: ndz, 23 gru 2012, 14:58
Kulusza 11, po przeczytaniu tego, co powiedzieli moi przedmówcy, stwierdzam, że duża część z tego, co chciałabym powiedzieć, jest już tam zawarta. Żeby się nie powtarzać, chciałabym powiedzieć tylko kilka rzeczy w skrócie.
Po pierwsze - dobrze, że szukasz pomocy u specjalisty i nie przestawaj brać leków. Ja jestem miernym doradcą z dziedziny psychologii, natomiast chciałabym Ci zasugerować pewną rzecz. Postaraj się tak bardzo świadomie zdać sobie sprawę z tego, że większość filmików, newsów itd. krążących o Michaelu, to ciągle stek bzdur i niedorzeczności. Ludzie, opierając się na mało znaczącym szczególe, wyciągają przerośnięte wnioski, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i logicznymi zasadami wnioskowania. Nie oglądaj takich rzeczy, bo widać, że to Cię niszczy. Gdy "wytłumaczysz" to sobie, zrób rzecz następną - zadaj sobie samemu pytanie, jakim tak właściwie człowiekiem był Michael. No bo przecież człowieka poznaje się nie po tym, co mówią o nim inni, tylko po tym, co on o innych mówi... i po "owocach", które zostawia. Zrób bilans tego, co pozostawił Michael. Gdyby służył "ciemności" nie miałby w życiorysie tyle akcji zmierzających do poprawy życia najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Nie robiłby tego wszystkiego, co tak właściwie nadawało sens Jego życiu. Postaraj się bardzo świadomie podsumować to wszystko, do czego Michael zawsze nawoływał, do czego zachęcał i z czym walczył. Jak zagospodarowywał swój czas, swoje pieniądze i .. swój dom. Wiadomo... pewnie nie był bez wad, bo był tylko i aż człowiekiem, ale gdy zrobisz bilans uczynków Michaela, będziesz miał namacalny dowód na to, Komu/Czemu służył Michael. Ja tu widzę jasność, a nie ciemność ;) Powodzenia :*
Po pierwsze - dobrze, że szukasz pomocy u specjalisty i nie przestawaj brać leków. Ja jestem miernym doradcą z dziedziny psychologii, natomiast chciałabym Ci zasugerować pewną rzecz. Postaraj się tak bardzo świadomie zdać sobie sprawę z tego, że większość filmików, newsów itd. krążących o Michaelu, to ciągle stek bzdur i niedorzeczności. Ludzie, opierając się na mało znaczącym szczególe, wyciągają przerośnięte wnioski, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i logicznymi zasadami wnioskowania. Nie oglądaj takich rzeczy, bo widać, że to Cię niszczy. Gdy "wytłumaczysz" to sobie, zrób rzecz następną - zadaj sobie samemu pytanie, jakim tak właściwie człowiekiem był Michael. No bo przecież człowieka poznaje się nie po tym, co mówią o nim inni, tylko po tym, co on o innych mówi... i po "owocach", które zostawia. Zrób bilans tego, co pozostawił Michael. Gdyby służył "ciemności" nie miałby w życiorysie tyle akcji zmierzających do poprawy życia najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Nie robiłby tego wszystkiego, co tak właściwie nadawało sens Jego życiu. Postaraj się bardzo świadomie podsumować to wszystko, do czego Michael zawsze nawoływał, do czego zachęcał i z czym walczył. Jak zagospodarowywał swój czas, swoje pieniądze i .. swój dom. Wiadomo... pewnie nie był bez wad, bo był tylko i aż człowiekiem, ale gdy zrobisz bilans uczynków Michaela, będziesz miał namacalny dowód na to, Komu/Czemu służył Michael. Ja tu widzę jasność, a nie ciemność ;) Powodzenia :*