Na tym zdjęciu dziwne jest przede wszystkim ułożenie brwi. Na pewno zmarszczył je, tak jak tutaj, a jednocześnie szeroko otworzył oczy.
http://cdn1.ticketsinventory.com/images ... 1_5318.png
Z powodu przejaskrawienia zdjęcia nie widać zmarszczek, nie widać też bocznych krawędzi nosa. Michael ma też dziwną fryzurę, przez co wygląda trochę inaczej. Dlatego jest trochę niepodobny do siebie, ale myślę, że zdjęcie było jednak zrobione w 2001 roku. Podobny wyraz twarzy ma tutaj:
http://2.bp.blogspot.com/_cudiB-AbcIs/T ... le+5-2.JPG
Różni się tylko ułożenie brwi.
Okładka "Invincible"
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- kamiledi15
- Posts: 753
- Joined: Wed, 24 Feb 2010, 22:07
- Location: Koło Warszawy
- La_Pantera_Rosa
- Posts: 401
- Joined: Tue, 01 Dec 2009, 20:32
Zamieszczę kilka przykładów z dziedziny fotografii i malarstwa, które mogłyby być ciekawym punktem odniesienia do fantastycznej sesji fotograficznej Alberta Watsona.
Ten rodzaj multiplikacji jest obecny w sztuce od zawsze, choćby wspominając starożytne fryzy egipskie No ale nie będę cofać się do prehistorii i sięgnę bliżej…
"Akt schodzący po schodach" Duchampa z z 1912r , dla którego inspirację stanowiły chronofotografie Etienne- Julesa Mareya z końca XIX w., który to za pomocą stworzonego przez siebie pistoletu fotograficznego rejestrował fazy ruchu w 12 ujęciach na sekundę.
W tym samym czasie, posługując się inną metodą fotograficzną, tworzył: - pionier kinematografii.
Eadweard Muybridge
Kiedyś wspomniałam, jak rozwój fotografii przy końcu XIXw i na pocz XXw. miał wpływ na rewolucję w sztuce na pocz XXw. Potem owa rewolucja miała z kolei wpływ na fotografię współczesną. Wszystko się zazębiało i mieliło jak w wielkim kotle. Możliwe, że bez Duchampa nie mielibyśmy takiej sesji fotograficznej Michaela i również nie byłoby Warhola..itd
I możliwe, że bez Man Reya (kumpla Duchampa z ruchu Dada), który wprowadził technikę solaryzacji, czyli prześwietlania kliszy podczas wywoływania, nie byłoby serigrafii Warhola. Dostrzegam w serigrafiach Warhola ślad Man Reya. Zresztą serigrafia to nic innego jak technika graficzna wykorzystująca techniki fotograficzne.
Więc Andy Warhol.

Na okładce Invincible pobrzmiewają słabe reminescencje Warhola…,ale jakość tych ilustracji pozostawia wiele do życzenia.
I jeżeli już jestem przy Warholu. Mały cymesik na deser. Nie wiem, czy gdzieś w archiwach tego forum istnieją wspomnienia Warhola na temat historii stworzenia portretu Michaela.

Ja na te wspomnienia natrafiłam. Historia jest dość banalna:
Przy okazji dotarłam do fantastycznych filmików i zdjęć archiwalnych jak to Warhol wspólnie z Johnem Lenonem i Yoko Ono gotowali zupę. Umieram z ciekawaości, co to była za zupa.
Ten rodzaj multiplikacji jest obecny w sztuce od zawsze, choćby wspominając starożytne fryzy egipskie No ale nie będę cofać się do prehistorii i sięgnę bliżej…

W tym samym czasie, posługując się inną metodą fotograficzną, tworzył: - pionier kinematografii.
Eadweard Muybridge
Kiedyś wspomniałam, jak rozwój fotografii przy końcu XIXw i na pocz XXw. miał wpływ na rewolucję w sztuce na pocz XXw. Potem owa rewolucja miała z kolei wpływ na fotografię współczesną. Wszystko się zazębiało i mieliło jak w wielkim kotle. Możliwe, że bez Duchampa nie mielibyśmy takiej sesji fotograficznej Michaela i również nie byłoby Warhola..itd
I możliwe, że bez Man Reya (kumpla Duchampa z ruchu Dada), który wprowadził technikę solaryzacji, czyli prześwietlania kliszy podczas wywoływania, nie byłoby serigrafii Warhola. Dostrzegam w serigrafiach Warhola ślad Man Reya. Zresztą serigrafia to nic innego jak technika graficzna wykorzystująca techniki fotograficzne.
Więc Andy Warhol.

Na okładce Invincible pobrzmiewają słabe reminescencje Warhola…,ale jakość tych ilustracji pozostawia wiele do życzenia.
Jowi to nie jest rysunek, ale spłaszczona i pozbawiona kontrastów fotografia. Dzisiaj to jedno kliknięcie myszki na Phtoshopie. Oj nie wysili się.Taką okładkę, mając oczywiście wcześniej wykonana fotografię, można wykonać w kilka minut. Ustawiona maska na oko i voila.MJowitek wrote:Twarz Michaela została "narysowana" (nie wiem jak nazwać tego rodzaju twórczość)
I jeżeli już jestem przy Warholu. Mały cymesik na deser. Nie wiem, czy gdzieś w archiwach tego forum istnieją wspomnienia Warhola na temat historii stworzenia portretu Michaela.

Ja na te wspomnienia natrafiłam. Historia jest dość banalna:
"March 19, 1984. From Warhol's diaries:
March 7, 1984: I finished the Michael Jackson cover. I didn't like it but the office kids did. Then the Time people came down to see it, about forty of them. And they stood around saying that it should increase newsstand sales. . . . Then later the Time guy called me . . . and said they were going to use it. I think the yellow one. And I told him to cross his fingers that it wouldn't get bumped on Saturday and he said he would.
March 12, 1984: Time came out and the Jackson cover made it, it didn't get bumped. And the article inside was crazy. It had them asking if he was going to get a sex-change operation and he said no. The cover should have had more blue. I gave them some in the style of the Fonda cover I did for Time once, but they wanted this style."
Przy okazji dotarłam do fantastycznych filmików i zdjęć archiwalnych jak to Warhol wspólnie z Johnem Lenonem i Yoko Ono gotowali zupę. Umieram z ciekawaości, co to była za zupa.
- kamiledi15
- Posts: 753
- Joined: Wed, 24 Feb 2010, 22:07
- Location: Koło Warszawy