Strona 11 z 48

...

: śr, 12 mar 2008, 18:20
autor: gryff
Moja mama czasami slucha Michaela i lubi go moj tata nie a moj brat to juz wogole szkoda gadac :surrender:

: śr, 12 mar 2008, 18:28
autor: Jacksomanka
U mnie jest taka sytuacja że u mnie się nikt nie śmieje, tylko prawie wszyscy go słuchają lub lubią, owszem jestem z Marysią znane jako wielkie fanki, i wszyscy czasami tam zagadują itd. Więc nie jest tak źle ;-)

A tymi wszystkimi pięknymi zachowaniami typu : Michael jest głupi - to trzeba się tym nie przejmować i po prostu czasem nic nie mówić tylko powiedzieć : Acha i sobie pójść. ;-)
Wtedy inni widza ze nie robi na tobie takiego wielkiego wrażenia i powinni przestać tak robić. Proste .

: śr, 12 mar 2008, 18:34
autor: Jacksomanka
U mnie sytuacja wygląda tak :
- Mama - owszem lubi czasem posłuchać, ale nie znosi ciągłego gadania o nim itd. Czasami jak sie wkurzy , ale tak mocno na mnie to mówi że nei Michael Jackson jest najważniejszy itp.

- Siostra - Myślę że go lubi, bo czasem karze sobie włączyć i na dodatek podśpiewuje, a te wszystkie opowiadania ode mnie to jakoś wytrzymuje i udaje że jest zachwycona.

- Chłopak mojej siostry - czasem mówi kicz, a czasem też się cieszy że np. kupił koncert, więc nie wiem jak to z nim jest.

- Babcia - Nie za bardzo wie kto to, ale wie że go bardzo lubię i jest to mój idol. Więc tak naprawdę nie mam co do powiedzenia o niej.

;-) Tak jakoś zachciało mi sie zrobić taką rozpiskę.

: śr, 12 mar 2008, 19:25
autor: Andzia16
Witam wszystkich! Piszę pierwszy raz i naprawdę jestem szczęśliwa że znalazłam tą stronę, a dotyczy to właśnie moich znajomych...Otóż większość osób doskonale wie że jestem fanką Michaela, ale zawsze kiedy coś o nim powiem oni go krytykują, wyzywają dosłownie wszystko co najgorsze...to jest strasznie wkurzające!! :zly: zwykle mówię że nawet nie słyszeli chociaż jednej jego piosenki a go oceniają chociaż nic o nim nie wiedzą! Na szceście moja mama nie ma nic przeciwko Michaelowi a nawet chętnie go słucha(czasami)...ogólnie mówiąc ludzie są tak nietolerancyjni że szkoda mówić...fajnie byłoby mieć kogoś z kim można sobie pouwielbiać ( :p ) Michaela i posłuchać razem jego piosenek, niestety ja nie mam takiego szczęścia :( a kiedy znalazłam tą stronę dostałam , dosłownie, oczopląsu widząc ile osób uwielbia Michaela! do tej pory myślałam że byłam sama...Pozdrawiam wszystkich :wariat:

: śr, 12 mar 2008, 19:55
autor: maadziulaa
Nie jesteś sama :mj: Ja mam jedną,dwie koleżanki które lubią MJ'a i sie ciesze,że chociaż je Zmajkelizowałam ^^A jak narysowalam Michaela,to nawet sie mojej klasie rysunek podoba;:Pi pierwszy raz nie uslyszlam jakich wątów nenene

: śr, 12 mar 2008, 20:45
autor: Lady Justine
Ja to mam się najlepiej:

Spodobała mi się muzyka MJ, i tata usłyszał jak słuchałam thrillera.

No to do mnie od razu "Słuchasz Michaela Jacksona?"

A, że tata zbiera płyty i ma ich dość sporo, to mi mówi "To ja ci dam płytkę Jacksona Thriller, mówie Ci genialna".

Posłuchałam, jak najbardziej mi się spodobało, ale mi było mało, i zapytałam się taty czy ma inne...

I sie okazało, że ma wszystkie aż do Invincible.

No i czasem sobie rozmawiam o MJ z tatą :mj:

A mama jakoś nie słucha tak bardzo muzyki.

: śr, 12 mar 2008, 20:59
autor: maadziulaa
Ja dzisiaj pytam moją mame
-Lubisz Michaela już?
-Nie
Puścilam jej piosenki Michaela :dance:
-Lubisz już Michaela?
-No,może być.
-Lubisz Michaela!!!!
-Ale piosenki,a nie jego
Caly czas proboje jej wmowić że Michaelek nie miał żadnych operacji.I gdzie tu matczyne"Nie oceniaj po wyglądzie"powiedzcie mi :-/

: śr, 12 mar 2008, 21:10
autor: Basia1992
maadziulaa pisze:że Michaelek nie miał żadnych operacji
Ale on te operacje miał :-/

: śr, 12 mar 2008, 21:12
autor: maadziulaa
Miał ale nie całej twarzy przecierz !!!!A moja mama mysli ze caly jest zrobiony i sie rozpada :-/ (o to mi chodzilo.No chyba ze jest coś o czym nie wiem :D)

: śr, 12 mar 2008, 23:01
autor: cicha
Diana_95 pisze:wiecie jakie pytanie padlo? "Po co go sluchasz skoro nikt inny i tak go nie lubi?"...
Treść pytania jednoznacznie wskazuje na poziom intelektualny pytającego... glupija

Diana_95 pisze:Ale... ( ) mila rzecza ktora mnie ostatnio spotkala w mojej klasie fanow techna i HH byl kolega ktory zaczal wolac do mnie (dodajmy swiadomie :D) "Majkel"
:] Tak mi się przypomniało...

kiedy byłam nastolatką moja (o parę lat starsza) kumpelka z podwórka (która nie pasjonowała się MJ'em) wołała na mnie Majkelówa albo Maestro...

Miło to wspominam po latach. ;)

: czw, 13 mar 2008, 8:35
autor: Amadeusz Jean
U mnie w klasie nikt nie śmieje się z Michaela(klasa liczy 35 osób). Uważają go za największego artystę wszech czasów i lubią jego piosenki. Moja koleżanka uwielbia ze mną słuchac Michaela na nudnych lekcjach. Nikt u mnie w klasie nigdy nie powiedział, że Michael jest pedałem albo coś takiego.
Mam nadzieję, że u niektórych z Was też to się w końcu zmieni:D :mj:

: czw, 13 mar 2008, 10:12
autor: Shulamitka
Amadeusz- to masz naprawdę wyjątkowo wyrozumiałą klasę, patrząc na reakcję klas innych osób z forum ;)

Ja już stara jestem i żadnej klasy nie majkelizuję, ale zajmuję się uświadamianiem moich znajomych co do jakości muzyki Jacksona (ostatnio usłyszałam, że to muzyka pokroju disco polo i Ich Troje :smiech: :rocky: ), a że mówię to z pasją i mam na potwierdzenie moich słów wiele argumentów... ;-) :mj:
Moim największym sukcesem jest "zmajkelizowanie" mojej przyjaciółki, która od nienawiści powoli przechodzi do... nenene

(naprawdę nie wiem, czemu mi się robią takie duże odstępy między wierszami...)

: czw, 13 mar 2008, 10:29
autor: Shulamitka
Mnie Michaelem Jacksonem zaraził mój tatuś jak miałam jakieś 2 latka. Zresztą niedawno o nim gadaliśmy i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć z moich przemyśleń na jego temat, wystrzelił "Jaki to niesprawidliwie osądzany, a niesamowicie zdolny facet ten Michael"... więc rozumiemy się na tej płaszczyźnie bez słów :banan:

Mojej mamie Michael jako osoba + cała jego historia są obojętne, a piosenki jej się podobają raczej te wolne i tkliwe :beksa: ;-)

: czw, 13 mar 2008, 15:08
autor: huczek
Kiedy ja uczęszczałem do podstawówki 1984-1992 dzieci dzieliły się na takie, które słuchają Michaela i pozostałe. Duża część z pozostałych wyśmiewała się z Michaela, że pedał, że ma śmieszny zadarty nos, że się rozpada. Wtedy jeszcze nie było plotek na temat pedofilii. Te wszystkie pozostałe pożyczały ode mnie cichaczem płyty MJ. U pozostałych "pozozstałych" takie płyty leżały na półkach w ich własnych domach.
W LO miałem książkę do First Certificate z artykułem na temat najpopularniejszego artysty - Michaela Jacksona. Co się dziwić dzieciakom, skoro w książce - opublikowanej gdzieś tak z 1991-2 roku - napisano: Michael miał rekordową ilość operacji, śpi w łóźku tlenowym, ma specjalną dietę witaminową i zamierza żyć 150 lat, kupił kości człowieka-słonia, rozjaśnił sobie skórę... Cały artykuł miał wydźwięk pozytywny, jednak zawierał sporo nieprawdziwych informacji. To nie był artykuł z brukowca tylko czytanka dla ludzi uczących się angielskiego.
Druga sprawa bardzo zabawna i może już tutaj o tym pisałem. Zawsze kiedy rozmawiałem z kimś na temat muzyki MJ, słyszałem różne opinie. Ludzie którzy akurat słyszeli piosenkę MJ w radio czy TV - a wczesniej twierdzili, ze nie lubia muzyki MJ - zauwazali ta piosenka akurat im sie podoba. Dodam, że za każdym razem była to inna piosenka.
Mój wniosek jest taki. Ludzie kochają Michaela. Nie wszyscy, ale w znakomitej większości. Ludzie go mylą często z innymi wykonawcami, którzy naśladują króla. Dodatkowo plotki robią swoję. My nie posprzątamy. Z wiekiem ludzie nabierają dystansu. Na studiach już poznałem sporo osób doceniających MJ. Pozostali, którzy nawet nie przepadali za MJ, nie wyrażali swoich opinii w tak radykalny sposób jak dzieci w podstawówce. Teraz mam 31 lat i widzę jak ludzie w moim wieku bardzo chętnie sięgają po muzykę MJ.
Jednak najbardziej robi na mnie wrażenie fakt, że Michael ciąglę jest popularny wśród młodzieży. Nie tak popularny jak w latach 80 czy na poczatku 90, ale kiedy widzę dzieciaki 12-18 na MJPT forum jestem pod wrażeniem.
Życzę Wam, żebyście poczuli choć namiastkę tego co czuli fani w latach 80-tych i 90-tych. Michael był totalną gwiazdą. Każdy dzieciak oglądał otwartymi ustami jego teledyski. Piosenki przyprawiały o gęsią skórkę. Płyty Thriller, Bad, Dangerous wypełnione muzycznymi perełkami - dobrze się słuchało za 1 jak i za 101 razem.

: czw, 13 mar 2008, 15:32
autor: maadziulaa
U mnie jest w klasie całkiem podobnie:)najpierw pedał,potem może być,potem król :happy:
A co do tego,kto slucha Michaela,to powiem tylko jedno.Jego piosenki zawsze były są i będą słuchane,bo w odróżnieniu od gwiazdek jednego sezonu,ktore są niesmaczne jak odgrzany kotlet,Michaelowie piosenki żyć będą wiecznie:)Tutaj nie ma przedziałów wiekowych,dzieci młodzież i starsza młodzież że bym tak to ujeła ;-) zawsze będzie go podziwiać