Strona 864 z 986
: pn, 23 maja 2011, 17:39
autor: anialim
kaem pisze:No i przeżyliśmy koniec świata...
Chyba nie wszyscy. Albo jeszcze nie wiedzą, że przeżyli i o NO już całkowicie zapomnieli...
Z tym
Buttercupem to żartowałeś, prawda?
Pozostaję przy
I'll Try You'll Try
: pn, 23 maja 2011, 19:27
autor: Mariurzka
I'll Try You'll Try polegnie, jak widzę, a szkoda, bo to dla mnie aktualnie ścisła czołówka tego krążka.
Gdybym mogła mieć wpływ na to, co się w tym NO dzieje, to bym wyrzuciła
Love Comes In Different Flavors. Nie przemawia do mnie ta kompozycja w ogóle, niezależnie od tego, jak bardzo się próbuję do niej przekonać. Jak dla mnie za dużo się dzieje i niekoniecznie wszystko się ze soba zgrywa. W 2/3 kompozycji mam wrażenie, że wszystko rozłazi mi się w szwach, a kalkomania tu i ówdzie staje się zbyt natrętna.
No ale mój typ kompletnie od czapy, jak tak sobie patrzę na to, co wybrali przedmówcy. Chyba nam się gusta rozpełzły aboco

: pn, 23 maja 2011, 20:18
autor: anialim
Pozostali najbardziej wytrwali - głosujący i zawodnicy.
Pstryk i kończymy rundę czwartą

Oddano całe 7 głosów:
Love Comes In Different Flavors - 1 głos Mariurzki :)
Listen I'll Tell You How - 2 głosy
---
Najsłabszym ogniwem zostaje:
I'll Try You'll Try (Maybe We'll All Get By) - 4 głosy
W rundzie kolnej wybieramy najsłabsze ogniwo spośród:
Listen I'll Tell You How
Love Comes In Different Flavors
Buttercup
Lucky Day
Głosujemy do czwartku, do 20.
: wt, 24 maja 2011, 12:11
autor: kaem
Buttercup jest słodziaszy. Uroczy, mniaumuśny. Można lowusiać, rozpływać się, ale.. Ale.. Na podium nie dałbym za chole*ę.
Tymczasem pod3muję głos na Listen I'll Tell You How. Słaby refren psuje całą przyjemność. Pozostałe piosenki chce się nucić, a ten ni w ząb.
I nie podoba mi się ostatnie rozstrzygnięcie, no!
: wt, 24 maja 2011, 13:01
autor: someone
Najsłabszym ogniwem zostaje:
I'll Try You'll Try (Maybe We'll All Get By) - 4 głosy
nieładnie!
Ponownie
Listen I'll Tell You How
Zaczęłam się właśnie zastanawiać, dlaczemu to wcześniej na nią nie głosowałam
Im dłużej jej słucham, tym bardziej wydaje mi się męcząca. No i jak już Kaem wspominał, słabiutki refren.
Mnie nuży
: wt, 24 maja 2011, 16:30
autor: songbird
Love Comes In Different Flavors - jest urocze, lekkie, radosne, nie można się nie uśmiechać słuchając tego utworu. Jednak trzy pozostałe piosenki mają dla mnie większą wartość, wywołują głębsze emocje, dają więcej wrażeń niż ta cukierkowa miłość o różnych smakach. Kropkę nad i stawia solowa wstawka Jermaine'a, wiem, czepiam się, ale Jego głos z tamtego okresu...No, drażni mnie po prostu i nic na to nie poradzę. W chórku brzmi z braćmi pięknie, w solówce te kluski w buzi psują cały dotychczasowy efekt piosenki. Wolę soczystość Listen I'll Tell You How i wdzięk Lucky Day niż słodkość LCIDF.
: wt, 24 maja 2011, 18:01
autor: anja
anialim pisze:Gdzież Was wywiało? Was znaczy tych, których nie ma?
Żem się zagapiła
Ja tu się głowię nad dwoma piosenkami i ciężko mi się zdecydować.
Obie mają świetny początek, potem bywa różnie.
Listen I’ll Tell You How - instrumentalne wejście i … tak ślicznie Michael mruczy. Refren, choć jest w nim szaleństwo, nie jest już tak uroczy, wręcz taki trochę sztampowy, ale ten początek …
Love Comes In Different Flavors – na początku świetne harmonie, ale w refrenie mnie nie zachwycają te różne lalalala. Są męczące. Fakt, że zmiany rytmu w trakcie utworu dodają mu charakteru, ale nawet mnie Jermaine tym razem okrutnie się nie podoba. Za to wyśpiewywane silnym głosem przez Michaela te smaki miłości są pyszne.
No to pora na decyzję.
Głos (z ciężkim sercem) na
Listen I’ll Tell You How. Jednak różnorodność tempa i smaków, o przepraszam, dźwięków wygrywa.
: wt, 24 maja 2011, 19:40
autor: Ola2003
Po krótkotrwałej, aczkolwiek znaczącej nieobecności wracam do gry i głosuję na Listen I'll Tell You How.
Jako że pula zawiera (o dziwo) mój ścisły top tracklisty, oddaję głos na piosenkę, z którą wiąże mnie najmniejszy sentyment. Kocham całą czwórkę, więc od strony muzycznej nie mam tym kompozycjom zbyt wiele do zarzucenia.
: czw, 26 maja 2011, 19:43
autor: Lika
Mojego faworyta załatwiliście (prawie) na samym początku...

- a więc wybór taki, a nie inny. Lubię każdą z pozostałych w rozgrywce piosenek. Wszystkie - uważam mają słabsze i mocniejsze strony. Każda z nich na swój sposób już jest wygrana... skoro udało jej się nas przekonać, że powinna dotrwać aż do tego momentu :)
Listen I'll Tell You How - uwielbiam za przesiąknięte soczystością, charakterystyczne motown'owskie brzmienie. Absolutnie nie klasyfikuję utworu w kategorii: "słaby"! Mnie owe dźwięki przekonują aż do szpiku kości, nie jeden prądzik powodując na plecach ;)
Love Comes In Different Flavors - kawałek z cyklu: "dzikie oko cyklonu", czyli pięć żywiołów w natarciu ;) Klasyczne J5 w najsprawiedliwszym znaczeniu tego słowa. Jest radość, jest energia, a rytmiczne szaleństwo, zmiany tempa (o czym wspomniała
anja ), oraz lalalalowe i nie tylko ;) darcie się Michaela - wykluczają przewidywalność. Krótko mówiąc ta: "wielka improwizacja" zasługuje na podium!
Buttercup - w 100% zgadzam się z...
Mandey pisze: takie Buttercup napisane przez Steviego Wondera i śpiewane już dorosłym głosem przez Michaela to miód na uszy moje
kolegą
Mandeyem. Odrobina miodu nikomu nie zaszkodzi, byle nie przesłodzić. Tutaj, moim zdaniem - proporcje mamy jak najtrafniej zachowane. Szersza analiza może potem... jeśli przetrwa. A widzę, że przetrwa :) I dobrze, bo to nie jest kandydat do odstrzelenia.
NEVER!
Oddaję zatem swój mało znaczący punkcik anulujący na
Lucky Day. Piosenkę zaśpiewaną przez Michaela w niezwykły sposób. Mnóstwo tu wdzięku i subtelności, lecz także charakteru. Jego wokal, niczym leżakujące wino powoli nabiera mocy - a on (nie wiem, czy wówczas już do końca świadomie... ) finezyjnie kokietuje słuchacza, co wyraźnie się czuje. Jednak całość brzmi dość groteskowo (banalne chórki, oraz powtórzenia... )
Krótko mówiąc: Lucky Day rozkosznie ujmuje swym wdziękiem, ale z pozostałą trójką nie ma u mnie szans!
Przecież za sam tylko głos nagradzać nie będę. To tak, jakby łechtać próżność słowika, kiedy pieśń piękniej od wrony zaintonuje...
Nie wypada Proszę Państwa, no po prostu nie wypada

: czw, 26 maja 2011, 20:04
autor: martina
Love Comes In Different Flavors. nie porywa mnie.
Natomiast "Listen..." owszem, juz od samego początku. Łatwo zanucić, nie można się od niej uwolnić :)
: czw, 26 maja 2011, 21:52
autor: anialim
Siostra prowadząca nieco się zagapiła, głosu nie oddała. Ale gdyby głosowała, to na
Listen I'll Tell You How:)

Już prawie finisz zabawy z niegdyś zakurzonymi, dziś odświeżonymi Jacksonami. Przed samą metą żegnamy się z utworem, który - Waszym zdaniem - zasłużył na miejsce czwarte.
Podsumowanie rundy:
Oddano 7 głosów (plus 1
głos woli, mój ;))
Love Comes In Different Flavors - 2 głosy
Lucky Day - 1 głos
---
Najsłabszym ogniwem zostaje:
Listen, I'll Tell You How - 4 głosy
A teraz, porządek na podium jest w Waszych rękach - piosenki kandydati to:
Love Comes In Different Flavors
Buttercup
Lucky Day
Głosujemy do niedzieli, do 20.
: czw, 26 maja 2011, 23:42
autor: kaem
Jak to NO może pozmieniać podejście do piosenek.. Love Comes In Different Flavors wcale nie było moim faworytem, druga część piosenki wydawała mi się naciągana. Tymczasem jest to najczęściej nucony przeze mnie kawałek w tym roku. O tym, że kompozycyjnie utwór jest fantazyjnie zbudowany (trzy zmiany tempa w pierwszych 40 sekundach), już wspominałem. Do tego boski mostek. I rewolucyjna jak na J5 konstrukcja, gdzie w drugiej części mamy do czynienia z zupełnie innymi, wyimprowizowanymi frazami. Dla mnie to lider albumu, zdecydowanie.
Buttercup mnie wciąż zaurocza i cały czas zyskuje punkty. No i mój lider początku zabawy, Lucky Day, w moim prywatnym zestawieniu spadł na 4. miejsce, tuż za wyeliminowanym, moim zdaniem za wcześnie, I'll Try You'll Try.
Atut i szlif pochodzący prosto z Forever, Michael jednak to nie wszystko. Głos na Lucky Day.
: pt, 27 maja 2011, 19:00
autor: Lika
Krzysiek, muszę to powiedzieć. Totalnie mnie zaskoczyłeś! Byłam przekonana, że wybierzesz... inny utwór ;) No no, wygląda na to, że NO naprawdę zmienia ludzi :]
NO to MJówki Drogie - pokażmy, że...
Lucky Day wcale nie jest takie
lucky?

: pt, 27 maja 2011, 21:48
autor: songbird
O nie, nie, nie przyłączę się do Was. Dla mnie Lucky Day ma tyle wdzięku, że stawiam ją zdecydowanie wyżej niż Love Comes In Different Flavors, które ponownie typuję. W zasadzie to powinno mi być wszystko jedno, jak ułoży się top3, bo moje faworytki zostały brutalnie wyeliminowane, ale zamieszam trochę. Chociaż szanse na dostanie się do ścisłego finału LD są marne, to nie przyłożę ręki do jej odpadnięcia, o nie.
: pt, 27 maja 2011, 22:29
autor: anialim
kaem pisze:Jak to NO może pozmieniać podejście do piosenek..
Mam tak samo, a nawet odwrotnie ;) Tzn. od początku
Love Comes... była moją faworytką - dosłownie słodka, dziecinna i wciąż o miłości. W sam raz dla J5. Ale kosztem
Lucky Day? No nie... Nie, bo w tym momencie LD wyprzedziła LCIDF w moim prywatnym notowaniu.
Głos na
Love Comes In Different Flavors"
Ciekawa jestem, jak LD brzmieć miała w oryginale - ten odświeżony aranż zdecydowanie do niej pasuje.