Strona 836 z 986
: śr, 23 mar 2011, 20:14
autor: cicha
Z tego co pozostało? Zgodnie dołączam się do większości, że czas na
Dreamera. No ale, żeby
Good Times o płynnych, melodyjnych, gładkich dźwiękach, nie doszło do podium? Dziwne rzeczy się tu dzieją.
Mimo, że darzę sporą sympatią Dreamera, o łagodnej melancholii z dozą delikatnie wyczuwalnego dystansu, to jest on, w warstwie muzyczno-wokalnej, toporniejszy niż pozostałe utworki, w mojej ocenie. ;]
ps. I taka malutka zaduma o Elizabeth Taylor...Good Times - o dobrych wspomnieniach...to myślę, że Michael i Elizabeth wiele takich wspólnie przeżyli...i jakoś nie obeszło się bez łezki...przepraszam RiP
edit
zu pisze:Jeszcze ani razu w życiu nie odpaliłam sobie "You Can't Win". Jak Winamp da, to leci, ale jak nie...
Nie no. Przyznam, że nie mam oryginalnej płytki cd ze ścieżką dźwiękową z tego musicalu, ale z DVD, to od czasu do czasu mi się zdarza posłuchać tej perełki ze smaczkiem ;p
: śr, 23 mar 2011, 22:20
autor: zu
I znów na polu walki dwójka zawodników:
Dreamer - 11 głosów
Strength of One Man - 5 głosów
Zatem
Marzyciel odpada jako najsłabsze ogniwo tej rundy. I dobrze!
W grze pozostają:
Blues Away
Show You The Way To Go
Strength of One Man
Oooj, stanowczo, stanowczo najmocniejsza trójca tej płyty. I wśród nich jest niekwestionowane według mnie najsłabsze ogniwo, mianowicie
Strength of One Man. Bardzo dobra kompozycja, trudna, a po pierwszej połowie piosenki robi się z niej po prostu - cudo. No ale gdzie jej do dwóch pozostałych...
: śr, 23 mar 2011, 22:32
autor: Madzia
Strength of One Man po raz drugi
: śr, 23 mar 2011, 22:33
autor: Pitrzel
po raz kolejny Strength of One Man
Blues Away i Show You The Way To Go są zdecydowanie najlepsze na albumie.
: śr, 23 mar 2011, 22:45
autor: component
Nareszcie mogę z powrotem rzucić się na Blues Away - uzasadnienia pisane były w czasie całej rozgrywki. Gdyby zamiast niej na trzecim miejscu podium uplasowało się Style Of Life, byłby to triplet wymarzony. Strength Of One Man jest natomiast moim faworytem - specyficzny klimat, zdecydowanie najbardziej ambitny tekst z przesłaniem i perfekcja pod względem muzycznym (pierwszorzędne instrumentarium ze szczególnym naciskiem na smyczki budujące napięcie, różnorodny wokal, chórki, o końcowych wariacjach nie wspominając) przypomina mi trochę sytuację z Man Of War z kolejnego albumu - utwory takiego kalibru w batalii z pozostałymi odniosą zwycięstwo zawsze.
: śr, 23 mar 2011, 22:54
autor: cicha
Na trzecie miejsce? Z braku laku...niech będzie, że podejmę niepopularną decyzję, bo coś mi się widzi, że większość chce przyznać pierwsze. Wybieram
Blues Away, a z uwagi na to, że można podmienić tekst i w tej tonacji wstawić
Lisa it's your birthday...nuż kurze udka pieczone...innej argumentacji to ja nie wymyślę
krzywdę mi zrobiono, że wysłuchałam za pierwszym razem
Lisa it's your birthday, a odkryłam
Blues Away jakiś czas później, to zalatywało mi tą urodzinową piosnką z Simpsonów...nic na to nie poradzę...
A pozostała dwójka to mój absolutny piedestał i rozdział miejsc chyba pokrywa się z moim przed-piszczą - użytkownikiem
Componentem. ;]
: śr, 23 mar 2011, 23:08
autor: kaem
Show You The Way To Go. Melodia nie jest porywająca. Ładne rozwinięcie pod koniec, ale produkcyjnie gładkie i w efekcie dość nudne. To nie jest moje top 5 płyty nawet. Strength Of One Man ma więcej z duszy lat 70., ciekawszą melodię i bijące na głowę rozwinięcie. A na Blues Away złapałem wielu nie- fanów MJ przez ostatnie kilka lat. Ten powtarzany motyw ma niewiarygodnie bujający groove, który z chórkami w tle u mnie powoduje bardzo niekontrolowane ruchy. Tak to ja mogę z przyjemnością z depresji wychodzić... Nie da się przedawkować. Obok Time Waits For No One mój ulubiony utwór Jacksonów. Jakby Michael miałby zagrać dla mnie prywatny koncert, to prosiłbym o te dwa nagrania na pierwszy ogień. :)
: śr, 23 mar 2011, 23:39
autor: anialim
cicha pisze:podejmę niepopularną decyzję, bo coś mi się widzi, że większość chce przyznać pierwsze.
Ja wiem...? :)
Według mnie przyszedł czas na pierwszy utwór napisany, nagrany i wydany przez pana Jacksona (z towarzyszeniem zacnych braci, a jakże). Mój głos na
Blues Away. Nie będzie wyszukanego uzasadnienia - po prostu, pozostałe utwory są ciekawsze i najzwyczajniej bardziej je lubię.
Moim zdaniem Strength... z całej trójki jest zdecydowanie najlepsza i cieszę się, że nie jestem tu sama :)
: śr, 23 mar 2011, 23:41
autor: martina
Blues away, Dreamer i Show you the way to go to moja święta trójca.
Niestety głosami heretyków Dreamer wyleciał z pudła na rzecz Strengh of one man (na które ponownie oddaję swój głos)
But you can't take my blues away
No matter what you say, hey
;(
: czw, 24 mar 2011, 8:10
autor: Man in the mirror
Głos na Blues away, tak szczerze dla mnie powinna być po za podium, no ale nie było widać głosujących na niego prócz Tomka:) Ta ballada, odstaję od innych kawałków.
: czw, 24 mar 2011, 8:29
autor: Ola2003
Blues Away
Tym razem nie będę silić się na wyszukane argumenty. Piosenka w pełni zasługuje na podium, lecz jej rywalki są po prostu lepsze. Poza tym mój głos podyktowany jest obroną Strength Of One Man. Tyle ode mnie
: czw, 24 mar 2011, 11:50
autor: Margareta
kaem pisze:Show You The Way To Go. Melodia nie jest porywająca.
A ze mną było tak, że usłyszałam "Show You The Way To Go" po raz pierwszy w wieku lat 12 - tu i musiała bardzo mocno zapaść mi w pamięć skoro po 11 - tu latach od tamtego wieczora bez trudu odnalazłam ją na YT. Efekt był tego taki, że przy kolejnych odsłuchach płakałam jak dziecko ze wzruszenia. To utwór tchnący otuchą i nadzieją, kojący, a jednocześnie przepełniony emocjami. Wstęp jest po prostu wspaniały. Imrowizacje wokalne Michaela pod koniec utworu mają w sobie coś co po prostu odbiera mi mowę. Już teraz powiem, że to mój kandydat na podium.
: czw, 24 mar 2011, 11:51
autor: marcinokor
Blues Away
Tak wiem napisałem, że będę go bronił, ale do momentu, w którym nie pozostanie nic gorszego i właśnie nadszedł ten moment. SOOM jest trochę lepszy, tak samo jak Show You The Way To Go. Coż niestety papa piękna ballado.
: czw, 24 mar 2011, 20:17
autor: songbird
Strength Of One Man
Ponieważ jak widać lenistwo wiosenne opanowało wszystkich i uzasadnień brak, tez pójdę na łatwiznę i moim argumentem będzie fakt, że najrzadziej z całej trójki słucham tego utworu. Nie neguję jego walorów artystycznych, ale tym niech kierują się krytycy muzyczni, ja kieruję się emocjami i tym, czy słucham piosenki bardzo chętnie i wielokrotnie, czy chętnie, czy też rzadko. SOOM zalicza się do ostatniej kategorii. Dwie pozostałe to te słuchane wielokrotnie, więc wybór jest prosty.
: czw, 24 mar 2011, 23:50
autor: Lika
kaem pisze:Show You The Way To Go. Melodia nie jest porywająca.
Show You The Way To Go (wraz z Blues Away ) = dla mnie
esencja całej płyty.
Przytaczając słowa koleżanki:
Margareta pisze:To utwór kojący, a jednocześnie przepełniony emocjami. Improwizacje wokalne Michaela pod koniec mają w sobie coś co odbiera mi mowę.
Ogień z wodą. Słońce z deszczem. Z bielą czerń. Oaza spokoju, ocean wzburzenia... dwa przeciwstawne bieguny zamienione w język dźwięków i emocji. Takie konfrontacje powinny przydarzać się częściej... ;)
Strength Of One Man ze swoją połamaną konstrukcją może uchodzić co najwyżej za muzyczny eksperyment. Nie oddaje charakteru albumu. Poza tym utwór jest nierówny. Druga połowa zdecydowanie ciekawsza. A ja chciałabym zachwycić się już od pierwszych dźwięków - nie czekając, aż z poczwarki (nie da się ukryć ambitnej i trafiającej w wysublimowane gusta) wyleci przepiękny motyl!
Głos na:
Strength Of One Man