W zasadzie też cały czas się zastanawiam jak im wyszło te 104 miliony...?
Hmm...
Z powietrza sobie tych obliczeń przecież nie wzięli
Równie dobrze mogli umieścić na certyfikacie liczbę 60 milionów kopii i też by wszystko grało, bo przecież żaden inny album tego nie przebija. Nagroda się należy jak psu miska

Dlaczego więc jest
104??
( to pewne, że wliczono też special edition, może jeszcze singiel i inne formy sprzedaży, których nie znano 25 lat temu, a są stosowane obecnie... )
Cała sprawa po głębszym przemyśleniu i przejściu fali euforii wydaje mi się nieco naciągana... To prawda. Jednak mimo wszystko - widziałam w rękach Michaela, to co widziałam... Halucynacji raczej nie mam. Zwłaszcza, że Wy też to widzieliście (mam nadzieję, bo jeśli nie to ja jutro idę się przebadać

) Guinness na kompromitację pozwolić sobie raczej nie może, bo wówczas w wieloletnią renomę i we wszystkie rekordy "piorun strzeli"
Ja teorie mam dwie. Narazie. Jak jeszcze coś wymyślę to dopiszę.
W showbuissnesie funkcjonuje tylko jedna zasada. Nie ważne co o Tobie mówią, byle mówili... Może nasz wspaniały Tomcio paluszek przypadkiem przysłużył się Michaelowi znacznie bardziej niż chciał

? Proponuję wysłać mu na e-maila skan zdjecia z certyfikatem w łapkach Michaela. Może będzie tak dobry i nam to wyjaśni... albo rozpocznie kolejne dochodzenie...
O cholipka nie rozpocznie! Przecież jest już na zasłużonej emeryturze... Szkoda. Mógłby się jeszcze chłopina wykazać...
A może Sony i Mottola mają z tym coś wspólnego? Może wytwórnia chcąc wyrwać Michaelowi katalog ATV nie tylko zaniedbała promocję Invincible, ale w odwecie zaniżała również faktyczny stan sprzedaży jego albumów... Wytwórnia kontroluje artystę. Narzuca mu pewne obowiązki kontraktem. Ale czy ktoś/coś jest w stanie skontrolować wytwórnię. Zwłaszcza takiego giganta jak Sony? Może prawdziwe dane na temat Thrillera nigdy nie ujrzały światła dziennego...
Po prostu ciężko mi zrozumieć po co(?!) Guinness chciałby ryzykować swoją reputację - podbijając o tyle egzemplarzy sprzedaż albumu, który bez tego i tak pozostaje fenomenem... Strasznie konspiracyjny nastrój mnie dziś dopadł... Wybaczcie.Taki dzień

Jednak ręki sobie uciąć nie dam, że nie ma w tym choć ziarenka prawdy...
Pozdrowionka niedzielne dla Wszystkich
