Strona 2 z 6

: ndz, 15 sie 2010, 23:14
autor: Mjpolsat
Tez tam byłem

Zdjęcia z pod hotelu Intercontinental
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Obrazek


Bilet z koncertu


Obrazek
Obrazek

: czw, 19 sie 2010, 13:36
autor: give_in_to_me
Praga. Piękne miasto. Byliśmy z mężem 3 razy, ale Pragi nigdy nie ma się dość! I zawsze zobaczy się coś nowego.
kaem pisze:Praga to popularne miejsce wyjazdów dla ludzi z południa Polski. Urocze miasto, nie skażone tak bardzo wielkomiejskością. Dużo uroku w zabudowie, dbaniu o spójność architektury i stylu.
Tru, tru. I w sumie niedrogie. Musieliśmy sobie w tym roku zorganizować jakiś urlop na szybko, bo nowa praca zmiotła wszystkie poprzednie wakacyjne plany i Praga była jedynym wyborem, biorąc pod uwagę kryteria, że ma być niedrogo za nocleg i podróż i w miarę blisko i samolot odpada, to Praga jest w zasadzie jedynym wyjściem dla osób, które kochają zwiedzać miasta. Pociąg z Wrocławia do czeskich Pardubic wyjeżdża codziennie o 6 rano, potem w tychże Pardubicach przesiadamy się na pociąg do Pragi (on kursuje co 20 minut) i myk, o 11.20 jesteśmy na miejscu. Jeden bilet z tą przesiadką kupuje się we Wrocławiu i jeśli bierzemy od razu opcję z biletem powrotnym (który jest ważny przez 30 dni), to płacimy tylko 200 zł za osobę w obie strony. A wrócić można zawsze od poniedziałku do niedzieli po 16 tą samą trasą, godziny tych pociągów są stałe. Można też jechać z Wrocławia do Pragi pociągiem przez Drezno i tam się przesiąść, ale ta zabawa jest dwa razy droższa, bo w grę wchodzi przejażdżka Deutsche Bahn.

Jako że nasza ostatnia wycieczka do Pragi odbyła się w dniach 27-31 lipca tego roku, to jesteśmy na bieżąco :) I oczywiście, fanowskie skrzywienie kazało nam tropić wszystkie MJ-owe ślady w tym pięknym mieście. Oto one:

Piszecie, że 29 sierpnia odsłaniają pomnik Michaela, a w przeddzień, czyli w sobotę 28 nasi południowi sąsiedzi bawią się... na czymś przypominającym nasze MJowisko. Bedzie Thriller Dance a vlepki informujące o imprezie znaleźliśmy na stacji metra:

Obrazek

Co ciekawe, w 1 rocznicę śmierci odbyła się upamiętniająca Michaela impreza, podobna do tych, które były organizowane u nas w Krakowie, Wrocławiu, Toruniu czy Łodzi. Nazywała się Michael Jackson Is Still Alive i oczywiście w wagonach metra wisiało jeszcze trochę starych vlepek informujących o tym, więc poniżej fota na dowód:

Obrazek

Naszą ulubioną dzielnicą w Pradze jest Mala Strana, to taka dzielnica nieopodal Hradczan, gdzie są ambasady, wąskie, kręte uliczki wyglądające trochę jak we Włoszech, sanktuarium Praskiego Jezulatka (gdzie pielgrzymują i zwiedzają głównie turyści, wszak Czesi to najbardziej zlaicyzowany naród Europy) i przede wszystkim jest mniej turystów niż na Nowym i Starym Mieście czy w okolicach zamku. Idziemy sobie jedną z ulic Malej Strany, a tu nagle bum i wyrasta przed nami dizajnerski sklep Ed Hardy, gdzie swoje kolekcje sprzedaje Christian Audigier. Na wystawie pełno zdjęć sławnych osób sfotografowanych z gadżetami lub w strojach Audigiera. Prócz Madonny, Shakiry i innych nie zabrakło oczywiście naszego MJ'a, który nosił czasem te powalone stroje od Audigiera. Zdjęcie pod tytułem "Tatuś i synek" poniżej:

Obrazek

Kaem napisał też, że w Pradze można było kupić single. Łażąc po Nowym Mieście odkryliśmy antykwariat muzyczny, gdzie na wystawie powitał nas stand z ery BOTDF:

Obrazek

Stand nie był na sprzedaż. W środku sklepu wisiał jeszcze plakat promocyjny z prasy HIStory a na nim karteczka sold out, czyli wyprzedane, więc był tylko ozdobą. Nie było w sklepie nic Michaelowego poza tymi dwoma rzeczami, żadnych płyt i winyli, bo wiadomo, Michael od roku jest znowu na fali i jest wykupywany błyskawicznie. Znalazłam jednak przecenioną płytę CD Janet (chyba Velvet Rope, ale nie pamiętam dokładnie) i jakiś stary vinyl Jackiego Jacksona (był w koszyku z przecenami wszystko za 20 koron - około 3 złote:P). Co nas jednak najbardziej zniszczyło, to winyl ze smerfnymi hitami po czesku, cena promocyjna 10 koron (czyli ok. 1,60 zł). Wyobrażacie sobie, jaka to psychodelia? Smerfne hity generalnie ryją mózg, ale jeszcze po czesku! Nie sądzę, by dało się słuchać tego na trzeźwo :)

Co do samej Pragi jeszcze- jest bardzo czystym miastem. I też bardzo tolerancyjnym. Po zmroku pary jednej płci chodzą sobie za rączkę i nikt nie robi problemu. W metrze pełno vlepek informujących o erotycznych imprezach- bitwach w pianie, kisielu, lesbian shows i takich tam. W centrum handlowym, między Zarami, H&M'ami i Rossmanami sex shop sobie jest i też nikt się nie burzy (nie wyobrażam sobie, żeby w Polsce był sex shop w Arkadii w Warszawie czy w Galerii Dominikańskiej we Wro, od razu by oprotestowali). Czesi mają też bardzo humorystyczne i ironiczne podejście do seksu, o czym świadczy choćby poniższe zdjęcie, które zrobiliśmy wystawie sex shopu na Mezibranskiej:

Obrazek

Naga pani sobie siedzi, uśmiecha się a przy niej wibrator w kształcie... Krecika! Kto nie pamięta z dzieciństwa Krecika? Niestety, nie wiemy, czy jak to cudo wychodzi z dziurki to mówi "ojoj" :P

Żeby już Wam tak nie jechać czeskim liberalizmem obyczajowym, dodam, że jednocześnie w Pradze jest mnóstwo małych dzieci. W wózkach, nosidełkach, noszonych w chustach. Po prostu zalew. Trudno się dziwić, wiele młodych osób wyjeżdża do Pragi na studia, tam potem zostaje i zakłada rodziny. Nikogo nie dziwią dzieci w kawiarniach, restauracjach, sklepach, młode czeskie mamy zabierają je wszędzie, w zasadzie nie ma miejsca, gdzie nie wypada wejść z dzieckiem. No, Michael by się pewnie ucieszył :)

: pt, 17 wrz 2010, 16:01
autor: MJowitek
Przeglądałam niedawno forum w poszukiwaniu jeszcze czegoś o Pradze, i trafiłam na kilka postów, które zaczęły się układać w niepokojącą całość.

Użytkownicy tego forum...kim sa naprawdę?

Wspomnienia choćby kaema czy old_fana , tak niewinne same w sobie, na tle innych postów sprzed czasów nabierają nowego znaczenia.

Wyprawy za MJem? Terefere.

Idąc, dla odmiany, tropami nie samego MJa, trafimy do bajki o księciu i numerologii:
kaem pisze:Dziś w nocy Prince kręcił teledysk w ... Pradze. Miejsce nieprzypadkowe. Video do Somewhere Here On Earth kręcone było na moście Karola, bo pierwszy kamień pod ten most został umieszczony 9 lipca 1357 o godzinie 5:31 rano. Rozpiszmy rok, resztę daty i godzinę:
1357-9-7-5-31. Wspak to samo. I do tego kolejne liczby nieparzyste. Jak dodam, że Prince jest zafascynowany numerologią, to mamy powód, dlaczego tam.
A to początek videa. Ciąg dalszy nastąpi.
.. czy też hotelu (?) Marylina Mansona.
Mandey pisze:
mati91krk pisze:Witam.

Czy mógłby ktoś tak ogółem napisać co Marilyn Manson mówi o Michaelu?
http://www.youtube.com/watch?v=pz4Ypi-_Gnk

dzięki
Speed Demon w faktach o tym wywiadzie kiedyś pisze:Był w Czechach, kupił lalkę Michaela Jacksona, której sam z siebie odpadł nos. Następnie, gdy LM Presley do niego przyszła, Manson wyciągnął lalkę i zdaje się, że zaimprowizował fragment "Black or white". Manson ma też lalkę z "Beat it" i z HIStory. On i Jackson mają ze sobą trochę wspólnego, ale nie to "złe trochę" i na końcu wspomina o cekinowej rękawicy, którą sam dotykał.
;-)
Strach sie bać, co w tej Pradze się wyprawia, czy to za sprawą legalizacji marihuany w Czechach, o której tu też była dyskusja?

Normalnie...czeski film...

W następnym poście chyba będę musiała się zrelaksować...

: czw, 30 wrz 2010, 16:32
autor: MJowitek
Pajęcza czeska sieć nadal się tka, pogubiłam się w zwojach oplatających HIStoryczne pomniki.

Statua Michaela w Pradze

Czy jest na sali szpieg mogący donieść jak się zakończyła sprawa pomnika?
Stoi? Leży? Rozkradli po kawałku? Jest ale z modeliny?

Czy zrzuta na pomnik zakończyła się, jak u nas na płytę, pomyślnie?

Znalazłam u nas na forum jeszcze inne wieści zza ściany: Tribute to MJ, Praga 29.08.2010 . Był link do tutoriala, zachęta, by do nich dołączyć.

I oto, znalazłam fragment z czeskiej TV Nova, o flash mobie czeskich fanów, co to tancująąą a spewająąą.
http://www.youtube.com/watch?v=kcto9aPjwEU

Czyli, że wyszło. I to całkiem do rzeczy wyszło! Bravoooo!

A żeby nie było, że "cudze chwalicie" to w tym samym czasie i u nas się coś działo:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... ksona.html

Dla naszych też brawoooo!

(klap klap klap)

: czw, 30 wrz 2010, 19:14
autor: ioreta
Do jakiego miasta jedziemy teraz?
Bo już trochę nudzę się w Pradze. Tylko te knedliczki na okrągło nenene

: pt, 01 paź 2010, 11:05
autor: MJowitek
Tak, ja bardzo chętnie pojechałabym już do następnego miasta, ale jednak w tym temacie chciałabym wycisnąć z każdego miasta ile się da. To nie objazdówka :)

Jest jeszcze parę rzeczy, o których bym chciała wspomnieć. W sumie mi samej ciężko tak tu tkwić, jestem bardziej typem "ciekawe co tam za rogiem" niż badacza metra kwadratowego. I może właśnie dlatego chcę tu się zamienić w eksploratora jednego terytorium. Sporo od Was dostałam, za co wielkie dzięki. Teraz spijamy ostatnie kropelki. A potem... waham się między zmianą kontynentu a przejechaniem się wgłąb demoludów, skoro już tu jesteśmy.


Tymczasem, MJ w Pradze.

Koktail charytatywno-wokalny. Z palemką:

MJ a działalność charytatywna:
asiek pisze:6 września 1996 w Pradze, Michael odwiedza szpital dziecięcy. Ciekawe to musi być, taki przekrój społeczny od prezydenta po dzieci bez rodziców, w ciągu jednego dnia. To daje świetny pogląd na całość.

Znalazłam jeszcze u nas na forum parę szczegółów dotyczących samych koncertów. Myślę, że warto je tu jeszcze przytoczyć, dla porządku:
Pointrox pisze:7 wrzesień 1996, Praga
Pro: http://www.youtube.com/watch?v=11CdpYdqioU
Amatorskie: http://www.youtube.com/watch?v=ajaLKQDapL8
Podczas "Scream" Michael prawdopodobnie chciał - tak jak to zrobił na koncercie w Brunei - zarzucić kilkoma "How!" i "Ha!". Niestety jego mikrofon był wyłączony, a gdy nagle się włączył, wszyscy usłyszeli jak zirytowany całą sytuacją Mike mówi coś w rodzaju "ohh sh**", a potem - przy wyłączonym, zdając sobie sprawę z tego że było to słychać - "damn!".
MJwroc pisze:Wczoraj przeglądałam Wikipedię i wiecie co?
We frekwencji to nas(120tys.) przebiła tylko Praga i to tylko o 5 tysięcy!
MJ w Pradze na żywo:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 210#234210
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 9606#29606
Mjpolsat pisze:Dziś przeglądając kasety audio z prób do koncertu z Pragi usłyszałem głos Kenna Ortegi byłem w 100 % szoku bo nie wiedziałem że ortega z nim wcześniej się znał a co dopiero pracował
Więc trochę pobuszowałem po internecie i znalazłem taki material http://www.youtube.com/watch?v=Q1G3OhF0UYY
jak ktoś che to wrzucę na forum to nagranie z pragi
Czy wy wiedzieliście o tym że Ortega tworzył trasę history bo ja nie
Przez tyle lat żyłem w nieświadomości że on robił trasę history myślałem że on tylko THIS IS IT i to był jego pierwszy raz gdy spotkał michaela.

Jest jeszcze artykuł zapostowany przez Panka, Gazeta Wyborcza nr 207, wydanie waw z dnia 05/09/1996 KULTURA, str. 11

I, na koniec, coś co wcześniej przegapiłam, a o czym było.. Peter Meso.
PETER MEŠO HRAJE KOMPLETNÍ PÍSNĚ MICHAELA JACKSONA, czyli muzyka MJa w wersji fortepianowej, od Off The Wall po Invincible.
http://www.pmmj.jmm.cz/

A gdybym zawitała do Pragi, chciałabym jeszcze, tak turystycznie, zobaczyć grającą Fontannę Krzyżykową, na której kiedyś zabrzmiał i Michael Jackson. Usłyszeć nuty w kroplach wody. Mhm, ciekawe jak wypada w porównaniu z fontanna wrocławską.

: pt, 01 paź 2010, 14:40
autor: give_in_to_me
MJowitek pisze:A gdybym zawitała do Pragi, chciałabym jeszcze, tak turystycznie, zobaczyć grającą Fontannę Krzyżykową, na której kiedyś zabrzmiał i Michael Jackson. Usłyszeć nuty w kroplach wody. Mhm, ciekawe jak wypada w porównaniu z fontanna wrocławską.

Byłam, widziałam i powiem jedno- nie wypada. Już lepiej pójdźmy całą grupą na jeszcze jednego Pilznera i porcję smażonego sera i kndeliczek nenene

Byliśmy w Pradze z lubym na wycieczce również w sierpniu 2009 i to była wycieczka taka autokarowa z przewodnikiem i ostatnim wieczornym punktem porgramu byłą fontanna. Przewodnik dał do wyboru- albo muzyka klasyczna, albo Jackson, albo Jezioro Łabędzie. I oczywiście najmłodsze pokolenie (w tym ja najgłośniej) zaczęło wrzeszczeć "Michael, Michael!!!!", ale niestety, większość autokaru zajmowała tzw. starszyzna i wyszło, że Jezioro Łabędzie... Tam w tych fontannach wsytępowali też tancerze, biegając pomiędzy wodotryskami i światłem, ale nie robi to jakiegoś kolosalnego wrażenia. Fontanna ma mniej programów wytryskiwania wody i kolorów niż ta wrocławska. W dodatku po występie na chwilę zapalili "normalne" światło oświetlające fontannę i okazało się, że jest... zardzewiała ;]

Nasza fontanna we Wro jest za darmo. Tamta za jakieś 30 zł w przeliczeniu na polskie. MJówki, jak to już nasz ostatni dzień, chodźmy lepiej sobie golnąć :P

: sob, 02 paź 2010, 23:43
autor: MJowitek
Co szanowni podróżnicy na zmianę bajki i wypad do Indii?

Obrazek


Był w Bombaju 1 listopada 1996, wystąpił dla 60,000 widzów podczas charytatywnego koncertu w Andheri Sports Complex.

Ktoś się orientuje jak to wygląda z Delhi?

Proponowałabym najpierw się upewnić gdzie był, a dopiero potem planować wojaże. Koleżanka ma latający dywan, wygrała w konkursie piękności na starym zamczysku, ale mimo wszystko chyba lepiej jest mieć w zanadrzu zwykły bilet lotniczy.

Michaela w tych Indiach było chyba osobiście niewiele, poszerzam zatem zakres poszukiwań, o inspiracje, przyjaciół, znajomych, wrogów. Miał tam jakichś? Jakby nie było, w 2008 roku było tam oficjalnie 1,15 mld ludzi. Indie to drugie państwo na świecie pod względem liczby ludności. Kurcze, jakby to było śladami Beatlesów to byłoby łatwiej. Offtopując - a w sumie nie wiem gdzie oni się tam dokładnie zaszyli...

PS. A, przyznam się. Na tych Indiach mi szczególnie zależy. Byłam i prawdopodobnie jadę raz jeszcze za pół roku. Jako, że nie chciałabym tam dostać histerii, że "wszystko miało być inaczej", będę upierdliwie i mozolnie zbierać dane, może coś z tego "michaelowego świata" się będzie pokrywać z moimi planami. Z góry dziękuje za wyrozumiałość i cierpliwość.

: ndz, 03 paź 2010, 1:52
autor: ioreta
MJowitek pisze:Co szanowni podróżnicy na zmianę bajki i wypad do Indii?
:jachce:
MJowitek pisze:Był w Bombaju 1 listopada 1996, wystąpił dla 60,000 widzów podczas charytatywnego koncertu w Andheri Sports Complex.
Bombaj, czyli po angielsku Mumbai, na zachodnim wybrzeżu Indii, stolica stanu Maharashtra. W 2006 roku w Bombaju mieszkało około 13 milionów osób!

Michael przyleciał tam 30 października 1996 roku. Na lotnisku został powitany przez bollywoodzką aktorkę Sonali Bendre, ubraną w tradycyjne sari:

Obrazek

Michael podczas swojej wizyty przebywał w The Oberoi Hotel. Jego apartament był przyozdobiony kwiatami, balonikami, confetti i miskami ze słodyczami i czekoladkami, aby nadać atmosfery święta. W czasie pobytu w swoim pokoju Michael nie używał klimatyzacji.

Obrazek

Kilka zdjęć z Indii:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Michael i Bay Thackeray - organizator koncertu:

Obrazek
Obrazek

Była to pierwsza i ostatnia wizyta Michaela w Indiach.

Michael po swoim koncercie przyznał, że było to najlepsze show na trasie HIStory Tour.

Scream i TDCAU w Bombaju: http://www.youtube.com/watch?v=Ihw1x0XmMM0

Informacje i zdjęcia pochodzą z tych stron:
http://www.extramirchi.com/hollywood/mi ... rformance/

http://www.clubmj.com/inindia.html

Strona oficjalnego fan klubu w Indiach:

http://www.clubmj.com

Z tej strony dowiedziałam się, że 22 listopada 2003 indyjscy fani stworzyli Hymn dla MJa, do posłuchania tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=FTOKVK2o2lA
MJowitek pisze:Michaela w tych Indiach było chyba osobiście niewiele, poszerzam zatem zakres poszukiwań, o inspiracje, przyjaciół, znajomych, wrogów. Miał tam jakichś?
Kojarzę tylko jednego przyjaciela z Indii - Deepaka Choprę.
Deepak Chopra urodził się w New Delhi w Indiach, jest filozofem, pisarzem i lekarzem, autorem wielu książek na temat Ayurvedy, medycyny alternatywnej i duchowości.

Oficjalna strona Deepaka (na swoim blogu pisze czasami o Michaelu): http://deepakchopra.com

Na początku "Dancing the Dream" Michael umieścił takie słowa:
Michael Jackson pisze:Deepak,
thank you for your inspiration
and your love
Obrazek
Obrazek

: ndz, 03 paź 2010, 12:06
autor: MJowitek
Oho, ioreta na posterunku! No szkoda, że potwierdziły się moje przypuszczenia, że MJ był tam tylko raz. Ale bym pokrążyła jeszcze wokół tematu, Indie są tego warte. Może coś ciekawego da się wyszperać na ichniej stronie, którą wygrzebałaś?

W moim poprzednim poście jako zajawkę dałam Michaela z tancerką hinduską, poszukałam trochę, i oto ten jej taniec ma nawet nazwę! I 3000 lat tradycji...

Taniec w Black or white:
http://vodpod.com/watch/2175707-michael ... nce-odissi

Odissi - jedna z odmian klasycznego tańca indyjskiego, powstała w stanie Orissa w północno-wschodnich Indiach. Jest prawdopodobnie najstarszym tańcem pochodzącym z Indii. Dzieli się na kilka równoległych tradycji. Od innych form tańca hinduskiego odissi odróżnia idea tribhangi (czyli three parts break), niezależnego ruchu głowy, tułowia i bioder. To zginanie ciała w trzech miejscach ma swoje korzenie w pozycji Śri Krsna grającego na flecie dla Radhy. Taniec ten polegający na poruszaniem torsu w przeciwnym kierunkach jest bardzo trudny, a mi nasuwa skojarzenia z tańcem robota... "Rzeźba, to zastygły w bezruchu tancerz, a tancerz, to ożywiona rzeźba". Inną cechą charakterystyczna tego tańca są ruchy dłońmi (mudry), z których każdy ma swoje określone znaczenie. Zresztą znaczenie ma tu wszystko, od koloru sari po ozdobę na głowie. Dla koneserów .

Info do kupy z wikipedii i kilku innych stron wyskakujących po wpisaniu w google "odissi".

Taniec odissi:
http://www.youtube.com/watch?v=gbboaq1a0Rs

Jak tylko trafiam na jakieś powiązania MJa z tańcem hinduskim, odnoszą sie ciągle do tej jednej tancerki.

Uhuhu, niech żyje facebook, niech żyje globalizacja. Tancerka z Black or White, to niejaka Jamuna ze Sri Lanki .

Ale ale, co z pozostałymi? Zdjęcie po lewej to też tancerki Odissi, ale te z Michaelem są inaczej ubrane, maja jakieś czuby na głowach i szpice na palcach :nerwy:. To jakaś inna odmiana czy zapożyczenie z innego nurtu? Im więcej o tym myślę, tym bardziej mi się wydaje, że kraje popierniczyłam i one są z jakiegoś innego zakątka Azji... :crazy:

Obrazek
Obrazek

Ciekawostka o innym tańcu: Kathak:
Istnieją teorie, że od kataku pochodzi taniec flamenco, co jest związane z indyjskim pochodzeniem Romów. Oba te tańce charakteryzują się podobnymi ruchami rąk, nóg oraz podobną rytmiką./za wikipedią

: pn, 04 paź 2010, 16:17
autor: MJowitek
No, to chyba najwyższa pora napisac coś jeszcze o samej podróży jako takiej. Celem tego tematu nie jest tylko zbieranie danych wokół miejsc, chciałabym tworzyć cos w rodzaju interaktywnego przewodnika, który dałoby się kiedyś wykorzystać w praktyce. Aby te miejsca przestały być tylko takie zaczepione w przestrzeni, do odnalezienia tylko na mapie. Marzenia da się spełniać, tylko czasem nie wiadomo jak się za nie zabrać.

O ile Europa jest do ogarnięcia, to troche nie wiem co krok po kroku trzeba zrobić aby bezpiecznie i tanio pojechac na inne kontynenty. Wiem tylko co z Indiami, potem nie będe już taka mądra ;-)


szczepienia
Zatem, nie ma szczepień wymaganych, ale są zalecane na:
dur brzuszny (tropikalny): TYPHIM VI (to jest "vi", nie "6")
meningokokowe zapalenie mozgu: MENINGO A+C
polio: POLIO IPV
błonica + tężec: TD
szczepionka na żółtaczke A+B

Patent miałam taki, że zamiast iść się szczepić bezposrenio u lekarza, poprosiłam o recepte na te szczepionki. W aptece zamówili je dla mnie w hurtowni. Potem z tymi szczepionkami podylałam do lekarza (trzeba sie upewnić jak długo mogą być bezpiecznie poza lodówką, więc apteka powinna byc blisko lekarza). No i mnie zbadali czym nie chora i od razu zaszczepili. Poza żółtaczka, na wszystko naraz hurtem, chociaż opienie jak to powinno wygladac sa różne. Podobmo naraz jest okay, tylko trochę rąk brakuje do trzymania wacików. Szczepionki przeciwko żółtaczce zabrakło akurat jak jej potrzebowałam, ni w aptekach, ni w hurtowniach, ni u lekarza, i ostatecznie szzcepiłam się w wersji droższej, na ostatnią chwilę. Koszt czterech pierwszych szczepionek to ok 312zł (a, wcześniej jeszcze zdobyłam rabat do tej apteki więc wyszło taniej o pare procent). Sam "akt szczepienia" ja miałam bezpłatny, nie wiem jak to normalnie jest. Żóltaczkowanie się to 159zł. Dobra wiadomośc jest taka, że wystarczają na wiele lat więc to jednorazowy wydatek.

wiza
Do wizy potrzebne są:
- wypełniony wniosek ze strony www.indianembassy.pl
- 2 zdjęcia paszportowe (zdjęcia: ok20zl)
- paszport z wolną stroną na wizę
- ksero biletu lub rezerwacji (w obie strony)
- 184PLN

Dobra informacja: nie trzeba tego zanosić do ambasady Indii w Warszawie osobiscie. W obie strony dokumenty jechały sobie kurierem, paszport z wizą sam trafił do mnie do drzwi.


bilety
Ceny są przeróżne, w tej chwili najtańsze co znalazłam (ale może pojawiają się gdzies inne oferty, szukammm, ktoś coś wie?) to loty z Warszawy z przesiadką w Helsinkach do Delhi na terminy zimowe 2011. W obie strony najtaniej widziałam za 1748zł, ale to się raz pojawia raz znika.

Biletów można szukać np przez tą stronę: www.finnair.com
Kolega leciał tymi; http://www.aeroflot.ru
Plus powinno być sporo wariantów z Londynu.
Pewnie da się jeszcze inaczej...

: pn, 04 paź 2010, 18:28
autor: MJwroc
Te damy z Black or White to Tajki wykonujące taniec Lakon nai. Oprócz nich jest jeszcze Hinduska, ale to w innej scenie.

Hiduski mają zakryte brzuchy, a te Tajki są bardziej rozebrane i mają tipsy. Możesz mi wierzyć, czytałam przewodnik po Tajlandii i są tam właśnie zdjęcia takich tancerek z opisem ;-)

: śr, 06 paź 2010, 23:54
autor: MJowitek
MJwroc pisze:Te damy z Black or White to Tajki wykonujące taniec Lakon nai.
To ja siedzę i siedzę i się kiwam w poczuciu beznadziei, że nie wiem co to, a tu proszę, przewodnik czytała. Pfff ;-) Dobrze dobrze, to się nam jeszcze przyda...

A tymczasem, przy zielonej herbacie pokuszę się o pouzupełnianie informacji o kraju, w którym teraz jesteśmy.

Z tematu o działalności charytatywnej, przetłumaczone przez asiek:
asiek pisze:20 września 1993 podczas pobytu w Tel Avivie w Izraelu, Jackson odwiedza pacjentów szpitali, rozmawia z nimi i rozdaje zabawki, macha do licznych fanów z balkonu hotelowego i zrzuca im różne przedmioty na pamiątkę. W międzyczasie wspólnik Jacksona - Pepsi - przekazuje 160,000 dolarów na fundację na rzecz dzieci Ghandi Foundation for Children, która jest częścią wpływów z koncertów piosenkarza w New Delhi w Indiach.
Jakiego koncertu w New Delhi, ja się pytam... To jednak jakiś był???
asiek pisze:1 listopada 1996 Jackson przeznacza większość dochodów z koncertu HIStory w Bombaju w Indiach dla ubogich.
asiek pisze:25 stycznia 1997 piosenkarz […] ze sprzedaży biletów na koncert, który odbył się 1 listopada 1996 w Bombaju (Indie) i przeznacza 1,1 mln dolarów na lokalną organizację pozarządową działającą na rzecz edukacji dzieci mieszkających w slumsach Shiv Udyog Sena – suma ta przeznaczona jest również na utworzenie miejsc pracy dla 270,000 młodych bezrobotnych w stanie Maharashtra (Bombaj). Jak relacjonuje indyjski dziennikarz Hema Shukla, po przyjeździe do Bombaju piosenkarz prosi o zatrzymanie się i przez 20 minut rozmawia z dziećmi bawiącymi się w zatłoczonych slumsach.
A tak w ramach luźnej ciekawostki literackiej...
Wywiad dla Ebony/JET, maj 1992:
Michael Jackson: Jak widzisz kocham dzieci. I niemowlęta.
Ebony/JET: I zwierzęta.
Michael Jackson: Cóż, zwierzęta i dzieci mają pewien zmysł, który zapewnia mi jakiś twórczy sok, pewną siłę, którą dorośli jakby tracą z powodu uwarunkowań istniejących na świecie. Pewien wielki poeta powiedział kiedyś: „Gdy patrzę na dzieci wiem, że Bóg nie stracił jeszcze wiary w ludzi.”. Pewien Hinduski poeta z Indii, którego imię to Tagore powiedział, że dziecięca niewinność stanowi dla niego źródło nieskończonej kreatywności. To potencjał każdego człowieka.

Na naszym forum znalazłam jeszcze kilka zdjęć , i temat poświęcony Indiom, ale jeśli wypłynąć na szerokie wody internetu, ciekawostek jest znacznie więcej.

Michael Jackson in India . Warto kliknąć w linka dla zdjęć i więcej info, z których część przeklejam poniżej. Przepraszam, że tylko to tak przekopiuję bez tłumaczenia, ale dopiero na to natrafiłam a wątpię czy będę mieć chwilę w najbliższym czasie na przerabianie tego na nasze. Lepszy rydz niż nic. Może jest wolontariusz?
The death of Michael Jackson, the King of Pop, brings back the memories of his tryst with the Celluloid city - MUMBAI ,13 years ago, when he mesmerized thousands of Mumbaikars with his performance at jam packed concert
Michael Jackson performed at a packed concert here in 1996. The event was organised by Shiv Udyog Sena, an outfit floated by then Shiv Sena leader Raj Thackeray with the objective of providing jobs to 27 lakh youth in Maharashtra.During his short stay here, life in Mumbai centred around MJ and his “stories”.

The King of Pop, arrived in Mumbai on October 30th,1996 at Mumbai’s Sahar airport in his private jet.Lakhs of people had thronged the airport to catch a glimpse of him. Jackson was greeted by Sonali Bendre clad in a nine-yard sari and a Maharashtrian nathni (nose ring), standing with an aarti thali to welcome MJ, along with Raj Thackeray, Sharmila Thackeray and innumerable politicians who were there to receive Jackson.
The actress welcomed Jackson by performing ‘aarti’ and applying ’tilak’ on his forehead, at the Mumbai airport.Outside, Raj had organised a performance by a troupe of lezhim dancers with dholaks, and they wore traditional Maharashtrian clothes.
The popstar, when being driven in a 20-car motorcade from the air port, stopped his Toyota to meet the urchins lined up along the highway to catch a glimpse of him.He picked up several children and hugged and kissed them.
He then spent a few minutes with them before he proceeded to the Shiv Sena chief, Bal Thackeray’s residence, Matushree, in Bandra East. Here he was presented with a silver tabla and tanpura, which are musical instruments from India.

During his stay at The Oberoi Hotel, Jackson surprised the entire staff by mingling freely among his fans, who thronged at the hotel to catch a glimpse of the ‘King of Pop’.
“He greeted his fans with smiles and by blowing kisses and shook hands with as many of them as possible,” hotel sources recount.
According to Butler Manager, Sandeep Walia, who was attending to him with a team of three butlers, Michael loves sweet white wine. That is probably the only kind of alcohol that he consumed during his stay at the Oberoi. Apart from that, he loves orange drinks, Fanta being his favorite and a special German orange drink, Gatorade, which he carries with him. Michael drinks a lot of Diet Coke as well, prefers his drinks at room temperature. Jackson has a penchant for chocolates too, so The Oberoi made sure there were chocolates, of all shapes, sizes and flavours kept in every reachable corner of his room.
Michael Jackson likes a lot of festivity around him. The Kohinoor Suite at the Oberoi was decorated with flowers, balloons, confetti and bowls of sweets and chocolates to give it a spirit of celebration. While in his room, Jackson does not like to use the air-conditioner. He also likes his space. His body-guards have been instructed not to come close to him to give him enough space to move around.
Lub tutaj , plus filmiki. A w każdym razie jeden filmik, bo drugi jest zablokowany. Wrrr.

Trafiłam też na artykuł z India Today , dla zapaleńców. Dla mnie językowo nieco za trudny (a już na pewno o tej porze) ale może znajdzie się entuzjasta.

Czy też ten, traktujący o karierze politycznej Raja Thackeraya :
Michael Jackson's only tour of India in 1996 had been the first major step of Raj Thackeray's political career.
Dobranoc wszystkim. Idę pisać sny na poduszce. Jak Michael:

Obrazek

“India, all my life I have longed to see your face. I met you and your people and fell in love with you. Now my heart is filled with sorrow and despair for I have to leave, but I promise I shall return to love you and caress you again. Your kindness has overwhelmed me, your spiritual awareness has moved me, and your children have truly touched my heart. They are the face of God. I truly love and adore you India. Forever, continue to love, heal and educate the children, the future shines on them. You are my special love, India. Forever, may God always bless you”

originally written by Michael Jackson

: ndz, 17 paź 2010, 18:12
autor: MJowitek
To jest jakaś niekończąca sie opowieść. Na jednej z fali morza informacji serfuje w słońcu AR Rahman , indyjski kompozytor muzyki filmowej, którego można kojarzyć z filmu Slumdog Millionaire.

A.R._Rahman and Michael Jackson: What’s the Real Story?
filmik: http://www.youtube.com/watch?v=AN9J6AK4BfY

In interviews, AR Rahman frequently mentions the genius of Michael Jackson and how inspirational he found the late King of Pop. We’ve heard stories of a collaboration between the two, that they toured together, that they may have composed a song together…and so we decided to ask AR Rahman about it himself.

In the video below, our NY AR Rahman concert sweepstakes winners ask the Mozart of Madras about his rumored collaboration with Jackson, entitled “Ekam Satyam,” and what his interaction with MJ was like.

Rahman explains why he’d rather not perform “Ekam Satyam” as a tribute, and reveals the fact that they only interacted 2-3 months before Jackson’s death. At the Staples Center in LA, Rahman met MJ’s manager asked to meet him. A week before Oscars, Michael was free to meet but Rahman was rehearsing so the meeting fell through. The day after the Oscars however, a day before Rahman boarded a flight out of town, MJ had time and invited Rahman to his place.

But what of that concert in Munich? Did they tour together? How did “Ekam Satyam” come to be?

Well, the song is a duet sung and composed by Rahman. The track is part Sanskrit and part English. The Sanskrit portions were written by AR Parthasarathy and sung by Rahman, and the English lyrics were penned by Kanika Myer Bharat and sung by Michael Jackson. The song was written specifically for the Michael Jackson and Friends Concert held in Munich in June 1999, and it was performed with a Tamil Cinema dancing troupe onstage. The Michael Jackson and Friends Concert was a two-part benefit tour held in Seoul, South Korea, and Munich, Germany, to raise money for the Nelson Mandela Children’s Fund, the Red Cross, and UNESCO. Michael Jackson worked with many artists for the tour including AR Rahman, Boyz II Men, Mariah Carey, and Andrea Boticelli.

Sadly, Rahman and Jackson never got a chance to perform together because Jackson suffered an injury onstage earlier that night in Munich. During a performance of “Earth Song,” Michael was standing on an elevated bridge when the pyrotechnic flares (one assumes) caused cables to snap. The bridge collapsed (you can view the incident at approximately 5:00 here) and even though MJ finished the song as though everything went according to plan, he was taken to the hospital afterwards for a back injury and burns. So AR Rahman performed the song solo, and the song eventually gained some popularity with MJ’s fans in the West. There were plans to eventually release the song as a single, and even some discussion about adding the song to Jackson’s album Invincible. However, no plans were ever finalized.

So ten years later, in February 2009 AR Rahman met Michael Jackson for the first time. They talked for two hours about chord progressions and admired each others work. Michael congratulated Rahman on “Jai Ho” and introduced him to his children. A few weeks, later Jackson asked Rahman if he would compose a song for him similar to “We Are the World,” the unity anthem written by Jackson and Lionel Richie in 1985. Just as Rahman started to get excited about the honor of producing such a song for Michael Jackson, he found out the icon had passed away.

Rahman reflected on MJ’s influence, saying: “Every musician would wait for a Michael Jackson casette to come and rip it apart [saying] ‘its not music’…and then finally we all get hooked and it stays with us the rest of our lives.”

Rahman released the following statement after Michael Jackson’s death on his website on June 25, 2009:
Rahman pisze: I met him personally after the Oscars in Los Angeles and we vibed very well. He said that he loved India and the Indian people. He said he heard good things about me and he was praising the chord progression of Jai Ho’s chorus. He was bursting with energy and told me that every dance move he did,came from his soul and did a five second stunning example. It was like a lightning strike :)

He was concerned about developmental issues such as Global Warming and about wars and its damages to the human community. He asked me to compose a unity anthem on the likes of “We are the World ” for him. I nodded in awe …!He introduced me to his three lovely bright kids. The kids told him “I love you dad” and he replied “I love you more” as a proud father.

I wished him well for his concerts and he said “God Bless you”…
I remember, my late sound engineer Sridhar had brought me a video of the premiere of “Remember the Time” when I was recording “Kadal Rojave” for my first movie Roja. Seeing it inspired all of us that afternoon.

Now, there is no Sridhar and no Jackson anymore. I hope all of us value people’s existence more and respect them when they are alive.

LIFE IS SHORT…! Artists and their art live for ever. Jai Ho, MJ !

We love you for your music, regardless of all the controversies!
źródło: http://blog.mtviggy.com/2010/06/15/ar-r ... eal-story/

Wywiad: A.R. Rahman speaking about Michael Jackson

podobne:
http://movies.rediff.com/report/2009/ju ... -food.html
http://www.hindu.com/2009/06/27/stories ... 571100.htm
http://movies.rediff.com/report/2009/ju ... n-food.htm

Obrazek
ioreta pisze:Kojarzę tylko jednego przyjaciela z Indii - Deepaka Choprę.
Deepak Chopra urodził się w New Delhi w Indiach, jest filozofem, pisarzem i lekarzem, autorem wielu książek na temat Ayurvedy, medycyny alternatywnej i duchowości.
A jego syn Gotham twierdzi, iż jego piesek Cleo pomógł Michaelowi przezwyciężyć strach przed psami ;-)
American author and entrepreneur Gotham Chopra has revealed in his new book that it was his beloved pet pooch Cleo that helped late Michael Jackson overcome his fear of dogs.

The socialite visited the King of pop at his Neverland Ranch home with his father Deepak one weekend and, not knowing about the superstar's fear, took his canine friend with him.

In his new book Walking Wisdom, Chopra recalls, "Michael's fear of dogs was well documented, attributed to the fact his father had had violent fighting dogs when Michael was a kid.

"Alas, what hadn't been written about was his change of heart. I'm not going to speculate that Michael ever did get over his fear of dogs, but I can say that he did get a dog - several, if memory serves - over the years for his kids," the Daily Express quoted him as saying.

"I like to think that... Cleo had a lasting impression on him, and for a brief time, turned into friendship," he added.
źródło: http://www.dnaindia.com/entertainment/r ... ar_1448057

---> W następnym odcinku trochę o Bollywoodzie, gdyby ktoś znał jakieś ciekawe filmiki poza hinduską wersją Thrillera, poproszę o zalinkowanie :)

: sob, 23 paź 2010, 21:34
autor: MJowitek
Artukuł z The Times of India - wpływ Michaela Jacksona na filmy Bollywood.

Mało kto tak wpłynął na Bollywood jak Michael Jackson. Uważa się, iż A.R. Rahman inspiruje się muzyką Michaela, stara się kręcić teledyski w podobnym stylu jak on. Muzyk przyznaje, iż jest kompletnie porażony moonwalkiem, tak samo jak słynny Shah Rukh Khan, który wykonuje księżycowy krok w swoim filmie 'One 2 Ka Four'.

Jackson zyskał wielką popularność w Indiach podczas 26 rozdania Nagród Grammy (1884 rok), które poprowadziła Sharon Prabhakar (indyjska piosenkarka pop i aktorka). To wtedy Hindusi po raz pierwszy zobaczyli film muzyczny.

Jako, że muzyka Michaela była trudna do podrobienia, niewiele z niej zapozyczono w Bollywoodzie. Jednak styl tańca stał się integralną częścią piosenek. Aktorami zainspirowanymi ruchami Michaela sa między innymi: Mithun Chakraborty (indyjski aktor i działacz społeczny, wystapił w ponad 200 filmach, znany jest jako dancing star), Javed Jaffrey (znany bollywoodzki aktor), Hrithik Roshan (jeden z najpopularniejszych współczesnych aktorów bollywoodzkich, kulturysta), Prabhudeva (indyjski aktor, tancerz, reżyser, choreograf i piosenkarz, popularnie nazywany jest "indyjskim Michaelem Jacksonem" ze względu na jego ruchy podczas tańca) oraz prawie wszyscy choreografowie z Indii.
Syn Mithuna nosi nawet imię po Michaelu Jacksonie, a Javed Jaffrey zyskał sławę dzięki swojemu numerowi tanecznemu "Bol Baby Bol" w "Meri Jung".

Również Johnny Lever, jeden z najbardziej znanych komików Bollywoodu, zasłynął hitem inspirowanym Michaelem Jacksonem.
Lever, którego rodzinę uderzyła śmierć gwiazdora, powiedział: Byłem jego fanem od czasu kiedy wszedł w przemysł muzyczny. Zwykłem kupować jego płyty i mam wielką kolekcję jego nagrań audio i video. Byłem na jego koncercie w 1996 roku, a później wcieliłem to wszystko, i wykonałem podczas rozdania Award Function. Nie sądzę, aby było nam dane zobaczyć kogoś takiego jak on za naszego życia.

Prabhu Deva także brał udział, wraz z Shobhaną i A R Rahmanem, w koncercie Michael Jackson and Friends w Monachium.

przetłumaczone z: The Times of India

Przykłady wpływu Michaela na Bollywood, taniec i filmy w Indiach.

Hrithik Roshan.
http://www.youtube.com/watch?v=bKn4VPBEbjo
http://www.youtube.com/watch?v=SoQFFnR5 ... re=related

Govinda i Neelam w Street Dancer.
http://www.youtube.com/watch?v=GhncAG8yyjE

Mithun Chakraborthy, znany jako Mithun, w video clipie Disco Dancer.
http://www.youtube.com/watch?v=NJ-EBgQbxqw

Remember Madhu Singh i Suleimain Mirza w Britain’s Got Talent.
http://www.youtube.com/watch?v=qq0lvuoJsOg

Prabu Deva
http://www.youtube.com/watch?v=36CB4jOH2UA

Oprócz Bollywoodu istnieją w Indiach też inne wytwórnie filmowe, na przykład Telugu. Jednym z aktorów tej wytwórni jest Chiranjeevi, gwiazda narodzona w latach `80. Spopularyzował on styl tańca Michaela poprzez swoje filmy.
I oto, na koniec, smaczek smaczków.
Hinduska wersja Thrillera!

główne źródło: http://kamlashow.com/blog/2009/06/26/mi ... -industry/

Hindusi przebierają się za Michaela, a Michael za Hindusów.
MJ na rozdaniu Bollywood Awards, Nowy Jork, 1999rok, ubrany w Manish Malhotra Kurta.
http://www.youtube.com/watch?v=onugfOko ... re=related