Strona 892 z 986
: pt, 22 lip 2011, 0:15
autor: anja
Wiadomo, że piosenki musicalowe uczestniczą w budowie fabuły, ale niektóre z nich mogą żyć swoim życiem.
Slide Some Oil to Me pełni wybitnie użytkową funkcję. W filmie ma jakieś uzasadnienie, natomiast jako samodzielny utwór jest dla mnie trudna do przebrnięcia. Nie lubię takiego sposobu śpiewania, muzyka też mi się kojarzy z monotonnym i męczącym rzępoleniem.
No i morał dwuznaczny z niej płynie: „jak nie posmarujesz to daleko nie zajedziesz”
: ndz, 24 lip 2011, 12:02
autor: @neta
wszyscy się "wyprztykali przy teledyskach" ...nie dziwie się bo bój był zacięty.
Biedny Michael nie ma szans na "the Wiz"....a tak kochał musicale.
Odklejcie się od linków i zagłosujcie.Ja wiem, że ta muzyka jest genialna i tak wiadomo kto zwycięży......ale pro formę trzeba zachować przed wręczeniem złotego pucharu.
Dla najbardziej udzielających się przewidziałam nagrodę.
: ndz, 24 lip 2011, 18:42
autor: songbird
Szczerze mówiąc, nie przepadam za The Wiz. Mimo całego uwielbienia dla talentu Michaela, o wiele bardziej przemawia do mnie pierwsza wersja The Wizard of Oz z 1939 roku, ta baśniowa, utrzymana w takim dziecięcym klimacie sceneria, z młodziutką, dziewczęcą Judy Garland, niż ta, będąca przedmiotem NO, osadzona w realiach Nowego Jorku, z całkiem dorosłą Dianą. Wygląd Diany gryzie mi się niemiłosiernie z obrazem zwiewnej, uroczej i niewinnej, a jednocześnie rezolutnej Dorotki, która jest bohaterką powieści. Zdaję sobie sprawę, że to jakby zupełnie nowy film, oparty jedynie na książce, a nie sfilmowana powieść, jednak za mocno zakorzeniła się we mnie pierwsza wersja i dla mnie The Wiz jest odarty z całego uroku baśni i fantazji. Nie znaczy to, że nie lubię piosenek z tego musicalu, lubię, niektóre nawet bardzo i chętnie wracam do płyty, do filmu niekoniecznie. Wiadomo, że te utwory niejako nie mogą żyć własnym życiem, nieodparcie kojarzą się z filmem, z określonymi scenami. Dlatego też jako pierwszy eliminuję Poppy Girls, jedyny utwór instrumentalny w tym gronie, który tak naprawdę może funkcjonować w całkowitym oderwaniu od filmu. Mógłby znaleźć się na jakiejkolwiek płycie, kogokolwiek. Każda z piosenek o czymś opowiada, w mniejszym czy większym stopniu przyciąga uwagę, PG nie ma dla mnie takiej mocy.
: pn, 25 lip 2011, 14:11
autor: Man in the mirror
Przesłuchałem, choć ciężko jak nie słucha się na płycie czy na komputerze tylko przez internet. i tak, faworyta mam już od dawna:D
Wyeliminuję Diana Ross - Be a Lion, nie wiem jak ona mogła przyczynić się do tak słabej piosenki, pamiętam, że jak oglądałem ta piosenka mnie strasznie irytowała, ni piosenka ni kołysanka.Możliwości głosu Diany wolę podziwiać w innej utworach, które wykonuję.
: pn, 25 lip 2011, 20:14
autor: kaem
Man in the mirror pisze: i tak, faworyta mam już od dawna
Oby nie
You Can't Win, bo na albumie są moim zdaniem o niebo bardziej porywające nagrania.
anja pisze:jak nie posmarujesz to daleko nie zajedziesz
Och, to przecież ainspirowało Michaela do
In The Closet. Czysty erotyk.
'Cause If It's Aching
You Have To Rub It
: pn, 25 lip 2011, 22:15
autor: Man in the mirror
Nie
Tylko Ease On Down The Road.
Mam jeszcze jakiś występ z 78r. A bez Tej piosenki moim zdaniem The Wizz by wiele straciło:)
Dzięki tej piosence Michael nagrał Morphine, a szczególnie wstawkę z Demerolem:) Dzięki temu zrozumiałem jego fascynacje Demerolem
Ale uzasadnienie to może kiedyś indziej.
Swoją drogą, może jeszcze się to zmieni i coś mnie zaczaruję.
Sprawa otwarta:)
: pn, 25 lip 2011, 23:30
autor: anja
kaem pisze:Och, to przecież ainspirowało Michaela do In The Closet.
Czysty erotyk.
'Cause If It's Aching
You Have To Rub It
Bo ja wiem czy taki „czysty”?
Chyba na szczęście Michael w
In The Closet nie poszedł w trójkąty, bo gdyby bardziej dosłownie potraktował tę inspirację
The Wiz to wyszłaby nam baaardzo perwersyjna scena (Strach Na Wróble/Michael, Dototka/Naomi, Blaszany Drwal/??).
Czy
to mógłby być prototyp teledysku do alternatywnej wersji ITC?
Nawet kolorystyka ciuchów się zgadza: czarne porcięta Michaela i biała kiecka Diany ochoczo „lubricate” całe ciało Blaszanego Drwala i we dwójkę dopieszczających go.
Uuu... mogłoby być gorąco.
: wt, 26 lip 2011, 23:06
autor: @neta
anja pisze:czarne porcięta Michaela i biała kiecka Diany ochoczo „lubricate” całe ciało Blaszanego Drwala i we dwójkę dopieszczających go.
no i zaparowała mi szyba w monitorze.
Man in the mirror pisze:Nie Buhahahaha
Tylko Ease On Down The Road.
Mam jeszcze jakiś występ z 78r. A bez Tej piosenki moim zdaniem The Wizz by wiele straciło:)
Dzięki tej piosence Michael nagrał Morphine, a szczególnie wstawkę z Demerolem:) Dzięki temu zrozumiałem jego fascynacje Demerolem Głupi głupi...
zaciekawiłaś mnie...możesz uchylić rąbka tajemnicy skąd te inspiracje??
: wt, 26 lip 2011, 23:14
autor: Man in the mirror
@aneta, a nie znacie wersji naćpanego Majka?
easy on down , easy on dawn .. demerol hihihihi, easy on down, easy on down... demerol ..phiiihi, heheh pfff, ehehe i
a później
AAAAAAAh Ahhhhhh,Aaaaaaa
czy ja tylko mam taką wersję?
To musiało skłonić to głębszych przemyśleń na temat demerolu hahaha.
ps:Swoją drogą, to mogłaby być główna ścieżka dźwiękowa wersji wymyślonej przez anje:)
: śr, 27 lip 2011, 18:31
autor: @neta
No dobra
ten temat już kiedyś był:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=692
niezbadane są sposoby interpretacji słów śpiewanych przez Michaela
słyszałam też kiedyś o piosence "ombę"
natomiast w zamierzchłej przeszłości demerol w
Morphine był słyszany jako Debbie Rowe.
Man in the mirror pisze:easy on down , easy on dawn .. demerol
i już nigdy ten utwór nie będzie dla mnie taki sam
Kochani zostało 4 dni do finału pierwszej rundy.
Narazie remisik.Może ktoś powie ostatnie słowo???
homesick??
: sob, 30 lip 2011, 14:18
autor: kaem
Bardziej bym liczył na pewną adoratorkę Luthera..
Ze względu na pat zmieniam głos na Slide Some Oil To Me. Glamour w Emerald City Sequence zdecydowanie wg mnie się broni, zarzut powtórkowości Is This What Feeling Gets? jednak jest za słaby w stosunku do atutu ekspresji wokalnej Diany. Slide Some Oil To Me na albumie następuje po What Would I Do If I Could Feel? również wykonywanego przez Nipseya Russela, czyli Blaszanego Drwala. Jego podryw przypomina seksualne zaczepki starszego zaślinionego dziadka. Odrzucające. Nie dziwić się, że przygniotła go Maluszka.
No a Poppy Girls to jazzujący popis Quincy'ego. Ja wiem, że to album soulowy, ale taki akcent Jonesa to przyprawa, której eliminacja moim zdaniem odebrałaby albumowi smaczku.
: sob, 30 lip 2011, 14:39
autor: Man in the mirror
Dokładnie, te soulowe brzmienie jest naprawdę dobre, szkoda by było mi wyrzucić taki utwór już na samym początku. Jakoś przez Aethe Franklin, nie mogę ruszyć tej pozycji. Album ,,So Damn Happy" zrobił swoje:) Lubię takie klimaty, a, że akurat teraz mam jej jeden z nowszych albumów to takie brzmienia zyskują na odtworzeń, w tym i produkcja Q.J
Sam miałem zmienić głos ale skoro ty Kaem to zrobiłeś, to nie wyjdę na osobę szybko zmieniającą zdanie:)
Więc do następnej rundy:)
: sob, 30 lip 2011, 17:15
autor: La_Pantera_Rosa
glos na Slide Some Oil To Me po prostu nie pasuje mi klimat tej piosenki jest malo ambitna pasje jako wstawka do fabuły filmu ale jak dla mnie to wszystko jest jakies na sile...
: ndz, 31 lip 2011, 15:59
autor: Pank
W końcu! Po pięciu, może sześciu latach obejrzałem ponownie The Wiz. I... Dość mieszane uczucie. Nigdy nie jest mi po drodze z musicalami, chyba że robi je Lars von Trier. Musiała upłynąć też chwila, kiedy przyzwyczaiłem się do formy dziś już wyraźnie archaicznej. Jej, ten film za dziesięć lat mógłby przecież z powodzeniem startować w Nocnym Szaleństwie na Nowych Horyzontach. Bo jeszcze inna sprawa - do kogo, ja się pytam, do kogo jest adresowana ta adaptacja?
Dziś najbardziej do gustu przypadł oniryczny, niemal narkotyczny klimat przynajmniej paru scen. A to tylko połowa filmu. Ze ścieżką dźwiękową podobnie. Zadanie podczas tej rozgrywki jest jeszcze na tyle utrudnione, że ciężko, naprawdę ciężko uszeregować blisko 20 utworów. Czym różni się od siebie pozycja 14. i 13.?
Póki co, dołożę cegiełkę do Slide Some Oil To Me.
: ndz, 31 lip 2011, 19:04
autor: @neta