nie mam wyjaśnienia. Lubię ten kfm, choć taki bad Michael rzeczywiście wydaje mi się czasem śmieszny- te wszystkie sprzączki, paski itd. + mocny make-up. Jakoś to nie całkiem do mnie przemawia. Więcej autentyzmu jest w short filmie do "Beat It". A poza tym- przecież nie zagłosuję teraz na "Leave me alone, który to jest absolutnym majstersztykiem dla mnie, ani na "Smooth Criminal", ani na "Dirty Diana".
To tyle.
Pozdrawiam,
WiolEta.
: śr, 02 lut 2011, 19:49
autor: a_gador
Dirty Diana - official version
agusiaa_w pisze:skoro już koniecznie trzeba wywalić klip koncertowy
Nie wiem czy koniecznie, ale wewnętrzne przekonanie mnie do tego zachęca.
agusiaa_w pisze:wolę spontaniczne i śpiewane naprawdę na żywo Another Part Of Me od wyreżyserowanej koncertowej Diany.
To jak najbardziej. Choć ten spontan w realizacji APOM jest dyskusyjny ze względu na zbliżenia detali Michaelowego stroju (sprzączki, buty i skarpetki, plasterki), gestów (pocieranie palcami, rytmiczne ruchy ramion, przymknięte oczy) - to ma przebiegle uwodzić widza, dawać mu namiastkę koncertowych przeżyć, choć te zazwyczaj są z oddali. Nawet na koncercie tylko nieliczni mieli Michaela na wyciągnięcie ręki.
: śr, 02 lut 2011, 21:21
autor: give_in_to_me
The Way You Make Me Feel, do znudzenia, Spadaj wiocho w centrum miasta!!! :P
: śr, 02 lut 2011, 21:28
autor: doriseq
Britney zamienić na "ME" i co nam wychodzi? Otóż to, głos na
Leave Me Alone. Próbowałam się dzisiaj do niego przekonać, bezskutecznie. Pif, paf!
: śr, 02 lut 2011, 21:50
autor: kaem
The Way You Make Me Feel
Mam z tą piosenką miłe wspomnienie. Każdy pewnie grzebał w zakamarkach pamięci, jak to się przygoda z Michaelem zaczęła. Jakbym ja miał na to odpowiedzieć, to te najbardziej rozpoznawane przeze mnie piosenki, kiedy jeszcze miałem kilka lat, to Beat It, Say Say Say i The Way You Make Me Feel. Najstarsze wspomnienie oczywiście wiąże się z Say Say Say (no i jeszcze historia, jak nas uczono w szkole na dodatkowych zajęciach We Are The World po polsku, w okolicach 1988 roku). Ale pamiętam taki moment z 1989 roku chyba, jak szliśmy wycieczką szkolną ze szkoły podstawowej do teatru (do którego później nie mieliśmy wstępu, bo strzelaliśmy z procy do aktorów- nie próbujcie tego drogie dzieci) i w miejscu, w którym teraz jest galeria handlowa, był dworzec PKS, a przy brzegu jarmarczne budki (do których zawsze ciągnąłem jak miś do miodu) z kasetami pirackimi. I stamtąd rozbrzmiewało Beat It i TWYMMF właśnie. Wtedy Michaela jeszcze omijałem dużym łukiem, bo mnie przerażał tymi minami w stylu Micka Jaggera z wydętymi wargami, jak tańczył w Another Part Of Me czy jak był dziki w Dirty Diana. Bad w latach 80. w Polsce, obok Violator DM był najbardziej rozpoznawalnym albumem zagranicznym i nawet jak się miało awersję do Depeszów czy Dżeksona, to byli oni częścią folkloru, jak dziś- powiedzmy- internet.
A ja pamiętam tę scenę do dziś, jak idę pod tunel, w którym kiedyś tam tylko można było kupić góralskie bambosze i oscypki i nucę sobie tego Dżeksona z hej pritti bejbi i bidit.
Kfm nie wzbudzał we mnie nigdy żadnych emocji. Lubię go. Pamiętam, jak na VHS-ie miałem sklejoną paskudną kopię wstępu z tym całym gadaniem z dziadkiem, wadzeniem się z kolegami, dylematami podrostka, jak wyrwać laskę. A potem było już ładne z MTV. Pamiętam to. Poniekąd to kontynuacja Bad, ale tu Daryl jednak wrócił do ziomali na ulicę.
No jednak nie, nic mnie nie rusza. Już bardziej wzbudza we mnie emocje występ na Grammy, z tym wstępem w stylu rockabilly, jak Michael śpiewa, jakby wykonywał Be-Bop-A-Lula Vincenta i Elvisa- tego wiejskiego chłopca lubującego się w śpiewaniu. Tu też jest takim nieokrzesańcem. Na This Is It nawet podobnie zaciąga wokal. Ale w kfm to wszystko ginie.
Another Part Of Me wzbudza podziw, że dziś, by taki dobry montaż zrobić, trzeba by było nagrać z trzy występy, tu materiał pochodzi z jednego wieczora. Dirty Diana to jeszcze inna para kaloszy, spójnie prezentująca to, o co w tekście chodzi i będąca trochę paszkwilem gwiazdy rockowej.
Lubię, ale zdecydowanie TWYMMF nie należy się udział w tej zabawie na tym etapie.
: czw, 03 lut 2011, 0:51
autor: @neta
TWYMMF w tak zacnym gronie tylko on wydaje się najsłabszym na ten moment..po NO każdy kfm oglądam z lekkim dystansem.Powinnam nie czytać tylko ogłosić typ aby pozostać niewinną i świeżą w swym spojrzeniu.
Ponadto nie kupuje, że Michael tak od 9 do 5 chodziłby dla niej do pracy....nie on.
O ile w Beat it ulica była amerykańska tak w TWYMMF zalatuje piernikowym wydaniem dla dzieci z "Jasia i Małgosi".
: czw, 03 lut 2011, 14:16
autor: marcinokor
O kurcze mnie juz tak dawno nie było... Nie mogę odstrzelić TWYMMF, więc dam głos na Leave Me Alone. Sam nie wiem dlaczego ten, po prostu ten najmniej mi się podoba z tych co pozostałych. No może dlatego, że MJ tam mało tańczy i ma takie... eee... nieciekawe stroje.
: czw, 03 lut 2011, 15:02
autor: Mariurzka
marcinokor pisze:dam głos na Leave Me Alone. (...) No może dlatego, że MJ tam mało tańczy i ma takie... eee... nieciekawe stroje.
The Way You Make Me Feel ponownie.
Bo mi się ten biały pseudo-pasek nie podoba. Jak się idzie na podryw to naprawdę warto zainwestować w porządne elementy garderoby.
