Page 2 of 2

Posted: Wed, 20 Sep 2006, 11:23
by LiberianGirl1981
girlfriend wrote:10 lat temu o tej porze już prawie nie miałam głosu, bo darłam się w niebogłosy dzień wcześniej i biegałam za Michaelem. Potem nieprzespana noc, od 6 rano kolejny dzień pod hotelem, a potem... o 22:30 pojechałyśmy z koleżanką na Bemowo i tam spałyśmy, bo miałysmy nadzieje, ze to da nam dobre miejsca... heheh... glupija glupija
A pro po : stałam w pierwszym rzędzie, w sektorze drugim (dokładnie na przeciwko Michaelowej sceny) i czułam, ze On mnie widzi ( z resztą jak każdy ze 120 000 fanów... :wariat: :wariat: :wariat: )
Pozdrawiam wszystkich, którzy tam byli... :happy: :happy:
Ja rowniez stracilam glos podczas pobytu Michael'a w Wa-wie,to stanie pod hotelem bez jedzenia i picia bylo wyczerpujace,ale warto bylo... :wariat: Takze bylam w drugim sektorze,ale niestety nie stalam przy samej barierce .. :smutek: Jednak dobrze widzialam mimowszystko!Pozdrawiam! :-)

Posted: Wed, 20 Sep 2006, 15:24
by Ragnarok
wlaczylem sobie reportaze ktore dawal polsat z calego pobytu michaela w warszawie.cos niesamowitego normalnie.za serce az chwyta.te tlumy pod mariotem i wogole caly jego pobyt :mj: :happy:

Posted: Wed, 20 Sep 2006, 16:56
by LiberianGirl1981
Ragnarok wrote:wlaczylem sobie reportaze ktore dawal polsat z calego pobytu michaela w warszawie.cos niesamowitego normalnie.za serce az chwyta.te tlumy pod mariotem i wogole caly jego pobyt :mj: :happy:
To widze Piotrek,ze to samo robisz dzis co ja! ;-) Ja rowniez ogladalam dzis rano reportaze i newsy nagrywane podczas pobytu MJ w Wa-wie.WOW,chcialabym moc cofnac czas! Nie moge uwierzyc,ze zaraz tez bedzie juz rok jak Mike byl w Londynie,jak go widzialam na poczatku pazdziernika,ten czas tak ucieka...

Posted: Wed, 20 Sep 2006, 17:00
by Ragnarok
no dokladnie:D musze tylko pomyslec o przegraniu tego wszystkiego na dvd bo kasety w koncu sie popsuja i nie bede mial :mj: :happy:

Posted: Thu, 21 Sep 2006, 16:26
by mrpiter
Ragnarok wrote:.Potem tv 1 wyemitowal koncert z bemowa.moja kolezanka go nagrala na kasete video.chyba bede musial od niej wziasc ta tasme i przegrac na dvd:D
Chyba muszę Cię rozczarować. Koncerty wyemitowane przez TVP nie były z Bemowa lecz z Monachium... Przynajmniej te co ja widziałem (a nie przypominam sobie żebym jakieś przeoczył)

Posted: Sun, 24 Sep 2006, 21:40
by cicha
Maro wrote:Czy znacie fankę która wszedła na scene podczas YANA?Była to Polka czy nie?
Też się kiedyś zastanawiałam :knuje:

http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... c&start=30
Ostatnie kilka postów są próbą odpowiedzi na to pytanie ;-)

Posted: Mon, 25 Sep 2006, 16:11
by Mroczuś
No w tym okresie to ja byłam za mała aby być na koncercie ...
Jednak jeśli spojrzeć z perspektywy czasu to faktycznie sporo czasu już upłynęło od tego wydarzenia ...
Wiele bym dała aby ponownie Michael zawitał w Polsce ale to mało realne ... :(

Peace ...

Posted: Thu, 05 Oct 2006, 10:56
by cicha
Wspomnienia Marka Szpendowskiego - szefa Viva Art Music ;)
Michael Jackson chciał robić zakupy w warszawskich sklepach, a zakupy z królem popu w roku 1996, wymagały obecności dwóch plutonów policji. – Na zmianę gnały do kolejnych sklepów, gdy mówiłem, że za chwilę będzie tam Michael Jackson. W sklepach byli poprzebierani za sprzedawców dziennikarze – opowiada Szpendowski. – Ekscentryzm Michaela Jacksona to przemyślane działania. Na lotnisku Bemowo, gdzie odbywał się koncert, Jackson zażyczył sobie do garderoby dużej ilości jajek-niespodzianek. Przez kilka godzin, które spędził w samotności siedział i otwierał te jajeczka. Otwierał i składał niespodzianki. To było jego zajęcie – mówi Szpendowski.
źródło: http://wolsztyn.naszemiasto.pl/magazyn_ ... 37650.html

Posted: Thu, 05 Oct 2006, 14:55
by Mike
No cóż, przecież to nic złego, zajomwac się po koncercie jedzeniem czekolady jajek z niespodzianki i skałdać te zabaweczki z tego jajeczka.

Posted: Fri, 06 Oct 2006, 9:34
by mrpiter
Mike wrote:No cóż, przecież to nic złego, zajomwac się po koncercie jedzeniem czekolady jajek z niespodzianki i skałdać te zabaweczki z tego jajeczka.
Hehe. No właśnie. Ja w sumie już dawno tego nie robiłem, ale fajnie się składało te zabaweczki (aczkolwiek wolałem gotowe figurki z kolekcji nenene ). Jakbym miał tyle kasy co Michael to też chętnie porobiłbym takie rzeczy na które miałem ochotę w dzieciństwie ale nie mogłem sobie na to pozwolić. Kupiłbym mnóstwo najróżniejszych pierdół i po prostu bym się bawił :-)