Strona 2 z 10
: pn, 15 lis 2010, 8:41
autor: Ola2003
Wstałam wcześniej, by posłuchać tego kawałka i już od rana mam zepsuty humor. Nie podoba mi się! Nieważne, ile Michaela jest tam zawarte - to po prostu kompozycyjno/wokalno/aranżacyjna porażka. Piosenka kompletnie pozbawiona duszy. Dałam AŻ 1
mzs - nic dodać, nic ująć...
: pn, 15 lis 2010, 8:46
autor: Michaelka111
Hahaha ^
majkelzawszespoko, no i znów mnie rozbroiłeś.
Ja tam dałam
2. Utwór bez rewelacji.
: pn, 15 lis 2010, 9:00
autor: Justine1304
No! Nareszcie słyszę tu głos MJ'a. Nawet wyraźniej niż było wcześniej.
Daję 5. Za tą właśnie wyraźność.
Chociaż lepiej by było gdyby to Akon wspomógł MJ'a a nie odwrotnie. I nie podoba mi się ta wstawka na początku. Opuszczanie kraty i to: "Akon and MJ". Akon nie mógł sobie pozwolić na to by zabrakło właśnie tej wstawki. Typowe. Każda jego piosenka tak się zaczyna :/ .
Przynajmniej wiem, że to nasz piękny śpiewa.
To kiedy ktoś da to do pobrania?
: pn, 15 lis 2010, 9:04
autor: kaem
Maria pisze:i bez odrobiny narzekania i marudzenia powiem
Zakończenie jest łaaaadnee. 2+
Ostatecznie
One More Chance wciąż wg mnie największym singlowym gniotem.
Liczę na oficjalne remixy. Wspomniane OMC miało fajną wersję Rona G.
Wydaje się jeszcze fizyczne single (takie na CD) czy już tylko
download only?
: pn, 15 lis 2010, 9:09
autor: Justine1304
http://w800.wrzuta.pl/audio/1wwZ6piYirf ... ara_wersja
Macie to stara wersja do odsłuchu ;)
Rzeczywiście "trochę" się różni
: pn, 15 lis 2010, 9:24
autor: anja
Tak mi przyszło do głowy: co zrobi radiowa Trójka. Kiedyś ta rozgłośnia była swoistym miernikiem jakości muzyki. Grali pop, ale na poziomie. Grali Michaela. Co zrobią teraz? Przecież u nich nie ma Akona chyba? To puszczą Michaela, a wytną Akona?
A może nawet Król się nie załapie?
: pn, 15 lis 2010, 9:48
autor: polishblacksoul
w radiu bedzie sie sluchalo barzdo przyjemnie. latwo wpada w ucho, mozna nucic po pierwszym przesluchaniu, a to juz wielka zaleta.
bardzo fajny aranz, akon subtelny (wcale nie zabowaty tak jak zwykle!). sukces komercyjny raczej zapewniony.
chcialoby sie wiecej mj ale i tak jest lepiej niz sie spodziewalam. na koniec, przy szeptanym "hold my hand" lezka do oka naplynela... :)
duzy pozytyw, 5 bez dwoch zdan. pop na bardzo dobrym poziomie.
p.s.
tekst "akon and mj" wymiata xD
: pn, 15 lis 2010, 9:49
autor: Vesna
Jeżeli tak wyglądają 'zbiory' $ony, że stać ich tylko na odgrzanie starego kawałka, to ja jednak podziękuję. piosenka nigdy nie podobała mi się, więc trudno żeby coś się w tej kwestii zmieniło. Majkela nadal jest tyle co na lekarstwo, głos AKONa irytujący jak zwykle. Chyba mamy prawo oczekiwać więcej po pierwszym singlu(?). Poraz kolejny nakłaniają do szukania różnic w starociach i szukania Michaela w Michaelu, zamiast delektowania się piosenką. trochę dużo tych rozczarowań jak na 10 trackową cd :/
: pn, 15 lis 2010, 9:56
autor: Mandey
anja pisze:A może nawet Król się nie załapie?
Myślę, że w propozycjach do listy się pojawi ale co jak co na 3ójce sukcesu to mieć nie będzie. To jest song dla takich stacji jak RMF, Eska czy ZET czyli tych grających najgorszą komerchę. Właśnie słuchałem linka BBC który dałaś w SB. Prowadzący się burzyli o wstęp
"Akon & MJ".
Tancerz mądrze napisał, że ten song powinien się pojawić na płycie tego pierwszego bo ewidentnie kompozycja jest Akonowa i MJ z łaski swej postanowił pewnego dnia [sic!] wspomóc kolegę. Wspomniane przez
Kaema One More Chance to dla mnie arcydzieło przy tym potworku. Nie obraźcie się ale artystka po której jeździ się ostatnio przy każdej nadarzającej się okazji brzmi na dzień dzisiejszy o niebo lepiej niż to co do tej pory z nowej płyty Jacksona wyciekło.
Ja nie darzę sympatią tego utworu od pierwszego przesłuchania już wcześniejszej wersji. Dziś utwierdziłem się po raz kolejny jaki to gniot. Żadna produkcja mu nie pomoże bo po prostu utwór jest miałki. I nic tu nie zmieni tego, że wokale są 100% real MJ. Dzień w którym Jackson poszedł na współpracę z Akonem już zawsze będę uważał jako dzień kiedy skończyły się mu pomysły na tworzenie muzyki.
Dwóch facetów śpiewających o trzymaniu się za łapki? No kufa sorry ale ja tego nie kupuję.
Ocena: aż
1!
: pn, 15 lis 2010, 10:08
autor: soulsation
Wiecie ,czy singiel będzie dostepny w sprzedaży w Polsce?
: pn, 15 lis 2010, 10:31
autor: Krampu
Wiadomo, ze duzo lepszym kawalkiem jest Another Day, ale HMH jest bardziej komercyjny i dlatego pewnie jest pierwszym singlem. Poza tym musze sie zgodzic z Tancerzem i Mandeyem :(
: pn, 15 lis 2010, 10:39
autor: anialim
Mandey pisze:skończyły się mu pomysły na tworzenie muzyki.
Ty znowu swoje.
Szczerze, jak bardzo liczę się z Twoim zdaniem, tak bardzo tego nie rozumiem. W tej głowie mogło być milion pomysłów na tworzenie muzyki, których zapewne nigdy nie poznamy. Chyba, że zostaną kiedyś udostępnione prawdziwe archiwa Michaela, a nie zbiory tego, co ktoś sprzedał $ony.
Zgadzam się ze zdaniem Will.I.Ama: piosenki Michaela nie można uznać za skończonej, jeśli sam nie powie on, że taka jest. Tyle, że znów - nie ma co na to liczyć.
Dlatego nie wiem, czego się spodziewacie? "Hold My Hand" znamy jakieś dwa lata, co Akon miał z nią zrobić, żeby Was zadowolić? Wyciąć siebie? Pewnie, też bym tak wolała, ale zakładam, że wokali Michaela nie wystarczyłoby na całą piosenkę. Podobnie jak na resztę utworów, które usłyszymy na "Michaelu".
Cieszę się, że akurat ta piosenka jest pierwszym singlem - takie delikatne preludium o dużym medialnym potencjale do "I can't make it another day", na którą pewnie i tak spadnie tu deszcz krytyki.
Czasem mam wrażenie, że jednak za dużo oczekujecie od - jakby nie było - nieobecnego Artysty. Rozumiem i podzielam rozżalenie, trudno sygnować teraz cokolwiek nazwiskiem Michaela Jacksona. Ale...
: pn, 15 lis 2010, 10:46
autor: Mandey
Anialim pisze:Ty znowu swoje.
Szczerze, jak bardzo liczę się z Twoim zdaniem, tak bardzo tego nie rozumiem.
Może napiszę to jaśniej. Akon jest taki malutki przy Michaelu, że słów nie ma by to opisać. Michael idąc z nim na współpracę pokazał mi, że chciał się wylansować ponownie po chudych latach dzięki młodym artystom, którzy w tym czasie byli modni bo przecież gdyby nie wyciek, to by się wcześniej to ukazało. Akon modny był wtedy... Dziś znów wróci do łask bo będzie miał przebój z królem Popu.
A to, że nie wiemy co kryją archiwa to druga strona medalu.
: pn, 15 lis 2010, 10:54
autor: kaem
Fani zwykle są najsurowszymi sędziami. Tak jest wszędzie. Pewnie, czytanie setnego posta pt. "nie kupię tego" jest nudne i irytujące na dłuższą metę, ale też naprawdę trudno przejść z zachwytem obok tych piosenek, o których ostatnio tyle mówimy.
A tak w ogóle fajniej by było, gdyby te wszystkie kompozycje ze strzępkami wokali Michaela nagrano jako tribute to, dając je na warsztat najciekawszym osobowościom w muzyce i wydać na płycie. Wzbudziłyby pewnie większy entuzjazm, bo nie byłoby manipulacji i sprawa byłaby czysta. Nie byłoby takiej kontorwersji, tylko świętowanie geniuszu Michaela Jacksona. I kto wie, czy Sony się by to bardziej nie opłacało.
Hold My Hand ma podkład prostej ballady pop. Można było ją zrobić bardziej egzotyczną, dodając np. rytmy latynoskie albo afrykańskie bębny i zaśpiewy. Tak mi przyszło do głowy. By było ciekawie. Wierzę, że by wtedy nam się spodobało bardziej. Niestety, nikt nie chciał spróbować innych pomysłów.
Czekam na remixy.
: pn, 15 lis 2010, 11:03
autor: Vesna
anialim pisze: Czasem mam wrażenie, że jednak za dużo oczekujecie od - jakby nie było - nieobecnego Artysty. Rozumiem i podzielam rozżalenie, trudno sygnować teraz cokolwiek nazwiskiem Michaela Jacksona. Ale...
to nie tak. ja po prostu oczekuję od wytwórni, która rzekomo dysponuje setkami nagrań Michaela, tego, żeby nie zaprzepaściła jednym albumem całych dziesięcioleci Jego ciężkiej pracy i perfekcji. a skoro na 10 piosenek - póki co - zaserwowano nam 1 - bardziej AKONowy niż majkelowy - stary kawałek i parę posklejanych piosenek o wątpliwych partiach wokalnych, to myślę, że mamy prawo do niepokoju.
musimy pamiętać, że wszyscy gramy w jednej drużynie. krytykując album, czy tez jego poszczególne 'części' składowe, nie krytykuję Michaela, którego geniusz - dla mnie - jest niekwestionowalny, a jedynie działania tych, którzy mogą zniszczyć jednym ruchem legendę. Fan pozostanie fanem, zagłebi się w niuanse, wiele zrozumie... ale czy dla pozostałych ludzi zrozumiałe będzie wydanie płyty z przewagą duetów, chórków i kiczowatą okładką?