Susie pisze:A ja go nigdy nie słuchałam ale jestem poszukiwaczem nowych brzmień,więc powiedzcie jakie są najlepsze utwory Mansona??Takie naprawde godne polecenia..a nóż może sie wczuje
swoją przygodę z Mansonem zacznij od albumu
Mechanical Animals (1998). jeśli pochodzisz z łagodnych klimatów,to ta płyta nie będzie dla Ciebie szokiem (gorzej z teledyskami, chociaż moim zdaniem wteeeedy to był majstersztyk!). z utworów z MA najbardziej
The Dope Show, Rock is Dead, Posthuman i Coma White. User Friendly - kiedyś miałam na to fazę!

, a z kolei
Speed Of Pain i Fundamentally Loathsome przyprawiały mnie o dreszcze i miałam smuta.........ale piękne.
Jak już się wczujesz w klimat, wtedy polecam album
Antichrist Superstar(1996) - bardziej wysmakowany, moim zdaniem jeden z najlepszych albumów (półprodukcji Trenta Reznora z Nothing Rec.) - jest sporo świetnych kawałków... moje osobiste debeściaki to
Dried Up Tied and Dead To The World, Kinderfeld, Deformography i Mister Superstar.
Następnie posmakuj albumu
Portrait Of An American Family (1994) z
Lunchbox oraz
Cake and Sodomy - cały Manson

hehehehe
Jak już będziesz uodporniona na wybryki Mansona, poznasz trochę jego specyfikę, koncepcję artystyczną i METAFORY -poznasz ich charakter, dopiero wtedy polecam Ci przesłuchanie
Holy Wood (2000). Mroczna mocna płyta, najlepiej jej się słucha podczas burzy w nocy lub przy świecach....... niekoniecznie wtedy gdy masz doła i chcesz się pognębić, a mi się to zdarzało. Bardziej znane kawałki z tej płyty to
The Nobodies i Fight Song, ale moje najlepsze to
Lamb Of God, GodeatGod (strasznie mnie kręci jak nisko śpiewa!) i
The Love Song. Dość przygnębiające melodycznie jak i tekstowo kawałki to In The Shadow Of The Valley Of Death, Coma Black, Valentine’s Day oraz Count To 6 and Die - więc tych dla odmiany nie polecam (ja kiedyś przy nich się ciełam

LOL), aczkolwiek dla odpornych i po jakimś czasie, mają swój urok.
Na poprawienie humoru po HW polecam(?)
The Golden Age Of Grotesque(2003) - ale szczerze powiem - tą płytą zachwycają się chyba tylko nastolatki, wg mnie (i krytyków) kiepska. M.in. dlatego że wówczas Jeordie White aka Twiggy Ramirez nie grał już w zespole i nie było już TEGO brzmienia, a Manson ma tak,że bez odpowiednich ludzi wokół siebie sobie po prostu nie radzi. No ale..
takie kawałki jak
mObscene, Slutgarden, This Is The New Shit i Para-noir dobrze sie słuchają, ale chyba nic poza tym. Nie ma już tej Głębi! Pozostałe kawałki nawet nie są warte "przelecenia". Ale to tylko moje zdanie w tym momencie.
Lest We Forget (składanka jego własnej roboty, na przeczekanie chyba....) z Tainted Love-singlem, soundtrakiem do filmu Not Another Teen Movie - ja akurat ją lubię.
Eat Me Drink Me (2007)- jednyny kawałek,jaki umiem jeszcze wysłuchać to
Putting Holes In Happiness.
Dopiero teraz, pod koniec maja ukazał się album, który przypomina starego dobrego Mansona!!
The High End Of Low(2009). Skumali się na nowo z Jeordiem, właściwie Jeordie zrobił mu tę płytę, cała produkcja, zgrywanie, aranże itd. I jest świetna - przynajmniej takie odnosi się wrażenie po tych ściekach ostatnich od 2003 roku.
Arma-Goddamn-Motherfuckin-Geddon, I Want to Kill You Like They Do in the Movies, Into the Fire, Running to the Edge of the World - na razie zrobiły na mnie najlepsze wrażenie. Sam Manson nie dorósł, to słychać, chce pozostać na siłę młodziutki i niegrzeczny, no ale tak samo jak ja nie cofnę już czasów,kiedy byłam w LO, tak on nie zmieni tego że ma już cztery dychy na karku.

a bardzo chce. Jednak podoba mi się bardzo brzmienie płyty, jak kupiłam to przez tydzień słuchałam jej non stop,hehe.
Ale myślę,że to tak na zakończenie lepszych czasów. Bo Jeordie nie wrócił "na stałe" do składu. Ma swój własny świetny projekt Goon Moon (
www.myspace.com/goonmoon ) i po tournee z Mansonem wraca do studia z Fredem. :)
No i koleżance na totalne zakończenie powiem jeszcze,że istnieje takie coś jak
Smells Like Children (1995)- płyta hm...

Kawałki ,które możesz znać to
Sweet Dreams (cover Eurythmix) i
I Put A Spell On You (z filmu Zagubiona Autostrada

). Inne kawałki możesz sobie puszczać jak będziesz chora,a nie będziesz mogła zwymiotować - pomogą.
i to tyle na razie ode mnie.
Pozdrawiam
