Strona 2 z 3

: śr, 29 mar 2006, 18:17
autor: Grincz
Powinien tylko wziąć się w garść i wreszcie coś nagrać. Jak za starych czasów. Tak jak to zrobił z Thrillerem, czy Bad.

: śr, 29 mar 2006, 20:32
autor: Erto1984
dla mnie największym osiągnięciem Michaela są płyta i trasa Bad. Pokazał wtedy kto jest prawdziwym Królem :mj: Gdyby udało mu się nagrać jakąś płytę na miarę swoich najlepszych albumów i odzyskać swoją dawną pozycję w świecie muzyki to by było coś :dance: Z całego serca nie chciałbym widzieć jak jego sława gaśnie i największa gwiazda światowej muzyki poprzestaje na mglistych obietnicach nienadchodzących singli. 3mam kciuki za Michaela :happy:

: czw, 30 mar 2006, 15:00
autor: Lika
M.Dż.* pisze:A w zasadzie to jest wielu wielkich ludzi, którzy:
- kręcą świetne teledyski albo
- maja wspaniały wokal lub
- tworzą genialną choreografię bądź
- są dynamitami na scenie lub
- są cudownie wrażliwi albo
- mają rzesze wiernych fanów i mocne nerwy....
Sądzę jednak, że siła Michael'a tkwi w tym, że On łączy te wszystkie cechy w w jednej osobie, a to jednak, mało kto potrafi :-)
Mądrze powiedziane. I pięknie. Tak wzniośle i lekko jednocześnie... Po prostu prawdziwie... Tak pięknie, jak ja sama dziś się czuje... Ktoś sprawił, że mogę latać... Ludzie, którzy nie pozwalają innym zgubić swoich skrzydeł, są największą wartością tego świata... Michael też taki jest - jak sądzę i TO jest jego najwspanialsze osiągnięcie... DZIĘKUJĘ... :calus:

: czw, 30 mar 2006, 17:23
autor: M.Dż.*
Lika pisze:Ktoś sprawił, że mogę latać... Ludzie, którzy nie pozwalają innym zgubić swoich skrzydeł, są największą wartością tego świata... Michael też taki jest - jak sądzę i TO jest jego najwspanialsze osiągnięcie... DZIĘKUJĘ... :calus:
Bo to tak naprawdę to.... wszystko przez Michael'a ;-)
Bo On zmienia ludzi.... :-)

: czw, 30 mar 2006, 22:41
autor: tancerz
My jego Fani :] , Jego dzieci , Jego Albumy , Teledyski, Piosenki, Stroje, Taniec,Występy,Tourne-Koncerty, Wypowiedziane Słowa, i że pozostał Ciągle Tym samym skromnym człowiekiem o nieskromnych wyczynach na scenie i poza Nią ;-). :knuje: Chyba niczego nie przeoczyłem?

: pt, 31 mar 2006, 21:39
autor: Paweł
Erto1984 pisze:coś :dance: Z całego serca nie chciałbym widzieć jak jego sława gaśnie i największa gwiazda światowej muzyki poprzestaje na mglistych obietnicach nienadchodzących singli. 3mam kciuki za Michaela :happy:
A ja juz widzę jak gaśnie i jak poprzestaje na "mglistych obietnicach nienadchodzących singli".Ja juz się z tym pogodzilem.

: pt, 31 mar 2006, 23:02
autor: MJKasia
dokładnie...

największe osiągnięcie MJ? nagrywanie singla przez 7? miesięcy :D założycie się że wkrótce usłyszymy, że singiel wyjdzie w... połowie kwietnia? :D apotem powiedzą, że maja, czerwca, lipca... a w sierpniu... ukaże się na kolejnej składance Number Twones ;) tyle, że w... 2007 roku :smiech:

: sob, 01 kwie 2006, 12:21
autor: Bi-chan
Najlepszym teledyskiem według mnie najlepszym teledyskiem jest Thriler. Nalepszą piesenkę to "We' almost there" z lat 70tych. A tak wogólke to jest trudno coś wybrać.
:mj:

: ndz, 02 kwie 2006, 22:53
autor: gilbert3
MJKasia pisze:dokładnie...

największe osiągnięcie MJ? nagrywanie singla przez 7? miesięcy :D założycie się że wkrótce usłyszymy, że singiel wyjdzie w... połowie kwietnia? :D apotem powiedzą, że maja, czerwca, lipca... a w sierpniu... ukaże się na kolejnej składance Number Twones ;) tyle, że w... 2007 roku :smiech:
Patrzę teraz na Madonnę, która startowała z superkarierą w czasach BAD. Uważam ją za artystkę bardziej dojrzałą niż MJ, który zdążył przez swoje dziwactwa zaprzepaścić całą swoją "legendę". Mimo, iż bezapelacyjnie uważam MJ za wielkiego człowieka POPu, to największym jego osiągnięciem było po prostu nagrywanie DOBRYCH płyt, czego nie zrobił od 11 lat!!!! a tak naprawdę to jego czas skończył się na ostatnim singlu z Dangerous o znamiennym tytule "Gone too soon", bo HIStory powinna nazywać się HIStery.
Dla bezkrytycznych fanów to co napisałem być może to brzmi jak obelga, ale ja powiem jedną ciekawą rzecz: Popełniać błędy to jedno, a je zauważać, to drugie. Tego drugiego w karierze MJ brakuje...

: ndz, 02 kwie 2006, 23:14
autor: kaem
Może masz rację. Choć wolę wierzyć, że Michael wyciągnął wnioski z porażki Invincible. A jak nie teraz jeszcze, to może następnym razem.
Pozdrawiam.

: pn, 03 kwie 2006, 12:12
autor: Lika
gilbert3 pisze: (...) a tak naprawdę to jego czas skończył się na ostatnim singlu z Dangerous o znamiennym tytule "Gone too soon", bo HIStory powinna nazywać się HIStery...

Nie cytowałam całości wypowiedzi, bo w wielu kwestiach jestem w stanie koledze gilbertowi3 przytaknąć. Jednak zawsze irytowała mnie polityka fanów, którzy twierdzą, że Michael "skończył się" po Dangerous... O dziwo takie opinie zaskakująco często słyszy się teraz, po "porażce" Invincible, bo w czasach kiedy ukazało się HIStory, czy nawet Blood On The Dance Floor, wszyscy zgodnie twierdzili, że Michael nadal jest królem popu. Opinie krytyczne, owszem były, ale jeśli się uprzeć to hołubione wszem i wobec przez fanów Dangerous również miało przeciwników. Przynajmniej ja czytałam w prasie najróżniejsze opinie i sprawa wcale nie była tak oczywista i nie wyglądała tak różowo, jak się ją obecnie przedstawia...
Nie rzadko mówiono wtedy, że Michael skończył się po Bad :wariat: , a Dangerous to już jednak nie to, co było wcześniej... Jakaś paranoja :wariat: Teraz fani mają tendencję (nie wszyscy oczywiście) do przycinania wielkiej kariery Michaela znacznie wcześniej, a niżeli ona sama się przerwała w następstwie tragikomicznego życia Michaela i szeregu zdarzeń, o których tutaj wspominać nie muszę, bo przecież wszyscy wiemy o co chodzi... Na Boga nie odbierajcie Michaelowi tego, co mu się słusznie należy. Czy HIStory naprawdę psy pożarły?! Nie strzelajmy sobie samobójczych goli... Ja wiem, że każdy z nas może mieć własne zdanie i tyle będzie opinii, ile ludzi na forum... Jednak pamiętam aż za dobrze jak History było przyjęte przez świat. Przychylne opinie krytyków (wszędzie znajdą się wyjątki, ale o tym-->patrz. wstecz ;-) ) Nawet Robert Leszczyński (sic!) był na TAK, w co trudno dzisiaj uwierzyć... Inauguracja trasy w Pradze, wielkie i długo oczekiwane wydarzenie... Mało tego spotkałam się z opiniami, że Earth Song to najlepszy utwór jaki kiedykolwiek udało się stworzyć Michaelowi. Ja przepraszam, że zapytam... może rzeczywiście mam dzisiaj jakąś amnezję... podpowiedzcie mi proszę... z jakiej płyty pochodzi Earth Song :zgon: ?? Jeśli z Dangerous, to ok. - wszystko jest dla mnie jasne i nie mam więcej pytań... Naprawdę jak słyszę teksty, że Michael skończył się po Dangerous, to mi się tygodniowy obiad cofa i ciemność widzę ciemność... :hahaha: No ale jeśli dla kogoś utwory takie jak Earth Song, They Don't Care About Us, czy późniejsze Is It Scary są jedynie przeciętnymi pioseneczkami pop glupija , to hmm... jego prawo... jego sprawa... Ja powiedziałam, co chciałam ;-) Tylko jak wobec tego nazwać to, co dzieje się w muzyce teraz? Cóż to za robal toczy showbuisness i funduje nam taką bryndze :-o Najgorsze, że na tą chorobę chyba nie ma lekarstwa...

Czy Michael nie zauważa swoich błędów? Myślę niestety, że jest to możliwe. Jeśli od dziecka wmawiają ci jak genialny, wspaniały i niepowtarzalny jesteś, to zaczynasz w to wierzyć, aż w końcu sie w tym zatracasz... Mam jednak nadzieję, że nie jest za późno, że Michael w którymś momencie się obudzi i jeszcze raz postawi na baczność swoje życie, karierę i swiat! Wierzę, że wciąż jest w stanie to zrobić! Czego jemu, oraz nam wszystkim z całego serca życzę!

Pozdrawiam :macha:
Lika

: pn, 03 kwie 2006, 19:12
autor: thewiz
Ja rowniez nie jestem w stanie pzychylic sie do slow przedmowcy, ktory uwaza MJa za skonczonego od czasow Dangerous. Byc moze Gilbercie nie miales w tamtym okresie mozliwosci przezyc szalu, jaki przetoczyl sie w zwiazku z wydaniem History, a pozniej nawet BOTDF. Trasa byla swietnie wyprzedana i tak jak juz to powiedziala Lika nikt w tamtym okresie nie zaryzykowalby stwierdzenia, ze MJ sie skonczy. W USA sytuacja wygladala inczaczej od czasu wyjscia singla TDCAU, bo Mike sie troche na USA pogniewal, ale nawet mimo to History bylo w Stanach duzym sukcesem. Mowimy tutaj tylko o liczbach i sprzedazy plyt i biletow na koncerty, a nie o tym, czy Tobie osobiscie album History sie podoba, czy tez nie. Maz prawo do prywatnej krytyki chlopie, ale warto wiedziec, jakie sa fakty. Nie umniejszac obrazu sytuacji podazajac za jakas ogolna tendecje.

Mi osobiscie wydaje sie, ze Mike dostal tak wielkiego kopa w ostantnich latach od zycia, ze na pewno zrozumial pewne rzeczy. Cos tam przeniknelo do netu na temat faktu, ze MJ chce zmienic swoj image i duzo o tym mysli. Wiecie, zmiania image'u dla takiego MJa to nie taka prosta sprawa. Oby mu sie udalo. Na razie mam dosc jego perfekcjonizmu, w takim slimaczym tempie to nic mu sie nie uda zmienic na lepsze. Z tego przede wszystkim powinien sobie zdac sprawe MJ...

: pn, 03 kwie 2006, 20:17
autor: kuba
Bydlax_Xp pisze:Jego najwazniejsze osiągniecie to to ,ze po wieloletnim ciąganiu po sądach , nadal ma ochote odzywać się do ludzi.

Święta racja ja też to uwarzam za jego największe osiągnięcie...

: pn, 03 kwie 2006, 20:59
autor: Grincz
Ja podziwiam go bardzo. Na jego miejscu już dawno popełniłabym samobójstwo. A on walczy. Myślę, że chyba nikt nie jest wstanie mu pomóc, oprócz samego siebie. To on musi się wziąć w garść i wydać coś dobrego. Poza tym musi żyć dla swoich dzieci, nie?

Dla nas również ;-)

: czw, 06 kwie 2006, 13:38
autor: David_Cichy
Dla mnie Michael jest człowiekiem niezwykłym! Jego nawiększymi osągnięciami moim zdaniem są:

- umiejętność tańczenia jak nikt inny (chodzi mi o ruchy i energię jaką w to wszystko wkładał!!!)

- pełno utworów musycznych które nie zostaną zapomniane przez następne 50 lat!!! pozostaną one w naszych sarcach! takie jak Billie Jean , Dirty Diana , Thiller , Bed , Smooth Criminal , Earth Song i wiele innych!


-niezwykły talent woklaistyczny i ruchowy!!! :dance:

- setki teledysków które do dzisiaj są na antenach tak wielu przecież stacji!!!
byłu jednymi z najdroższych teledysków na świecie w latach świetności Michaela!!!

-setki tras koncertowych!

- wygranie procesu(dość kosztownego ale sie opłacało!!!) sądowego!!!

-UTWOŻENIE MUZYKI I STYLU TAKIEGO KTÓRY PORUSZAŁ LUDZI I ICH SERCA NA CAŁYM ŚWIECIE!!!

Osobiście uważam że Michael Jackson jest gwiazdą , talentem muzycznym i geniuszem sam w SOBIE!!!! On po prostu nikogo nie naśladuje nie wykorzystuje czyjegoś stylu nie kopiuje trików i sposobów tańca!!!! on po prostu jest sam w sobie! po prostu król pop!!! to jest właśnie największe jego osiągnięcie!!!! CHYBA KAŻDY SIĘ ZA MNĄ ZGODZI!

Michael Jackson na zawsze pozostanie w naszych umysłach i sercach jako król taki jakiego znaliśmy i kochaliśmy!!!! (bez względu na to co zaszło w ostatnich latach!!!!!!!)!!!!