Szczerze powiedziawszy, w myśl powiedzenia "jesli ktoś będzie twierdzić, że jesteś rybą, czy zaczniesz się rozbierać, żeby udowodnić mu, że nie ma racji?", początkowo nie zamierzałam dyskutować, bo MJPOWER nigdy nie wyraził dobrej woli, aby konflikt rozwiązać zanim narósł (konflikt istniał od dawna czego dowodem mogą być agresywne i roszczeniowe [bynajmniej nie pozostawiające pola do dyskusji] PW, które ślęczą w mojej skrzynce).
Ale widzę, że MJPOWER zastosował powszechną dezinformację rozsiewając jad na lewo i na prawo.
Nie oczekuję od NIKOGO, żeby mnie kochał, a nawet lubił- niech każdy ma na mój temat takie zdanie, na jakie ma ochotę.
Warto jednak, żeby poznał kilka bezsprzecznych faktów.
Przede wszystkim, ZA CO MJPOWER dostał bana?
Nie za wypowiedzi na forum, lecz za akcję którą zrobił wysyłając do, jak stwierdził, wszystkich użytkowników posiadających co najmniej 50 postów na swoim koncie, PW o takiej treści (ja również go dostałam ):
A teraz punkt po punkcie- samych FAKTÓW:Bardzo lubię to Forum, jestem na nim od początku ale ostatnio lubię coraz mniej. Przez działalność moderatorów zwłaszcza pani Majkel Dżekson.
Najpierw został spacyfikowany dział główny, teraz zaczyna się pacyfikacja pozostałych i już nawet w dziale Hyde Park nie można swobodnie wyrazić swoich opinii. Moderatorzy najwyraźniej nie mają pojęcia skąd wywodzi się idea Hyde Park. Najlepszym tego przykładem było wczoraj zamknięcie tematu z komentarzami po gali Grammy, bo pani Majkel Dżekson nie podobały się opinie wielu internautów. Nie wiem jaki niby punkt regulaminu łamała dyskusja w tym temacie poza rozbieżnością z fanatycznymi (w mojej ocenie) poglądami pani Majkel Dżekson. Ponowne otwarcie tematu skutkowało usunięciem do kosza lub całkowitym oraz ostrzeżeniem dla mnie.
Moja opinia i moje zdanie jest takie, że Forum zmierza ostatnio w smutnym kierunku. Najważniejszy dział to są oczywiście „oświadczenia moderatorów”. Przykleili sobie ten temat na samej górze w dziale głównym i są „ważni”. Reszta może się wypowiadać ale tylko pozytywnie o MJ i o pani Majkel Dżekson – koniecznie pozytywnie. Inne opinie są usuwane, blokowane itd.
Np. bardzo źle widziane jest powielanie wiadomości z portali Onet i Interia, mimo że chociaż często pisane w sposób kompletnie bezsensowny to jednak często podają wiadomości, które się potem sprawdzają. Niestety jednak prezentują mniej uwielbienia dla MJ a to na Forum jest nie do pomyślenia.
Moderatorzy w sposób autorytarny dokonują ocen co jest plotką a co nie jakby co najmniej Michael spowiadał im się każdego wieczora ze swoich planów. I tak np. pojawienie się Michaela na gali Grammy opatrzyli początkowo komentarzem: niepotwierdzone, potem usunęli komentarz bo jako wszechwiedzący uznali że jednak się pojawi, temat znalazł się w dziale głównym i dziwią się, że ktoś jest rozczarowany iż Michael się nie pojawił.
Idea Internetu oraz idea forum dyskusyjnego, jak sama nazwa wskazuje polega na swobodnej dyskusji. Niestety na Forum MJpolishteam panuje cenzura i nagonka na tych którzy mają inne zdanie. A tak się składa, że moje zdanie to wynik przemyśleń do których doszedłem przez blisko 25 lat fascynacji twórczością Michaela Jacksona i nikt mi nie jest w stanie narzucić dokonywania bezkrytycznych ocen.
Kiedy na Forum pojawiła się pod koniec grudnia ankieta, czy należy odebrać uprawnienia moderatora pani Majkel Dżekson, natychmiast została tak ukryta, że szczerze mówiąc wpadłem na nią dopiero dziś przez przypadek. Jak moderatorzy mają coś do powiedzenia na temat Forum to nie ma sposobu żeby inni się o tym nie dowiedzieli. Jak inni chcą się wypowiedzieć o problemach forum, mogą to uczynić co najwyżej w jakichś działach do których nikt nie zagląda. Dlatego wysyłam tą treść na PW do wszystkich którzy napisali powyżej 50 postów na Forum i do wielu innych użytkowników, bo w tej formie jeżeli pani Majkel Dżekson nie pousuwa Wam tego ze skrzynek, przynajmniej mam szansę podzielić się swoimi refleksjami. Można się biernie różnym sprawom przyglądać ale ja nie zamierzam. Mało co mnie tak wkurza jak ograniczanie wolności wypowiedzi.
Opinie moderatorów są tylko jednymi z wielu i wcale nie obowiązujące wszystkich. Jak dla mnie : nie mniej i nie bardziej ciekawe niż opinie pozostałych.
Oczywiści zdaje sobie sprawę, że kult pani Majkel Dżekson jest na tym Forum tak silny, że raczej nie mam co liczyć na przebicie się z jakąś myślą ale ja w tym kulcie nie zamierzam uczestniczyć i dla mnie ta zabawa traci sens. Co jest oczywiście moją największa „wadą”.
Na koniec mam pomysł dla moderatorów: usuńcie wszystkie tematy i zostawcie tylko 3: oświadczenia moderatorów, temat o pani Majkel Dżekson i temat w którym pani Majkel zamieści wpis „Michael Jackson jest super” a inni będą mogli dopisywać wyłącznie „zgadzam się”. Uprości Wam to sprawę w sposób fantastyczny.
- przypisywanie mi robienia czystek w Dziale Głównym jest pomówieniem. Porządek (a nie czystki) zrobiła siadeh_ poświęcając na to kilka dni i czyniąc z tego działu przejrzyste centrum informacji.
- temat o Grammy nie został zamknięty dlatego, że jak to MJPOWER nazwał, nie podobały mi się niektóre wypowiedzi, lecz z innego powodu, o czym pisałam na forum już wczoraj, czyli zanim MJPOWER wysmarował swoje wypracowanie. Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem czy manipulacja faktami?
- usunięcie zdublowanego tematu do Kosza i wlepienie ostrzeżenia MJPOWER'owi nie było moją zasługą, o czym MJPOWER mógł nie wiedzieć. Zastanawia jednak pewność z jaką rozesłał to pomówienie do innych użytkowników.
- nieprawdą jest, ze tylko pozytywne komentarze o Michael'u i o mnie samej są na tym forum tolerowane. Znów- brak umiejętności czytania ze zrozumieniem czy manipulacja faktami?
- kłamstwem jest, jakobym miała możliwość usuwania zawartości skrzynek użytkowników. Nie mam takich uprawnień, a jeśli nawet bym je miała, nie posunęłabym się do przestępstwa, jakim jest naruszanie korespondencji osób trzecich. Z tym punktem mogłabym spokojnie się z MJPOWER'em sądzic, bo jest to pomówienie, w którym oskarża mnie o możliwość popełnienia przestępstwa.
Archi, powiedz mi proszę, o czym w takiej sytuacji dyskutować na argumenty?
Pomijam robienie ze mnie narcyzowatej fanatyczki, do której akurat mi daleko (ale o tym mogą wiedzieć ci, którzy zamienili ze mną choć słowo- MJPOWER do nich nie należy).
Czy Ty, Archi, czytając tego typu mail na swój temat, miałbyś ochotę dyskutować?
Śmiem wątpić.
Szczerze- ja w rozwiązaniu tego konfliktu nie mam interesu.
Nie zależy mi, bo MJPOWER nie stanowi esencji mojego życia (w końcu jestem fanatyczką Michael'a- Bóg Michael mi wystarczy, nie?)
Nie ja rozpoczęłam ten konflikt, nie ja wykazałam się ignorancją, nie ja zmieszałam zbłotem wysyłając do ludzi pomówienia.
Kto mnie zna, wie, że ze mną mozna załatwić praktycznie wszystko.
Ale najpierw trzeba pokazać, że jest się człowiekiem- nie draniem.