5.5.05. - sąd
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
tak sobie przeglądam... i zauważyłam, że komuś, kto BRONI Michaela wytykają to, że nie pamięta jakichś (mniej ważnych zresztą) dat i szczegółów... Ale kiedy to Gavin nie wiedział, którego dnia miały miejsce rzekome "molestowania" - nikt nie zwracał na to uwagi... a to przecież są najważniejsze elementy! nie podoba mi się to, strasznie niesprawiedliwe...
To fakt ale spróbuj sobie dokładnie co robiłaś rok temu w danym dniu npkate pisze:tak sobie przeglądam... i zauważyłam, że komuś, kto BRONI Michaela wytykają to, że nie pamięta jakichś (mniej ważnych zresztą) dat i szczegółów... Ale kiedy to Gavin nie wiedział, którego dnia miały miejsce rzekome "molestowania" - nikt nie zwracał na to uwagi... a to przecież są najważniejsze elementy! nie podoba mi się to, strasznie niesprawiedliwe...
9 maja 2004 roku to jest praktycznie niemozliwe natomiast traumatyczne przezycia dziecku utkwia na całe zycie wiec watpie by Gavin czegos z tych rzeczy nie pamietał.
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Życia bywa niesprawiedliwe i pamietaj ze MJ jest dorosłym człowiekiem a oskarzenia sa niestety bardzo powazne .Wiec to troche sedziego tłumaczy,bo czyn taki rzeczywiscie zasługuje na potepienie .Problem w tym ze MJ z swoim zachowaniem sprowokował taki sposób myślenia o nim jak o pedofilu .Nie zapomne dnia kiedy to obejrzałam te wywiad"TLWMJ" jakie zrobił na mnie wrazenie i co w pierwszym odruchu myslałam.Teraz dopiero po tych wszystkich zeznaniach a czytam od MJJsource przez CNN, BBCnews ,Foxnews , nasza prase mam ogromne co dotego watpliwosci .Bo po pierwsze kobieta ta to same chodzace siedem nieszczesc , po drugie zastanawiaja mnie jej te jazdy w te i z powrotem bez zadnych oporów i awantur , trzecia rzecz i najwazniesza skoro mogła zadzwonic do tej no jak jej ttam nazwisko P* i powiedziec ze cos jej tam grozi i nic jej sie nie stało ,to w ogóle nie rozumiem czemu nie zadzwoniła na policje i czemu ta P* nie zadzwoniła tylko chodziła gdzies po swoich adwokatach i prawnikach.Tego juz w ogóle nie rozumiem.Poza tym ogladajac te filmiki prywatne MJ doszlam do wniosku ze z niego taki wielki dzieciuch , którego mazna na pewne rzeczy naciagnac i nie jest takim diabłem jak próbuje sie z niego robic , a juz na pewno jacys tam kuzyni czy siostrzency nie byliby z nim zostawiani gdyby cos takiego robił.Dalsza rodzina by mu tak nie ufała jak widac na tych filmach.kate pisze:ahem... własnie o to mi chodziło! Ale głównie drażni mnie to, że stronie oskarzenia nikt nic nie wytyka, a stronie Michaela - wszystko co się da.
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka