Wszystko jest możliwe... Mike ma kłopoty... Podobno będzie musiał sprzedać Beatles... Teoretycznie nie jest bankrutem i mu to nie grozi, ale to już nie jest tak, że może wyrzucać pieniądze na prawo i lewo, a i tak będzie ich miał i miał.....::PIoTReK::.. wrote:Myśle, że raczej zapomniał skoczyć na pocztę...tyle teraz ma na głowie że mógł gdzieś zawieruszyć rachunki. Gdyby to wynikało z braku pieniędzy to oznaczałoby to już skrajne bankructwo, co w przypadku MJ'a raczej niemożliwe.
MJ i rachunki
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
A ja się cieszę, że są odkopywane stare tematy...
To tylko świadczy o tym, że nowi szperają po tym, co już było.
Gorzej, jak nie szperaja i piszą "odkrywcze" posty w nowych wątkach.
Gdyby chcieli po prostu "nabijać" sobie posty, to mogą to przecie zrobić w prostrzy sposób, w aktualnych tematach.
Poza tym o co chodzi z tym "nabijaniem sobie postów"? Jakąs nagrodę się dostanie po przekroczeniu pewnej magicznej liczby, czy co?
Kiedyś to owszem, gwiazdki były i to była pewna motywacja.
Ja tam bardzo chętnie oddam chętnemu z 200 moich postów, bo ostatnio mi sie namnożyły. Chyba przestanę pisać, coby mi liczba opadła :] Bo to aż straszne jest... Tzn z punktu widzenia "MJowitku, idź się zcyms zajmij może innym, już wystarczająco dużo napisałaś, naprawdę, no już dziecko, idź...".
To tylko świadczy o tym, że nowi szperają po tym, co już było.
Gorzej, jak nie szperaja i piszą "odkrywcze" posty w nowych wątkach.
Gdyby chcieli po prostu "nabijać" sobie posty, to mogą to przecie zrobić w prostrzy sposób, w aktualnych tematach.
Poza tym o co chodzi z tym "nabijaniem sobie postów"? Jakąs nagrodę się dostanie po przekroczeniu pewnej magicznej liczby, czy co?
Kiedyś to owszem, gwiazdki były i to była pewna motywacja.
Ja tam bardzo chętnie oddam chętnemu z 200 moich postów, bo ostatnio mi sie namnożyły. Chyba przestanę pisać, coby mi liczba opadła :] Bo to aż straszne jest... Tzn z punktu widzenia "MJowitku, idź się zcyms zajmij może innym, już wystarczająco dużo napisałaś, naprawdę, no już dziecko, idź...".
Ale odkopanie tematu sprzed paru misięcy, by nie napisać właściwie nic odkrywczego, co się zdarza powtarzać, jest dość dziwnym zjawiskiem. A co innego sprawdzenie, czy temat o "The Essential" istnieje i tam zapytanie się o wyniki sprzedaży tego albumu. Czepiam się szczegółów, wiem.MJowitek wrote:A ja się cieszę, że są odkopywane stare tematy...
To tylko świadczy o tym, że nowi szperają po tym, co już było.
Dzięki Bogu, że ich nie ma! :)MJowitek wrote:Kiedyś to owszem, gwiazdki były i to była pewna motywacja.
Ale przecież wiesz, jak piszesz i jak niektórzy piszą. Jeżeli widzę, że ostatni post został napisany przez Ciebie, z góry wiem, że przeczytam raczej coś ciekawego. Nawet jak to będzie nie wiadomo który post ;]MJowitek wrote:Ja tam bardzo chętnie oddam chętnemu z 200 moich postów, bo ostatnio mi sie namnożyły. Chyba przestanę pisać, coby mi liczba opadła :] Bo to aż straszne jest... Tzn z punktu widzenia "MJowitku, idź się zcyms zajmij może innym, już wystarczająco dużo napisałaś, naprawdę, no już dziecko, idź...".
Dziękuję:)Pank wrote: Ale przecież wiesz, jak piszesz i jak niektórzy piszą. Jeżeli widzę, że ostatni post został napisany przez Ciebie, z góry wiem, że przeczytam raczej coś ciekawego. Nawet jak to będzie nie wiadomo który post ;]
Bardzo mi miło. Też często lubię Cię czytać. I jeszcze parę innych osób. Mniemam, że te osoby o tym wiedzą:]
PS. Jeśli już o Tobie piszę, to z tego co wiem, kosz jest Twoim pomysłem. Nawet mi się to podoba, z wyjątkiem zamykania tematów. Jeśli ktoś miałby ochotę sobie pogrzebać w koszu, to czemuż pozbawiać go tej przyjemności? Niech sobie są w koszu, ale otwarte. Porządek jest, a i wolność słowa zostanie...
Ja się zgadazm z MJowitkiem! Moim zdaniem jak i koleżanki nie powinny być zamykanie tematów w koszu.. jeżeli ktoś nie lubi takich tematów troche dennych to niech nie zagląda do "kosza" i bęszie wszytko OK i porządek też, a Ci którzy lubią o takich i siakich tematach klikać to niech piszą w koszu i nie będą nikomu przeszkadzac.. (wolność słowa przecież jest w naszym kraju )MJowitek wrote:
PS. Jeśli już o Tobie piszę, to z tego co wiem, kosz jest Twoim pomysłem. Nawet mi się to podoba, z wyjątkiem zamykania tematów. Jeśli ktoś miałby ochotę sobie pogrzebać w koszu, to czemuż pozbawiać go tej przyjemności? Niech sobie są w koszu, ale otwarte. Porządek jest, a i wolność słowa zostanie...

buziaki



- Terminator
- Posts: 105
- Joined: Sun, 30 Oct 2005, 10:37
- Location: Warszawa
Dzieki MJowitka.........hehehehMJowitek wrote:Dziękuję:)Pank wrote: Ale przecież wiesz, jak piszesz i jak niektórzy piszą. Jeżeli widzę, że ostatni post został napisany przez Ciebie, z góry wiem, że przeczytam raczej coś ciekawego. Nawet jak to będzie nie wiadomo który post ;]
Bardzo mi miło. Też często lubię Cię czytać. I jeszcze parę innych osób. Mniemam, że te osoby o tym wiedzą:]
PS. Jeśli już o Tobie piszę, to z tego co wiem, kosz jest Twoim pomysłem. Nawet mi się to podoba, z wyjątkiem zamykania tematów. Jeśli ktoś miałby ochotę sobie pogrzebać w koszu, to czemuż pozbawiać go tej przyjemności? Niech sobie są w koszu, ale otwarte. Porządek jest, a i wolność słowa zostanie...

Przylaczam sie calym serduchem do powyzszego postulatu. Niektore posty moze maja smiesznie niski poziom,ale skoro juz leza se w koszu to wszyscy wiedza na jaki poziom mozna liczyc,a ile to radochy grzebac czasami w takim koszu i odkrywac niesamowite potworki ?SylwuniA wrote:Ja się zgadazm z MJowitkiem! Moim zdaniem jak i koleżanki nie powinny być zamykanie tematów w koszu.. jeżeli ktoś nie lubi takich tematów troche dennych to niech nie zagląda do "kosza" i bęszie wszytko OK i porządek też, a Ci którzy lubią o takich i siakich tematach klikać to niech piszą w koszu i nie będą nikomu przeszkadzac.. (wolność słowa przecież jest w naszym kraju )MJowitek wrote:
PS. Jeśli już o Tobie piszę, to z tego co wiem, kosz jest Twoim pomysłem. Nawet mi się to podoba, z wyjątkiem zamykania tematów. Jeśli ktoś miałby ochotę sobie pogrzebać w koszu, to czemuż pozbawiać go tej przyjemności? Niech sobie są w koszu, ale otwarte. Porządek jest, a i wolność słowa zostanie...![]()
buziaki

(Zeby nie bylo ,to ja na serio ....

Przyjemności i wspaniałe doznania w śmieciach? A niech będzie.
Parę chwil poproszę.
[Edit] Zrobiłem to. Nieładnie w końcu odmawiać takim osobom. Nie wiem, czy postąpiłem dobrze. Ale. I tak mam pewne wątpliwości. Na razie niech tak zostanie. Jeżeli ktoś kocha grzebanie w śmieciach, to niech tam sobie bezkarnie grzebie. Najwyżej na zlocie w Łodzi, jak tam dojadę, będzie blood on the dance floor.
[Edit II] Tak, tak, tak, to dalej temat "MJ i rachunki". :]

Parę chwil poproszę.
[Edit] Zrobiłem to. Nieładnie w końcu odmawiać takim osobom. Nie wiem, czy postąpiłem dobrze. Ale. I tak mam pewne wątpliwości. Na razie niech tak zostanie. Jeżeli ktoś kocha grzebanie w śmieciach, to niech tam sobie bezkarnie grzebie. Najwyżej na zlocie w Łodzi, jak tam dojadę, będzie blood on the dance floor.
[Edit II] Tak, tak, tak, to dalej temat "MJ i rachunki". :]
Autor hitu o niezaplaconych rachunkach za telefon i prad mieszka chyba w Rosji... w stanach rozmowy telefoniczne sa smiesznie tanie- ja za 5 4 dzwonie do Polski i gadam ponad 3 godziny a mozna jeszcze taniej. Prad w Stanach jest chyba najtanszy na swiecie-Amerykanie stanowia o ile pamietam 5% ludnosci Ziemi a zuzywaja 20% wyprodukowanej na niej energii-pewnie nie dlatego,ze jest tu droga?
Po prostu dużo kasy mają, więc dla niech nie jest droga.GREG wrote:Autor hitu o niezaplaconych rachunkach za telefon i prad mieszka chyba w Rosji... w stanach rozmowy telefoniczne sa smiesznie tanie- ja za 5 4 dzwonie do Polski i gadam ponad 3 godziny a mozna jeszcze taniej. Prad w Stanach jest chyba najtanszy na swiecie-Amerykanie stanowia o ile pamietam 5% ludnosci Ziemi a zuzywaja 20% wyprodukowanej na niej energii-pewnie nie dlatego,ze jest tu droga?