Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
Vesna
Posts: 74
Joined: Wed, 28 Jul 2010, 16:09
Location: Majkelwood

Post by Vesna »

ode mnie ponownie głos na best of joy
argumenty bez zmian - w skrócie -:
Vesna wrote:
Mogę uznać tę piosnkę za uroczą kompozycję, coś na kształt bardzo dobrego demo, przysłowiową wisienkę na torcie. Jednak - obiektywnie patrząc na każdy utwór z osobna - best of joy - jako 1/10 długowyczekiwanego albumu, a przede wszystkim jako kompletny utwór - sensu stricte - nie przemawia do mnie


Gdybym wybrała kryteria poszukiwania esencji Michaela w Michaelu, piosenka przetrwałaby kilka rund, chociaż i tak nie byłaby w pierwszej trójce. Jednak wedle kryterium poszukiwania kompletnego, dobrego, współczesnego i pełnego utworu, pod kątem muzycznym i lirycznym, best of joy jest dla mnie najsłabszą kompozycją.
Image
Zając Poświąteczny ;)
User avatar
a_gador
Posts: 773
Joined: Sun, 12 Jul 2009, 21:03
Location: Śląsk

Post by a_gador »

Keep your head up
Mnie się ta piosenka kojarzy z She works hard for the money Donny Summer (kobieta sterana życiem) i I believe I can fly naszego znajomka R. Kelly'ego (spełnienie mitu o Dedalu i Ikarze). KYHU to dla mnie takie nieudane połączenie ingrediencji z tych dwóch wspomnianych numerów.
Piosenka ku pokrzepieniu serc, dla tych co to ich świat jeszcze nie rozczarował, a jeśli czują, że ich proza życia dopada to ktoś zapoda ramię i kołnierz do wydmuchania nosa i zbawieni niech będą ci co wierzą, że ich los się odmieni i głowy swe niosą wysoko, a będą nagrodzeni. Ja tego nie kupuję. Jak i wykonania - już widzę tę egzaltację na scenie i te dramatyczne gesty.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Image
User avatar
Pank
Posts: 2160
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 19:07

Post by Pank »

doriseq wrote:no i pierwsze sekundy utworu są miażdżące..
Michael Jackson nagrany przy telefon i robiący pckpckpck. Też mi. ;-) Za to jestem zdania, że właśnie produkcja Neff-U - czy to w przypadku The Way You Love Me, czy Best Of Joy i Hollywood Tonight - dobrze zrobiła utworowi. Nie są to muzyczne wyżyny, ale nie ma w nich wiele drażniącego przecież. Szkoda, że Theron nie zabrał się za Behind The Mask - utwór z największym potencjałem i... zniszczony przynajmniej przez połową warstwy instrumentalnej. Są jakieś dobre remiksy tego utworu?

Keep Your Head Up.
Efekt wyżymania On The Line. Definicja piosenkowej ckliwości, przerysowania, zaśpiewana z manierą wokalną godną pożałowania; to jest w dodatku przesadne eksponowanie dość drażliwymi cechami charakterystycznymi głosu Jacksona, to jest bliższe - moim zdaniem - parodii, grotesce. Keep Your Head Up wzbudza początkowo nieukrywany mój sarkazm, z drugą minutą przechodzący w mentalny pisk, ten ze środka. Żeby używać na taką skalę vibratto, trzeba być przynajmniej Antony Hegartym. Tu jest imitator. To słowo pasowałoby nawet zresztą i wówczas, gdyby ów głos należał rzeczywiście do Michaela Jacksona.
majkelzawszespoko wrote:pioseneczek o warkoczu janeczki, co to jej dynda na wietrze, my tańczymy w rytm jego uderzeń a słońce muska naszą delikatną opaleniznę.
Dokładnie! Słońce, piasek a w tle Jackson rzucający piłeczkę do jakiejś Mariah Carey z warkoczykami. Znaczy, dla mnie to paradoksalny plus tej pioseneki. Pozwólcie marzyć mi, że to kicz i przegięcie zamierzone. ;-)
Pisałem już, że lubię Butteflies, bardzo?
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

majkelzawszespoko wrote:To takie nied****ane Butterflies
Pank wrote:Pisałem już, że lubię Butteflies, bardzo?
gdzie Butterflies...do tej wokalnej pokraki, tamten utwór właśnie głosem poraża.
a tu wisi mi produkcja Best Of Joy, wisi mi melodia, to wokalu prawdziwego Michaela Jacksona znieść nie mogę.
tragedia, infantylizm posunięty do granicy mojej wytrzymałości. mam ochotę zrobić mu krzywdę, albo zabić kotka.
'the road's gonna end on me.'
User avatar
Margareta
Posts: 1017
Joined: Sat, 22 Aug 2009, 15:54
Location: południe kraju nad Wisłą

Post by Margareta »

a_gador wrote:Keep your head up
Mnie się ta piosenka kojarzy z She works hard for the money Donny Summer (kobieta sterana życiem) i I believe I can fly naszego znajomka R. Kelly'ego (spełnienie mitu o Dedalu i Ikarze). KYHU to dla mnie takie nieudane połączenie ingrediencji z tych dwóch wspomnianych numerów.
Piosenka ku pokrzepieniu serc, dla tych co to ich świat jeszcze nie rozczarował, a jeśli czują, że ich proza życia dopada to ktoś zapoda ramię i kołnierz do wydmuchania nosa i zbawieni niech będą ci co wierzą, że ich los się odmieni i głowy swe niosą wysoko, a będą nagrodzeni. Ja tego nie kupuję. Jak i wykonania - już widzę tę egzaltację na scenie i te dramatyczne gesty.
...będącą zapewne parodią teledysku do "Will You Be There".
"Keep Your Head Up" to zresztą nie tylko popłuczyny po "Keep The Faith", "On The Line", ale także "Cry" które już jest ich bladym odbiciem.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Image
User avatar
mateu1
Posts: 53
Joined: Fri, 05 Mar 2010, 19:40
Location: Świętokrzyskie

Post by mateu1 »

KYHU
Wkurza mnie juz od 0:27 sekundy swoimi boysbendowymi bitami, irytujące jest tez tutaj mieszanie 2 podobnych do siebie wokali.
Dla mnie to zdecydowanie najgorsza piosenka na płycie i prawie zawsze ją przełączam..
User avatar
Wiśnia
Posts: 395
Joined: Sat, 16 Sep 2006, 22:17
Location: Żyrardów

Post by Wiśnia »

Keep Your Head Up. ze względu na wokal, Kiedy słucham BOJ i słucha się tego wokalu wspominam sobie same najlepsze obrazki związane z Michaelem, przy KYHU przed oczyma ukazują mi się $ony
Image
http://www.youtube.com/watch?v=-GMyqvkCmgk mój występ z okazji dnia nauczyciela :)
Król popu nie odszedł, zmienił tylko scenę
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

Ode mnie głos również na Keep Your Head Up. Utwór ten wywołuje we mnie jakieś uczucia, tylko mam problem z ich zdefiniowaniem. Bo przesłanie i bardzo dobre, ale... Poza tym za bardzo rozhulaliście się z głosami na Best Of Joy :)
I skoro już o skojarzeniach mowa, to mnie kojarzy się ona z YRMW: hoo-oo-oo brzmią jak w intro do niej właśnie.
User avatar
magnolia
Posts: 447
Joined: Tue, 05 Jan 2010, 22:10
Location: Łódź

Post by magnolia »

Keep Your Head Up utwór w stylu majkelowym. Do pewnego momentu jest nawet znośny, ale ogromny minus za wokal m.in drażniące i irytujące wysokie dźwięki, których po prostu nie znoszę, od których uszy bolą... nenene Na tym etapie jest to najsłabszy utwór.
Image
"I'll never let you part for you're always in my heart."
User avatar
TheMajkeL
Posts: 311
Joined: Fri, 04 Feb 2011, 20:54
Location: Łuków

Post by TheMajkeL »

Nie pozwolę na odstrzelenie Best Of Joy.
Głos oddaję na Keep Your Head Up. Patetyczność zmieszana z codziennością. I jeszcze te piskliwe przedłużanie słów. Ogółem zbytnio przesadzona. Tyle w tym temacie(rundzie).
Image
User avatar
lazygoldfish
Posts: 152
Joined: Sat, 18 Jul 2009, 19:20

Post by lazygoldfish »

Głos na Keep You Head Up.

Bardzo podobał mi się krótka i celna argumentacja homesick.

KYHU to taka muzyczna atrapa, próba wpasowania się w pewien szablon michaelowskich utworów pisanych ku pokrzepieniu serc.
Wiele można zarzucić Heal the World, ale melodia w HTW płynie subtelnie i bez wysiłku. Tej swoistej finezji w operowaniu tak prostymi środkami muzycznego wyrazu brakuje moim zdaniem KYHU.
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

Runda trzecia zakończona. Oddano 31 głosów, dwa bez uzasadnienia, więc ich nie liczę (co w tym przypadku nie ma wpływu na wynik, ale następnym razem może być inaczej, więc pamiętajcie o komentarzach do oddawanych głosów).
Wyniki rundy trzeciej:
Hold My Hand - 2 głosy
(I Like) The Way You Love Me - 4 głosy
Best Of Joy - 4 głosy
---
Z podniesioną głową z zabawą żegna się:
Keep Your Head Up - 19 głosów


Rozpoczynamy rundę czwartą. Wybieramy spośród utworów:
1. Hold My Hand (Duet with Akon)
2. Hollywood Tonight
3. (I Like) The Way You Love Me
4. Best Of Joy
5. (I Can't Make It) Another Day (featuring Lenny Kravitz)
6. Behind The Mask
7. Much Too Soon

Głosujemy do piątku, do 22. Mam nadzieję, że w przerwie między myciem okien, pieczeniem bab i zdobieniem pisanek wszyscy zdążą oddać swój głos w tej już mniej przewidywalnej od poprzednich rundzie :)
Pozostałe zasady bez zmian. Ogromna prośba - wyróżniajcie pogrubieniem tylko tytuły tych utworów, które nominujecie - dziękuję.
User avatar
Pitrzel
Posts: 502
Joined: Tue, 07 Jul 2009, 18:15
Location: Lubartów

Post by Pitrzel »

Pitrzel wrote:Myślałem, że już zaczniecie na mojego Best of Joy'a atakować, ale póki co dwa głosy i nic !
No i dobrze, głosujcie na (I Like) The Way You Love Me, moim zdaniem $ony, majstrując przy tej balladzie, zmienili w niej coś, przez co nie chce jej słuchać w tej wersji. Wolę wersję wcześniejszą. Jedynie beatbox na początku był ciekawym pomysłem, a reszta to nowa, słabsza aranżacja odgrzanego kotleta.
(I Like) The Way You Love Me
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
User avatar
Phoenix
Posts: 523
Joined: Thu, 27 Aug 2009, 20:30
Location: Bydgoszcz

Post by Phoenix »

(I Like)The Way You Love Me - głównie za to, że na płycie pojawiło się to nie wiadomo po co. Demo wydane na TUC było znacznie lepsze, przyzwyczaiłam się do niego, a tutaj pomajstrowali przy nim tak, że ma się wrażenie, że dostaję odgrzewany z mikrofali kotlet sprzed dwóch dni - dodane coś przypraw, ale kurcze, za chiny to nie ten sam smak. Miało wyjść fajnie, wyszło trochę inaczej. Głos MJa na samym początku, to nagranie, to jakby przystrojenie tego kotleta. Danie mało strawne i o ile na początku tej piosenki się słuchało, to częściej teraz przewijam ją, a już z całą pewnością nie puszczam jej specjalnie.
Image
User avatar
Ola2003
Posts: 273
Joined: Tue, 22 Sep 2009, 16:58
Location: Wałbrzych

Post by Ola2003 »

Ola2003 wrote:Nie znoszę, gdy jakiś utwór pozostawia po sobie zupełną pustkę, obojętność.
Może być ale nie musi... okropne uczucie. Muzyka musi być "jakaś", a nie przechodzić bez echa.
Ni ziębi, ni parzy
Ponownie Hold My Hand
Image
Locked