Strona 838 z 986
: wt, 29 mar 2011, 19:25
autor: Margareta
Dobra, może był, może nie był, ale faktem jest, że z dwóch piosenek z tej płyty które poszły na single, bardziej podobało mu się "Show You The Way To Go". Uwielbiał aranżację tej piosenki i podobało mu się to, że Epic miała tak pozytywny stosunek do stylu wokalnego The Jacksons. Już nie stawiała ograniczeń tak jak Motown którego szef do końca zdawał się traktować chłopaków jak uczniów, co musiało być jednym z powodów rozstania.
Zresztą... może nie powiedział wprost, że jest to jego ulubiony utwór z "The Jacksons", ale ja wcale nie muszę mieć słownego potwierdzenia faktu, że był emocjonalnie związany z "Show You The Way To Go". Wystarczy, że posłucham wykonań koncertowych. Jego entuzjazm podczas wykonywania tej piosenki, spontaniczne wokalne i tekstowe improwizacje, kontakt jaki nawiązywał z publicznością mówią same za siebie.
: śr, 30 mar 2011, 11:35
autor: Maverick
Show You The Way To Go.
Numer trzy tej płyty, i to daleko w tyle za nr 1 i 2. "Blues Away" jest kompozycją wyjątkową w skali całej twórczości The Jacksons. Zespół był dichowy i takie były ich kawałki, soul saute był zjawiskiem rzadkim, zwłaszcza w tak świeżym i odkrywczym wydaniu. O "Keep On Dancing" już mi się nie chce strzępić języka, jest to jedno z największych dokonań braci w latach 70.
"Blues Away" jest też wyjątkowe dla samego Michaela, bo jak już ruszył z falą hałasu muzycznego lat 80., to rzadko się oglądał w stronę delikatnego bujania melodią i wokalem. Dopiero na starość. Sędziwą. I to nie do końca. Bo nawet wtedy, pisząc kołysanki, nie mógł się obejść bez
pierdolnięcia.
: śr, 30 mar 2011, 13:53
autor: songbird
Obydwie finalistki są pięknymi piosenkami, mogę słuchać ich bez końca i nigdy pewnie mi się nie znudzą. Długo zastanawiałam się nad wyborem, bo każda z nich zasługuje na zwycięstwo i gdybym miała decydować o ostatecznym wyniku, obydwie umieściłabym na miejscu pierwszym. SYTWTG buja niesamowicie, a wykonania koncertowe są świetne, ale to Blues Away zauroczyła mnie od pierwszego odsłuchania i pozostaję pod tym urokiem do dzisiaj. Nie dlatego, że to pierwsza autorska piosenka Michaela, która znalazła się na płycie. W tej niby prostej piosence Michael wyczynia cuda swoim głosem, muzyka kołysze, unosi, rozlewa się takim ciepełkiem w serduchu. Siłą tego utworu jest właśnie lekkość, prostota, feeling. To prawdziwa perełka tej płyty, mój kandydat do złota. Wobec powyższego, srebro dla Show You The Way To Go.
: śr, 30 mar 2011, 20:00
autor: anja
Odpuściłam sobie dwie ostatnie rundy, bo nie umiałam zdecydować, która z piosenek jest lepsza, ale teraz już milczeć nie mogę. Dla mnie tylko jeden z pozostałych w rozgrywce utworów zasługuje na miejsce pierwsze.
Dyskusja o „lepszości” jednych utworów nad innymi, jak widzę, sprowadza się do stwierdzeń typu „bo ja tak uważam”, „jest lepsze i basta” itp. Posłużę się podobnym argumentem. Słucham wszystkich piosenek z płyty (czasem tylko przeskakuję Enjoy…), ale tylko jedna działa na moje zmysły, aż chce mi się żyć. Jeśli mam wychodzić z depresji, to tylko z nią. Rytm pięknie buja, brzmienie głosu Michaela pozwala uwierzyć w te optymistyczne słowa. Uwielbiam delikatność i momentami mocniejsze „przyciśnięcie” głosem. Uwielbiam takie zakręcenie. Uwielbiam…
W moim przypadku Show You The Way To Go jest powodem, dla którego włączam tę płytę. I basta.
Więc głos Blues Away.
: czw, 31 mar 2011, 8:04
autor: majkelzawszespoko
No to teraz zrobię z czystym sumieniem i spokojem.
Głos na Show You The Way To Go.
Uwielbiam niemal wszystkie takie balladki w stylu Blues Away, na ostatnich płytach braci. Jakąś taką słabość czuję i mogę słuchać godzinami. A jeszcze tutaj jest ten wokal taki jakiś doppel. No i prowadzony jest też oryginalnie dość.
W poprzedniej rundzie narzekałem na monotonie, teraz również ponarzekam, bo to taki modny argument jest - leciutko monotonne jest Show You The Way To Go, co nie zmienia faktu że wprost uwielbiam.
Nie mniej za proste byłoby zwycięstwo jednej z najbardziej znanych wszystkim piosenek z albumu. Let the blues take you away...
No i się zamotasupłałem.
: czw, 31 mar 2011, 13:21
autor: martina
Show You The Way To Go. dostaje głos ode mnie. W porównaniu z Blues away jest przeciętna.
: czw, 31 mar 2011, 20:29
autor: zu
The Jacksons - "The Jacksons"
Wyniki NO:
1. Show You The Way To Go
2. Blues Away
3. Strength Of One Man
------------------------
4. Dreamer
5. Good Times
6. Style Of Life
7. Living Together
8. Enjoy Yourself
9. Keep On Dancing
10. Think Happy
A wyniki ostatniej rundy to:
Blues Away - 8 głosów
SYTWTG - 6 głosów
Ujdzie
: czw, 31 mar 2011, 21:03
autor: kaem
Komentujemy
TU.
zu na jednym ze zlotów miałaś zagrać na fortepianie
Blood On The Dance Floor. Albo miało być Tobie zagrane..
Znając Twoje zamiłowanie do piosenki to pewnie
kiedyś, tymczasem już wkrótce wrócimy do tej płyty. I do jego historii. Też. A potem to, na co wielu czekało. Potem potem zresztą też. Potem potem potem też również. Nie wspominając o potem potem potem potem. To ja Mandeyowym
stay tuned na razie żegnam. Obiecuję zabawy nie odwołać z powodu braku czasu
: wt, 05 kwie 2011, 15:59
autor: kaem
Przypomina mi się pewien dowcip:
Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowiła nic nie robić zarówno noce jak i dnie. Była po prostu przepracowana. Pomyślała sobie, że będzie sobie leniuchować. Siadła zatem zmęczona na gałęzi drzewa, jedno skrzydło założyła sobie za głowę i odpoczywa wymachując jedną nóżką. Nagle biegnie sobie ścieżyną zając:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdzielam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- To ja też będę się opierdzielać!
Położył się zajączek pod drzewem. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i wymachuje nóżką. Przebiega drugi zając:
- Co robisz zając?
- Opierdzielam się.
- A to tak można?
- A nie widać?
- No widzę, widzę! To ja też będę się opierdzielać!
Położył się zajączek koło pierwszego zajączka. Leniuchuje. Podłożył sobie jedną łapkę pod głowę i macha nóżką w powietrzu. Nagle zza drzewa wychodzi wilk. Zjadł jednego zająca, zjadł drugiego zająca, oblizał się. Spojrzał do góry i pyta sowę.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opierdzielam się!
- A te dwa zające też się opierdzielały?
- Tak. A jakże.
Wilk chwilę pomyślał i do sowy:
- No widzisz sowa tylko Ci u góry mogą się opier…ać!
Dziękuję lałzi prowadzącej i czekam na podsumowanie
the best of. Ciekawa rozgrywka- szczególna, bo miała nawet swoją antyprowadzącą...
Tymczasem, obiecany powrót do
Blood On The Dance Floor i
HIStory. Układamy top 10 najlepszych okładek singli promujących ów płyty. Należy wyłonić swoją dziesiątkę z 12, zaczynając od najlepszej i przyznając 10 pkt, potem kolejno na następnych miejscach od 9 do 2 punktów, a kończąc na najsłabszej dając 1 pkt. Komentarze własnych top 10 pożądane. Koniec głosowania w niedzielę o godz. 21.
Scream/Childhood
You Are Not Alone
Earth Song
This Time Around
They Don't Care About Us
Stranger In Moscow
Blood On The Dance Floor
On The Line (MiniMax CD)
HIStory/Ghosts (H)
HIStory/Ghosts (G)
Is It Scary
Smile
: wt, 05 kwie 2011, 19:06
autor: Margareta
HIStory/Ghosts (G) 10 pkt. - Największy "full wypas"! Wszystkie elementy wyeksponowane w jednakowym stopniu, a jednocześnie żaden ze sobą nie rywalizuje. Wyraźnie widać kto jest wykonawcą, wyraźnie widoczne tytuły piosenek. Eleganckie i jednocześnie mroczne tło, a na jego tle wystylizowane na wyrwane ze starego albumu zdjęcie przedstawiające postać zagraną przez Michaela. Patrząc na nie zastanawiam się kim właściwie jest Maestro? Alter ego Michaela? Duch? Upiór/demon mogący przebierać dowolne postaci? Wampir (patrz: oko)? A może to zdjęcie jego rozkładających się zwłok? Jeden obraz, a tyle możliwości interpretacji. Dobrze dobrany kolor czcionki który również wskazuje na mroczny klimat "Ghosts". Mój absolutnie numer 1!
Stranger In Moscow 9 pkt. - Zgarbiona postać Michaela Jacksona w oddali przyglądająca się obrazowi Moskwy przywołuje klimat piosenki. Ładny, wyraźny napis, spójna kolorystyka.
Blood On The Dance Floor 8 pkt. - Powtórzenie patentu z "Is It Scary" (albo odwrotnie), ale bynajmniej nie wtórne. I tu złowieszcze, wywołujące nastrój grozy, chociaż najbardziej udany element kładki to oczywiście napis "Blood On The Dancefloor" który rzeczywiście wygląda jak napisany krwią.
Is It Scary 7 pkt. - Złowieszczy cień skradającego się... na właśnie kogo? Gangstera? Ducha? Wykonawcy z którego swego czasu zrobiono potwora? Tytuł w połączeniu z rysunkiem/zdjęciem jest udaną prowokacją.
Smile 6 pkt. - Okładka reklamująca tak naprawdę współautora piosenki i jednego z idoli naszego idola
. Zdjęcie z jednego z jego najsłynniejszych filmów. Przyczepiłabym się jedynie do czcionki - myślę, że lepiej wyglądałaby bardziej stylizowana na retro, tak by w całości zachować koncepcję.
They Don't Care About Us 5 pkt. - Świetna, "krwista" czcionka, wyglądająca jak spontanicznie "nabazgrany" napis. Dobrze dobrane zdjęcie z tej bardziej kontrowersyjnej, bezkompromisowej wersji teledysku. Zacięty wyraz twarzy. Gdyby dorysować "chmurkę" wyrażającą myśli, tak jak w komiksach, to "They Don't Care About Us" pasuje jak ulał.
Scream/Childhood 4 pkt. - Tutaj widać koncepcję i powiązanie z treścią piosenki. Dwie zaciemnione twarze, jedna wyglądająca jak lwia paszcza. Ciemnoczerwone tło... zupełnie jakby owe postacie właśnie smażyły się w piekle.
Ciekawe tylko dlaczego twarz po lewej stronie nie wyraża żadnych emocji?
Earth Song 3 pkt. - Przeraźliwie blada twarz po raz kolejny, tym razem jednak lepsze ujęcie. Ogólnie Michael dobrze wygląda w tym teledysku. No i mina wyrażająca zatroskanie kondycją świata, o której mowa w utworze i w teledysku.
You Are Not Alone 2 pkt. - Na podstawie tej okładki widzimy daleką przesadę Michaela Jacksona w poprawieniu rysów twarzy. Wiem, że to drażliwy temat, ale trudno powstrzymać się od stwierdzenia, że jest to twarz sztuczna, twarz w której ciężko dopatrzyć się dawnego Michaela. Poza tym zbyt ostre oświetlenie sprawia, że twarz jest po prostu trupio blada i groźnie wyglądająca co w rezultacie również nie oddaje charakteru piosenki "You Are Not Alone".
On The Line (MiniMax CD) 1 pkt. - Wyphotoshopowana do granic możliwości. I to groźne wampirze oko... nijak nie przystaje do piosenki która jest przecież z gatunku tych mających podnosić na duchu (inna sprawa, że poziomem artystycznym mieszcząca się raczej w lidze "You Are Not Alone" czyli tych nie wychodzących poza granice przyzwoitego poziomu muzycznego, tekstowego i wykonawczego).
: wt, 05 kwie 2011, 20:30
autor: Man in the mirror
10 punktów.HIStory/Ghosts (H)
Dynamizm robi wrażenie. Every Day Create your History...
09 punktów.
They Don't Care About Us
Kocham to zdjęcie, wygląda genialnie, okładka wygląda naprawdę okazale.
08 punktów.
Smile
07 punktów.Stranger In Moscow . Doskonałe nawiązanie to tekstu.
06 punktów.On The Line (MiniMax CD) Coś mnie w niej urzeka i nie wiem co :D
05 punktów.
Earth Song - Blada twarz, oddaje powagę utworu i jego wzniosłość.
04. punkty.Is It Scary
03. punkty.You Are Not Alone
02.punkty.Scream/Childhood okłądka w klimacie brat z siostrą, gra cieni. Bardzo chętnie bym chciał ją w swojej kolekcji,.
1 punkt.Blood On The Dance Floor
: wt, 05 kwie 2011, 20:51
autor: marcinokor
A to już zaczynamy!? Dobra.
Earth Song 10pkt.- ładnie wkoponowane zdjęcie, chociaż lepsza by była przyroda w tle lub MJ ze zwierzętami, ale i tak zdjęcie jest bomba. I to pytające spojrzenie "A ty pomożesz naszej planecie?". Extra!
They Don't Care About Us 9pkt.- Michael a la więzień bardzo mi się podoba. To zdjęcie wyraża wszystko co czują osoby, którymi nikt się nie przejmuję.
You Are Not Alone 8pkt.- Bardzo podobne do ES i dlatego je lubię, ale jest mniej ciekawe.
On The Line 7pkt.- podoba mi się to oczko. Takie tajmnicze i czuję się jakby MJ mówił do mnie "Is It Scary?". Normalnie elektryzujące.
HIStory/Ghosts (szkielet) 6pkt.- Z lekka przerażające to zdjęcie, i to jest w nim super. Ten szkeliet pasuje do tytułu Ghosts.
Stranger In Moscow 5pkt.- MJ osamotniony w wielkim mieście Moskwie. Daję do myślenia.
Blood On The Dance Floor 4pkt.- Wreszcie zdjęcie tego cienia ze SC od drugiej strony. Nawet całkiem fajne i w pewnym sensie pasuje do tytułu. Tańczący gangster=krew na parkiecie.
HIStory/Ghosts (koncert) 3pkt.- To z kolei okładka, która bardziej pasuje do HIStory. Zdjęcie robi wrażenie, ale jak się mu bliżej przyjżeć to takie ciekawe nie jest.
Smile 2pkt.- Ogólnie nie lubię tego zdjęcia. Jedyne z czym mi się kojarzy to ludzka bieda. MJ mógłby się przynajmniej uśmiechnąć, a tak to jest to dość smutne.
Scream/Childhood 1pkt.- E tam takie sobie. Jedyna fajna w tym rzecz to to, że MJ krzyczy no i ten zachód słońca.
Is It Scary i This Time Around nawet warte komentarza nie są.
: wt, 05 kwie 2011, 21:16
autor: Heart-break-er
Man in the mirror i
marcinokor jak mozecie tak krzywdzić mojego
blooda?
Więc mój ranking :
10 Punktów Blood On The Dance Floor
9 Punktów Stranger In Moscow - ciekawa okładka, nawiązująca do tytułu
8 Punktów Smile - Michael jako Chaplin? Czemu by nie, do twarzy mu w wasach
7 Punktów They Don't Care Abou Us - Michael-Więzień pomysł idealny, dobrze że na singlu jest zdjęcie z pierwszej wersji clipu niż z drugiego
6 Punktów On The Line
5 Punktów Ghost (G) Dobrze zrobiona okładka, choć wg mnie mogłaby być lepsza (i tak lepsza niż wersja HIStory)
4 Punkty Scream/Childhood - podobnie zrobione jak "The Way You Make Me Feel", po prostu cienie, a 4 punkty za to, że tło lepsze
3 Punkty Is It Scary - Uwielbiam tą poze Michaela, ale to za mało, do tego tylko sam cień
szkoda...
2 Punkty HIStory/Ghost (H) - zdjęcie z koncertu, żaden speciał
1 Punkt Earth Song - Dziwnie tutaj Michael wyszedł, widziałbym tutaj bardziej motyw "Matki Natury" jak na teledysku niż samo zdjęcie
: wt, 05 kwie 2011, 22:33
autor: SuperFlyB.
Blood on the Dance Floor 10 pkt. - nieukrywam, mam niesamowitą słabość do albumu, singla i obu okładek. Wyeksponowany napis, na tle cienia. Imię i nazwisko wykonawcy ukryte, ale przecież wiadomo, że to Michael. Jeszcze ta atmosfera "tuż przed ruchem"...
Scream/Childhood 9 pkt. - niebo z HIStory, profile Janet i Michaela ikryte. Ta po prawej pokazuje gniew, ta po lewej, zawziętość. I jeszcze raz to niebo z HIStory (choć bardziej gniwne)
Is it Scary 8 pkt. - krótko, ta poza to absolutne mistrzowstwo
This Time Around 7pkt. - bardzo oszczędna, a jednak ma cos w sobie. Nie zawsze trzeba wymyślac Bóg wie czego, by przyciągnąć uwagę
HIStory/Ghosts (H) 6 pkt. - według mnie, magiczna, wielka. Rzekłbym, że większa niż HIStory WT
Stranger In Moscow 5 pkt. - zalatuje Rosją i latami 90. Taka niedopracowana, lekko kiczowata. W dobrym stylu mimo wszystko
Earth Song 4 pkt. - Hi hi hi, Terry Hatcher. Brakuje tylko Supermana :P
TDCAU 3 pkt. - bo taka... taka... no nie wiem, cos w niej jest
On The Line 2 pkt. - to w sumie singiel do Ghosts, oko wapira pasuje. Dość neutralna, nie sposób się przyczepić (za to jeden punkt), lubię ją (a za to drugi)
Smile 1 pkt. - za smutek w oczach
: śr, 06 kwie 2011, 23:18
autor: who.is.it
Szczerze, nie do końca wiem jak uszeregować te okładki (z 1ą połową nie mam zbytnio problemu, gorzej z drugą) a tu jeszcze uzasadnienie mile widziane
mimo wszystko postanowiłam spróbować. Sama jestem ciekawa co mi wyjdzie
10 pkt. HIStory/Ghosts (G) - co tu dużo gadać, zdjęcie jest świetne. Okładka wygląda na naprawdę dopracowaną. Ma mroczny klimat, utrzymana w charakterze zdjęć, na których podobno uchwycono tajemnicze postacie podobno duchów. Wszystko wyszło super, nie mam się czego przyczepić.
9 pkt. Scream/Childhood- może to śmieszne ale patrząc na okładkę czuję emocje przekazywane w utworze. Dobitnie pokazany gniew Michaela jak i oziębłe nastawienie mediów i innych podobnie serdecznych ludzi reprezentowane przez Janet i jej grobową minę.
8 pkt. Stranger In Moscow - po raz kolejny dobre nawiązanie do piosenki i jej nastroju. Sposób uchwycenia pozy Michaela odwzorowuje jego poczucie samotności i wyobcowania. Pochylona sylwetka, układ dłoni, smutne spojrzenie spod okularów (mimo, że go tak naprawdę nie widać jest mocno wyczuwalne). Wszystko to pokazuje świadomość bohatera bycia odrzuconym i niechcianym.
7 pkt. On The Line (MiniMax CD) - tutaj nawiązania do singla brak ale za to podoba mi się ograniczenie okładki do zarysu twarzy. I to ładnego zarysu. Fajny pomysł z przymrużeniem oka poprzez wklejenie w jego miejsce imienia i nazwiska.
6 pkt. Smile - taka pozycja bo zwyczajnie lubię Michaela przebranego za Chaplina. Zdjęcie ogólnie ponure i trochę przygnębiające. Obu panom przydałoby się trochę
Smile do czego nawołuje tekst piosenki.
5 pkt. HIStory/Ghosts (H) - po prostu dobre ujęcie z koncertu. Pozy znajdujących się tam osób, śpiewający Michael oraz cienie w tle nadają okładce nieco dynamizmu.
4 pkt. Blood On The Dance Floor - największą moją uwagę skupia tytuł utworu wyglądający (jak to już ktoś wspominał) na faktycznie napisany odręcznie krwią. Jakby tak się chwilę przyjrzeć można dostrzec przyczajonego przestępcę żądnego rozlewu krwi... Ale spoglądając nieco w dół widać jedynie tańczącego MJa w złotych gatkach
3 pkt. They Don't Care About Us - niby zatroskana mina, że
they don`t care ale gdzie ten gniew zarówno z piosenki jaki i teledysku? Tak naprawdę to mina człowieka zrezygnowanego co jest sprzeczne z chęcią sprzeciwu ukazanego w utworze.
2 pkt. Earth Song - dwója bo nie przepadam za wymuskanymi facetami a tutaj niestety MJ tak wygląda. Niby łanie ale jak na faceta to za ładnie
1 pkt. Is It Scary - doskonale znana, świetna poza. Tak niskie miejsce w sumie tylko dlatego, że nie lubię powtórzeń...