Strona 873 z 986

: pt, 17 cze 2011, 15:42
autor: Margareta
Ola2003 pisze:
Margareta pisze:jedynie część z nich wypowiada się na głos i zmienia w czyn
Problem w tym, że niezmiernie rzadko, niestety.

Jedni robią to częściej, inni rzadziej. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Niektórzy nie dojrzewają do tego nigdy. Trudno.
Ola2003 pisze:
Margareta pisze:Sami o tym decydujemy
Czyny, by odniosły zamierzony efekt muszą być zwielokrotnione. Sam obrazek, choćby nie wiem jak poruszający nie zatrzęsie skostniałymi fasadami dzisiejszej rzeczywistości, gdyż wg mnie nie ma wystarczającej siły przebicia. Potrzeba "pospolitego ruszenia", fali zmian na wielu płaszczyznach.

Teledysk ten jak sądzę, mimo, że miejscami rzeczywiście bardzo naiwny, nie sądzę żeby nawoływał do jakiejś rewolucji duchowej. Był raczej wyrazem marzeń MJ - a o świecie bez wojen i przemocy i miał uwrażliwiać właśnie. I tę funkcję dobrze spełnia.
Ola2003 pisze:
Margareta pisze:jest to bardziej kwestia indywidualna niż kwestia wieku
Zarówno jedno jak i drugie. Do tych dwóch dodałabym jeszcze doświadczenia, jakie z czasem nabywa człowiek. Życie skutecznie potrafi pozbawić nas złudzeń i obedrzeć z wiary w drugiego człowieka.
Ale i natury. Niektórzy tych złudzeń pozbywają się dosyć szybko, inni z natury są ufni i choćby nie wiem ile razy się sparzyli, ta ufność (naiwność) w nich pozostanie do końca życia, inni z natury/założenia nie ufają. Ja staram się patrzeć z różnych punktów widzenia.

: pt, 17 cze 2011, 18:24
autor: Ola2003
Margareta pisze:Był raczej wyrazem marzeń MJ - a o świecie bez wojen i przemocy
To już nie marzenia, to utopia.
Jestem marzycielką i to niepoprawną, jednak moja wizja sił sprawczych, drzemiących w magii miłości i niewinności zupełnie nie koresponduje z tą, w którą wierzył Michael. Kocham jego wrażliwość i dziecięcą naturę, jednak uważam, iż mam prawo krytykować infantylność tego teledysku w takim samym stopniu, w jakim Ty masz prawo wierzyć w moc jego przesłania.
Margareta pisze:miał uwrażliwiać
Widocznie każda z nas dysponuje pokładami wrażliwości, umiejscowionymi na innym poziomie.
Margareta pisze:choćby nie wiem ile razy się sparzyli, ta ufność (naiwność) w nich pozostanie do końca życia
Ja uważam natomiast, że wszyscy posiadamy granicę, po przekroczeniu której kończy się ufność, a zaczyna ślepa wiara w coś z góry skazanego na porażkę.
Dziękuję.

: sob, 18 cze 2011, 3:11
autor: homesick
Głosowało 13 internetowych istnień.

zabawa jest przednia, a wygląda aktualnie mniej więcej tak ;p
Obrazek


Give In To Me - 2 głosy.
Gone Too Soon (vision version) - 2 głosy.
Heal The World - 4 głosy.

Najsłabsze ogniwo tej rundy to Gone Too Soon - 5 głosów.



Runda IV.


Black Or White
Obrazek

Remember The Time
Obrazek

In The Closet

Obrazek

Jam
Obrazek

Who Is It
Obrazek

Heal The World
Obrazek

Give In To Me
Obrazek

Will You Be There
Obrazek


Gone Too Soon (Vision version)

Obrazek

ACHTUNG!
zaczyna się robić tak marnie i niemrawo, że aż mnie świerzbi, żeby użyć jakiegoś perfidnego chwytu i skusić was do zabawy w sposób niecny, niczym Baba Jaga kusząca dziatki chatką z piernika.
Obrazek
taś, taś...

pod koniec tego NO wybierzemy osobę z najciekawszymi uzasadnieniami głosów <oczywiście jeśli będzie z czego wybierać>, sposobu wyboru jeszcze nie wymyśliłam (kolektywnie czy autorytarnie...się zobaczy, tym się będę martwić później).
ów pupilek może liczyć na prezent, nie byle jaki, duuuży, cięęężki i kolorowy kurzący się na mojej półce.
co wy na to droga ferajno?

bożę, bożę...Mandey-forowy samobójca byłby ze mnie dumny.

mam nadzieję, że nie skaczę na główkę do pustego basenu, a nawet jeśli... :]

nieugięcie ciągniemy dalej.

Gone Too Soon (vision version) - bo pozostały klipy będące jakimś konceptualnym zamysłem, może i niektóre śmieszne, naiwne albo powtarzalne, ale jednak tworzące jakąś artystyczną całość składającą się na album Dangerous. tej mizeroty wśród nich nie widzę.
i łapy precz od Give In To Me, przynajmniej na razie, czas na szyderstwo z rozwianych loczków jeszcze przyjdzie, ale najpierw radzę pozbyć się lepkich landrynek, po co brudzić sobie ręce.

głosujemy do poniedziałku koło 18.00 lub wtorku koło 6.00 (tak, tak rano).
w zależności od tego kiedy dostanę się do internetu.

: sob, 18 cze 2011, 11:12
autor: marcinokor
No to nadszedł czas na... Will You Be There
Kiedy po raz pierwszy go ujrzałem podczas mojej choroby w roku 2009 (wtedy zaczynałem moją przygodę z Michaelem) teledysk mnie wzruszył, jednak teraz patrząc na niego widzę już tylko śpiewającego Michaela, krzyczących fanów i nic innego. Dodatkowo chyba zniechęciła mnie wersja z Vision, gdyż jest to teledysk w najgorszej jakości na tym przecudnym DVD, plus doskwiera mi jescze brak anioła tulącego Michaela.
A HTW? Ten clip chodź dość nudny jest bardziej przepełniony uczuciami niż ten, o którym właśnie napisałem.

P.S.
Czy tylko ja widzę w tej Babie Jadze z chatki coś MJ'owskiego? :wariat:

: sob, 18 cze 2011, 11:54
autor: Margareta
"Give In To Me"
Niechże więcej osób ulegnie i zagłosuje bo nie rozumiem co to tu jeszcze robi, a jeszcze bardziej nie rozumiem na czym polega "kultowość" tego kawałka. Słyszałam tyle razy i nie uległam więc nie ulegnę już nigdy.
i łapy precz od Give In To Me, przynajmniej na razie, czas na szyderstwo z rozwianych loczków jeszcze przyjdzie, ale najpierw radzę pozbyć się lepkich landrynek, po co brudzić sobie ręce.
A ja się wcale nie boję! nenene
A rozwiane loki, zarówno Michaela jak i Slasha akurat mi się podobają. Nie podoba mi się tylko brak oryginalności zarówno w teledysku jak i piosence.

: sob, 18 cze 2011, 12:27
autor: TheMajkeL
Gone Too Soon (Vision version)
Dosyć pitolenia. Sklejka lepsza od Will You Be There? :wariat: Może to 2 śmierdzi rybą, lecz rybą szlachetną.
- Gone Too Soon?
- Kiego?
- "Baj, baj maszkaro".

requiescat in pace

: sob, 18 cze 2011, 12:45
autor: Detox
Heal The World ponownie...

: sob, 18 cze 2011, 13:21
autor: Talitha
Gone Too Soon (Vision version)
Mam do tego teledysku najmniejszy sentyment, bo obejrzałam go dużo później od reszty.
Trudno jest krytycznie wypowiadać się o czyimś wyrazie smutku z powodu utraty kogoś ważnego (czy bliskiego).
Porusza, ale coś musi odpaść, dlatego głos.

: sob, 18 cze 2011, 14:42
autor: Margareta
Ola2003 pisze:
Margareta pisze:Był raczej wyrazem marzeń MJ - a o świecie bez wojen i przemocy
To już nie marzenia, to utopia.
Jestem marzycielką i to niepoprawną, jednak moja wizja sił sprawczych, drzemiących w magii miłości i niewinności zupełnie nie koresponduje z tą, w którą wierzył Michael. Kocham jego wrażliwość i dziecięcą naturę, jednak uważam, iż mam prawo krytykować infantylność tego teledysku w takim samym stopniu, w jakim Ty masz prawo wierzyć w moc jego przesłania.
Michael był w jakimś stopniu oderwany od rzeczywistości tzn. zwykłych ludzi, wszyscy dobrze wiemy dlaczego. Z drugiej, musiał należeć do tych ludzi idealistów z tendencjami do łatwowierności. Mógł być to jednocześnie rodzaj ucieczki od krzywd które doznał od niektórych ludzi.
A skoro już wspomniałaś o wizji to jak wygląda Twoja?
Ola2003 pisze:
Margareta pisze:choćby nie wiem ile razy się sparzyli, ta ufność (naiwność) w nich pozostanie do końca życia
Ja uważam natomiast, że wszyscy posiadamy granicę, po przekroczeniu której kończy się ufność, a zaczyna ślepa wiara w coś z góry skazanego na porażkę.
Dziękuję.
No i znowu. Zależy kto. We mnie na przykład nie ma tego idealizmu ani tendencji do ślepej wiary w jakąś ideę. Ja np. nie jestem idealistką tak jak Michael. Mam raczej lekko nihilistyczne i cyniczne spojrzenie na świat i ludzi, ale nie kieruję się stricte własnym światopoglądem przy ocenie czyjejś twórczości.

: sob, 18 cze 2011, 16:15
autor: Man in the mirror
Margareta pisze:"Give In To Me"
Niechże więcej osób ulegnie i zagłosuje bo nie rozumiem co to tu jeszcze robi, a jeszcze bardziej nie rozumiem na czym polega "kultowość" tego kawałka. Słyszałam tyle razy i nie uległam więc nie ulegnę już nigdy.
na razie tylko my jesteśmy, dziwi mnie, Michael z podkręconymi włosami chcę pokazać jak to on wyrywa laski na koncertach i jakie z niego gorące ciacho, z bladą twarzą. Chcę pokazać jaki z niego rockMen . Nie kupuję tego, nie sprowadzajmy teledysku, do relacji z koncertu.Tam więcej dymu niż tygodniowo wypuszczają z samochodów Stany Zjednoczone.

Oczywiście głos na sztuczne "Give In To Me"

: sob, 18 cze 2011, 18:18
autor: kaem
Nie ma anioła w Will You Be There na Vision? Eeee.
Przy okazji, wiecie jak się skończyło oskarżenie Michaela o plagiat, wytoczone przez Al Bano? Heca, bo sąd w końcu uznał że obaj zerżnęli melodię z jakiejś starej piosenki indiańskiej. Jak na razie nic nie wiadomo o tym, by Indianie wytoczyli powództwo przeciwko królowi popu. ;)
A Pitchfork donosi, że alternatywne How To Dress Well wykorzystali fragment Will You Be There w nagraniu Us in the Sense of Forever. Co do kfm, uważam, że to najlepszy koncertowy mały obrazek Michaela, gdzie jest układ choreograficzny, bardzo bliski znaczenia samej piosenki i wara mi od Will You Be There teraz, bo łby powyrywam. ;-)

A głos na Gone Too Soon (Vision). Uzasadnienia prowadzącej można tu wkleić, bo znajdują uzasadnienie (Home, a co jak Ty sobie będziesz musiała wręczyć nagrodę?).
Co do Heal The World.. Pamiętam, jak Carroll w jednej ze swoich książek zażartował sobie z potęgi globalizmu, ubierając terrorystów w koszulki z podobizną Michaela Jacksona. Idealizm Michaela miał bardziej charakter manifestu. Owszem, potem występował publicznie, ponoć nawet miał brać udział w negocjacjach koreańskich (była taka plotka), ale w czasach Dangerous chodził po szpitalach i odwiedzał dzieci, a robił to skrycie, więc trudno to uznać za zagranie polityczne, które ma zmienić świat. Może być wykorzystywane teraz. Heal The World, mam nadzieję że teraz nie nadinterpretuję, odwołuje się do teorii psychodynamicznych, które w agresji dorosłego (wojna) dopatruje się krzywd z okresu dzieciństwa. Dlatego dzieci w filmie uzdrawiają oślepionego dorosłego niewinnością radosnego gestu, zarówno w Heal The World jak i w koncertowej wersji Earth Song. Dla mnie to nie jest naiwne.

: sob, 18 cze 2011, 19:35
autor: SuperFlyB.
Wybaczcie, pójdę trochę pod prąd. Głos oddaję na Heal The World. Nie mogę jego znieść. Owszem, przesłanie ładne itd. no, ale w połączeniu z TĄ piosenką staje się jednym z największych teledyskowych koszmarków Michaela. Man In The Mirror nie wystarczyło?

Swoja drogą, singiel ten mógł dostać ładny, prawdziwy klip. Taki np. z wykonaniem live (prawdziwym live ofc) + zdjęciami z tego okrutnego świata. No i jeszcze słowa dzieci i MJ'a na początku. O. Ładnie.

: sob, 18 cze 2011, 20:25
autor: Margareta
kaem pisze:Co do Heal The World.. Pamiętam, jak Carroll w jednej ze swoich książek zażartował sobie z potęgi globalizmu, ubierając terrorystów w koszulki z podobizną Michaela Jacksona. Idealizm Michaela miał bardziej charakter manifestu. Owszem, potem występował publicznie, ponoć nawet miał brać udział w negocjacjach koreańskich (była taka plotka), ale w czasach Dangerous chodził po szpitalach i odwiedzał dzieci, a robił to skrycie, więc trudno to uznać za zagranie polityczne, które ma zmienić świat. Może być wykorzystywane teraz. Heal The World, mam nadzieję że teraz nie nadinterpretuję, odwołuje się do teorii psychodynamicznych, które w agresji dorosłego (wojna) dopatruje się krzywd z okresu dzieciństwa. Dlatego dzieci w filmie uzdrawiają oślepionego dorosłego niewinnością radosnego gestu, zarówno w Heal The World jak i w koncertowej wersji Earth Song. Dla mnie to nie jest naiwne.
Ci którzy są dziećmi teraz, dorosną i zajmą miejsce dorosłych. Jeżeli za wczasu pokaże się im konsekwencje wojen i wyjaśni dlaczego lepiej żeby na świecie był pokój, to może dzięki nim będzie w przyszłości trochę lepiej. Dlatego również nie podzielam opinii jakoby "Heal The World" było naiwne czy utopijne.

: sob, 18 cze 2011, 21:09
autor: Get_On_The_Floor
Ponownie na Gone Too Soon (Vision version), bo ta wersja nie powinna powstać, a tym bardziej wyprzeć normalną na boxie.

: sob, 18 cze 2011, 22:20
autor: @neta
homesick ajolwiu

za obrazki i całokształt mimo, że Cię nie znam. japrosic

głos...eeeee ja tu widzę, że co głosowanie to inna partia polityczna.
Jestem stała w uczuciach i ponownie na HTW
Jako zdegenerowany przedstawiciel gatunku ludzkiego pozbawiony złudzeń i uciekający w bajkowy świat Michaela J. zdecydowanie i konsekwentnie nie oglądam tego KFM.W tym czasie robię przepierkę w łazience kapiąc łzami rozpaczy nad współczesnym światem w miskę z praniem.
A jeśli chcę obejrzeć film o uzdrowieniu dzieciaka który dostał się w szpony terroryzmu włączam "Krwawy diament".Wszystkim polecam ten film z di Caprio tam to dopiero ściska za serducho.
Bo to nie dzieci uzdrowią świat ale dorosły który utuli w sobie skrzywdzone dziecko i wybaczy rodzicowi jego niedoskonałość.