Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
majkelzawszespoko
Posts: 1745
Joined: Wed, 06 Dec 2006, 11:31
Location: Katowice

Post by majkelzawszespoko »

Przyłączę się do masowego gwałtu na Will You Be There (Free Willy version). To taki gwałt za gwałt, oni nas my ich, ale nas jest więcej i mamy plany na finisz. Nic w tym nie ma. Puste jak flaszka.
Lubicie film, bo jest dobry, wzruszający i grinpisowy, czy raczej, jak to bywa w większości przypadków - wspomnienia rodzinnej atmosfery i niesprawiedliwości w polowaniu na orki dominują? Ja nie lubię, wolę Gremliny i Martwicę mózgu.

Moim skromnym faworytem, który raczej nie ma szans na zwycięstwo pośród rzeszy giwintuminek, jest In The Closet, czyli klip, który już dużo razy chwaliłem, zachwycałem się, broniłem.
Michael Jackson, jakiego mogę oglądać bezustannie. Król, hustler, pewniak i gracz.
ImageImage
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

To nie jest ranking na najlepszy teledysk ale na opluwanie gniotów.
Jednakże w przypadku pierwszego In the Closet rulezzzzz for ever!!
A dlaczego pisałam przy okładkach.
Michael jest tam takim macho że auuuć.I gdyby utrzymał trynd ŻADEN brukowiec i TS mu nie podskoczyłby.Bo jak coś to "szafa"!i dziób w kubeł!
Szkoda że tych indeklozetów nie było więcej :-/
A gdyby założyć temat jak wyobrażam sobie teledysk do piosenki inaczej?
takie małe ot
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
martina
Posts: 330
Joined: Sun, 26 Jul 2009, 15:12
Location: z innej bajki

Post by martina »

Mj miał szczęście do dwuznaczności i kontrowersji, zarówno tych zamierzonych jak i zupełnie przypadkowych np. w alternatywnej wersji klipu do Will you be there (Free Willy version).
Uwonić siusiaka? Serio? slangowa wersja tytułu idealnie pasuje do Michaela :D O ile tytuł może być zabawny, zupełnie przez przypadek, o tyle zbitka scen z filmu i wmontowanie w to koncertowego MJa jakoś mi nie leży. Pasuje jak pięść do oka. A raczej w oko, temu kto na to zezwolił. Dobre jako materiał promujący filmik familijny, ale nazywanie tego klipem muzycznym to lekka przesada.
Głos na Will you be there (Free Willy version).
Image
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

Głosowało 19 osób, cieniutko moi drodzy jak na takie ciasteczka w jakich tu możemy przebierać.

Give In To Me - 2 głosy.
Gone Too Soon - 2.
Heal The World - 1.
Gone Too Soon (vision version) - 1.


najsłabszym ogniwem okazało się
Will You Be There (Free Willy version) z 13 głosami.
Image
trafiony zatopiony.

tym samym kończymy opowieści o waleniu i wolności w rejonach strategicznych.

Runda III.

Głosujemy do nocy z piątku na sobotę.


Black Or White
Image

Remember The Time
Image

In The Closet

Image

Jam
Image

Who Is It
Image

Heal The World
Image

Give In To Me
Image

Will You Be There
Image

Gone Too Soon
Image

Gone Too Soon (Vision version)

Image

podtrzymuję swój głos na Gone Too Soon (vision version).
sentymentalna cepeliada i granie na uczuciach tandetnymi metodami.
aha i dostaje drgawek za każdym razem jak słyszę ten teatralny, dziecinny ton głosu Michaela na koniec, okropność.
nie kupuję tego, jestem potworem.
'the road's gonna end on me.'
User avatar
Margareta
Posts: 1017
Joined: Sat, 22 Aug 2009, 15:54
Location: południe kraju nad Wisłą

Post by Margareta »

Give In To Me
Bo takich teledysków i takich piosenek mamy na pęczki. Jedyna przewaga tegoż nad podobnymi sobie to większa subtelność w pokazaniu namiętności między ludźmi. Poza tym - duża sztampa.
Jestem zimna. Nie uległam ;-) .
Last edited by Margareta on Wed, 15 Jun 2011, 12:22, edited 1 time in total.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Image
User avatar
Man in the mirror
Posts: 768
Joined: Tue, 15 Jul 2008, 18:08

Post by Man in the mirror »

Give In To Me, bo jest i Come Together i Dirty Diana, jest od nich znacznie gorsze. Tyle ode mnie.
User avatar
marcinokor
Posts: 897
Joined: Wed, 31 Mar 2010, 17:07
Location: Ustroń

Post by marcinokor »

To ja też zagłosję na Gone Too Soon, ale na normalną wersję. Za to, że zbyt przesadzili z Rayanem Whitem. On jest tam praktycznie wszędzie. Wiem, w końcu utwór jest dydykowany jemu, ale weźmy np. Liberian Girl. Jest dydykowane Liz Tylor, a jej nawet w teledysku nie ma. Poza tym to znowu teledysk-zbitka, czyli że wszystkie filmy, które tam są zostały zebrane do kupy i zbite w papkę, że się tak wyrażę. Notomiast druga wersja, którą możemy oglądać na Vision z czego się bardzo cieszę, została wyreżyserowana. Jest tam oczywiście Rayan, ale to już jest bardzej dla wszystkich osób, które odeszły zbyt wcześnie.
Image
User avatar
Get_On_The_Floor
Posts: 171
Joined: Sat, 09 Jan 2010, 18:38
Location: Bydgoszcz

Post by Get_On_The_Floor »

Gone Too Soon (Vision version)

Słabsze niż podstawowa wersja.
marcinokor wrote:Za to, że zbyt przesadzili z Rayanem Whitem. On jest tam praktycznie wszędzie.
Pamiętaj, że Ryan był symbolem walki z HIV/AIDS w tamtych latach i ten teledysk jest też po to, by z jednej strony nie odrzucać ludzi cierpiących na tę straszną chorobę, a z drugiej ma skłaniać do podjęcia walki z tym zabójcą. Miał być silny przekaz i jest, dzięki Ryanowi właśnie. Oczywiście nie jest to czołówka klipów z tej płyty, ale swoją rolę spełnia.
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

Heal the world- ponownie. Uzasadnienie jak poprzednio ;-) nie trawię teledysku mimo że piosenka przenosi mnie na niebiańskie łąki.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
La_Pantera_Rosa
Posts: 401
Joined: Tue, 01 Dec 2009, 20:32

Post by La_Pantera_Rosa »

Gone too soon poniewaz jest nudne ... nie przemawia do mnie. ok. chlopiec umarl ale smutek z tym zwiazany mogl byc ukazany w inny sposob np. jak w She's out of My Life
Ain't no sunshine when he's gone :(
User avatar
songbird
Posts: 353
Joined: Sun, 11 Oct 2009, 21:43

Post by songbird »

W kolejce do wyeliminowania mam dwa filmiki do Gone Too Soon, według mnie najsłabsze ze wszystkich, które biorą udział w rozgrywce. Analizując je, jako pierwszy wybieram Gone Too Soon - rozumiem, że poświęcony pamięci tego niezwykłego chłopca, wzrusza mnie, nie powiem, ale...To taka biograficzna podróż, fragmenty z różnych filmików bardziej i mniej prywatnych, idealna pamiątka dla bliskich. Chociaż wersja z Vision też nie jest odkrywcza, ale bardziej uniwersalna dla przeciętnego odbiorcy. Bardziej mnie urzeka i nie mam nic przeciwko temu, że łopatologicznie tłumaczy mi całą symbolikę. Właśnie to, że kiedy mowa o kwiatku, to są opadające płatki, a kiedy o zamku na plaży, to jest plaża, skłania do refleksji nad przemijaniem, nad kruchością życia, a jednocześnie, mimo nostalgii, daje wiarę, że ci, co odeszli, jak Ryan, żyją w pamięci bliskich. Nie ma ich, a jednak są w tej, takiej odrealnionej, nieco baśniowej scenerii całego teledysku.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

a ja w Gone too soon uwielbiam ujecie Michaela ( 30sek) z bliska na pogrzebie- takiego prawdziwego.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
songbird
Posts: 353
Joined: Sun, 11 Oct 2009, 21:43

Post by songbird »

Michaela uwielbiamy, jak sądzę w każdym ujęciu i na scenie i prywatnie, w tym mnie również łapie za serce, ale uważam też za nieporozumienie umieszczanie takich ujęć w teledysku. Film z prywatnej ceremonii takiej jak pogrzeb jest według mnie zbyt osobistą rzeczą i powinien być zachowany dla bliskich i uczestników tej smutnej ceremonii. Nie powinien być objawiany całemu światu, no ale to tylko moje zdanie:)
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

marcinokor wrote:To ja też zagłosję na Gone Too Soon, ale na normalną wersję. Za to, że zbyt przesadzili z Rayanem Whitem. On jest tam praktycznie wszędzie. Wiem, w końcu utwór jest dydykowany jemu, ale weźmy np. Liberian Girl. Jest dydykowane Liz Tylor, a jej nawet w teledysku nie ma.
zupełnie nietrafione porównanie, tu mowa o śmierci, zupełnie inny ciężar dedykacji i inny kaliber emocji. w klipie chodzi o tego konkretnego człowieka, jest dla niego i o nim.
tego jeszcze brakuje, żeby więcej Michaela było i żeby strzelał moonwalki ;]
taka motywowana konkretnymi emocjami danego czasu laurka mnie o wiele bardziej wzrusza niż jakieś banialuki o przemijaniu na przykładzie płatków i rozmytego piasku.
zwykły, szczery gest, wersja późniejsza to już tylko kombinacje marketingowe.

songbird wrote:Film z prywatnej ceremonii takiej jak pogrzeb jest według mnie zbyt osobistą rzeczą i powinien być zachowany dla bliskich i uczestników tej smutnej ceremonii.
o ile była to ceremonia prywatna, raczej nie, sądząc po zaproszonych osobistościach i Eltonie grającym dla Rayana.
to dziecko chcąc czy nie chcąc stało się osobą publiczną i symbolem, jego pogrzeb też widać taki był.
'the road's gonna end on me.'
User avatar
anja
Posts: 459
Joined: Sat, 19 Dec 2009, 20:41
Location: Kielce

Post by anja »

Nie rozumiem głosów na Gone To Soon w tym momencie.
Pamiętacie zakończenie filmu Filadelfia?
Tyle po człowieku zostaje. Pudełko rzeczy. I wspomnienia. Tylko tyle i aż tyle.
Kiedy umiera Andrew Beckett grany przez Toma Hanksa, rodzina i znajomi w żałobie oglądają sceny z jego dzieciństwa. A w tle leci przepiękna piosenka Neila Younga http://www.videosurf.com/video/philadel ... o-75082970
To jest wzruszające wspominanie kogoś kto był dla nas ważny.
Mimo, że na filmie to wygląda patetycznie, ale w czasami w życiu (a szczególnie przy śmierci) patos jest czymś na miejscu. W życiu też tacy bywamy.Tak naprawdę to jedyna scena z tego filmu, która mnie nie uwiera swoim edukacyjnym wydźwiękiem. Z Gone To Soon jest tak samo.
Wydanie tego short filmu i filmu Filadelfia miało miejsce w tym samym roku. Dzisiaj mamy trochę inną perspektywę, ale wczesne lata 90. to strach przed HIV i próba uświadomienia ludziom, że potrzebna jest tolerancja dla chorych na AIDS. Stąd też taki moralizatorski aspekt tych dzieł.
marcinokor wrote: Za to, że zbyt przesadzili z Rayanem Whitem. On jest tam praktycznie wszędzie.
Ja myślę, że nie przesadzili.
Głos na Heal The World. Tam to dopiero kipi od naiwności.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Locked