Strona 2 z 5

: śr, 17 lis 2010, 12:46
autor: Susie.
Piękne. Po prostu brakuje mi słów. Mam łzy w oczach, Michael doskonale wie, jak grać na naszych uczuciach, jak wzbudzać skrajne emocje. Właśnie te ballady ukazują prawdziwy geniusz Michaela.

: śr, 17 lis 2010, 13:47
autor: Margareta
Bardzo ładna ballada. Trochę przypomina mi "She's Out Of My Life".
Mandey pisze:Piękny song. Mam wrażenie, że ten momencik na harmonijce zagrał Jego wielki przyjaciel ale mogę się mylić, choć tak naprawdę ten dźwięk harmoszki poznam wszędzie.
Myślałam o tym samym. Dobrze byłoby sprawdzić.

: śr, 17 lis 2010, 14:00
autor: Mandey
Margareta pisze:Myślałam o tym samym. Dobrze byłoby sprawdzić.
Pomyliłem się. Z info zamieszczonego w faktach wynika, że zagrał Tommy Morgan. Ale dźwięk bardzo podobny.
Źródło

: śr, 17 lis 2010, 14:18
autor: Schmittko

: śr, 17 lis 2010, 14:44
autor: Justine1304
Margareta pisze:Bardzo ładna ballada. Trochę przypomina mi "She's Out Of My Life".
Mandey pisze:Piękny song. Mam wrażenie, że ten momencik na harmonijce zagrał Jego wielki przyjaciel ale mogę się mylić, choć tak naprawdę ten dźwięk harmoszki poznam wszędzie.
Myślałam o tym samym. Dobrze byłoby sprawdzić.
Jaki przyjaciel? Kogo mieliście na myśli?

Niech ktoś prosze da to na Megaupload. Coś mi się porobiło nie tak z programem ściągającym pliki z Wrzuty :/

: śr, 17 lis 2010, 14:52
autor: asiek
Justine1304 pisze:Jaki przyjaciel? Kogo mieliście na myśli?
The one and only Stevie Wonder

: śr, 17 lis 2010, 15:52
autor: Pank
Kołysanka. A kołysanki mają do tego siebie, że bywają urocze - chyba, że brzmią jak numer 10 na płycie z trzema literami i w nazwie.

Za For The Record - piosenka napisana przez Michaela ok. 1981 roku. Wymieniona podczas jednego z procesów sądowych w 1993 roku, przez niektórych fanów uważana za pierwszą wersję Gone Too Soon - dziś słychać, że niekoniecznie. Stawiam, że wokal nagrano jeszcze przed Bad. Be Not Always, Scared Of The Moon, Love Never Felt So Good, wersja demo She's Out Of My Life - to kolejne dowody na to, że Michael miał w latach osiemdziesiątych pociąg do akustycznych instrumentów. Kurczę, dziś z tych muzycznych miniatur można byłoby skompilować bardzo ładną składankę... Ciekawe czy w Sony szukają kogoś do pracy. :>

: śr, 17 lis 2010, 16:02
autor: Justine1304
Zgłoś się Pank. Niech mają tam jakąś jedną ogarniętą osobę w temacie KING OF POP.

: śr, 17 lis 2010, 16:44
autor: Phoenix
Słuchając "Much Too Soon" w wyobraźni już pojawiają się obrazy, jak mogłaby wyglądać wizualizacja tej piosenki. Ta harmonijka jakby buduje cały obraz i przenosi do amerykańskiej prerii, tych wiosek i miasteczek, jakich czasy widzimy w obrazie "Say Say Say". Obrazy porzuconego chłopaka, śpiewającego o tym, co stracił. Jakieś migawki szczęśliwych chwil w zwolnionym z tą dziewczyną, która powiedziała "nie"... Ach... :)

: śr, 17 lis 2010, 18:05
autor: akaagnes
Tak jak napisałam w shoutbox.... Jestem w stanie ciekłym. Rozpłynęłam się po usłyszeniu MUCH TOO SOON. Coś pięknego! Niby prosta ballada. Tylko Michael Jackson potrafi robić z tak prostych ballad tak coś pięknego. Ten jego głos... zamykam oczy i unoszę się w powietrzu, mimo że piosenka jest o popełnionych błędach... nie no... jestem speechless.
Co będzie jak całe Carry On wyjdzie... zniknę z tego świata, zamienię się w słuch.


I wiecie co? Już pal sześć jego sztandarowe talenty w sensie... magiczny taniec, ponadczasowe show i takie tam... jego GŁOS, tylko tego chcę. Tak jak się mówiło półtora roku temu przy pewnej przykrej okazji... on mógłby siedzieć na krześle przez cały show, nie robić nic, tylko śpiewać - święta prawda.
Jego głos i Interpretacja tekstu, piosenki - to jest niesamowite.
nie umiem nic więcej powiedzieć.

edytuję to za dwa dni, jeśli pierwsze emocje opadną. ale raczej nie zmienię tego: och, ach... :)

ech...



a... jeszcze muszę o tej harmonijce i gitarze ---- grają mi w serduchu. tyle. bo właśnie się zawiesiłam. ;P

: śr, 17 lis 2010, 18:10
autor: Baby Jane
Much too soon - piękna, melancholijna i smutna jak ostatni listek na drzewie jesienią, leciutka jak kurczaczek, powiew wiosennego wiatru na kwiecistej łące albo drzemka na chmurce.

: śr, 17 lis 2010, 18:42
autor: editt
Piękna piosenka, taka trochę pod country podchodząca.

: śr, 17 lis 2010, 18:53
autor: mimi-yoshi
Jedna z najpiękniejszych ballad Michaela, jakie dane mi było słyszeć. Myślę, że nawet jutro, kiedy emocje nieco opadną, nie zmienię zdania, iż plasuje się ona u mnie wysoko w rankingu Michaelowych stonowanych utworów ( niedaleko mistrzowskiego 'Tha Lady in My Life'). Ta prostota i piękno zawładnęły moim sercem, i tak, czuję się podłechtana zarówno tym skromnym dziełem, jak i energetycznym, niesamowitym DYNWYCA.
To jest to!
Może o smutku, o stracie, o miłości- ale wszystko to płynie jak w somnambulicznym rejsie.
I w tej onirycznej nostalgii tak tkwię, słucham, słucham.
Zaczarował mnie ten utwór.

: śr, 17 lis 2010, 20:00
autor: kaem
Much Too Soon.. Takiego akustycznego Michaela można słuchać! Piękne zakończenie albumu.
To dla mnie przebój i singiel świąteczny.

: śr, 17 lis 2010, 20:23
autor: blackvarnish
I'm speechless. Idealna ballada na długie, zimowe wieczory.. i nie tylko.
No i ta harmonijka... od razu czuć ten klimat! Ahhh cudna po prostu.