Strona 2 z 4

: śr, 06 sie 2008, 17:14
autor: Michael.
Isabell__ pisze:Muszę przyznać, że Jego muzyka daje mi wiele energii.
Mi tam zbyt wiele energii nie daje... raczej odbiera :P

Czy ktoś mi przetłumaczy co on tu gada?

http://www.youtube.com/watch?v=UT4AR7Ft ... re=related

: śr, 06 sie 2008, 17:22
autor: Mandey
Michael. pisze:Czy ktoś mi przetłumaczy co on tu gada?
Przytoczę koleżankę homesick, która swego czasu przetłumaczyła w swobodny sposób powyższą wypowiedź Mansona:
homesick pisze:no tu wlasnie mowi, ze jak Lisa przyszla do niego w odwiedziny wyjal te Michaelowa marionetke i zaczal robic uklad z Black or White, przy czym Lisa udawala rozweselona, ale potem stwierdzil, ze chyba kompletnie nie bylo jej do smiechu.

mowi tez o tym, ze czesto jest mylony z Michaelem, jak zaklada czarna fedore itp.

i o tym, ze mysli nad wzieciem udzialu w aukcji jacksonowych pamiatek, i ze zawsze marzyl zeby zmacac te srebrna rekawiczke swoimi raczkami i tu dosc oczywisty podtekst puszcza, ze "nawet nie mozecie sobie wyobrazic, co bym mogl zrobic z ta rekawiczka..."

: czw, 07 sie 2008, 12:39
autor: Michael.
Mandey jestem twoją dłużniczką :D
Dzięki za przytoczenie tej barwnej wypowiedzi ;-)

: śr, 13 sie 2008, 22:33
autor: Little_Lilly
no... widze, ze MM jest tez przez wielu sluchany, czego sie nie spodziewalam. Ja osobiscie, wlasnie probuje otworzyc na youtube jakas jego piosenke, ale widzac klipy i jeпo wyglad, to nie sadze, zeby byl tak, jak MJ tylk"zamaskowany" i obgadywany przez innych "potworem", a tak naprawde, jest wspanialym czlowiekem probujacym uratowac swiat.on naprawde stwarza dziwne, lekko mowiac obrazy, o muzyce na razie milcze, bo nie slyszalam... :surrender:

: śr, 27 sie 2008, 16:12
autor: Michael.
On jest obgadywany potworem, zapewniam cię. Moja mama go nienawidzi. Tata mówi, że to satanista, stryjek twierdzi, że to debil o okropnych teledyskach a gdyby w szkole dowiedzieli się, że go słucham pewnie by mnie wywalili :)

: czw, 07 maja 2009, 20:56
autor: akaagnes
Sandroula pisze:głos ma facet świetny no i pomysł na siebie ... :) super..
głos może ma,ale śpiewać nie potrafi wcale !! :smiech:

Norim pisze:akiś, rok temu faktycznie fascynowałem się twórczoscią MM.. teraz mój entuzjazm ostygł kiedy jego styl bycia polegający na szokowaniu wulgarnoscią po prostu zaczął mnie mdlić... ale lubię czasem powrócić do jego utworów.
dla mnie też już to nie bawi, kiedyś lubiłam te mhroczne sprawy, a dziś już z tego wyrosłam. szkoda,że sam manson nie ;-)


ale najnowsza płyta jest dobra. pytanie tylko dlaczego. bo jeordie white mu ją zrobił nenene
On jest obgadywany potworem, zapewniam cię. Moja mama go nienawidzi. Tata mówi, że to satanista, stryjek twierdzi, że to debil o okropnych teledyskach a gdyby w szkole dowiedzieli się, że go słucham pewnie by mnie wywalili :)
daj spokój,minęły już daaawno takie czasy. tak było w erze Mechanical Animals i Holy Wood najbardziej,protesty i te inne bajery. a i tak zagrał kilka razy w Polszy ;-)

moja matka lubi kilka jego kawałków nawet. pheh...

: pt, 17 lip 2009, 12:55
autor: Maria Krystyna
Nie polecam.

: pt, 17 lip 2009, 15:15
autor: Susie
A ja go nigdy nie słuchałam ale jestem poszukiwaczem nowych brzmień,więc powiedzcie jakie są najlepsze utwory Mansona??Takie naprawde godne polecenia..a nóż może sie wczuje ;-)

: pt, 17 lip 2009, 16:46
autor: Lil' PrinCe eM.
polecam sprawdzić zabawny wywiad Wojtka Jagielskiego z Mansonem... zabawny głównie ze względu na zadawane pytania i zachowanie Wojciecha :D -> http://www.youtube.com/watch?v=OHh-d3qidFI

W mojej kolekcji, znajduje się tylko "Lest we forget - the best of", którą dostałem od dziewczyny na gwiazdkę. Szanuję MM, głównie za muzykę, poniekąd za osobowość. Zawsze imponowały mi jego wypowiedzi i eseje na temat różnych bieżących zagadnień społeczno-religijno-obyczajowych. Jeśli chodzi o muzykę, moje ukochane numery to instrumentalna wersja "Coma White", "the nobodies" i "tourniquet".

Mimo wszystko, uważam, że z MM prędzej czy później się wyrasta, choć to może źle świadczy np. o mnie. Kiedy staram się obiektywnie spojrzeć na sprawę, MM jest kimś, kto na prawdę z powodzeniem mógłby stanowić jakiś drogowskaz życiowy, ale w momencie, kiedy przestaje straszyć, prowokować, a zaczyna bawić i przyzwyczajać.. po prostu przestaje być potrzebny.

: pt, 17 lip 2009, 19:56
autor: Louie
Bo Mansona po prostu dobrze się słucha (tak, zgadzam się w powyższymi, że na odstresowanie działa fantastycznie) i nie ma co robić z niego drogowskazu życiowego, czy wgłębiać się bardziej w szopki, które odstawia. Na to drugie to chyba szkoda czasu.
Tym co nie znają polecam głównie "Holy Wood", moim zdaniem najlepszy album grupy.

Ja tam lubię słuchać MM

: pt, 17 lip 2009, 20:56
autor: Anielka1000
Lubię MM bo jest ciekawy i jak tu ktoś napisał ma pomysł na siebie, to jak się zachowuje na scenie to taki jego demoniczny wizerunek mający swój cel, ale on widać też jest wrażliwy i ludzki widać to m. in właśnie w wywiadzie z Wojtkiem Jagielskim, natomiast faktycznie nie mogę znieść teledysków MM są dla mnie zbyt ostre , zdecydowanie wolę oglądać MJ mmmmmmm.....

: sob, 18 lip 2009, 12:12
autor: Streetwalker
Lil' PrinCe eM. ten wywiad jest koszmarny.Jagielski zadawał pytania jakby Manson założył zespół rok temu...poza tym udawał,że się zna,a widać było,że przeczytał o nim kilka informacji,artykułów,wywiadów...porażka.I to pytanie o seks.Co ma piernik do wiatraka.
Muzykę Mansona bardzo lubię.Susie polecam przesłuchać wszystkie płyty Mansona,bo każdy ma inne upodobania.Niektórzy twierdzą,że "The Golden Age of Grotesque" jest beznadziejna,a mi się akurat podoba.Na pierwszym miejscu u mnie "Mechanical animals" i "Holy wood"-smakowitości :)

: sob, 18 lip 2009, 21:05
autor: okussa
Streetwalker pisze: PrinCe eM. ten wywiad jest koszmarny.Jagielski zadawał pytania jakby Manson założył zespół rok temu...poza tym udawał,że się zna,a widać było,że przeczytał o nim kilka informacji,artykułów,wywiadów...porażka.I to pytanie o seks.Co ma piernik do wiatraka.
może i Jagielski nie wpasowal sie w role reportera, bo faktycznie każdy zaczalby sie zastanawiac po jakims czasie co to za dziwny czlowiek z dziwnymi pytaniami, jednak sadze ze w tym wywiadzie bardzo dobrze widać to ze MM jest ludzki i normalny, kreuje sie na mozna powiedziec czloweika odrażającego, dla niektórych odpychającego, a tak naprawde jst całkowicie normalny.A muzykę tworzy bardzo fajną:)

: ndz, 19 lip 2009, 23:35
autor: akaagnes
Susie pisze:A ja go nigdy nie słuchałam ale jestem poszukiwaczem nowych brzmień,więc powiedzcie jakie są najlepsze utwory Mansona??Takie naprawde godne polecenia..a nóż może sie wczuje
swoją przygodę z Mansonem zacznij od albumu Mechanical Animals (1998). jeśli pochodzisz z łagodnych klimatów,to ta płyta nie będzie dla Ciebie szokiem (gorzej z teledyskami, chociaż moim zdaniem wteeeedy to był majstersztyk!). z utworów z MA najbardziej The Dope Show, Rock is Dead, Posthuman i Coma White. User Friendly - kiedyś miałam na to fazę! :smiech: , a z kolei Speed Of Pain i Fundamentally Loathsome przyprawiały mnie o dreszcze i miałam smuta.........ale piękne.



Jak już się wczujesz w klimat, wtedy polecam album Antichrist Superstar(1996) - bardziej wysmakowany, moim zdaniem jeden z najlepszych albumów (półprodukcji Trenta Reznora z Nothing Rec.) - jest sporo świetnych kawałków... moje osobiste debeściaki to Dried Up Tied and Dead To The World, Kinderfeld, Deformography i Mister Superstar.



Następnie posmakuj albumu Portrait Of An American Family (1994) z Lunchbox oraz Cake and Sodomy - cały Manson ;-) hehehehe



Jak już będziesz uodporniona na wybryki Mansona, poznasz trochę jego specyfikę, koncepcję artystyczną i METAFORY -poznasz ich charakter, dopiero wtedy polecam Ci przesłuchanie Holy Wood (2000). Mroczna mocna płyta, najlepiej jej się słucha podczas burzy w nocy lub przy świecach....... niekoniecznie wtedy gdy masz doła i chcesz się pognębić, a mi się to zdarzało. Bardziej znane kawałki z tej płyty to The Nobodies i Fight Song, ale moje najlepsze to Lamb Of God, GodeatGod (strasznie mnie kręci jak nisko śpiewa!) i The Love Song. Dość przygnębiające melodycznie jak i tekstowo kawałki to In The Shadow Of The Valley Of Death, Coma Black, Valentine’s Day oraz Count To 6 and Die - więc tych dla odmiany nie polecam (ja kiedyś przy nich się ciełam glupija LOL), aczkolwiek dla odpornych i po jakimś czasie, mają swój urok.



Na poprawienie humoru po HW polecam(?) The Golden Age Of Grotesque(2003) - ale szczerze powiem - tą płytą zachwycają się chyba tylko nastolatki, wg mnie (i krytyków) kiepska. M.in. dlatego że wówczas Jeordie White aka Twiggy Ramirez nie grał już w zespole i nie było już TEGO brzmienia, a Manson ma tak,że bez odpowiednich ludzi wokół siebie sobie po prostu nie radzi. No ale..
takie kawałki jak mObscene, Slutgarden, This Is The New Shit i Para-noir dobrze sie słuchają, ale chyba nic poza tym. Nie ma już tej Głębi! Pozostałe kawałki nawet nie są warte "przelecenia". Ale to tylko moje zdanie w tym momencie.



Lest We Forget (składanka jego własnej roboty, na przeczekanie chyba....) z Tainted Love-singlem, soundtrakiem do filmu Not Another Teen Movie - ja akurat ją lubię.

Eat Me Drink Me (2007)- jednyny kawałek,jaki umiem jeszcze wysłuchać to Putting Holes In Happiness.



Dopiero teraz, pod koniec maja ukazał się album, który przypomina starego dobrego Mansona!! The High End Of Low(2009). Skumali się na nowo z Jeordiem, właściwie Jeordie zrobił mu tę płytę, cała produkcja, zgrywanie, aranże itd. I jest świetna - przynajmniej takie odnosi się wrażenie po tych ściekach ostatnich od 2003 roku.
Arma-Goddamn-Motherfuckin-Geddon, I Want to Kill You Like They Do in the Movies, Into the Fire, Running to the Edge of the World - na razie zrobiły na mnie najlepsze wrażenie. Sam Manson nie dorósł, to słychać, chce pozostać na siłę młodziutki i niegrzeczny, no ale tak samo jak ja nie cofnę już czasów,kiedy byłam w LO, tak on nie zmieni tego że ma już cztery dychy na karku. ;-) a bardzo chce. Jednak podoba mi się bardzo brzmienie płyty, jak kupiłam to przez tydzień słuchałam jej non stop,hehe.
Ale myślę,że to tak na zakończenie lepszych czasów. Bo Jeordie nie wrócił "na stałe" do składu. Ma swój własny świetny projekt Goon Moon ( www.myspace.com/goonmoon ) i po tournee z Mansonem wraca do studia z Fredem. :)



No i koleżance na totalne zakończenie powiem jeszcze,że istnieje takie coś jak Smells Like Children (1995)- płyta hm... :knuje: Kawałki ,które możesz znać to Sweet Dreams (cover Eurythmix) i I Put A Spell On You (z filmu Zagubiona Autostrada :love: ). Inne kawałki możesz sobie puszczać jak będziesz chora,a nie będziesz mogła zwymiotować - pomogą. nenene


i to tyle na razie ode mnie.
Pozdrawiam :-)

: pn, 20 lip 2009, 10:51
autor: Louie
akaagnes pisze:woją przygodę z Mansonem zacznij od albumu Mechanical Animals (1998). jeśli pochodzisz z łagodnych klimatów,to ta płyta nie będzie dla Ciebie szokiem (gorzej z teledyskami, chociaż moim zdaniem wteeeedy to był majstersztyk!)
Jeśli pochodzi z łagodnych klimatów, to ja bym raczej poleciła The Golden Age Of Grotesque. Zgodzę się z Tobą akaagnes, że ten album jest kiepski w porównaniu do reszty. Dlaczego? Moim zdaniem wybitnie jest to POP, tyle że zaryczany przez Mansona. Prawdę mówiąc wyobrażam sobie Britniey śpiewającą te wszystkie kawałki :smiech: . Więc jeśli istnieje obawa, że ktoś przestraszy się (tak, spotkałam się z osobą, która kazała mi wyłączać Mansona twierdząc, że boi się tej muzyki) bardziej rockowych albumów, może zacząć od tego.

akaagnes pisze:Dopiero teraz, pod koniec maja ukazał się album, który przypomina starego dobrego Mansona!! The High End Of Low(2009). Skumali się na nowo z Jeordiem, właściwie Jeordie zrobił mu tę płytę, cała produkcja, zgrywanie, aranże itd. I jest świetna - przynajmniej takie odnosi się wrażenie po tych ściekach ostatnich od 2003 roku.
Nie mam tego jeszcze. Mówisz, że dobra? Trzeba nabyć drogą kupna zatem :)